Autor: Archivio Gribaudo
Tłumaczenie: Zofia Pająk
Wydawnictwo: Jedność
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 384
Oprawa: twarda
Sztuka słowa, taki
nosi tytuł niewielkich rozmiarów książeczka, której celem jest przywrócenie
kunsztu dobierania właściwych słów w zależności od okazji. Według autorów era
sms-ów i maili nie jest powodem do tego, aby to co piszemy (bo przecież wciąż
piszemy) było płytkie, kiepskie pod względem stylu i formy. Nawet krótki tekst
wystukany na komórce można ubrać w ładne słowa, które zrozumie każdy, a nie
tylko ten, kto posiada tajemny słownik skrótów. Jak to zrobić? Tego właśnie
uczą autorzy Sztuki słowa.
Książeczka jest
pięknie wydana w niewielkim formacie i atrakcyjnej twardej oprawie. W środku
została bardzo praktycznie podzielona na działy tematyczne (święta, rocznice,
miłość, podróż itd.). Znajdziecie w niej mnóstwo cytatów ze znanych autorów,
przykładowych życzeń, dedykacji i aforyzmów. Dodatkową atrakcję stanową
fragmenty listów miłosnych znanych osobistości. Niestety, książeczka została
przetłumaczona z języka włoskiego i stanowi to jej ogromną wadę. Dlaczego?
Odniosłam wrażenie, że autorzy zbyt dosłownie potraktowali niektóre cytaty i
życzenia, skutkiem czego są nieco sztuczne i dziwnie brzmiące zlepki słów,
kompletnie niepasujące do polskich realiów. W rozdziale poświęconym sms-om
zdziwiła mnie cała gama przykładów w języku włoskim. Wielu przykładowym
tekstom, życzeniom i dedykacjom brakuje uniwersalności. Dotyczą konkretnego
przypadku, są nacechowane bardzo osobiście i chyba trudno będzie z nich
skorzystać, nie mając wrażenia, że spisujemy czyjeś życzenia. W książeczce
znalazła się też ogromna ilość przykładowych tekstów, które są tak proste i
oczywiste, że chyba szkoda na nie miejsca w takiej publikacji (życzę szczęścia pięknej Młodej Parze, gratulacje
dla rodziców maleństwa itd.)
Zdecydowanie
najmocniejszą stroną książeczki jest pierwszy rozdział poświęcony zasadom
komunikacji pisanej, która wbrew pozorom wcale nie zanika. Bez względu na to,
czy piszemy krótki sms, czy długiego maila w celach prywatnych bądź zawodowych
– to wciąż jest tekst pisany. W
dzisiejszych czasach zdecydowanie częściej kontaktujemy się między sobą właśnie
za pomocą słowa pisanego, które musi być konkretne, proste w przekazie i
precyzyjnie sformułowane. Nie możemy przecież mimiką twarzy, czy rozwinięciem tematu
wyjaśnić wątpliwości odbiorcy. Trzeba zatem przestrzegać reguł gramatycznych,
stylistycznych, ortograficznych i interpunkcyjnych. Oczywiście można sobie
pozwolić na pewne ustępstwa, ale tylko wtedy, kiedy dobrze znamy odbiorcę i
wiemy, że zrozumie nasze intencje. Dużo
miejsca poświecono tutaj tak modnym dzisiaj sms-om, fenomenie ich używania i co
najważniejsze prawidłowej pisowni.
Wprawdzie tylko pobieżnie, ale wspomniano także o specyficznym języku i
stylu korespondencji zawodowej a także trudnej sztuce mówienia ( w tym wypadku
akurat pisania) słowa „nie”.
Sztuka
słowa, może zdecydowanie ułatwić wybór odpowiednich
życzeń, dedykacji czy wiersza na specjalną okazję. Dla tych, którzy chcą
stworzyć własne, niepowtarzalne teksty pomocne będą wskazówki dotyczące kultury
słowa i poprawnej pisowni. Dla tych zaś, którzy chcą wzbogacić i uatrakcyjnić
swoje podarunki czy życzenia, ciekawy będzie rozdział poświęcony językowi
kwiatów i kolorów. Dbajmy zatem o nasz język, używajmy go pięknie i z wyczuciem,
bo słowa żyją dłużej niż czyny.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Jedność i portalowi Sztukater
To dobrze, że pojawiają się takie opracowania, rzeczywiście sms-y wyparły kartki i ręcznie pisane życzenia od przyjaciół, komunikacja jest bardziej niedbała...i taka... komputerowa... Szkoda, że przekład jednak nie został zrobiony bardziej starannie...
OdpowiedzUsuńDokładnie Olu. Mimo wszystko też się cieszę, że takie książki powstają:) Mam ochotę wrócić do ręcznego pisania listów i pocztówek :)
UsuńKsiążka warta zapoznania się z nią :)
OdpowiedzUsuńsuper tutaj u Ciebie !
OdpowiedzUsuńbardzo fajny blog ! :)
Fajnie mieć taka książkę :)
OdpowiedzUsuńOgromnie ciekawe miejsce i bardzo dobrze czyta się twoje teksty :) Czekam na następne i zapraszam do mnie na moją strone on-line - prawdopodobnie jeszcze nie raz tutaj wejde przeczytać twoje teksty ;-)
OdpowiedzUsuń