Tytuł: Gra w kłamstwa
Tłumaczenie: Mariusz Gądek
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 292
Oprawa: miękka
Po Grę w kłamstwa sięgnęłam z czystej
ciekawości. Chciałam się przekonać, co ma do powiedzenia autorka Sara Shepard,
która poprzednią serię Pretty Little
Liars wzbudziła zachwyt nastolatek na całym świecie. Mimo swojego wieku,
ciągle lubię czytać powieści dla młodzieży i zwykle nie mam problemów z
wczuciem się w fabułę. Tym razem jednak musiało minąć jakieś sześćdziesiąt
stron zanim do tego doszło i przyznam szczerze, że książka w żaden sposób nie
powaliła mnie na kolana.
Nie oznacza to jednak
wcale, że uważam ją za beznadziejną.
Pomysł na fabułę jest całkiem interesujący, wykonanie również. Widać, że
autorka nie jest już początkującą pisarką, bo potrafi doskonale dawkować
napięcie i dokładnie wie, kiedy skończyć i pozostawić czytelnika ze znakiem
zapytania na twarzy oraz z nutką irytacji, że trzeba będzie czekać na kolejny
tom, aby poznać dalsze losy bohaterów. Sara Shepard wie czym zainteresować
współczesne nastolatki i pewnie dlatego jej książki i seriale cieszą się takim
powodzeniem.
Emma i Sutton to
bliźniaczki, które jednak do tej pory nie miały pojęcia o swoim istnieniu. Nie
wiadomo co było przyczyną tego, że nie mogły wychowywać się razem. Życie Sutton
usłane jest różami. Bogaci rodzice, beztroskie życie, szalone imprezy, ciuchy i
faceci. Emma nie miała tyle szczęścia. Żadna rodzina zastępcza, do której
trafiła nie potrafiła dać jej miłości i domowego ciepło.
Pewnego dnia Emma
przez przypadek ogląda drastyczny filmik, na którym ktoś z ukrycia dusi dziewczynę.
Straszne jest to, że ta dziewczyna ma jej twarz… Emma dochodzi do wniosku, że
nie ma innego wyjścia i musi to być jej siostra bliźniaczka. Facebook pozwala
jej tylko potwierdzić swoje przypuszczenia. Bez wahania wysyła wiadomość do
swojej siostry, a ta momentalnie zaprasza ją do siebie, prosząc jednak o
dyskrecję. Na miejscu Emma nie może się
doczekać spotkania, jednak Sutton wcale się nie pojawia. Zdezorientowana
dziewczyna staje się obiektem głupiego żartu, którego dopuściły się
przyjaciółki Sutton, myśląc, że właśnie z nią mają do czynienia. Emma ląduje na
imprezie u znajomych siostry, gdzie wszyscy biorą ją za Sutton. Po jakimś
czasie dostaje sms o treści: „Sutton nie żyje. Graj dalej swoją rolę… albo
będziesz następna”. Przerażona dziewczyna za wszelką cenę chce się dowiedzieć,
co stało się z jej siostrą. Czy to głupi żart, na który mogły sobie pozwolić
szalone przyjaciółki Sutton? Czy ktoś rzeczywiście mógł ją zabić? Emma zatem
nie ma wyjścia. Musi stać się swoją siostrą, przynajmniej do czasu, kiedy
sprawa nie zostanie wyjaśniona. Czy ten ktoś, kto zabił Sutton i teraz groził
Emmie celowo zwabił ją do Tucson? Dziewczyna zaczyna podejrzewać dosłownie
każdego, kto tylko miał styczność z Sutton. Jej siostra była na tyle wredną
osóbką, że praktycznie każdy miał powód by jej nie znosić. Czy jednak na tyle
by dopuścić się morderstwa? Grę w kłamstwa czas zacząć!
Książkę przeczytałam
ekspresowo, bo lekkie pióro S. Shepard nie pozwala inaczej. Mniej więcej w
połowie powieść nabiera tempa, przez co staje się rzeczywiście wciągająca. Jak
już wspomniałam autorka z wyczuciem dawkuje napięcie i gmatwa całą akcję, aby
czytelnik nie mógł jednoznacznie stwierdzić, kto mógł zabić Sutton i czy
dziewczyna rzeczywiście nie żyje. Nie ma w niej jednak bohaterów, którzy jakoś
specjalnie zapadają w pamięć. Sama książka również nie wzbudza większych
emocji, ale co trzeba przyznać, jest świetnym, pełnym tajemnic materiałem na
serial, który może przypaść do gustu nie tylko nastolatkom. Podejrzewam, że
jeszcze dziesięć lat temu z niecierpliwością czekałabym na kolejny tom,
natomiast teraz już niekoniecznie.
Lektura idealna na
jesienne dni, choć może nie na nocne czytanie, gdyż może wzbudzić w czytelniku
lekki niepokój, a może nawet strach.
Polecam przede wszystkim nastolatkom!
Za książkę serdecznie dziękuję księgarni internetowej Tania Książka
Zapraszam również na blog Taniej Książki kochamyksiazki.pl
Zapraszam również na blog Taniej Książki kochamyksiazki.pl
Nie przepadam za literaturą młodzieżową, ale fabuła tej książki wyjątkowo mnie zaciekawiła. Chętnie ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńFabuła jest ciekawa. Ciągle zastanawiam się, co było w tej powieści nie tak. Może to amerykańskie realia rodem z "Beverly Hills 90210"? Kiedyś zachwycało, teraz już nie do końca:) Chyba jestem już za stara...
UsuńCała seria PLL jeszcze przede mną, a pierwsza część czeka już na półce. Mam nadzieję, że zabiorę się za nią niebawem, bo czasami lubię sięgnąć po niezobowiązującą, przyjemną i lekką lekturę, a jeśli jeszcze wciąga, to już w ogóle cudownie. :) "Grę w kłamstwa" posiada koleżanka i już obiecała, że pożyczy mi ją.
OdpowiedzUsuńSylwuch, ja nie czytałam PLL i już teraz mam sygnały, że jest dużo lepsza od "Gry w kłamstwa". Chyba się kiedyś skuszę:)
UsuńKoniecznie muszę przeczytać, a potem zabrać się za serial :D
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ciekawi mnie jaki jest ten serial?
Usuń