Tytuł: Sekretny język kwiatów
Wydawnictwo: Świat książki
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 400
Kiedy w
dodatku do Magazynu Bluszcz przeczytałam fragment powieści Sekretny język kwiatów, wiedziałam od razu, że kiedyś ją
przeczytam. Folder reklamowy wyglądał jak kopia książki, tylko był znacznie
cieńszy. Po kilkustronicowym fragmencie znajdował się mini słownik kwiatów z
pięknymi rysunkami. Czy można jeszcze bardziej zachęcić do lektury? Niestety w
tym czasie spadło na mnie wiele obowiązków: kończenie studiów, pisanie pracy
magisterskiej i opieka nad malutkim synkiem. W kieracie codziennych obowiązków
zapomniałam o istnieniu tej książki. Dopiero prowadząc bloga natknęłam się na
nią ponownie u Karkam, która była tak miła, że pożyczyłam mi tę książkę i
cierpliwie czekała, aż w końcu znajdę czas żeby ją przeczytać.
Pewnie gdybym
nie miała dziecka połknęłabym tę powieść w jeden wieczór. Niestety mama musi wstawać wcześnie i jakoś
funkcjonować, dlatego rozłożyłam lekturę na trzy wieczory. Przyznam szczerze, że wczoraj już na siłę
odrywałam się od książki, kiedy to zegar wybił godzinę drugą w nocy, a i tak
nie mogłam zasnąć z wrażenia.
Sekretny
język kwiatów, to jedna z tych książek, o których
się nie zapomina i wraca do niej jeszcze kilkakrotnie. Zawiera ogromny ładunek
emocji, skrajnych uczuć, które przechodzą na czytelnika i nie dają spokoju. To
nie powieść sensacyjna, akcja nie płynie w szybkim tempie, a jednak nie można
się od niej oderwać i na końcu człowiek pada na twarz od nadmiaru uczuć tak
namacalnych, że potrafią zaboleć.
Victoria od
urodzenia była skazana na samotność i wyobcowanie. Porzucona przez rodziców, o
których nie wie nic i nigdy się nie dowie. Odrzucana regularnie przez kolejne
rodziny zastępcze, za swoją krnąbrność, dzikość i nieufność. Po każdym takim pobycie coraz bardziej
chowała się w siebie, choć tak bardzo pragnęła, by ktoś ją wreszcie pokochał. W
wieku dziewięciu lat Victoria dostaje ostatnią szansę od losu i trafia do Elizabeth.
Samotna kobieta od początku zachowuje się inaczej niż poprzedni przybrani
rodzice, ale to tylko wzbudza w dziewczynce jeszcze większy niepokój. Mija
prawie cały rok, zanim da się przytulić, pocałować i uwierzy, że Elizabeth
naprawdę ją pokochała i chce zatrzymać przy sobie na zawsze. Powoli dziewczynka zaczyna się otwierać,
chłonie wiedzę o kwiatach i winoroślach jak gąbka. Potrafi rozpoznać kwiat,
określić jego cechy, rodzinę oraz znaczenie.
Jednym słowem odnajduje swoją pasję, którą będzie pielęgnować przez całe
życie. Niestety los nie pozwolił Victorii na szczęście i zabrał ją od przyszłej
mamy na wiele lat. Fakt ten sprawił, że dziewczyna zamknęła się szczelnie w
grubej skorupie i nie była już w stanie zbliżyć się do nikogo. Nie wierzyła, że
potrafi wytrwać przy drugim człowieku nie krzywdząc go. Nie była w stanie
zaakceptować czyjegoś dotyku, nawet delikatnego muśnięcia. Jej organizm
reagował zaraz potwornymi torsjami.
Powieść
rozpoczyna się, kiedy Victoria ma już osiemnaście lat, ale biegnie dwutorowo,
gdyż naprzemiennie poznajemy także jej życie, kiedy trafiła do domu Elizabeth. Każde
dziecko, które staje się pełnoletnie nie może już przebywać w domu dziecka,
dlatego Victoria musi zacząć radzić sobie sama. Początkowo nawet nie próbuje
szukać pracy, ale kiedy ląduje na bruku i musi spać w parku, głodna i brudna, w
końcu przełamuje swój strach i trafia do kwiaciarni, gdzie poznaje Renatę. Kobieta
widząc niezwykły talent dziewczyny do układania kompozycji kwiatowych, daje jej
szansę. Victoria tej szansy nie zmarnuje, a wręcz odwrotnie… Będzie nadal
stronić od ludzi, ale swoimi zdolnościami jednocześnie przyciągnie ich jak
magnes. Znając język kwiatów, niczym wróżka będzie rozkładać odpowiednie
rośliny jak karty i zaglądać w dusze swoich klientów: stokrotka – niewinność,
hiacynt – stałość, lawenda – nieufność, frezja – trwała przyjaźń, oset –
mizantropia, gerbera – radość, goździk ogrodowy – nigdy cię nie opuszczę. Dzięki
swoim niezwykłym umiejętnościom Victoria już wkrótce nie będzie się mogła
opędzić od klientów, a także od mężczyzny, który wzbudzi w niej wielki niepokój
i pożądanie.
