Tytuł: Śladem zbrodni
Wydawnictwo: Harlequin Mira
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 300
Śladem Zbrodni, to moje pierwsze spotkanie z Tess
Gerritsen i spotkanie bardzo udane. Jak
wiadomo, pisarka zyskała popularność przede wszystkim dzięki swoimi thrillerom
medycznym, które zdobyły sobie rzesze fanów na całym świecie. Powieści sensacyjne z wątkiem romansowym,
autorka zaczęła pisać po tym, jak w czasach, kiedy pracowała jako lekarz, jedna
z pacjentek podarowała jej reklamówkę pełną romansów. Pani Gerritsen nie była
wielbicielką tego typu literatury, ale coś ją ciągnęło do tej torby i w końcu wzięła
do ręki jedną z książek. Wzięła i… przepadła. Dlatego właśnie kilka jej
pierwszych powieści, to sensacje z elementami romansu*. Nie wiedziałam czego
mogę się spodziewać po tej autorce, chociaż jak zawsze, kiedy czytam pierwszą
książkę jakiegoś pisarza odczuwam cudowny dreszczyk emocji. Bałam się tego, że
powieść przerodzi się w romans z elementami sensacji. Moje obawy były jednak całkiem bezpodstawne. Widać
od razu, że T. Gerritsen to nie jakiś tam debiutant (nie obrażając oczywiście
debiutantów). Zagadka, którą mają do rozwiązania główni bohaterowie, jest
skonstruowana z rozmysłem dbałością o szczegóły. Prawie do ostatnich stron nie
widziałam, kto zabił. Wątek romansowy tworzy tutaj bardzo przyjemne tło i
sprawia, że książkę połyka się w jeden wieczór.
Głównej bohaterce Beryl Travistock od lat nie daje spokoju
śmierć rodziców, agentów brytyjskiego wywiadu, owiana wielką tajemnicą. Pewnego
dnia na przyjęciu u wuja, przez przypadek dowiaduje się częściowej prawdy.
Beryl, tak jak i jej brat Jordan nie chcą i nie mogą uwierzyć w zasłyszane
informacje. Już następnego dnia wsiadają do samolotu lecącego do Paryża ( to
tutaj dwadzieścia lat temu wydarzyła się ta tragedia) i przysięgają sobie, że
nie spoczną, dopóki nie dowiedzą się w jakich okolicznościach rzeczywiście
zginęli ich rodzice. Przecież nigdy nie uwierzą w to, że oboje byli
komunistycznymi szpiegami. Rodzeństwo jednak szybko przekonuje się, że dociekliwość
będzie ich drogo kosztować. Są bowiem ludzie, którzy mimo, że minęło już
dwadzieścia lat, nadal pamiętają i są w stanie zrobić wszystko, żeby dawne sprawy
nie ujrzały światła dziennego. Trzeba dodać, że ludzi ci są wyszkolonymi
profesjonalistami i gdyby nie pomoc Richarda, byłego agenta CIA, Beryl i jej
brat odpadliby już w pierwszej potyczce. Oczywiście gwoli formalności dodam
tylko, że to właśnie między Richardem, a Beryl zakiełkuje uczucie, które mocno
skomplikuje im życie.
Od początku akcja toczy się szybko, sprawnie i z każdą chwilą
jest coraz bardziej wciągająca. Podejrzanych jest wielu. Autorka stworzyła
szereg postaci w taki sposób, żeby czytelnik brał pod uwagę prawie każdego.
Wszyscy mogą mieć coś wspólnego ze Zbrodni. Każdy członek angielskiej i
francuskiej elity może mieć dłonie umazane krwią.
Oczywiście jest w
książce kilka momentów bardzo przewidywalnych, ale nie na tyle, żeby powieść
stała się nudna. Oj nie, nudy tutaj nie znajdziecie. Nawet długo oczekiwany w
wątku romansowym akt miłosny, to tylko krótki przerywnik. Na miłość bowiem
przyjdzie czas później. Każda utrata czujności może bohaterów kosztować życie.
