4 grudnia 2015

Mikołajkowy konkurs z MomMe



Drodzy rodzice, razem z MomMe Cosmetics, producentem naturalnych kosmetyków dla niemowląt, dzieci i mam, przygotowałam dla was konkurs mikołajkowy.  Miałam go ogłosić szóstego grudnia, ale nie wytrzymałam:) Jest o co walczyć, bo do rozdania mamy trzy zestawy wspaniałości od MomMe:


Pierwsze miejsce:


1.       Puszysty krem łagodzący (pisałam o nim dużo tutaj)
2.       Łagodny żel do mycia 2 w 1
3.       Delikatne mleczko pielęgnacyjne



Drugie miejsce:


1.       Spacerowy krem na każdą pogodę (testowałam go tutaj)
2.       Odżywcza śmietanka do kąpieli (więcej w poście)



Trzecie miejsce:


1.       Aksamitna oliwka pielęgnacyjna

Aby wziąć udział w konkursie, trzeba zgłosić chęć pod tym postem, polubić fanpage  MomMe oraz mój JuliaOrzech (będzie mi bardzo miło jeśli zaobserwujesz mojego bloga, choć oczywiście nie jest to wymóg konieczny) i odpowiedzieć na pytanie:  Na co zwracasz uwagę wybierając kosmetyki dla dzieci? Napisz także, jaki produkt/produkty MomMe wzbudziły twoje zainteresowanie. Nie zapomnij zostawić swojego maila. Konkurs trwa od dziś 04.12 do 11.12. Dwunastego grudnia wybiorę trzech zwycięzców i zamieszczę wyniki w poście konkursowym.
Bardzo proszę o udostępnianie w miarę możliwości banerka konkursowego na blogach i FB :)

Sponsorem nagród jest firma Momme

http://mommecosmetics.com/sklep/
WYNIKI KONKURSU!

Kochani! Wiecie, że ja od rana się zastanawiam kogo z was nagrodzić? Wiem, pomyślicie, że piszę tak, bo muszę. A właśnie, że nie muszę. Ja bym najchętniej nagrodziła większość z was. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wspólnie z MomMe zorganizuję dla was jakiś konkurs. Cieszę się, że tak wiele mam (i tatusiów też czasem) świadomie wybiera dobre, naturalne kosmetyki dla swoich pociech. Trzymajcie tak dalej i już dziś zapraszam na kolejne konkursy choć nie tylko. Mam nadzieję, że chociaż niektóre z was zostaną ze mną na dłużej :) Nie przedłużając już podaję wyniki:

I miejsce - Matka Polka 
II miejsce - Justyna Ch 
III miejsce - Marta Malcherek

Gratuluję i proszę o kontakt na maila: orzechjulia@gmail.com

35 komentarzy:

  1. Mam w domu dwóch wrażliwców, którzy przez całą zimę z obłędem w oczach drapią przesuszoną skórę. Dlatego kosmetyki, które kupuję są delikatne i naturalne. Często z informacją "dla alergików". Najlepszym rozwiązaniem są specjalne płyny do kąpieli. Dlatego myślałam o śmietance do... nie, nie do kawy, do kąpieli oczywiście! :) Maila znajdziesz klikając z profil :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na co zwracam uwagę wybierając kosmetyki dla dzieci? Na wszystko! Na skład, działanie, szukam opinii innych mam. Spodziewam się dopiero pierwszego dziecka, więc działam trochę po omacku, a przecież chciałabym dać mojemu maleństwu wszystko co najlepsze. Powoli szykuję już wyprawkę, dlatego interesują mnie właściwie wszystkie kosmetyki, ale w szczególności puszysty krem łagodzący :)
    martakowalik16@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martuś, gratuluję:) Ale wiadomość:)

      Usuń
    2. Dziękuję :) Miałam napisać, że nawet nie wiecie jak się cieszę, ale przecież na pewno dobrze wiecie :D

      Usuń
  3. Zgłaszam się, fanpage polubiony (Twój lubię od dawna, to samo z obserwowaniem bloga! :)).
    Jestem właśnie na etapie poszukiwania kosmetyków dla mojego Jasia, a że skóra noworodka i niemowlęcia jest niezwykle delikatna i wymaga specjalnej pielęgnacji, to bardzo ostrożnie dobieram kosmetyki. Najważniejszy jest dla mnie skład - najlepiej, aby substancji było jak najmniej, a co istotne, aby kosmetyki nie zawierały parabenów i innych niepotrzebnych dodatków, które jedynie mogą "popsuć" skórę maluszka. Kosmetyki MomMe wydają się świetne i chętnie przetestowałabym w zasadzie każdy kosmetyk tej firmy, ale chyba największą moją uwagę przykuł puszysty krem łagodzący. Wiadomo, że często maluszki mają odparzenia czy różnorodne podrażnienia, a taki krem to idealna sprawa na takie dolegliwości. :)

    sylwiapis@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Mamy w domu alergika, jak był mały to skórą można by było spokojnie drewno szlifować. Alergolodzy wymyślali cuda, jakiś pyłki jakieś problemy z laktozą, aż w końcu dało się dopasować właściwy kosmetyk i wyeliminować selera. Dopiero to połączenie spowodowało, że skóra zaczęła wyglądać dobrze.
    Teraz mały nie jest już taki mały, w styczniu skończy 7 lat, ale przy odrobinie nieuwagi nadal pojawiają się kłopoty dermatologiczne. Nie możemy go myć zwyczajnym mydłem, bo zaraz zaczyna się nerwowe drapania, nadal używamy takiego dla niemowląt. Tym właśnie się kierujemy, żeby się nie drapał.
    A że tak jak chyba każdy, lubi ładnie pachnieć, to staramy się co jakiś czas znaleźć mu coś nowego, zmienić nutę zapachową i jednocześnie zapewnić, że nowy produkt spisywał dobrze od strony skórnej i od strony zapachowej, to może teraz pora na MomMe ?

