9 lipca 2012

TAMTEGO LATA - S. STEPHENS, J. PORTER, M. COX

Tamtego lata, to zbiór trzech opowiadań wydanych  przez Wydawnictwo Harlequin Mira należących do serii Opowieści z pasją. Gorące piaski Grecji, szum fal, biesiadowanie w miejscowych tawernach. Kto z nas nie chciałby choć raz w życiu tak spędzić wakacji? To szczęście mają bohaterki : Charlotte, Elizabeth i Ianthe. Wszystkie trzy przybyły na Greckie wyspy, aby odpocząć, odnaleźć siebie i uporządkować swoje życie.  Jak przystało na romans, każda z nich poznaje mężczyznę. Mężczyznę również doświadczonego, twardego, bogatego i zabójczo przystojnego.  Taki typ jest niebezpieczny, ale czy któraś nich będzie w stanie się oprzeć?

Jak już wcześniej wspomniałam książka składa się z trzech opowiadań: Rybak z greckiej wyspy (Susan Stephens), W cieniu i w słońcu (Jane Porter) oraz Odnaleźć dom (Maggie Cox). Akcja wszystkich opowiadań  toczy się w słonecznej Grecji.

Dziennikarka Charlotte przyjeżdża tutaj odzyskać równowagę po ciężkim rozwodzie i aby pozyskać ciekawy materiał do artykułu.  Z tarasu wynajmowanej willi dostrzega pewnego dnia rybaka, który staje się dla niej inspiracją nie tylko zawodową.
Elizabeth, to właścicielka agencji pielęgniarek, która z powodów finansowych, musiała sama przyjechać, na jedną z greckich wysp, aby zając się niezwykle dokuczliwym pacjentem. Jest nim bogaty Kristian, który po tragicznym wypadku w górach stracił brata i wielu przyjaciół, a sam w wyniku obrażeń stracił wzrok, ma oszpeconą twarz i musi poruszać się na wózku.  Zgorzkniały pacjent daje się we znaki wszystkim opiekującym się nim pielęgniarkom, do czasu kiedy przyjeżdża Elizabeth. Już po ich pierwszym spotkaniu można stwierdzić, że trafiła kosa na kamień, a rehabilitacja może przynieść nieoczekiwany obrót.
Bohaterka trzeciego opowiadania Ianthe, postanawia zrobić sobie krótkie wakacje w Grecji, aby dojść do siebie po śmierci najlepszej przyjaciółki oraz żeby znaleźć swoją własną tożsamość. Pragnie spokoju i odpoczynku, ale jednocześnie chciałaby przeżyć jakąś letnią przygodę, aby choć na chwilę oderwać się od nurtujących ją problemów.  Oczywistą oczywistością jest, że i tu musiał pojawić się mężczyzna – grecki fotograf, który sprawi, że serce Ianthe zabije szybciej.

Tamtego lata, to książka idealna na obecnie panującą w Polsce aurę, która jest na tyle męcząca, że miło będzie zasiąść z mrożoną herbatką do tej lektury. Dzięki niej znajdziecie się na gorącej, greckiej plaży, a dech zapierał wam będzie widok Greka z krwi i kości, którego zniewalający uśmiech stopi natychmiast lód w waszym drinku:)

Nie będę ukrywać, że nie jest to literatura ambitna, natomiast jeśli w te upalne dni macie ochotę odetchnąć przy dobrze skrojonym romansie, to polecam wam tę lekturę. Dzięki formie opowiadań, we wszystkich trzech przypadkach akcja toczy się wartko i nie jest nużąca. Stylistycznie jest również bez zarzutu.  Dzięki temu, że akcja zawsze toczy się w Grecji, można czasem odnieść wrażenie jakby się czytało jedną powieść z trzema głównymi bohaterami.  Sceny tzw. łóżkowe pozytywnie mnie zaskoczyły. To już nie te prostackie romanse z połowy lat dziewięćdziesiątych. Momenty zbliżeń są odmalowana naprawdę na poziomie. Brak w nich wulgarności i nachalności. Moim zdaniem to duży plus tego zbiorku.
Bohaterki, też są dosyć ciekawie zarysowanymi postaciami. Są to kobiety ambitne, robiące karierę zawodową, ale jednocześnie propagujące wartości rodzinne. Każda z nich  została doświadczona przez życie, mimo iż nie przyznają się do tego przed sobą, w głębi duszy wszystkie szukają kogoś bliskiego, komu wreszcie można będzie zaufać.

Jeśli macie ochotę odpłynąć w marzenia, zwiedzić cudowne greckie zakątki, zatańczyć kalamatianos w miejscowej tawernie i przyglądać się z boku jak iskrzy między bohaterami, sięgnijcie po te opowiadania bez wahania, choć jeszcze raz podkreślam, jest to po prostu romans.

Tytuł: Tamtego lata
Autorzy: S. Stephens, J. Porter, M. Cox
Wydawnictwo: Harlequin Mira
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 395


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki, serdecznie dziękuję Wydawnictwu Harlequin Mira


Recenzja również na portalu Lubimyczytac.pl
Recenzja również na portalu Nakanapie.pl

2 komentarze:

  1. czytałam już kilka recenzji tej książki, ale sama póki co wstrzymam się z lekturą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No i pięknie, z przyjemnością przeczytam - ostatnio brak mi takiego odprężającego romantyzmu:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz swój ślad