O samej fabule chciałabym powiedzieć więcej, żeby was zaciekawić, ale niestety
nie mogę z oczywistych powodów;)
Jedyna rzecz, do której mogłabym się przyczepić to kilka
drobnych błędów typu literówki, ale to już przecież taki drobny szczegół, który
z samą powieścią nie ma nic wspólnego.
Kończąc informuję, że swoje pierwsze spotkanie z Tess
Gerritsen uważam za bardzo udane. Teraz z chęcią sięgnę po jakiś thriller
medyczny tej autorki. Co polecacie? Bo ja polecam wam oczywiście Śladem zbrodni.
*Informacje na temat
autorki pochodzą ze wstępu do powieści Śladem
Zbrodni
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki, dziękuję Wydawnictwu Harlequin Mira
Recenzja również na Lubimyczytac.pl
Recenzja również na wortalu Webook.pl
Recenzja również na portalu Nakanapie.pl
Widzę, ze nasze odczucia na temat książki są bardzo podobne (tylko u mnie to trzecie spotkanie).
OdpowiedzUsuńThrillery medyczne cięgle przede mną.
Ale się zgrałyśmy, bo ja właśnie czytam twoją recenzję:) Czekałam z tym do momentu, aż napiszę swoją:)
UsuńMnie ta książka też się podobała, ale te typowo sensacyjne pozycje Gerritsen sa lepsze.
OdpowiedzUsuńW takim razie za nimi też się rozejrzę, bo to na pewno nie jest moje ostatnie spotkanie z autorką:)
UsuńGerritsen w tym roku dołączyła do grona moich ulubionych pisarek:) Uwielbiam jej styl pisania. Za mną już 4książki tej autorki, a na półce czeka 5ta z biblioteki:) Gdy się raz przeczyta jej książkę, chce się więcej i więcej;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wie, bo to u ciebie właśnie przeczytałam o Gerritsien po raz pierwszy:) Pozostaje mi podziękować za to, że swoimi recenzjami mnie zachęciłaś:) Pozdrawiam
UsuńMuszę sprawdzić. Zacznę może od jakiegoś medycznego thrillera, bo jeszcze po taki gatunek nie miałam okazji sięgnąć.
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja. Większość ludzi uważa, że thrillery medyczne Gerritsen są o niebo lepsze od kryminałów z wątkiem romansowym. Nie mogę się doczekać więc kolejnego spotkania z autorką:)
UsuńMiałam okazję przeczytać tę książkę i spodobała mi się :) Będę chętnie brała do ręki kolejne powieści pani Tess :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja:) Pozdrawiam
UsuńNie czytałam jeszcze nic tej autorki, a widzę że warto. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak widzisz to moje pierwsze spotkanie, ale za to bardzo udane. myślę, że ty również będziesz zadowolona:)
UsuńKsiążka jeszcze przede mną, ale na pewno przyjdzie na nią kolej. Książki Gerristsen uwielbiam bezkrytycznie, jeszcze mnie żadna nie rozczarowała. Podoba mi się to, że autorka zgrabnie łączy kryminał z romansem. Pozdrawiam i znowu się zachwycam szatą graficzną, zwłaszcza nagłówkiem :)
OdpowiedzUsuńJejku bardzo mi miło:) Szczególnie, że mam nadzieję, że Karkam czyta te wasze pochwały i jest dumna ze swojego dzieła:)
UsuńA po takiej opinii na temat twórczości pani G, to ja już idę w to dalej jak w dym:):) Dziękuję i pozdrawiam:)
Polecam Ci jej "Osaczoną", jest równie ciekawa jak ta ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapisuję oczywiście:)
UsuńTak wiele dobrego czytałam o książkach Gerritsen, że już nie mogę doczekać się kolejnej wizyty w bibliotece, by wypożyczyć coś tej autorki :)
OdpowiedzUsuńJa także wiele słyszałam na temat autorki i cieszę się, że mam już za sobą pierwsze obcowanie z jej powieścią:) Teraz będą kolejne:)
UsuńWzbudziłaś moją ciekawość - chociaż nigdy nie zwróciłabym uwagę na tę książkę, gdyż to nie moja tematyka. Myślę, że kiedyś zgłoszę się do Ciebie po tę powieść :)
OdpowiedzUsuń