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwsze kosmetyki dla dziecka kupowałam w aptece, głównie dlatego że ważny był dla mnie skład, właściwości i sposób przechowywania. Jak wiadomo skóra niemowlaka jest bardzo wymagająca, jednak szybko przerzuciliśmy się z emolientów na dobre jakościowo produkty, ale nie uzależniające tak skóry. Nie jesteśmy alergikami i nie mamy większych problemów ze skórą. Dlatego wciąż patrząc na skład zaczęłam rozglądać się po półkach i tak trafiłam w Rossmanie na MomMe. Brak parabenów i sztucznych barwników, a co więcej żadnych dodatków, które niby szkodliwe nie są, ale też nie są niezbędne. Mieliśmy śmietankę do kąpieli i szczerze polecam. Ilość kosmetyków staram się bardzo ograniczać, a wierz mi po kąpieli nie musiałam używać balsamów czy kremów. Idzie zima i będziemy potrzebować dodatkowej ochrony na twarz, dlatego chętnie wypróbowałabym Spacerowy krem na każdą pogodę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Odkąd mamy małego atopika w domu, to wciąż poszukuję nowych kosmetyków. Patrzę przede wszystkim na skład kosmetyków, im bardziej naturalny tym lepiej. Z atopikiem jest ciężko, bo w jednej chwili myślę, że odnalazłam cudowny balsam, by po tygodniu ryczeć w poduszkę, że jednak nie. Moja uwagę zwróciła śmietanka do kąpieli :) Może właśnie te kosmetyki pozwolą nam odetchnąć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem Mamą rocznego Maluszka ,który ma wrażliwą i skłonną do atopii skórę,więc do jej pielęgnacji wybieram kosmetyki o naturalnym ,prostym składzie,bez parabenów ,barwników ,o neutralnym pH.Zwracam też uwagę,aby szybko się wchłaniały,nie kleiły i nie pozostawiały tłustego filmu na skórze mojego synka i jego ubrankach.Wybieram kosmetyki ,które nawilżą,ukoją ,i złagodzą podrażnienia,będą takim moim Niezawodnym Pogotowiem Ratunkowym pomocnym w pielęgnacji mojego Malucha.Tak jak każda Mama wybieram dla swojego dziecka to co najlepsze i myślę,że kosmetyki MomMee spełnią moje oczekiwania,zwłaszcza odżywcza śmietanka do kąpieli.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mój Mail bogusia_mail@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Mój Mail bogusia_mail@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Moje dwie małe bliźniacze kluseczki odziedziczyły po najlepszym tacie na świecie problemy skórne. Właśnie teraz gdy zaczął się okres grzewczy, suche powietrze w domu i kilka warstw ubrań rozpoczął się problem ze skórą. I zaczęło się czytanie etykiet....hipoalergiczne, bez SLS, naturalne, odpowiednie pH, nieuczulające....ehhh...
    Baś i Toś uwielbiają wieczorne harce w wannie i bardzo chętnie sprawdziłyby na swojej skórze łagodny płyn do kąpieli.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem Mamą dwóch maluszków córeczka ma trzy miesiące , a synek dwa latka. Obydwoje mają wrażliwą skórę która wymaga wyjątkowej pielęgnacji.
    O kosmetykach dla dzieci czytałam bardzo dużo aby wiedzieć czym się kierować przy ich wyborze. W końcu czego się nie robi dla maluszków.

    U nas kąpiele odbywają się każdego dnia jest to nasz rytuał . Ponieważ u moich dzieci często skóra jest podrażniona i występują różnego rodzaju niespodzianki postanowiłam ,że będę dokładnie czytać etykiety. Skóra cieńsza i delikatniejsza od mojej nie powinna mieć kontaktu z barwnikami , parabenami a już na pewno w składzie nie powinno być alkoholu który wysusza skórę i jest nie odpowiedni dla kosmetyków dziecięcych a niestety często tam jest. Jeśli preparat zawiera wodę i najlepiej składniki roślinne czy witaminy mogą liczyć na moją uwagę ponieważ od takich kosmetyków wymagam odżywienia , nawilżenia i ochrony. Najczęściej kupuję emoliateny które leje do wanienki czy wanny wtedy skóra moich dzieci jest miękka i natłuszczona więc niema potrzeby używania kremów które by mogły zatkać pory i narazić skórę na podrażnienia. Lecz nie tylko kosmetyki mają znaczenie przy pielęgnacji , dla mnie ważne jest też to aby ubranka były bawełniane i skóra mogła swobodnie oddychać. U maluszków łatwo o przegrzanie ,a wtedy skóra traci cenną wodę , występują podrażnienia i suchość skóry. Nie jestem chemikiem ale przy dwójce maluchów troszkę się nauczyłam i uważam że warto zaczerpnąć takiej wiedzy to bardzo ułatwia pielęgnację.
    A moją uwagę zwrócił Puszysty krem łagodzący i Odżywcza śmietanka do kąpieli. Dlaczego? Zachwyca mnie skład tych kosmetyków , ciekawość i wcześniejsze recenzje. Super by było wykąpać córeczkę i nie męczyć jej dodatkowym smarowaniem ciałka , czego specjalnie jakoś nie lubi. Synek za to nie może wysiedzieć w miejscu więc zawsze jest smarowny w biegu . Niestety nasza skóra jest wymagająca i bez dobrych kosmetyków ani rusz więc bardzo kusi mnie poznanie MomMe Cosmetics.

