28 września 2014

Krótka historia książek zakazanych - Werner Fuld

Autor: Werner Fuld
Tytuł: Krótka historia książek zakazanych
Tłumaczenie: Bogdan Baran
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 352
Oprawa: miękka ze skrzydełkiem


Mijający właśnie Tydzień Zakazanych Książek (21-27 września) jest dla mnie doskonałym pretekstem do napisania kilku słów o bardzo interesującej pozycji, jaką jest Krótka historia książek zakazanych. 

Banned Books Week wywodzi się ze Stanów Zjednoczonych i jest związany z pierwszą poprawką do amerykańskiej Konstytucji, która mówi o wolności słowa.  W Polsce temu zdarzeniu patronuje portal bibliosfera.net. TKZ jest okazją do zainteresowania ciekawymi przypadkami z historii literatury, zachęca do czytania, także książek, którym przypięto łatkę niepoprawności politycznej, obyczajowej etc. Biblioteka w Raciborzu, w której pracuję już po raz drugi uczestniczyła w akcji, przygotowując dla swoich czytelników wystawkę tematyczną, na której zgromadziliśmy „zakazane” zbiory znajdujące się w bibliotece oraz prezentację multimedialną zwieńczającą Tydzień Zakazanych Książek, która odbyła się w piątkowy wieczór. Podczas prelekcji zaprezentowałam gościom krótką historię zakazanych książek, której tradycja sięga niemal V w.p.n.e. Już wtedy grecki filozof Protagoras został oskarżony o bezbożność, a jego pisma publicznie spalono. Na przestrzeni lat książki zakazywano z najróżniejszych powodów. (zbyt swobodne, niezgodne z zasadami chrześcijaństwa, rasistowskie, politycznie niepoprawne, promujące działalność przestępczą itd.). Współcześnie prym w tej kwestii wiodą Stany Zjednoczone, w których z roku na rok zakazuje się coraz więcej książek. Paradoksalnie zresztą, gdyż zwykle to tam najpierw wydaje się pozycje, które później lądują na takich listach. Wśród najczęściej cenzurowanych w USA książek zeszłego roku na czwartym miejscu jest słynne "50 twarzy Greya" E.L. James.  Wspólnie z przybyłymi gośćmi zastanawialiśmy się nad fenomenem takich tytułów, które krytykuje się za płytkość, wulgarny język, nieobyczajność, a jednak sprzedaje się je w milionach egzemplarzy? Mało tego, zwykle ci, którzy krytykują najgłośniej, sami albo książki nie czytali, albo po kryjomu pochłaniają wszystkie tomy. Dyskutując już po spotkaniu, doszliśmy do wniosku, że nadal wszędzie panuje niepisana cenzura, której celem jest zniechęcenie czytelnika. Efekt tych działań jest jednak zwykle zupełnie odwrotny, gdyż każdy człowiek wie, że to, co zakazane smakuje najlepiej. W dzisiejszych czasach łatka zakazanej książki może stanowić niebywałą reklamę i chwyt marketingowy, choć i setki lat temu indeks ksiąg zakazanych niejednemu pisarzowi przysporzył rozgłosu na światową skalę. Niejeden obywatel dopiero za sprawą publicznego anonsu zwracał uwagę na zakazanego autora, o którym nigdy wcześniej nie słyszał… Już Tacyt pisał: „Dopóki posiadanie zakazanych pism było niebezpieczne, dopóty był na nie popyt czytelników. Gdy później zakaz został zniesiony, rychło popadły w zapomnienie”.

Nie muszę chyba dodawać, że prezentacja, którą przygotowałam powstał właśnie dzięki Krótkiej historii książek zakazanych. To niezwykłe kompendium wiedzy, w którym autor opisuje dzieje zakazanych książek od starożytności po czasy współczesne. Wśród ogromu ciekawostek i anegdot, Werner Fuld przedstawił naprawdę wnikliwie temat cenzury literackiej w wielu krajach świata. Pożerałam historie o pisarzach rosyjskich ( godna agenta 007 opowieść o problemach wydawniczych B. Pasternaka), francuskich, włoskich, angielskich i oczywiście amerykańskich. Wielu z nich niszczyło swoje dzieła, bądź zlecało to najbliższym, w strachu przed władzą, krytyką, często także przed samym sobą. Przez karty Krótkiej historii…” przewinęli się Owidiusz, Kant, Joyce, Hemingway, Nabokov, Mann, Freud, Salman Rushdie, Goethe, Kafka, J.K. Rowling, Pasternak, Sołżenicyn i setki innych. Werner Fuld bardzo ciekawie opowiada o zadziwiających losach książek, które często poprzez otrzymaną łatkę zakazanej stawały się tak popularne, że ludzie gotowi byli ryzykować życiem, aby je zdobyć. Często przekupywali kata wiozącego księgi na stos, który podmieniał nieszczęsny egzemplarz rzucając do ognia zmurszałą np. Biblię. Dzięki takim smaczkom (a jest ich tu sporo) książkę pochłania się z prędkością światła, choć dzięki bogatej i wnikliwej treści powinna zaliczać się do słowników czy rozpraw naukowych. Mój egzemplarz jest kolorowy od karteczek, którymi zaznaczałam ciekawe fragmenty (pod koniec zaprzestałam, ponieważ musiałabym wykleić każdą stronę w książce). Cieszę się ogromnie, że trafiłam na nią tuż przed Tygodniem Zakazanych Książek, ponieważ dzięki temu mogłam w niebanalny sposób, zachęcić czytelników biblioteki do sięgnięcia po tytuły, które tak wspaniale opisać Werner Fuld. 

Polecam ogromnie!

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Muza

http://muza.com.pl/nauki-spoleczne/1692-krotka-historia-ksiazek-zakazanych-9788377585931.html


  

10 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy wpis, a książkę bardzo chętnie poznam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Olu, wpis powstał przy okazji organizacji małej prezentacji dla czytelników biblioteki, w której pracuję:)

      Usuń
  2. O, i to jest pozycja, z którą chętnie spędziłabym trochę czasu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I myślę Karolina, że to nie będzie stracony czas:)

      Usuń
  3. Właśnie przygotowujemy małą wystawę z tej okazji:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie ciekawi wszystko co zakazane dlatego z przyjemnością zapoznałabym się z książką ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Katee, jeśli lubisz wszystko co zakazane, to rzeczywiście lektura dla ciebie:)

      Usuń
  5. Widzę, że Twój egzemplarz ma wiele zakładek w postaci karteczek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga, poznaczony dokumentnie. Tam jest tyle ciekawym informacji, cytatów, że nie mogłam inaczej:)

      Usuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz swój ślad