Chciałabym się
dzisiaj pochwalić prezentem jaki otrzymałam od cenionego przeze mnie blogowicza
Pitera M. (pisanyinaczej.blogspot.com). Strasznie się cieszę z tych audiobooków
dlatego postanowiłam jeszcze raz serdecznie za nie podziękować na swoim blogu. A
więc ( O zgrozo! Wiem, wiem od „a więc” nie zaczynamy zdania, ale ono tak
strasznie mi tu pasuje, że… A niech tam!) Więc, dziękuję ci Piterze! Zamierzam
już dziś zacząć słuchać powieści Joanny Chmielewskiej. Ciekawe czy uda mi się
skupić chociaż na pół godziny i przy tym nie zasnąć. To będzie dla mnie
zupełnie nowe doświadczenie, ponieważ do tej pory słuchałam audiobooków tylko
podczas podróży pociągiem. Robiłam to dlatego, że zbyt wiele głosów nie
pozwalało mi się skupić na czytaniu książki papierowej. Postanowiłam jednak w
trosce o moje oczy, spróbować nauczyć się słuchać książek. Mam nadzieję, że mi
się uda.
Niech Ci służą. W razie czego "odgrzebię" kolejne słuchowiska Chmielewskiej :-)
OdpowiedzUsuń