    E-maile kaczmarkowakraina@gmail.com
    Wszystkie wymagania zostały spełnione :)

    OdpowiedzUsuń
  12. mój mały 2 latek ma bardzo wrażliwą skórę i od dawna marzą nam się kosmetyki MomMe a że był mikołaj ale nie u mnie :p to może uda nam się wygrać :) bo jak by nie było dziecko najważniejsze że dostało prezent :) od dawna wiadomo że Uśmiech dziecka ma cudowną moc - rozgania wszystkie Czarne chmury i nie sposób go nie odwzajemnić :)

    OdpowiedzUsuń
  13. W naszej łazience króluje momme :) nawet mama podkrada synkowi mommesiowy żel do kąpieli, który ma cudownie aksamitną konsystencje, apetycznie się pieni i przyjemnie pachnie. A przy tym i co najważniejsze jest bezpieczny dla maleńkiego ciałka :) czuję się odpowiedzialna za rozwój mojego Synka i staram się świadomie wybierać to co dla niego najlepsze i najzdrowsze :) a Momme spełniają moje oczekiwania zarówno pod kątem bezpiecznego składu jak i jakości oraz wlozonego serca w produkcje każdego kosmetyku. Trudno mi też powiedzieć, ktory z produktów Momme zwrócił szczególnie moją uwagę-mielismy z Wikusiem okazje wypróbować żelu (wielka butla zajmuje zaszczytne miejsce na wannie obok gumowego wieloryba), oliwki, puszystego kremu lagodzacego i... czekamy na krem na zimę, bo tego jeszcze nam brakuje :)
    magdalena.jakubowska1986@hotmail.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Chętna ! :)
    Odkąd moja świadomośc jest większa, w kosmetykach pozostał mi tylko olej kokosowy. Tak jak większośc Mam obecnych tutaj- nie jestemśmy bez przyczyny zainteresowane Momme, bo skład ma nie do pobicie przez inne firmy.
    To właśnie ten czynnik jest decydujący dla nas wszytskich, bo aż trudno uwierzyć: nie ma x-parabenów, parafiny, phenoxyethanolu, talcu, wosku, siliconu, żadnych detergentów jak SLS. Prawie podejrzanie naturalny skład :) tego dziadostwa można wymieniać i wymieniać- wystarczy wziąć którykolwiek z kremów, płynów po goleniu, antyperspirantu...

    Dla mnie ważnym czynnikiem jest również brak składników pochodzenia zwierzęcego oraz brak testów na zwierzętach (jestem wegetarianką).

    Dużo firm pisze, że a naturalne kosmetyki i śledzę ich składy- nawet te wybierane przez mnie w tej chwili mają składniki, które nie do końca mi się podobają. ALe jak widać można bez nich!
    Ja jestem zauroczona (mam nadzieję, że to nie jest pic na wodę) składem Momme- i żałuję, że tylko syna mogę tym smarować. Przydałaby się linia dla kobiet - brałabym! :)

    Pozdraiwam
    szpilowna@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem początkującą mamą i po wielu wielu błędach pielęgnacyjno-kosmetycznych od 3 tygodni używam wyłącznie produktów od Momme:)Córeczka ma bardzo wrażliwą,atopową skórę i odkąd odkryła, że umie się drapać robiła to z wielkim zapałem zwłaszcza przed zaśnięciem. Stosowaliśmy wszystkie możliwe kosmetyki na rynku zupełnie nie biorąc pod uwagę ich ceny.Nawilżaliśmy, natłuszczaliśmy, dokupowaliśmy kolejne aż pewnego dnia usłyszałam o Momme. Zachwycił mnie naturalny skład i brak chemicznych ulepszaczy.Kupiłam mleczko, oliwkę kojący krem na pupę i puszysty krem łagodzący. W zasadzie od pierwszego użycia zauważyłam poprawę-skóra córci jest przepiękna i błyszcząca zdrowiem:)Inne kosmetyki trafiły do kosza bo razem z córeczką Marcelinką zakochałyśmy się w Momme!Cudowne są też te śliczne wierszyki na stronie oficjalnej:)Teraz zostaje nam do zakupienia śmietanka do kapieli lub płyn do kapieli. Wygramy czy nie jedno jest pewne- Momme już nigdy nie zniknie z naszej kosmetykowej szafeczki!!:)

