Dzień Dziecka to bardzo szczególny dzień w roku. Każdy rodzic
o tym wie. Przymykamy wtedy oko na wiele rzeczy, pozwalamy na to, co zwykle nas
irytuje. I nasza cierpliwość w tym dniu jakby trochę bardziej wytrzymała. No
tak, nikt nie chce patrzeć na smutną minę dziecka, szczególnie w takim dniu. 1
czerwca mnie osobiście nie kojarzy się z prezentami. W moim domu rodzice
obdarowywali nas raczej drobnostkami lub po prostu organizowali dla nas jakieś
specjalne atrakcje. I to było wspaniałe! Wycieczki do zoo, czy wesołego
miasteczka, wyprawy na pyszne lody czy wizyty u dziadków. Do tego zupełnie
drobne prezenty. Kiedyś dostałam naklejki wodne z motylami. Były
piękne i do dziś pamiętam większość z nich. A jeszcze bardziej wryła mi się w pamięć wyprawa do wesołego miasteczka
i pełne zgrozy wiszenie na diabelskim młynie w deszczu i wichurze, bo zabrakło
prądu. Z tym właśnie kojarzy mi się Dzień Dziecka. Kiedy więc szykujemy się na
ten dzień w naszym domu staram się właśnie, aby nie były to tylko podarunki
materialne, a coś co zostanie w pamięci na dłużej – smak, zapach, uczucie
radości…
W tym roku postanowiliśmy zacząć Dzień Dziecka trochę
wcześniej, żeby Tymek miał czas, aby wypróbować jeden z „ materialnych”
prezentów. Co to takiego? Hmmm, chyba nie będzie niespodzianką, że
ma to związek z … robalami?
Kiedy na Zabawkator.pl zobaczyliśmy z mężem obserwator owadów
zaświeciły się nam oczy i już wiedzieliśmy, że to jest to :). Po dogłębnych poszukiwaniach w
sieci zdecydowaliśmy się na obserwator brytyjskiej firmy Tobar, którego dystrybutorem
jest Majdan Zabawek.
Multiview-Lupenlabor składa się z dwóch części. Do jednej
wkładamy robaczka i nakrywamy drugą częścią, w której znajduje się szkło
powiększające. Drugie szkło znajduje się z boku i umożliwia obserwację „od
spodu”. Jednym słowem możemy teraz podglądać owady z każdej możliwej strony.
Trzykrotne powiększenie każdego ze szkieł wystarczy, aby młody obserwator
przyrody mógł dojrzeć włoski na odnóżach, czy np. charakterystyczne pręgi na
pancerzyku jednej z odmian żuka. Na
razie tyle udało nam się sprawdzić. Tymek próbował pooglądać też biedronkę, ale
była zbyt szybka i chowała się na ściankach bocznych obserwatora. Najwdzięczniejsze
okazały się żuki, które rzeczywiście są ciekawymi okazami do obserwowania w
powiększeniu.
Zdjęcie pochodzi ze strony majdanzabawek.pl |
Zdjęcie pochodzi ze strony majdanzabawek.pl |
Zdjęcie pochodzi ze strony majdanzabawek.pl |
Po pełnej ekscytacji wyprawie moi mężczyźni wybrali się do
pobliskiej miejscowości na tor, gdzie jeżdżą miłośnicy pojazdów na zdalne sterowanie.
Tam do woli katowali Tymkowe auto, testując prędkość i reakcję na różnych
nawierzchniach i przeszkodach. Wrócili późnym wieczorem zmęczeni, brudni i…
bardzo zadowoleni. I o to nam właśnie chodziło :)
A dziś po przedszkolu
pewnie znów wybierzemy się na małą obserwację, oczywiście po pysznych lodach. A jak wy organizujecie dzieciom ich święto?
Jest prezentowo, czy raczej robicie coś, co sprawi, że ten dzień staje się
wyjątkowy?
Świetny pomysł na prezent dla małego odkrywcy :)
OdpowiedzUsuńNieskromnie powiem, że też tak myślę:) Ale Olu, w planach konieczne jest jeszcze pudełko na robale i siatka na motyle :)
UsuńZgadzam się, super prezent dla małego przyrodnika:)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Najważniejsze, że Tymek zadowolony :) Pozdrawiam ciepło
UsuńMy wszyscy chorujemy, niestety. Ale dzień dziecka zrobimy sobie później. Już wszyscy nie mogą się doczekać lodów i wyprawy po Odrze statkiem :) Z tym obserwatorem do robaków to świetna sprawa,a czy on tez nadawałby się do ślimaków?
OdpowiedzUsuńHihiihih to było pierwsze pytanie Tymka:) Ślimaki też, ale po każdym oglądaniu trzeba myć obserwator, bo jest ze śluzu :) Zdrowiejcie szybko i na statek marsz :) Udanej zabawy i pysznych lodów.
UsuńAle super ten pojemnik! Kurka wodna, a ja zrezygnowałam z jego kupna, a teraz żałuję, bo jednak jest fajny!
OdpowiedzUsuńMonika, naprawdę fajna rzecz dla dziecka, które lubi robale. Widziałam, że twoje chłopaki też od nich nie stronią :) (Tymek rozpływał się nad waszym zdjęciem z winniczkiem). Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńTen pojemnik na robaczki jest naprawdę bardzo fajny, sama teraz mam go ochote poszukać i zakupic aby na wiosne wybrać się z moim synkiem do lasu!
OdpowiedzUsuń