Tytuły: Koziołeczek, Samochwała, Smok, Kwoka
Ilustracje: Agnieszka Filipowska
Wydawnictwo: Skrzat
Seria wydawnicza: Bajki Brzechwy
Oprawa: miękka
Kategoria wiekowa: 3-7
Bajki dla dzieci
napisane przez Jana Brzechwę zna każdy. W tej kwestii kanon literatury
dziecięcej chyba nigdy się nie zmieni. Zawsze królować w nim będą Tuwim do pary
z Brzechwą. Zwykle jest tak, że jeśli ja
mam przemiłe wspomnienia z obcowania z jakąś książeczką z dzieciństwa, bez
wahania sięgam po nią i teraz, aby sprawdzić, jakie odczucia będzie miał mój
syn. Przy okazji Brzechwy oczywiście
reakcja była przewidywalna. Pełen zachwyt. Nie zdziwiło mnie nawet, że po
kilkukrotnym przeczytaniu ulubionych wierszyków, Tymek recytuje je z pamięci.
Melodyka, świetnie dobrane rymy, ponadczasowy dowcip i talent autora sprawiają, że rzadko które
dziecko potrafi się im oprzeć.
Bez wahania zatem
sięgnęliśmy po serię książeczek „Bajki Brzechwy” wydanych przez Wydawnictwo Skrzat. W każdej z nich znajduje się jedna bajka,
bogato ilustrowana przez Agnieszkę Filipowską (tak, tak to ta sama autorka
ilustruje naszego ulubionego Maksa). Tutaj muszę wam powiedzieć, że moje
dziecko mnie zadziwiło. Kiedy bowiem wziął pierwszą z książeczek do rączek i
spojrzał na obrazki natychmiast pobiegł do swojej biblioteczki i przyniósł
właśnie bajkę o hipopotamku Maksiu mówiąc: Mama,
tu są takie same obrazki! Oczywiście
musieliśmy przeczytać wszystkie książeczki na raz i dokładnie przestudiować
ilustracje. A jest co podziwiać. Naprawdę.
Stare, dobre bajeczki zyskując nowe wydania, nic a nic nie straciły na
swoim uroku. Dostosowane zostały dla
dzieci, które jeszcze nie potrafią czytać samodzielnie (moc kolorowych
ilustracji), ale idealnie posłużą nieco starszym, które już zaczynają swoją
przygodę z czytaniem. Duża czcionka,
słowa i przysłowia wyróżnione rożnymi kolorami umilają naukę i pomagają
zapamiętywać trudniejszą pisownię.
Cała seria składa się
z jedenastu tytułów i muszę przyznać, że są wśród nich te najpopularniejsze,
jak Kaczka Dziwaczka, Leń, Koziołeczek,
Samochwała, Hipopotam, Na straganie, Wrona i ser itd. W nasze rączki wpadły
Koziołeczek, Kwoka, Samochwała i Smok. Powiem
wam szczerze, że byłam przekonana, iż pamiętam dokładnie całą twórczość dla
dzieci Brzechwy, ale okazało się, że kompletnie nie przypominam sobie bajki o
smoku. Nie wiem, czy moja pamięć mnie
już zawodzi, czy po prostu nie było jej w mojej biblioteczce. Ta druga opcja wydaje mi się bardziej
prawdopodobna, bo kiedy czytałam Tymkowi o smoku, który zmuszony był zostać
jaroszem, aż w końcu zamienił się w małego smoczka, który służy teraz prawie
wszystkim bobasom, miałam wrażenie, że słyszę tę bajkę po raz pierwszy. Za to
przy pozostałych włączyły mi się wspomnienia i nawet się lekko wzruszyłam.
Pamiętam jak recytowałam w przedszkolu Samochwałę, jak tato genialnie
naśladował głos ojca koziołka i jak po przeczytaniu Kwoki goniłam wszystkie kury na sąsiednim podwórku, bo zwyczajnie
straciłam do nich sympatię.
Wspominałam już o tym
przy okazji recenzji Akademii Pana Kleksa,
ale muszę się powtórzyć. Cenię wydawnictwa, które nie zapominają o klasyce
literatury dziecięcej i nie dość, że ciągle ją wydają, to jeszcze dodają jej
nutkę nowoczesności, ale robią to w tak subtelny sposób, że nawet rodzicom
wychowanym na zupełnie innych wydaniach, przypadają one do gustu.
Polecam serdecznie
całą serię Bajek Brzechwy!
Za książeczki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Skrzat
Co klasyka,to klasyka :)
OdpowiedzUsuńDokładnie:)
UsuńWidzę same świetne klasyki! Ilustracje są prześwietne!
OdpowiedzUsuńSylwuch, my z Tymkiem uwielbiamy ilustracje A. Filipowskiej, a z Brzechwą łączą się znakomicie:)
UsuńŁadnie wydane, kolorowe. A ja ostatnio w empiku dojrzałam wydane zbiorczo książeczki z serii "Poczytaj mi mamo" i tak mi się ciepło koło serca zrobiło. Zastanawiam się, czy któremuś z bratanków nie kupić :)
OdpowiedzUsuńRuda, mam to samo. Myślę poważnie nad tym żeby zakupić mojemu Tymkowi, tylko nie wiem, czy trafią do niego "nasze" książeczki:)
UsuńPopatrzyłam na ilustracje i tak samo pomyślałam jak Tymek :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite ilustracje!
OdpowiedzUsuńTekst też jest ciekawie eksponowany.
Książeczki są świetne!