    Anna Chrząszcz
    anna.dymek@yahoo.es

    OdpowiedzUsuń
  16. Jako mama 2 letnich bliźniaków (STASIA I GRZESIA), stwierdzam iż skład dziecięcych kosmetyków jest niezwykle istotny, ponieważ tylko on tak naprawdę pozwala ocenić produkt. Im prostszy, tym lepiej. Długa lista składników, to większe ryzyko wystąpienia uczulenia. A uczulenia u chłopców nie chcemy…. Najlepsze są kosmetyki naturalne, które nie zawierają syntetycznych substancji barwiących, zapachowych i konserwujących, parabenów, detergentów i konserwantów. Profesjonalizm, bezpieczeństwo to świadomość, że sięgam po dobre kosmetyki co w znacznym stopniu wpływa na stan oraz kondycję skóry dziecka, a w konsekwencji na jego zdrowie i wygląd.

    Nasze zainteresowanie wzbudziła:
    Aksamitna oliwka pielęgnacyjna ponieważ po przeczytaniu jej zawartości i opinii a co za tym idzie składa się wyłącznie z organicznych składników, nie brudzi ubranek i nie pozostawia tłustej warstwy – wzbudza bardzo nasze zainteresowanie i chętnie ją poznamy, aby skórę chłopców każdego dnia właściwie pielęgnować. Dla urody i zdrowego ciała. By moje bliźniaki zawsze zdrową skórę miały. By żadne dolegliwości skórne nigdy im nie dokuczały. Polujemy od dłuższego czasu na aksamitną oliwkę pielęgnacyjną ale nie możemy nigdzie jej dostać 

    MICHALINA IDCZAK
    mik5598.1990@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. Moje bliźniaczki mają wrażliwą i delikatną skórę. Każdego dnia są pieczołowicie maziane najdelikatniejszymi kosmetykami jakie apteki widziały. Kupując kosmetyki zaczynam od przestudiowania składu, rozmawiam z aptekarką o tym czy się sprzedaje, czy nie sprzedaje, jakie są opinie. Szukam w internecie, czytam. Często konsultuje z zaprzyjaźnionym dermatologiem :) ot Matka - Wariatka.
    Spróbowałam Momme. Żelu 2w1. Nieśmiało się uśmiechał do mnie z półki. Przeczytałam skład. Kilka razy bo nie wierzyłam, że nie ma chemii. Poszukałam w internecie. Zaryzykowałam i kupiłam. To była genialna decyzja. Teraz czekam aż mi się pokończą mazidła i zaryzykuje ponownie.
    Niewątpliwie intryguje mnie Śmietanka do kąpieli, krem na każdą pogodę, aksamitna oliwka, puszysty krem, delikatne mleczko :) czekam też z ciekawością na kolejne nowości :)

    Pozdrawiam :)

    i.kaszkowiak@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Wybierając kosmetyki dla córci biore pod uwagę wszystkie aspekty .
    1.Skład. Czytam porównują przeglądam,ale i tak się nie znam,więc suma sumarum biore na oko
    2.Hipoalergiczność. Takie magiczne słowo,które sprawi że biore w ciemno. Ale czy to nie jest naciąganie
    3.Cena. Nie szaleję,bo nie chcę portfela spuszczać z prosznicem
    4.Opinia. Ważna jest opinia kolezanek,innych mam. Cos polecają odradzają ,ale swój rozumek mam.
    5. Zapach. Oj nie lubię pachnących,wolę tylko takie delikatne kwiatowe zapaszki. Ale mocnych to nie zniosnę.Bleee. Jem kanapke po kąpaniu córci a tu kanapka pachnie bzem
    6.Konsystencja. Musi być gęsta,bo zbyt rozcieńczona to strata pieniędzy.Wydajnośc to nasz sprzymierzeniec,nasza oszczędność.
    7.Bezpieczeństwo,bo czasem zdarza się wypić wody ze spłukanym szamponem.
    8.Opakowanie. Ladny wygląd zachęca,przyciąga oko,a ja lubię piękno
    9.Wysokośc na półce w sklepie,bo kręgosłup już nie ten...

    A co mnie zachęciła?Oczywiście Śmietanko do kąpieli.Brzmi tak smakowicie.Ale czemu śmietanka?Czym się różni od żeli,płnów,mydełek? Czy jest lepsza?JAk pachnie?Jaką ma konsystencje? Alez jestem zafrapowana.... Pozdrawiam Karolina (Lineczka192@wp.pl)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dla mnie liczy się skład. Im bardziej naturalny i krótsze INCI tym najlepiej.
    Od kilu lat wybieram tylko kosmetyki ekologiczne bo wiem ,że jest to najlepsze dla skóry moich dzieci. Wybieram naturę i dbam o naturę.
    Z kosmetyków MomMe najbardziej interesuje mnie spacerowy krem na każdą pogodę. Ciekawe czy zdałby egzamin chroniąc skórę twarzy mojej córeczki podczas zimowych spacerów,bo policzki zawsze są zaróżowione po powrocie z dworu. Pozdrawiam Edyta Łopucka, elucka@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  20. A u nas rozrzucone wiekowy spory. Najstarszych to nie da się posmarować dopóki skóra im nie popęka z zimną:( A i do młodszych to przede wszystkim musi być coś niemażącego się, łatwo wchłaniającego się i najlepiej jak smakowicie pachnie, odżywia i... nie jest chemiczne. Do tej pory sprawdzały nam się rzeczy z masłem kakaowym. A i bardzo lubimy sztyfty, które zabieram w kieszeń zawsze gdy wychodzimy. Z konkursowych kosmetyków zainteresował mnie najbardziej puszysty krem, bo puszysty ( zakładam, że wydajny i cudnie się wchłania) i odżywczy, a jest co odżywiać - zwłaszcza chłopaki nie lubią się smarować i biegną na mróz jak stoją. Kiedyś to nawet smarowałam ich w nocy, przez sen;)

