Nate, Sam i Arianna są właścicielami prywatnej agencji
detektywistyczno-ochroniarskiej ARC, mającej swoją siedzibę w Los Angeles. Cała
trójka poznała się podczas pełnienia służby wojskowej. Podczas jednej z misji
pokojowej, zostali ostrzelani i osaczeni przez wroga. Przeżyli dwa ciężkie dni
ukrywając się w opuszczonym domu. To wtedy właśnie zbliżyli się do siebie i postanowili,
że jeśli wyjdą cało z opresji, założą agencję detektywistyczną. Pomysł w
niedługim czasie wdrożyli w życie, a ich agencja dzięki pracowitości i doskonałym
umiejętnościom wkrótce stała się znana i doceniana w środowisku.
Sekrety Los Angeles to książka składająca się z trzech
odrębnych, krótkich powieści, które łączą wyżej wspomniani bohaterowie: Nate,
Sam i Arianna. Bardzo podoba mi się taka forma. Dzięki temu czytający może odnieść wrażenie, że doskonale zna wszystkich bohaterów, a zaczynając czytać
każdą kolejna powieść, nie musi już zaczynać od zera. Wydaje mi się, że to może
być dużym plusem, dla osób, które nie przepadają za krótką formą.
W pierwszej części zatytułowanej Zadanie dla dwojga, bohaterem jest Nate Caldwell, który wraz z Lyndsey
Mc Cord, dziewczyną przepisującą w nocy raporty dla agencji, próbują dla swojej
klientki dowiedzieć się, czy jest ona zdradzana przez swojego męża. Przy okazji
tego zlecenia, Nate i Lyndsey muszą udawać młode małżeństwo, co zaczyna im
bardzo odpowiadać. Dziewczyna przy okazji odkrywa w sobie talent do bycia
detektywem i znajduje cel w życiu. Śledztwo niespodziewanie przybiera jednak
inny obrót. Czy zafascynowani sobą bohaterowie zdołają rozwikłać zagadkę?
Druga część, to zdecydowanie moja ulubiona. Przybliża nam
nieco trudne dzieciństwo Sama Remingtona, który bardzo szybko został osierocony
przez matkę i ojca alkoholika. Aż trudno uwierzyć, że ten mały, nieśmiały
chłopiec wyrósł na pewnego siebie profesjonalistę w branży
detektywistycznej. Sam wraca do
rodzinnej miejscowości, aby podczas balu absolwentów spotkać się ze swoją dawną
miłością Daną Sterling i rozliczyć się wreszcie z prześladującą go
przeszłością. Tak naprawdę jednak, chyba tego nie chce. Już podczas pierwszego
tańca Sam i Dana orientują się, że uczucie z przeszłości wcale nie wygasło,
choć oboje będą się przed nim chwilę bronić. Sam postanawia nie gmatwać sobie
życia i jak najszybciej wracać do Los Angeles, jednak niespodziewanie do Dany
zaczynają przychodzić eleganckie liściki z pogróżkami. Sam postanawia rozwikłać
tę zagadkę, a przy okazji uporządkować swoje prywatne sprawy. Czy pod wpływem
miłości pani senator, mężczyzna otworzy swoje serce?
Bohaterką ostatniej odsłony jest trzecia współwłaścicielka
agencji, Arianna Alvarado. Kobieta od lat próbuje dowiedzieć się czegoś więcej o
tajemniczym zabójstwie swojego ojca. Dzięki prywatnemu śledztwu dowiaduje się,
że w rozwiązaniu sprawy może jej pomóc młody policjant Joe Vicente. Niestety
rozwiązanie zagadki może być bolesne dla jednej i drugiej strony. Czy mimo
wszystko Arianna i Joe zaryzykują rodzące się między nimi uczucie i rozwiążą
dręczącą sprawę z przeszłości? Mogę wam tylko powiedzieć, że książka odpowie na
wszystkie zadane przeze mnie pytaniaJ
Tajemnice Los Angeles, to kolejna z udanych propozycji
wydawnictwa Mira. Wybierając tę lekturę, chciałam spędzić miłe godziny, podczas
czytania odprężającej, kobiecej powieści i tak też się stało.
