4 kwietnia 2012

POMOCNIKI, ODCINEK 1: GDZIE POSTAWIĆ PRZECINEK?

Rozpoczynam dziś nowy cykl recenzji pod hasłem „POMOCNIKI”. Chciałabym przybliżyć tutaj kilka książek, słowników, niezwykle potrzebnych i przydatnych ludziom, którzy uwielbiają czytać, pisać, ale niekoniecznie znają świetnie wszystkie zasady ortografii, interpunkcji, stylu itd. Z racji swoich studiów nazbierało mi się w domu kilka takich pozycji. Niektóre są do niczego i przed tymi także chciałabym ostrzec osoby zainteresowane. Nie będę się tutaj wymądrzać, bo wcale nie uważam się za eksperta w tej dziedzinie. Zdarza mi się, oj zdarza popełniać gafy ortograficzne (nie wiem dlaczego, ale są takie wyrazy, na które nie ma u mnie siły i żadne słowniki nie są mi w stanie wbić do głowy poprawnej pisowni). Ale właśnie od tego są moje „pomocniki”. Większość pozycji o których tutaj napiszę okazała się bardzo pomocna w trakcie pisania wszelkiego rodzaju prac, czy pism urzędowych, ale i teraz pisząc bloga często i chętnie do nich zaglądam. Szczególnie do jednej, o której właśnie dziś napiszę w odcinku 1.



 Przeciętny polak ma do znaków przestankowych stosunek dość niefrasobliwy. Przecinki stawia się na wyczucie, mniej dbając o interpunkcję niż o ortografię. Napisać słowo z błędem ortograficznym – to wstyd; napisać zdanie z błędem interpunkcyjnym – to, wydawałoby się, rzecz nieważna i nieszkodliwa. Ile wart jest przecinek w tekście? Według anegdoty tyle, ile ludzkie życie. W anegdocie na moment przed egzekucją wpada posłaniec z wiadomością: „Ułaskawić, nie można powiesić”. Gdyby przecinek postawiono dwa słowa dalej, historia nie zakończyłaby się szczęśliwie.*

To fragment listu od redakcji, trochę przydługi wiem, ale specjalnie skopiowałam, żebyście mogli poznać tę anegdotę.  Prawda jest taka, że rzeczywiście interpunkcja jakoś zawsze stała z tyłu, za ortografią i nawet w szkole (przynajmniej w mojej) nie zwracano na nią większej uwagi. Teraz wychodzą tego skutki. Gdyby było inaczej, mój egzemplarz tego poradnika nie byłby oblepiony żółtymi karteczkami i nie leżałby ciągle w zasięgu mojej ręki:)
Poradnik jest zaprojektowany w taki sposób, że bardzo łatwo znaleźć w nim potrzebne informacje.
Składa się z trzech części:
  • ·         Zasad przestankowania
  • ·         Słowniczka
  • ·         Porad językowych

W pierwszej części opisowej, autorzy wyjaśnili w bardzo przystępny sposób zasady użycia znaków przestankowych – od kropki po cudzysłów. Znalazło się tutaj też miejsce na wyjaśnienie tak trudnych, ale jakże często nas frapujących kwestii jak zbiegi znaków interpunkcyjnych (czy po znaku zapytania można jeszcze dodać wykrzyknik?), interpunkcja różnych elementów tekstu (np. interpunkcja w cytowaniu, dialogi w tekście), Interpunkcja w wyliczeniach i wtrąceniach, skrótach i skrótowcach, powitaniach, pożegnaniach, porównaniach, tytułach, nagłówkach, wywieszkach. Ba! Dowiecie się nawet, co to takiego „żywa pagina”. Ja przyznaję  bez bicia, że nie wiedziałam:) Bardzo przydatne są też informacje i interpunkcji w przypisach i bibliografii.

Druga część to słownik interpunkcyjny, w którym hasła ułożone są alfabetycznie, co pozwala na szybkie znalezienie kwestii problemowej. (Dla mnie rewelacja, bo nie muszę szukać czegoś w ogólnych zasadach metodą prób i błędów, tylko alfabetycznie wyszukuję wyraz, który sprawia mi trudność i już!)

W trzeciej części zebrano porady z Poradni Językowej PWN dotyczące przestankowania.  Muszę przyznać, że zostały wybrane bardzo ciekawe przypadki, o których warto było przeczytać tak po prostu z czystej ciekawości. Bo czy wiecie dlaczego piszemy „Zdrowaś, Maryjo” z przecinkiem, zaś „Szczęść Boże” bez przecinka? A jak jest z przecinkiem w reklamie? Może zaś interesuje kogoś co z interpunkcją w podpisach pod ilustracjami?  Mnie interesuje i to bardzo, dlatego traktują tę książkę jak swoją biblię i mam nadzieję,  że dzięki niej na moim blogu błędy będą zdarzały się coraz rzadziej.

Chciałam jeszcze dodać, że jeśli szukacie szybko jakiejś porady językowej, są w Internecie dwie poradnie które wydają mi się godne polecenia :
·         poradnia językowa PWN http://poradnia.pwn.pl/
·         poradnia Uś  http://www.poradniajezykowa.us.edu.pl/
Linki znajdują się także u mnie na blogu w pasku bocznym po lewej stronie.

*J. Podracki, A. Gałązka, Gdzie postawić przecinek?, Warszawa 2010, s. 5.

TYTUŁ:  Gdzie postawić przecinek? Poradnik ze słownikiem
AUTOR: Jerzy  Podracki, Alina Gałązka
WYDAWNICTWO: PWN
ROK WYDANIA: 2010

7 komentarzy:

  1. Artykuł godny polonisty ;) Przydatny, nie powiem.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, taki poradnik bardzo by mi się przydał! Mam podobnie, jak Ty: w mojej szkole również przykładano większą wagę do ortografii niż do interpunkcji; napisać wyraz z "bykiem" to rzeczywiście wstyd i raczej mi się nie zdarza, natomiast co do nieszczęsnych przecinków czasem mam poważny problem:)
    Świetnie, że o tym napisałaś:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to dokładnie wiesz o czym mówię. Gdyby udało mi się kiedyś znaleźć pracę w szkole męczyłabym dzieci ćwiczeniami interpunkcyjnymi:):):) Pozdrawiam:):)

      Usuń
  3. Świetny pomysł. Przecinki i nie tylko to problem chyba większości, nawet bardzo dużo czytających osób. W mojej szkole także przykładano wagę głównie do ortografii i odmiany przez przypadki:). Wydaje mi się, że większość piszących blogi (i nie tylko) stawia albo za dużo, albo za mało nieszczęsnych przecinków:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozpoczęłaś bardzo ciekawy cykl, za który Tobie serdecznie dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety, dawniej do interpunkcji mało kto przywiązywał wagę. W sumie obecnie chyba nic się nie zmieniło w tej kwestii. Dobrze, że są osoby, które próbują to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz swój ślad