    OdpowiedzUsuń
  21. A u nas rozrzucone wiekowy spory. Najstarszych to nie da się posmarować dopóki skóra im nie popęka z zimną:( A i do młodszych to przede wszystkim musi być coś niemażącego się, łatwo wchłaniającego się i najlepiej jak smakowicie pachnie, odżywia i... nie jest chemiczne. Do tej pory sprawdzały nam się rzeczy z masłem kakaowym. A i bardzo lubimy sztyfty, które zabieram w kieszeń zawsze gdy wychodzimy. Z konkursowych kosmetyków zainteresował mnie najbardziej puszysty krem, bo puszysty ( zakładam, że wydajny i cudnie się wchłania) i odżywczy, a jest co odżywiać - zwłaszcza chłopaki nie lubią się smarować i biegną na mróz jak stoją. Kiedyś to nawet smarowałam ich w nocy, przez sen;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kupując kosmetyki dla Malucha przede wszystkim zwracam uwagę na skład. Bardzo ważne jest dla mnie aby kosmetyki były w pełni z naturalnych składników tak aby nie było najmniejszego ryzyka podrażnienia skóry mojego maleństwa. Ważnym elementem jest równie to aby kosmetyki nie były testowane na zwierzętach- w naszym domu od zawsze były psy i koty i nie wyobrażam sobie, aby zwierzaki mogły cierpieć przy wytwarzaniu kosmetyków dla ludzi. W moim domowym spa dla synka znajdują się jedynie 3 kosmetyki: łagodny żel do mycia 2w1 momme, olej kokosowy i migdałowy. Chętnie wypróbowalibyśmy śmietanki do kąpieli :) (magda.plociennik87@gmail.com )

    OdpowiedzUsuń
  23. Wykonałam pracę, której niestety nie da się zamieścić na blogu, więc dodałam zdjęcie na facebooku w komentarzu pod postem konkursowym :)

    Pozdrawiam serdecznie Klaudia Papuga
    klaudus33_18@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  24. MARTA MALCHEREK
    Jestem mamą półrocznej Julii i jeszcze przed porodem zaopatrzyłam się w zestaw kosmetyków momme i testowałam je na sobie:). Już wtedy okazały się idealne gdyż skóra w ciąży płata figle :). Wybierając kosmetyki dla maluszka sugerowałam się oczywiście składem, który jest dla mnie zrozumiały i bezpieczny w przeciwieństwie do innych produktów tego szczególnego przeznaczenia, których skład zajmuje pół opakowania i jest to przeważnie tablica Mendelejewa, jak i cena, która nie jest wygórowana. Jednym z większych plusów kosmetyków momme jest ich super wydajność !! szczególnie dotyczy to kojącego kremu na pupę ( w naszym przypadku ta nie wielka tubka wystarczyła na prawie 4 miesiące przy codziennym stosowaniu). Krem idealnie nadaje się nie tylko do ochrony pupy i jej okolic ale również na odparzenia w okolicy szyi i pach u dziecka. Co ważne super sie rozprowadza mimo gęstej konsystencji i nie plami ubrań. Dla mnie nr 1 !!. Kolejnym testowanym produktem była śmietanka do kąpieli, do której na początku nie byłam przekonana ze względu na samą nazwę :) jednak mojej córce jak najbardziej się przypodobała. wystarczy rozprowadzic w wodzie i nie musimy dodatkowo nacierać ciała maluszka nie stresując go przy tym dodatkowo. Uznanie moje zdobył również puszysty krem łagodzący , który działa na wszystko!! Juleczka dwa dni temu dostała wysypki po pokarmie, całe ciałko w plamach... Szybkie smarowanko " puszystym" i do wieczora ślady były nie wielkie :) do tego doskonała puszysta konsystencja , która kusi do zjedzenia :P. Polecam z całego serca na wszelkie podrażnienia ( również u mam ) . W tyle nie pozostaje również zel do mycia 2w1. Super wydajny , nie zawiera zapachów dzieki czemu dziecko po kąpieli pachnie bobaskiem a nie wyperfumowana damą :). W połączeniu ze śmietanką tworzą super bąbelki i świetną zabawę w kąpieli. Delikatne mleczko pielęgnacyjne, mam jedną tubkę już ponad pół roku nie do zużycia :) ma lejąca konsystencję dzięki czemu rozprowadza się raz dwa i wystarczy nie wielka ilość. Szybko się wchłania co nie utrudnia ubrania dziecka zaraz po kąpieli i nie trzeba czekać aż wsiąknie w skórę. Został jeszcze spacerowy krem na każda pogodę. Świetnie nadaje się na upalne dni jak i na wiatr i chłód. Julia urodziła się w czerwcu, w dniu wypisu do domu było upalnie więc nie wahałam się go użyć. Sprawdził się świetnie. Super się rozprowadza , nie jest tłusty i dziecko się nie błyszczy jak wysmarowane masłem:). Wypróbowałyśmy prawie wszytkie produkty, wszystkie przypadły Nam do gustu i chętnie polecam je znajomym mamom. Do naszej kolekcji brakuje jedynie oliwki. Myślę , że i ona świetnie się sprawdzi.

