6 marca 2014

Wybory - Ruta Sepetys

Autor: Ruta Sepetys
Tytuł: Wybory
Tłumaczenie: Paweł Kruk
wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 336
Oprawa: miękka
















Wybrać. Czasownik. Dokonać wyboru spośród różnych możliwości *

Po bardzo udanej lekturze Szarych śniegów Syberii z ciekawością sięgnęłam po nową powieść Ruty Sepetys Wybory. Jak to u mnie bywa w ostatnich czasach, nawet nie przeczytałam tego, co napisano na okładce. Polubiłam ten dreszczyk emocji i ciekawość, która mnie niemal zżera, bo nie wiem czego mogę się spodziewać. Zaskoczenie było ogromne, bo Wybory w niczym nie przypominają Szarych śniegów… Inna tematyka, czas, miejsce. Wspólne dla obu powieści jest tylko to, że od żadnej z nich nie mogłam się oderwać. Wyborom poświęciłam wczorajszą noc i choć pod koniec musiałam podtrzymywać powieki (nie z nudów!) to nie mogłam dać za wygraną i doczytałam do końca. 

Nowy Orlean, Dzielnica Francuska lata pięćdziesiąte. Josie miała siedem lat, kiedy jej matka wróciła do pracy prostytutki w słynnym Willie Woodley, osiem zaś, kiedy zamieszkała sama na piętrze księgarni, w której pracowała w zamian za jedzenie i ciepły kąt. Poznajemy ją, kiedy ma siedemnaście lat i kompletnie dość życia z piętnem córki dziwki. Przypięta łatka boli i dziewczyna boi się, że mimo iż kompletnie różni się od swojej rodzicielki - jest inteligentna, poukładana, zdolna, pracowita i ambitna, nie da rady się jej pozbyć. Opiekę nad Josie przejęła Willie – właścicielka burdelu, w którym dziewczyna sprząta każdego ranka. Louise – matka Josie kompletnie nie traktuje jej jak córki. Okrada ją ze wszystkich cennych rzeczy, nie ma żadnych skrupułów i wypomina dziecku, że przez nią straciła najlepsze lata do uprawiania najstarszego zawodu świata. Na szczęście jest Willie, kierowca Cokie, służąca Sadie, Charlie, właściciel księgarni i jego syn Patrick, którzy są dla Jo jak rodzina. 

Mimo ogromnego wsparcia ze strony przyjaciół, Josie bardzo chce się wyrwać ze szponów Nowego Orleanu. Dzielnica Francuska, w której wszyscy żyją, to nie miejsce dla ambitnej dziewczyny, która nie chce spędzić reszty życia szorując podłogi w burdelu, w którym jej matka przyjmuje klientów. Tutaj miesza się półświatek przestępczy z bogatą elitą, którą odróżnia tylko zasób portfela. Wybór wydaje się oczywisty. A jednak. Josie wcale nie jest łatwo zostawić przeszłości, ludzi, którzy tak bardzo jej pomogli i nawet matki, która nie zasługuje na to miano. Stawia w końcu pierwszy krok, ale życie, los, przeznaczenie też mają tu coś do powiedzenia. Mieszają, knocą, otwierają nowe drogi, a zamykają inne. Czy człowiek w ogóle może sam o czymś zdecydować, czy to tylko ułuda, prześmiewczy pstryczek w nos? Niby wszystko od nas zależy, a jednak nie do końca. Nie jesteśmy sami na tym świecie. Jest nas miliony. Miliony takich, którzy mogą sprawić, że zmienisz zdanie, dokonasz innego wyboru. No tak, trochę to oczywiste i mało odkrywcze, ale człowiek rzadko się chyba nad tym zastanawia. Życiowe wybory odgrywają główną rolę w powieści R. Sepetys. Tu właściwie każdy z bohaterów w pewnym momencie musi dokonać trudnego wyboru. Jednych ustawia to na całe życie, innych pogrąża, a jeszcze innym daje szansę na lepsze jutro. 

Wybory to przede wszystkim ludzie. Autorka raczej nie skupiła się na czasie, miejscu, choć Dzielnicę Francuską przedstawiła niezwykle obrazowo. W wyobraźni widziałam księgarnię, słynny burdel i uliczki gdzie gwar nigdy nie cichł, a śmiech pijanej kurtyzany obłapianej przez bogatego biznesmena mieszał się z płaczem umierającego biedaka i smutkiem młodej dziewczyny, która wcale nie chciała tu być. Kiedy zweryfikowałam moje wyobrażenia z autentycznymi zdjęciami na jednym z blogów podróżniczych, byłam zdziwiona, że to co zobaczyłam w swojej głowie podczas lektury, zgadza się w stu procentach z rzeczywistością.  A więc ludzie grają tu rolę głównego bohatera. Ciekawych i wyrazistych postaci jest wiele. Willie i Cokie – żałuję, że kwestii tej dwójki autorka pozostała tak tajemnicza. Z drugiej strony pewne niedomówienia pozwalają czytelnikowi snuć domysły i wymyślać swoje zakończenia. A może pani Sepetys zamierza napisać ciąg dalszy? 

Książkę czyta się ekspresowo, ciągle się coś dzieje, czasem jest przewidywalnie, ale mimo wszystko bardzo interesująco. Dodatkowy wątek kryminalny dodaje jej nieco innego smaczku i kilka szybszych oddechów podczas lektury. 

*Ruta Sepetys, Wybory, Nasza Księgarnia, s. 247.

http://nk.com.pl/wybory/1915/ksiazka.html#.Uxj6uc7Qlik


Książka bierze udział w wyzwaniu "Grunt to okładka"

18 komentarzy:

  1. Przede mną lektura tej książki i nie mogę się jej już doczekać skoro jest tak dobra. A później koniecznie muszę sięgnąć po "Szare śniegi Syberii".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te dwie książki kompletnie się od siebie różnią, ale obie niezwykle wciągają. Ja już czekam na trzecią, a tobie życzę udanej lektury:)

      Usuń
  2. Już samo miejsce akcji zachęca mnie do lektury, zaciekawiły mnie dylematy głównej bohaterki i portrety pozostałych bohaterów. Poza tym - na twojej rekomendacji nie sposób się zawieść!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolina, przez "Wybory" ciągle siedzę w internecie i szukam wiadomości oraz zdjęć z Nowego Orleanu. Ależ tam ciekawie:)

      Usuń
  3. Zgadzam się! Bohaterowie i - wg mnie - styl jakim autorka się posłużyła to dwia największe atuty powieści. :) Bardzo mi się podobała. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, mnie również! Dwie powieści już są i to tak różniące się od siebie. Czekam na trzecią:)

      Usuń
  4. Na temat tej książki czytam same pozytywne opinie, chyba i ja się skusze na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja czytałam mniej pochlebne opinie o tej książce, ale i tak najpierw chciałabym przeczytać "Szare śniegi Syberii" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ile ludzi, tyle opinii. Ja też czytałam różne recenzje. Mnie się książka podobała i czekam na kolejną:)

      Usuń
  6. Mam zamiar poznać twórczość tej pisarki:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam w planach lekturę tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie sięgnę po obie:)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz swój ślad