Czy dziewczyna
poradzi sobie ze swoim życiem? Czy uwierzy w końcu, że nie jest zła, i to nie
jej wina, że nikt jej nie chciał? Czy będzie potrafiła pokochać mężczyznę,
dziecko, ale przede wszystkim siebie? Czy wreszcie przyzna się przed sobą, że
ciągle pragnie zostać córką Elizabeth?
Jeśli nawet,
to przed nią jeszcze długa i wyboista droga, pełna cierpienia, złości, głodu i
wstydu. Jeśli zdecydujecie się sięgnąć po tę książkę, nie ma już odwrotu, będziecie
musieli przejść tę drogę razem z Victorią. Poczuć dojmującą samotność i
potrzebę izolacji przy jednoczesnym pragnieniu odczucia tego, że jest ktoś, kto
kocha. Poczuć krew na zbolałych sutkach przerażonej matki i smak wilgotnej ziemi
tulącej do snu. Sekretny język kwiatów
to powieść, która nie daje odetchnąć, męczy dręczy i wyciska jak cytrynę, ale
obdarowuje obfitością winorośli i nadzieją jemioły, że zawsze jest szansa na
pokonanie najtrudniejszej nawet przeszkody. Jednym zostawi rozmaryn (pamięć)
lub borówkę (remedium na zmartwienie), a drugim hortensję (beznamiętność). Nikogo
nie pozostawi bez podarunku, nie ma takiej możliwości. To książka, która może
wzbudzić w czytelniku skrajne emocje, ale na pewno jakieś wzbudzi. Autorka,
mimo że to jej debiut pisarski, świetnie potrafi dawkować napięcie, aż do
granic wytrzymałości. Oczywiście bezapelacyjnie postacią numer jeden jest tu
Victoria, ale jednocześnie, co się rzadko zdarza, mamy tu szereg bohaterów z
dalszego planu, którzy są niezwykle wyraziści i nie pozwalają zepchnąć się do
rowu.
Już dawno
żadna książka nie wzbudziła we mnie tylu emocji i będę z niecierpliwością
oczekiwać kolejnego głosu Vanessy Diffenbaugh.
Karolko,
serdecznie dziękuję ci za to, że mogłam przebywać w świecie Victorii i czerpać
garściami przyjemność z lektury.
Miałam okazję zapoznać się z tą pozycją, słuchając audiobooka i bardzo, ale to bardzo!, dobrze ją wspominam. Wkroczenie w świat Victorii to czysta przyjemność...
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą, a swoją drogą jestem ciekawa, jak się słucha tej powieści. Czy lektorka potrafiła oddać całą gamę uczuć?
UsuńCzyli nie pozostaje mi nic innego, jak rozejrzeć się za tym tytułem :)
OdpowiedzUsuńświetna recenzja :)
Dziękuję bardzo. Tak, zdecydowanie rozejrzyj się za tą powieścią:) Pozdrawiam
UsuńJulio. Aktualnie w Weltbildzie jest promocja. Kiedy zamawiasz książki za minimum 30 złotych, to te książkę dostajesz gratis. Warto poszukać. Wczoraj sobie zamówiłem.
OdpowiedzUsuńDziękuję ci bardzo za informację. Wchodziłam na Weldbild w poszukiwaniu tej książki, ale widziałam tylko audiobooka. To teraz z niecierpliwością czekam na twoją recenzję tej książki. Pozdrawiam:)
UsuńNie wyobrażam sobie, być tak rzuconym na głęboką wodę, czyli w wieku 18 lat zostawić za sobą dom dziecka, który było, nie było jest też jakąś rodziną i zacząć od nowa. Bardzo mnie zaciekawiły perypetie głównej bohaterki i muszę je koniecznie poznać.
OdpowiedzUsuńCyrysiu przeczytaj koniecznie, to naprawdę kawał dobrej literatury:)
UsuńJa kupiłam ostatnio tę książkę, widzę, że to był dobry zakup. Koniecznie muszę ją przeczytać. Świetna recenzja.
