W końcu udało mi się wrócić do świata żywych. Nie macie pojęcia jak taki wirus potrafi człowieka wykończyć. Wysoka gorączka i bóle mięśni tak mnie wymęczyły, że po przejściu odległości z sypialni do łazienki byłam już zlana potem. Brrrrr Dobrze, że to już za mną. Przy okazji przepraszam, że zaniedbałam trochę blogi, do których zwykle zaglądam, ale nie byłam w stanie nawet usiąść.
A teraz ważna sprawa! Do tej pory nie zgłosiła się do mnie osoba, która wygrała w konkursie Zdziwienia polonistyczne. Próbowałam się z nią skontaktować, ale bez rezultatu. Ponowiłam więc losowanie wśród tych, którzy również byli zainteresowani tą pozycją. Tym razem szczęście uśmiechnęło się do Oleńki.
Gratuluję!
Dziękuję serdecznie Edycie za otagowanie mnie i obiecuję w dniu jutrzejszym przyłączyć się do zabawy. Dziś zostawiam już sobie czas na małą recenzyjkę Tymkową i na nadrabianie zaległości w czytaniu waszych blogów.
Pozdrawiam Wszystkich!
No chyba żartujesz! Nie masz pojęcia, jak mi miło... :-) Zwłaszcza, że tak mało mnie teraz w blogowym świecie. Ograniczam się tylko do zaglądania do Was, nie mam czasu nawet na komentarze...
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo mnie ucieszyłaś tą wiadomością :-)
Uściski!
O jak szybko się odezwałaś:) Gratuluję!
UsuńNapisałam do Ciebie maila z prośbą o adres.
U mnie też ostatnio kiepsko z czasem niestety. Pozdrawiam
Gratulacje zatem:)
OdpowiedzUsuńGratulacje:)
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że zdrowie już dopisuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)
Usuń