    Pozdrawiam serdecznie Marta Malcherek
    marta.malcherek24@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Aksamitna oliwka pielęgnacyjna MomMe jest zagęszczana specjalną roślinną substancją żelującą z manioku, dlatego zwróciła moją uwagę. Płynne oliwki nie są wygodne w aplikacji i trzeba się wczytywać w niezrozumiałe etykietki ze składnikami, żeby nie trafić na jakieś paskudztwa. A MomMe ma składniki w 100% naturalne. A co może być najlepszgo dla maluszka, jak nie przytulenie do mamy i do matki Natury? ;)

    Dzidziusia urodziłam w sierpniu, czyli 5 tygodni przed terminem - wcześniaki potrzebują specjalnej i wyjątkowej ochrony. A do tego pewnie moja córcia przejmie po mnie skłonność do atopii skóry, dlatego też w wyborze kosmetyków (i dla mnie - w końcu mała będzie się wtulać w moją skórę!, i dla niej - o kogo miałabym dbać bardziej, niż o mój mały skarb?) kieruję się naturalnymi składnikami produktu oraz poparciem moich wyborów przez odpowiednie certyfikaty.

    Pozdrawiam cieplutko,
    Gosia Korbiel

    malgorzata.korbiel@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Początek jakich wiele - byłam w ciąży, zwolniłam dotychczas szalone tempo i zaczął działać radar na składy tego, co jem i kosmetyków, jakie używam :)
    W bardzo krótkim czasie radykalnie zmieniłam zawartość zarówno kosmetyczki, jak i lodówki, mimo, że wydawało mi się, że zdrowo odżywiam siebie i swoją skórę. A tu niespodzianka - zaczęłam uczyć się składów produktów jakie kupuję i okazało się, te te najbardziej popularne, których najwięcej na sklepowych półkach, a po które sięga się niejako z automatu mając w głowie obraz uśmiechniętego, ślicznego bobaska z reklamy, ze zdrowymi często nie mają wiele wspólnego. Zaczęłam więc bacznie zwracać uwagę na składy - wiedziałam już, że długie niekoniecznie oznaczają dobre. W długim łatwiej przemycić parabeny, PEGi i konserwanty. Minęło kilka miesięcy, moja kosmetyczka wzbogaciła się o sporą ilość naturalnych kosmetyków, a moje życie - o Zośkę :) z którą pojawiła się turbo motywacja, żeby mieć taką wyprawkę kosmetyczną, która w naturalny sposób będzie dbała o jej skórę, dzięki czemu będzie zdrowa. Zwracam też uwagę na składniki aktywne (naturalne oleje, masło shea itd.). I na cenę, chociaż wychodzę z założenia, że wolę mieć 2 droższe naturalne kosmetyki, bo wiem, za co płacę niż 5 byle jakich z chemią w składzie.
    Mam też nadzieję, że zarażę Zochę “zajawką” do wszystkiego, co zdrowe i naturalne - czym skorupka za młodu nasiąknie … :)

    Z oferty MomMe moją uwagę zwróciła odżywcza śmietanka do kąpieli i krem na spacer na każdą pogodę.
    Uwielbiam spędzać z dzieckiem czas na powietrzu, i zależy mi, żeby w zimie skóra była szczególnie zaopiekowana. Dlatego czekam na krem bez wody w składzie, który podobno niebawem ma się w ofercie pojawić :)

    Pozdrowienia.
    Kasia
    kasia.slimak@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Na AZS cierpię odkąd pamiętam. Nie jest łatwo, ale przyzwyczaiłam się. Jednak, gdy dowiedziałam się o ciąży, modliłam się by dziecko również nie było atopikiem. Niestety, diagnoza lekarza nie pozostawiała złudzeń - córka także ma atopowe zapalenie skóry. Od tej pory zanim kupiłam jakikolwiek produkt dla córki, potrafiłam prawie godzinę studiować etykiety w sklepie. Czasem ochroniarze już zaczynali się mną interesować :) dużo czytała i nauczyłam się, że kosmetyki dla atopików nie mogą zawierać:

    - SLS i SLES
    - parabenów
    - syntetycznych barwników i zapachów
    - silikonów
    - wazeliny
    - parafiny
    - oleju mineralnego
    - lanoliny zwierzęcej
    - glikoli i ftalanów

    Te wszystkie składniki mają niekorzystne działanie nawet na zdrową skórę. Dlatego nie chcę fundować tego chemicznego koktajlu mojej córce, której skóra od razu zareagowałaby zaostrzeniem atopii. To od pediatry mojej córki dowiedziałam się o MomMe. Dotychczas wypróbowałyśmy aksamitną oliwkę pielęgnacyjną. Spisała się rewelacyjnie :) żadnych zaczerwienień ani zmian skórnych. To skutecznie przekonało mnie do tej marki i planuję zakup innych produktów.