OdpowiedzUsuńBardzo dobry:) Ja marzę, aby mieć ją u siebie:) Czekam w takim razie na twoją opinię:)
UsuńChoruję na tę książkę od dawna! Mam nadzieję, że kiedy już wreszcie ją dopadnę, będę miała z lektury wrażenia podobne do Twoich :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ja też mam taką nadzieję:) Jestem poruszona tą książką i ciągle jeszcze rozpamiętuję ja w głowie. Przeczytaj koniecznie. Pozdrawiam ciepło:)
UsuńDużo pozytywnych recenzji tej książki czytałam, więc mam ją w planach. Chwalisz ją tak bardzo, że najchętniej już od razu zaczęłabym lekturę. Niestety najpierw muszę zdobyć swój egzemplarz :)
OdpowiedzUsuńWiesz, ja długo czekałam na możliwość przeczytanie tej książki:) Na szczęście się udało. To jedna z ważniejszych pozycji w moim życiu! Polecam!!
UsuńOd dawna mam ochotę na tę książkę. Czytałam o niej wiele pozytywnych opinii i sama jestem ciekawa czy "Sekretny dziennik kwiatów" przypadnie mi do gustu. Czuję się wyraźnie zaintrygowana!
OdpowiedzUsuńJa również od dawna miała na nią ochotę i cieszę się, że w końcu ją zaspokoiłam. Mogę tylko żałować, że tak późno! Pozdrawiam
UsuńKiedyś miałam ją w rękach w bibliotece i odłożyłam, potem natknęłam się na bardzo pozytywne opinie na temat tej książki i żałowałam że jej nie pożyczyłam, teraz o niej mi przypomniałaś, będę przeszukiwać biblioteczne półki.
OdpowiedzUsuńPoszukuj Melanio bo warto:) Pozdrawiam
UsuńMartuś, jestem ogromnie szczęśliwa, że książka wywołała w Tobie tyle emocji - u mnie było podobnie, to jedna z moich ulubionych powieści, piękna i brutalna, niesamowita, fantastyczna! :)
OdpowiedzUsuńKarolko, ja ci jeszcze raz baaardzooo mocno dziękuję, za to, że pożyczyłaś mi tę książkę. Liczyłam na to, że mnie poruszy, ale nie spodziewałam się, że aż tak bardzo:) JESTEŚ WIELKA!
UsuńMarzy mi się ta książka już od bardzo dawna, chyba ją sobie zamówię :D
OdpowiedzUsuńJa w dalszym ciągu marzę, żeby znalazła ona miejsce w mojej bibliotece. Jest promocja w Weldbildzie:)
Usuńchylę czoła, świetna recenzja :) muszę przyznać, że zaciekawiłaś mnie bardzo tą książką :) coś mi się wydaje, że jak tylko wpadnie w moje ręce od razu ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Martuś! To jednak z najlepszych książek, po jakie sięgnęłam i tobie też polecam. Ciekawa jestem twoich wrażeń:)
UsuńKsiążka intryguje mnie od dawna. Wydaje się być taka słodko-liryczna. Poza tym bardzo ciekawa jest koncepcja niewiasty, która czyta w czyichś duszach. Niepokojące, że ktoś, gdzieś mógłby poznać nasze wszystkie sekrety.
OdpowiedzUsuńW zasadzie, to ludzie sami się przed nią otwierają, a ona tylko dopasowuje kwiaty na podstawie tego co mówią:) Marzy mi się spotkanie z taką florystką, pasjonatką. Polecam ci tę książkę:)
UsuńGości na mojej liście już od jakiegoś czasu. Na pewno również kiedyś w koncu uda mi się po nią sięgnąć ;) Widzę, że warto
OdpowiedzUsuńOj warto Martuś, warto:)
UsuńWspaniała książka. Jedna z moich ukochanych i dla mnie jedna z 10 naj z 2012 roku. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Oleńko, dla mnie także! Stoi wysoko w pierwsze dziesiątce:) Pozdrawiam
UsuńKsiążkę mam na oku od bardzo dawna. Jednak jakoś nie składa się bym mogła poznać ją osobiście.
OdpowiedzUsuńWidzisz, u mnie też tak było, ale w końcu się udało! To wspaniała lektura. nie czekaj z nią dłużej:)
UsuńAch, jak żałuję! Tego, że podczas moich pierwszych zakupów w Welbildzie miałam "Sekretny język kwiatów" w koszyku, ale go odrzuciłam, bo mi się za dużo nazbierało książek i musiałam z czegoś zrezygnować.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście szkoda Jenah, ale przecież jeszcze nic straconego:) Jak tylko będziesz miała okazję - przeczytaj. Warto:)
Usuńto ksiazka ktora w zeszlym roku moge zaliczyc jako jedna z paru ktora zapadla mi w pamiec i dodalam do listy ulubionych pozycji ...ciesze sie ze tez Ci sie podobala
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja Pauli:) Zostaje w głowie na długo to fakt:) Pozdrawiam ciebie i maluszka:)
Usuń