Książkę czyta się bardzo szybko, a podział na trzy
mniejsze, odrębne części tylko urozmaica lekturę i dodaje smaczku. Fabuła jest raczej przewidywalna, a język
prosty, jednak tego właśnie oczekuję od niezobowiązującej powieści, która ma za
zadanie odprężyć mnie po trudach dnia codziennego. Bardzo podobało mi się
urozmaicenie powieści wątkiem kryminalnym, który na pewno robi z niej niezwykle
atrakcyjne kobiece czytadło. Polecam!!
Autor: Susan Crosby
Tytuł: Sekrety Los Angeles
Wydawnictwo: Harlequin Mira
Liczba stron: 448
Data wydania: sierpień 2012
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki, serdecznie dziękuję
wydawnictwu Harlequin Mira
wydaje się być ciekawą lekturą, więc czemu by nie :)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam jakoś szczególnie za książkami tego typu ale od czasu do czasu mam ochotę na taką literaturę kobiecą :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja. Nie mogłabym czytać ich ciągle, a że robię to rzadko, zawsze są miłą odmianą:) Pozdrawiam
UsuńZapowiada się intrygująco :)
OdpowiedzUsuńWydawnictwo Mira idzie w dobrą stronę.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam:)
UsuńLubię książki z tej serii, ale ta mnie zbytnio nie kusi. Jednak jeśli będę miała okazję to przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam ją już jakiś czas temu - lekka, niewymagająca, była idealna na wakacje ;)
OdpowiedzUsuńTak wiem:) Teraz biegnę przeczytać twoją recenzję i porównać wrażenia
UsuńMnie opowiadania takze przypadły do gustu, lekkie, przyjemne, idealne na popołudnie.
OdpowiedzUsuńŚwietna książka dla relaksu i nie tylko :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się:)
UsuńOstatnio mam ochotę na lżejszą lekturę - szybkie i przyjemne czytadła pozwalają mi odetchnąć i nabrać sił na mocniejszą literaturę. Podoba mi się formuła tej książki i chętnie przeczytałabym ją w przyszłości :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńZawsze na mola książkowego przychodzi takie czas, że ma ochotę odetchnąć przy lekkiej lekturze. Wtedy niezawodnie przychodzi z pomocą Mira:):):):) Pozdrawiam
UsuńCzytałam wiele pozytywnych recenzji tej pozycji, ale tylko Tobie udało się mnie naprawdę zachęcić. Teraz wiem, że na pewno spędzę miło czas podczas tej lektury, tak jak podczas "Smaku hiszpańskich pomarańczy", które czytałam jakiś czas temu. ;)
OdpowiedzUsuńSpodobała mi się Twoja recenzja. Zachęcająca, rzetelna, ale bez zdradzania zakończenia. :)
Jejku dziękuję za Twoje słowa:) Strasznie mi miło, że podoba Ci się recenzja i że zachęciłam cię do lektury:) Pozdrawiam ciepło:)
UsuńJestem właśnie po lekturze "Sekretów Los Angeles", gdyż otrzymałam ją "pozaplanowo". W każdym bądź razie, spędziłam naprawdę miłe chwile. Książka nawet bardziej mi się spodobała, niż "Smak hiszpańskich pomarańczy"! :)
UsuńPrawda? Ja to się totalnie zrelaksowałam przy lekturze:) Pozdrawiam
UsuńTa książka niekoniecznie mnie interesuje :/
OdpowiedzUsuńWłaśnie weszłam w taki etap, że mam chwilowy przesyt kryminałami, thrillerami i horrorami. Zaczęłam czytać trzy książki tego typu i nie mam weny, żeby je dokończyć... Mam ochotę na jakieś czytadło, właśnie coś w tym stylu by mi się podobało.
OdpowiedzUsuńJak masz na nie ochotę to weź udział w moim konkursie;) Można wygrać tę książkę:)
UsuńPołączenie trzech zupełnie różnych opowieści połączonych osobami głównych bohaterów całkiem udało się Susan Crosby :) Książkę czytało mi się błyskawicznie i z przyjemnością. Najbardziej podobało mi się "Zadanie dla dwojga", ze względu na Lyndsey. Bardzo fajna, pozytywna postać :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% i pozdrawiam:)
Usuń