    Pozdrawiam,
    Ewelina Pieszak

    ewelinka0290@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Wybierając kosmetyki dla dziecka,kieruję się przede wszystkim jego komfortem! To mały człowiek, który dopiero stawia kroki w wielkim świecie marek do pielęgnacji i nie powie mi otwarcie "Mamo, ten krem jest tłusty, źle się wchłania i zatyka mi pory, proszę Cię, spróbujmy czegoś innego". Jedyne, co mogę zrobić, to uważnie go obserwować i z przekazywanych mi emocji, wyczytywać jego kosmetyczne preferencje. Kiedy w czasie pielęgnacji mój syn się uśmiecha i jednocześnie łatwo się jej poddaje, wiem, że wybrałam produkt, który w 100% spełnia oczekiwania wymagającej skóry mojego dziecka. Oczywiście, uważnie obserwuję także, jak kosmetyk radzi sobie z wymaganiami skóry syna: czy łagodzi podrażnienia, nawilża i jednocześnie obchodzi się z nią w delikatny sposób. Jeśli okazuje się, że kosmetyk zaprzyjaźnia się z moim dzieckiem, robię wszystko, aby tę znajomość rozwijać, zapraszając go jak najczęściej na półkę z produktami do pielęgnacji. Tym razem uważniej przyjrzałam się spacerowemu kremowi na każdą pogodę, dlatego z chęcią bym go zaprosiła do swojego domu. W końcu mój syn nie ma jeszcze ulubionego przyjaciela, z którym mógłby przemierzać parkowe alejki i leśne ścieżki. Coś mi się wydaje, że będzie to kompan doskonały wszystkich wyjść, który w naturalny sposób ochroni skórę syna przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi, jednocześnią ją kojąc i nawilżając.
    Mój e-mail:totutotam1984@tlen.pl

    OdpowiedzUsuń
  29. Witam serdecznie!!! Z wielką przyjemnością biorę udział w konkursie a oto moja odpowiedź na pytanie konkursowe "Na co zwracasz uwagę wybierając kosmetyki dla dzieci? Napisz także, jaki produkt/produkty MomMe wzbudziły twoje zainteresowanie".

    Skóra mojej córki jest bardzo sucha, wrażliwa ze skłonnością do powstawania podrażnień i reakcji alergicznych. Przy wyborze produktów do codziennej pielęgnacji zawsze zwracam uwagę na potrzeby jej skóry, która jest niezwykle cienka i to przez nią może wiele niebezpiecznych substancji przeniknąć w głąb organizmu i być szkodliwe. Zawsze wybieram kosmetyki dostosowane do wieku i rodzaju skóry maluszka. Uważnie i wnikliwie czytam etykiety ze składem kosmetyków by zdecydować się na odpowiedni środek.Produkty do codziennej pielęgnacji stworzone dla najmłodszych nie mogą zawierać substancji, które mogłyby zaburzyć naturalne pH skóry dziecka i wywołać podrażnienia. Muszą być bezpieczne dla niedojrzałej skóry malucha, najlepiej jeśli są najwyższej jakości, hipoalergiczne, poparte certyfikacją i w stu procentach naturalne. Powinny być oparte na substancjach, które potrafią wzmocnić naturalną barierę lipidową skóry. Są to między innymi masło shea, ciekła parafina, oleje roślinne na przykład z awokado, z pestek winogron, oliwa z oliwek czy olej lniany.

    Uważam, że trzeba starannie dobierać kosmetyki do codziennej pielęgnacji naszych największych skarbów, by troszczyć się w należyty sposób o zdrowie i wygląd ich skóry a także by zmniejszyć ryzyko występowania podrażnień i alergii. By właściwie dbać o skórę dziecka, wybieram produkty pozbawione barwników, konserwantów i substancji zapachowych. Uważam że, warto stosować takie kosmetyki, ponieważ są odpowiednie do codziennego stosowania, łagodnie pielęgnują skórę, zwłaszcza tą wrażliwą, zapobiegając jej przesuszeniu. Produkty te, pozwalają zachować skórze równowagę nawilżenia, przywracają jej miękkość i elastyczność. Nie zaburzają naturalnego funkcjonowania skóry a także nie uszkadzają bariery ochronnej. Najważniejsze w takich kosmetykach jest to, że minimalizują wystąpienie alergii i podrażnień. Kosmetyki bez dodatków to sama natura a nie chemia, to bezpieczeństwo i zdrowie dla skóry naszych dzieci. Trzeba pamiętać, że właściwie dobrane kosmetyki mogą zmniejszyć skłonność skóry do nadmiernej wrażliwości i związanych z nią podrażnień, pomagają bowiem w przywróceniu jej naturalnych mechanizmów obronnych.
    Troska o delikatną i wrażliwą skórę mojego dziecka jest dla mnie najważniejsza i jest priorytetem w codziennej pielęgnacji. Wiem, że wszystkie działania, które podejmuję by ją chronić we właściwy sposób, wpływają korzystnie na stan, zdrowie i kondycję skóry mojego maluszka.
    Cała seria kosmetyków MomMe wydaje mi się bardzo interesująca,ze względu na swój naturalny skład i właściwości pielęgnacyjne, ale największą moją uwagę przykuł Łagodny żel do mycia 2 w 1 i Delikatne mleczko pielęgnacyjne. Z wielką ochotą chciałabym bliżej poznać te preparaty, ponieważ spełniają one kryteria jakimi kieruję się przy wyborze kosmetyków do codziennej pielęgnacji wrażliwej skóry mojej córeczki. Produkty te, z pewnością we właściwy sposób zadbały by i zatroszczyły by się o skórę mojego maluszka.

