3 grudnia 2012

Plotkarski SMS - Marta Fox

Autor: Marta Fox
Tytuł: Plotkarski SMS
Wydawnictwo: Akapit-Press
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 140
Kategoria: powieść dla młodzieży





Na pewno spróbuje, a to już połowa sukcesu. Oli udaje się znaleźć pracę w Cafe plotce, co pozwala jej pozostać w Katowicach, gdzie chce skończyć szkołę i zdać maturę. Wcześniejsze plany zakładały, że wyjedzie wraz z mamą do Torunia. Rodzicom nie bardzo podobają się zmiany, szczególnie, że dziewczyna nie wtajemnicza ich w „plotkarski” problem. Koniec końców przystają na propozycję córki, choć w głębi myślą, że kiedy ich córka zobaczy jak to jest pracować na własne utrzymanie, szybko podwinie ogon i wróci do rodzinnego ciepełka. Nic z tych rzeczy. Fakt, Oli nie jest łatwo. W pracy traktują ją jak intruza, a klienci nie zawsze są mili. Kiedy wraca zmęczona do pustego mieszkania, nie czeka na nią ciepła kolacja. Od tej pory musi zadbać sama o siebie, co nie jest wcale takie ekscytujące jak większość nastolatków myśli.  Najgorsze jest jednak to, że osoba, która rozsiewa głupie plotki, rozkręca się coraz bardziej, a Ola wpada w paranoję i zaczyna podejrzewać wszystkich dookoła. Na szczęście znajduje sojusznika w osobie, którą wcześniej nieświadomie skrzywdziła, a która pomoże jej w najtrudniejszych chwilach zwątpienia.

Plotkarski SMS czyta się bardzo przyjemnie i szybko. Myślę, że akcja wciągnie niejedną nastolatkę. Smakowitym dodatkiem są niecodzienne przepisy kulinarne (drink "Plac zabaw", sałatka "Fiku-miku i już", "Hekele"...).

Na książkach Marty Fox właściwie się wychowałam. Gdzieś od ósmej klasy szkoły podstawowej zaczytywałam się w jej powieściach, po które regularnie biegałam do biblioteki. Batoniki Always miękkie jak deszczówka, Agaton-Gagaton : jak pięknie być sobą czy jedna z moich ulubionych  Paulina.doc. To były hity lat dziewięćdziesiątych, które czytało się z wypiekami na twarzy, trzymając książkę pod ławką. Dlatego z wielkim sentymentem zasiadłam do lektury, którą pani Fox proponuje współczesnym nastolatkom. Nie zawiodłam się. To ta sama, stara, dobra powieść młodzieżowa. Niby prosta, lekka, ale w dalszym ciągu promująca cenne wartości. Marta Fox uczy nie prawiąc kazań. Bohaterowie jej książek nie są idealni. Często popełniają błędy, upierając się przy swoich racjach i dokonując złych wyborów. Autorka jednak wymaga od nich ponownej oceny źle podjętej decyzji oraz brania odpowiedzialności za swoje czyny. Ola w Plotkarskim smsie również nie chowa głowy w piasek, zdaje sobie sprawę z tego, że plotka która ją dotknęła jest skutkiem pewnych jej zachować i tym bardziej chce rozwiązać sprawę sama, nie angażując w to nikogo z rodziny, a że przy okazji za rogiem czeka na nią pierwsza miłość…

Było mi bardzo miło znów zasiąść na kanapie z powieścią Marty Fox. Przeżyłam miłe chwile okraszone wspomnieniami  i cieszę się, że mimo upływu lat te książki nadal potrafią mnie wciągnąć i wywołać uśmiech.  Gdybym miała córkę, pewnie już dawno czekałaby na nią cała kolekcja na półce. Pozostaje mi jednak podczytywać samej, wzdychać i wspominać!
Polecam!

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu Akapit-Press

21 komentarzy:

  1. Też wychowałam się na Marcie Fox. Ech, kusisz, kusisz... chętnie bym przeczytała, a jeszcze chętniej - wróciłabym do starych tomików.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz, a tomiki jeszcze przede mną. Mam wielkiego smaka:) Pozdrawiam

      Usuń
  2. Czas na odświeżenie znajomości z Martą Fox :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam. Ja zamierzam już cały czas odświeżać sobie książki tej autorki:) Pozdrawiam

      Usuń
  3. A ja zupełnie nie znam Marty Fox. Ale widzę, że to ciekawa i miła lektura :) Chętnie poznam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam ci Olu! Ja uwielbiałam te książki, kiedy byłam nastolatką i bałam się, że teraz już do mnie nie przemówią. Niepotrzebnie, to było sentymentalne spotkanie, dzięki któremu spędziłam miły wieczór!

      Usuń
  4. Nie kojarzę autorki alni jej książek, ale myślę że chętnie zapoznam się i z autorką i jej książkami, poczytam co tam w młodzieżowym świecie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba nigdy nie wyrosnę z książek dla młodzieży. Ciągle jestem ich ciekawa i mogę je czytać bez końca:) A w świecie młodzieżowym Pani Fox słychać bardzo dobrze:)

      Usuń
  5. Zaciekawił mnie opis fabuły tej książki, dlatego myślę, że całość przypadnie mi do gustu. Chętnie się o tym osobiście przekonam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie cieszę się i życzę miłej lektury:)

      Usuń
  6. Nie słyszałam jeszcze o tej książce, a podobnie jak Ty mam miłe wspomnienia z literaturą autorki, więc gdy tylko nadarzy się okazja na pewno sięgnę po tę pozycję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam wiele pozytywnych wspomnień związanych z powieściami Marty Fox. Jednak wydaje mi się, że jestem już trochę za stara na jej książki;) Raczej widziałabym z nimi swoją młodszą siostrę (ale dopiero za kilka lat) :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja nigdy nie czytałam powieści tej autorki i jak to się mogło stać. Będąc nastolatką miewałam okropne stany melancholii i wpadałam w ramiona poezji znacznie częściej, niż książek adekwatnych dla mojego wieku. Przegapiłam wiele, a teraz już dałam się wciągnąć literaturze "dla dorosłych" i nie jestem w stanie zawrócić. Będę musiała zmobilizować się do lektur młodzieżowych :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Marta Fox pisze też powieści dla dorosłych, np. Kobieta zakleta w kamien, Zuzanna nie istnieje, Wielkie ciężarówki wyjeżdżają z morza, czy Coraz mniej milczenia. świetne! Polecam. Iza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo Izo. Na pewno znajdę na nie czas:)Pozdrawiam

      Usuń
  10. Bardzo ciekawie to zosatło opisane.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz swój ślad