Autor: Maja Strzebońska
Tytuł: Czarownica i kot
Ilustracje: Alicja Karczmarska-Strzebońska
Wydawnictwo: Skrzat
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 32
Oprawa: miękka
Kategoria wiekowa: 3-5
Czarownice i te
prawdziwe i te w bajkach zawsze bardzo mnie interesowały. W mojej biblioteczce
kłębi się od książek na ich temat, a i u Tymka na półce znajdzie się kilka.
Chyba siłą rzeczy podsuwam mu takie książeczki, a on tak jak ja patrzy na
rozczochrane wiedźmy przychylnym okiem i chyba wcale się ich nie boi. Nikogo
zatem nie zdziwi fakt, że zwróciliśmy uwagę na nową serię w Skrzacie, której
bohaterką jest właśnie nietuzinkowa czarownica. Jesteśmy już po lekturze
pierwszej części, a na półce czeka kolejna.
Czarownica z
książeczek Mai Strzebońskiej nie jest zwyczajną czarownicą. Ma oczywiście rozkosznie
spiczasty nos, rozczochrane włosy i nosi wielki kapelusz, ale to dodaje jej
tylko uroku. Mieszka sobie gdzieś w krzywej chatce i jest bardzo smutna i
samotna. Z całego serca pragnie towarzystwa,
ale nawet myszki zamieszkujące domowe norki nie mają ochoty na rozmowy ze swoją
gospodynią. Jest trochę gapowata i roztrzepana, ale tym bardziej wzbudza
sympatię.
Pewnego pochmurnego
wieczoru do uszu czarownicy dochodzą niepokojące dźwięki. Zaciekawiona wychodzi
z domu i podążając za odgłosami wchodzi do lasu. Pod jednym z drzew znajduje
malutkiego białego kotka. Natychmiast zabiera go do krzywej chatki i tam otula
i usypia. Na drugi dzień podczas próby nakarmienia malca przydarza się coś, co
inicjuje wycieczkę na miotle do znajomej czarownicy. Niestety nasza bohaterka,
oprócz tego, że ma bardzo dobre serduszko, jest też trochę ciapowata i
zapominalska. Dopiero po dłuższej chwili orientuje się, że szybuje w przestworzach
sama. A gdzie kotek? Powiem wam tylko, że przygoda kończy się dobrze, a wspólne
przeżycia połączą bohaterów węzłem prawdziwej przyjaźni.
Muszę przyznać, że ta
króciutka bajeczka przypadła nam do gustu i na pewno sięgniemy po kolejne
części. Tymek polubił krzywą chatkę i czarownicę o dobrym serduszku, która
początkowo smutna i samotna, finalnie znajduje prawdziwego przyjaciela.
Seria jest dziełem
oryginalnego duetu matki i córki. Gimnazjalistka Maja Strzebońska jest autorką
tekstów, a jej mama Alicja Kaczmarska-Strzebońska wykonała ilustracje, z których
szczególnie upodobałam sobie postać czarownicy. Młoda pisarka powiedziała w
jednym z wywiadów, że lubi postaci z charakterkiem i taka jest właśnie
bohaterka tej książeczki. Podejrzewam jednak, że w kolejnych częściach możemy
ją także poznać z innej strony, bo przecież każda czarownica ma wiele twarzy.
Tekstu w książeczce
jest niewiele, ale jest czytelny i wzbogacony humorystycznymi ilustracjami,
dlatego młodsze dzieci powinny mieć nie lada frajdę z lektury. Dla tych, które
próbują już swoich sił w czytaniu, seria o czarownicy może stanowić dobry
trening (duże litery i wyraźna czcionka).
Polecamy razem z
Tymkiem:)
Za książeczkę serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Skrzat
Wiem, że to dla dzieci, ale sama lubię czarownice i z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńW pełni cię rozumiem:)
UsuńHej, ale kota się nie pierze, a widzę, że tam wisi na sznurku!
OdpowiedzUsuńAgnes, oni się suszą:) Wpadli do błota i musieli się porządnie umyć:)
UsuńAaaa, więc o to chodziło :)
Usuń