    Mój e-mail: j.tajak@interia.pl
    Serdecznie pozdrawiam!!!
    Joanna Stróżyk

    OdpowiedzUsuń
  30. Wybór odpowiednich produktów do pielęgnacji dla dzieci, gdy rynek jest wprost przepełniony różnymi propozycjami, jest dla "początkującego" (i wprawionego w bojach również) rodzica ekstremalnie trudny. Staram się w jak najbardziej świadomy sposób, dobierać produkty, które w jak najlepszy sposób będą chronić i dbać o mojego maluszka. Nie ma co ukrywać, że świat jest co raz bardziej naszpikowany chemią, a przecież Matka Natura stworzyła go w taki sposób, że każdy element nas otaczający jest „multizadaniowy”. Dlatego staram się jak najczęściej sięgać po kosmetyki tworzone na bazie składników naturalnych. W taki sposób bowiem minimalizuję ryzyko
    wystąpienia alergii u synka, nie podrażniam dodatkowo i tak wrażliwej już skóry, nie zmuszam do wąchania sztucznego zapachu i oglądania nienaturalnych kolorów. Wierzę, że właśnie kosmetyki naturalne są przystosowane do naturalnego DNA, do naszych prawdziwych korzeni. I chyba właśnie dlatego, gdy tylko sięgam po „zwykłe” kosmetyki skóra mojego synka buntuje się przeciwko temu, dając o sobie znać w postaci uporczywej wysypki i czerwonych, zaognionych plam. Wybieram produkty bez parabenów- na które to ja mam „alergię”, taką wewnętrzną i psychiczną. Czytając o tym jakie szkody mogą one wyrządzić płodowi i jak dewastują one gospodarkę hormonalną kobiety w ciąży, traktuję je jako coś co należy unikać szerokim łukiem. Gdy po raz pierwszy usłyszałam o MomMe od razy poczułam, że to coś dla nas- bo to nie zwykłe emolienty, to coś więcej, to idealny kompozytor łączący skuteczność Natury z delikatnością Matki. A wśród produktów najbardziej zaciekawiła mnie odżywcza śmietanka do kąpieli, zawierająca w składzie mój ukochany olej ze słodkich migdałów, który mi osobiście pomaga najbardziej kiedy moja skóra potrzebuje silnej dawki nawilżenia. Poza tym już sama nazwa produktu jest kusząco intrygująca i smakowita. Na samą myśl skóra czuje się wygładzona i odżywiona. Nie ukrywam też, że do kąpieli synka poszukuję takich produktów, które zredukowałyby do minimum konieczność używania balsamów.
    ulkagisz@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  31. Zgłaszam się do konkursu.

    Zwracam uwagę na wiele rzeczy. Począwszy od składu produktu i tego, na którym miejscu jest jaki składnik, skończywszy na tym, co jest w składzie. Krótko - zero parabenów, zero pochodnych formaldehydu, zero alergizujących i uczulających dodatków.

    A wśród produktów MomMe, któych wiele sobie cenię, najbardziej moje zainteresowanie wzbudziła Śmietanka do kąpieli - coś cudownego.

    Pozdrawiam, Agnieszka (aga1503@gmail.com)

    OdpowiedzUsuń
  32. Chętna z córą jak najbardziej <3
    Wybierając kosmetyki dla mojego Maluszka, kieruję się przede wszystkim zdrowym rozsądkiem. Niestety, w dzisiejszych czasach słowo "EKO" atakuje nas z każdej strony, a często zdarza się tak, że tyle eko w X produkcie co kot napłakał... Oczywiście najważniejszy jest dla nas skład. Im krótszy tym lepszy, im bardziej naturalny tym zdrowszy i lepiej smakuje córci podczas pielęgnacji;)! Cena też jest ważna, bo wiem, że dobry krem może kosztować ciut więcej niż przeciętnie, ale nie 200 złotych !?!? Biorę pod uwagę także opinie innych na temat danego produktu, bo sama jak mi coś wpadnie w oko to trąbie o tym na lewo i prawo:P
    Najbardziej przyciągnął moją uwagę PUSZYSTY KREM. Jego super skład. Także słowo "puszysty" sprawia, że chce poznać jego konsystencje i działanie... I na Małej i na sobie samej:) opakowanie subtelne, a oko cieszy!
    Pozdrawiam
    (andzik_91@gazeta.pl) -fanpage polubione:))

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz swój ślad