8 października 2013

Wiersze dla dzieci - Julian Tuwim


Autor: Julian Tuwim
Tytuł: Wiersze dla dzieci
Ilustracje: Artur Gulewicz
Wydawnictwo: Skrzat
Liczba stron: 48
Oprawa: twarda
Kategoria wiekowa: 3-7


















Uwaga, uwaga! Dziś na moim blogu prawdziwa plejada gwiazd. Znani od lat, kochani, uwielbiani, z pokolenia na pokolenie przekazywani bohaterowie wierszy Juliana Tuwima. Powitajmy ich serdecznie.

Pierwszy do Państwa garnie się Murzynek Bambo – czy jest tu ktoś, kto choć wie, że z niego łobuziak, który ucieka na drzewo przed mamą, nie chciał żeby Bambo chodził z nim do szkoły?
A znacie dziecko, które nie próbowało zrzucić z pieca Abecadła, żeby i jemu literki się tak „fajnie” poturbowały?
Palec w górę, kto zasypiał, gdy tylko Grześ po raz kolejny szedł przez wieś, a piasek sypał się ciurkiem?
A teraz, kto odważny niech się przyznaje, ile razy łamał sobie język, gdy ze wszystkich sił starał się bezbłędnie wymienić wszystkich mieszkańców Śpiewowic? (Tralalotek i Tralaluszka to nic, najgorzej było u mnie z kucharką – Tralalarką).
A taka wielka i gruba Rzepka. To jest dopiero coś! Próbowaliście ją zasadzić w ogrodzie? Ja tak – niestety nic nie urosło. Może to i dobrze, bo jako dziecko pozostałam w przeświadczeniu, że rzepka, to cudownie wielkie warzywo, które w razie kataklizmu wykopiemy i będziemy mieli co jeść przez długi czas.
A teraz o odpowiedź proszę wszystkie dziewczyny. Czy choć jednej z was mama lub tata nie nazwali Zosią Samosią. Moja mama do dziś powtarza, że będąc małą dziewczynką często mówiłam „ja siama”.
Cóż jednak powiecie o takiej perle wśród innych perełek, jaką jest Lokomotywa – ta wielka i ciężka maszyna, po której pot spływa? Nie znam do dziś lepszego wiersza dla dzieci, a ilekroć go czytam z Tymkiem (uwierzcie mi często) nie mogę wyjść z podziwu dla genialnego Tuwima. Dobór słów, rymy, rytm – wszystko dosłownie w tym wierszu jest dla mnie niepowtarzalne. 

Pozwoliłam sobie na ten przydługi, sentymentalny wstęp po tym jak w moje i Tymkowe łapki wpadł zbiór wierszy dla dzieci J. Tuwima wydany przez Wydawnictwo Skrzat. Przyznam szczerze, że trochę bałam się zetknięcia ukochanych wierszy z dzieciństwa z nowoczesną ilustracją. Jednak głęboko w mojej głowie zakorzeniły się stare wydania z lat dziecięcych. Jako, że Skrzat już wielokrotnie zaskoczył mnie pięknymi wznowieniami postanowiłam spróbować. No i co tu dużo mówić – jestem zachwycona. Pierwsze ochy i achy nad książką wydawał Tymek, do którego stare ilustracje nie bardzo przemawiały.  W tych stworzonych przez znanego ilustratora Artura Gulewicza z miejsca się zakochał. Uśmiałam się, kiedy początkowo kręcił noskiem na „nowoczesną” lokomotywę, gdzie nie znalazł wagonowych grubasów, co to jedzą tłuste kiełbasy. Na szczęście po odwróceniu książeczki na następną stronę całkowicie udobruchał się widokiem kłębów pary, armaty i zakopconej żyrafy
Ja za to wprost przepadam za ilustracjami do Zosi Samosi, Bambo, Rzepki, Ptasiego Radia i… właściwie wszystkie są świetne. Nowoczesne, ale bardzo dobrze oddające magiczny klimat wierszy Tuwima. Zbiorek wydany przez Skrzata to zestawienie najpopularniejszych wierszyków, które kochają pewnie wszystkie dzieci.

O tym, że Tuwim jest ponadczasowy miałam okazję przekonać się, kiedy mój syn zakwalifikował Wiersze dla dzieci na półkę „do częstego czytania”, a uwierzcie mi według Tymka, to jest bardzo prestiżowa półeczka.  Zna już prawie na pamięć Lokomotywę, Rzepkę, Abecadło i Kotka, a średnio raz w tygodniu muszę przeczytać mu Ptasie radio oraz O Grzesiu kłamczuchu i jego cioci.
Ja osobiście mam sentyment do wierszyka Pstryk, który rozbierałam na części pierwsze, a potem deklamowałam na zajęciach z emisji głosu. Świetnie się na nim ćwiczy.
Cieszę się, że mamy w domu ten pięknie ilustrowany zbiorek, gdyż starsze wydanie do Tymka nie przemawia, a posiadane pojedyncze wiersze – książeczki dla małych dzieci zwyczajnie się poniszczyły. Teraz ja mogę do woli wspominać, a Tymek poznawać nowe-stare wiersze.

Polecam!

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki, serdecznie dziękuję Wydawnictwu Skrzat



















 
Książka bierze udział w wyzwaniach Polacy nie gęsi oraz Odnajdź w sobie dziecko

 

12 komentarzy:

  1. W dzieciństwie uwielbiałam te wierszyki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego właśnie tak bardzo się cieszę, że dzięki Tymkowi mogę do nich wracać:)

      Usuń
  2. Jakie cudne ilustracje. Zwracam na nie uwagę, bo mój szkrab jeszcze nie umie czytać, więc wspólnie oglądamy, dlatego jak nadarzy się okazja, to chętnie zaopatrzę się w powyższą książeczkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cyrysiu, mój Tymek też nie czyta, ale bacznie obserwuje i tymi ilustracjami jest zachwycony:)

      Usuń
  3. Są wiersze, które się nie starzeją, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się. Klasykiem jest też Brzechwa i ostatnio trafiłam na świetną książkę, która pokazuje, kim był, a z pewnością był niespełnionym poważnym literatem, a pisanie bajek, pomimo tego, że wychodziło mu świetnie, nie dawało mu pełnej satysfakcji. Zapraszam do zerknięcia na moją recenzję książki Urbanka: www.familyliving.pl/brzechwa-nie-dla-dzieci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, że tak późno odpisuję, ale umknął mi ten komentarz. Pięknie dziękuję za zwrócenie uwagi na tę książkę! Muszę przeczytać:)

      Usuń
  5. Kobieto! Nie wiedziałam, że tyle można napisać o wszystkim znanych wierszach! :)
    Ilustracje rzeczywiście ciekawe i spokojnie mogą konkurować z "naszymi" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magda, musiałam trochę powspominać:) Prawda, że ilustracje piękne?

      Usuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz swój ślad