Kropla oliwy - Simonetta Agnello Hornby


Autor: Simonetta Agnello Hornby
 Tytuł: Kropla oliwy
Tłumaczenie: Mateusz Salwa
Wydawnictwo: Czarne
Seria: Dolce vita
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 240
Oprawa: miękka


Będąc małą dziewczynką marzyłam o tym, że kiedy dorosnę, tak jak moja mama będę prowadziła zeszyty z przepisami na sprawdzone, pachnące potrawy. Mogłam godzinami przewracać strony przesiąknięte aromatem goździków i wanilii, choć wcale nie potrafiłam jeszcze czytać. Kiedy zaś posiadłam tę umiejętność i spędzałam czas głównie na lekturze, zaczęłam marzyć, że tak jak bohaterki wielu książek, odnajdę kiedyś grubaśny zeszyt z przepisami jakiejś pra, pra babci i dzięki nim będę odkrywać minioną rzeczywistość. Niestety nic takiego się nie stało, ale do dziś pozostała mi miłość do powieści, w których mowa jest o smakach przeszłości…

Z takich samych powodów sięgnęłam po „Kroplę oliwy” Simonetty Agnello Hornby, choć przyznaję, że podtytuł „Moje sycylijskie wakacje” sprawił, że podchodziłam do tej książki z lekkim dystansem. Bałam się, że to kolejna sycylijska opowieść, których w ostatnich latach namnożyło się, co najmniej kilkadziesiąt. Oczywiście wiele jest wśród nich takich, które pochłonęłam z radością, ale ileż można czytać o tym samym? Jako, że to moja pierwsza lektura książki z serii „Dolce Vita” po prostu nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać. 

Spokojnie! To klasa sama w sobie! „Kropla oliwy” na pewno nie jest opisem kolejnej podróży życia okraszonej licznymi przepisami.  To wspaniała historia rodziny Agnello, widziana oczami małej dziewczynki, którą była wtedy autorka. To także wspomniane wyżej smaki przeszłości, bo w tej rodzinie niezależnie od okoliczności, życie toczyło się wokół jedzenia…

Gdy tylko nadchodził maj w domu Simonetty zaczynały się nerwowe przygotowania do wyjazdu do wiejskiej posiadłości Mosè. I nie był to zwykły wyjazd na wakacje, a prawdziwa przeprowadzka wieloetapowa. Istny korowód samochodów przewoził rzeczy osobiste, sprzęty, ale przede wszystkim jedzenie. W wiejskim domu spotykała się cała rodzina. Jedni by odpocząć, drudzy by pomóc w doglądaniu plantacji oliwek, winnicy. Jak przystało na sycylijską arystokrację domem zawiadował zarządca, który w raz z rodziną przez cały rok mieszkał na terenie posiadłości by dopilnować pracowników. Po przywitaniu całego personelu i rozpakowaniu bagaży, można już było zacząć nowe życie. Życie w Mosè.

Skąd pomysł na „Kroplę oliwy”? Początkowo S. Agnelo chciała napisać książkę kucharską z przepisami babci Marii, zapisanymi krzywym pismem, w bladoniebieskim zeszyciku. Pamięta jak jej mama wraz ze swoją siostra, ciocią Teresą, z nabożną czcią wyciągały w Mosè zeszycik i trzymając się dokładnie zaleceń babci, oddawały się niemal rytualnemu gotowaniu, które przeszło na Simonettę i jej siostrę Chiarę. Przeglądając jednak niebieski zeszycik niemal namacalnie czuła obecność babci i postanowiła, że książka musi być przede wszystkim opowieścią o niej. 

I oto jest: „Kropla oliwy”. Książka napisana bez nostalgii, ale za to z wdzięcznością i miłością do mamy i cioci Teresy., dwóch bardzo bliskich sobie sióstr, które nigdy nie zaznały smaku najmniejszej nawet różnicy zdań…

Dom w Mosè, jest w posiadaniu rodziny już piąte pokolenie i przeżył naprawdę kawał historii. Zbombardowany w czasie drugiej wojny światowej, został pieczołowicie odbudowany przez ojca Simonetty, barona Agnello. Odtąd każdy letni czas rodzina spędzała właśnie tam. Napisałam wcześniej, że życie kręciło się tu wokół jedzenia, i pewnie tak było z perspektywy widzianej oczami małej dziewczynki, która wraz z siostrą, kuzynostwem i dziećmi zarządcy, spędzała czas głównie na dworze i przy kobietach. Simonettę od zawsze ciągnęło do kuchni i zwykle z ukrycie podglądała wspólne kucharzenie swojej mamy i cioci Teresy, a także babci i licznych kucharek. Wdychała zapachy, rozpoznawała aromaty przypraw, mieszała w myślach smaki. Niezwykłe są opowieści o wspólnym debatowaniu na werandzie o menu na następny dzień. Co ciekawe, w zaciekłych sporach brali też udział mężczyźni, choć do kuchni prawie wcale nie zaglądali. W Mosè jadło się głównie kuchnię wegetariańską, liczne odmiany potraw z tego, co wyrosło w ogrodzie, czyli pomidory, bakłażany, cukinia, aromatyczne zioła i oczywiście wszechobecna oliwa, która okazywała się czymś bezcennym, w każdej sytuacji. Według autorki to właśnie te wspomnienia mające ściśle związek z tradycyjną, pachnącą świeżością kuchnią umościły się w jej głowie najgłębiej, choć ja uważam, że opowieści przybliżające życie wielopokoleniowej, arystokratycznej rodziny, są również bardzo dokładne i wręcz fascynujące. 

Przyznaję, że takiej książki jeszcze w rękach nie miałam. Ciekawe historie rodzinne, a nawet szczegóły z życia służby w połączeniu ze smakowitymi stronami pachnącymi bazylią, majerankiem i obficie skropione oliwą, dają mieszankę, której trudno się oprzeć. „Kropla oliwy” obecnie zajmuje zaszczytne miejsce w mojej kuchni, bo zafascynowana opowieściami Simonetty, próbuję we własnym domu poczuć choć namiastkę aromatów z Mosè. Korzystam z przepisów dołączonych do książki, które uporządkowała i uściśliła siostra autorki, Chiara. Pyszności!

Za egzemplarz książki, serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czarne

http://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/kropla-oliwy
 

8 komentarze:

  1. Niestety sama nie wiem czy to książka dla mnie, muszę się jeszcze zastanowić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem czy ta pozycja przypadłaby mi do gustu - nie przepadam za gotowaniem.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja uwielbiam tego typu pozycje. Na pewno po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio czytałam powieść, gdzie jedna z bohaterek, słynąca z ogromnej urody i nazywana czarodziejką, miała na imię Simonetta. Tak ją polubiłam, że zobaczywszy okładkę opisywanej przez ciebie książki, od razu się uśmiechnęłam i zapragnęłam ją poczytać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę przeczytać - uwielbiam takie książki:) I okładka piękna:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zainteresowała mnie ta książka. Też kiedyś wertowałam przepisy w książkach kucharskich, zbierałam przepisy, a kiedy dorosłam zaczęłam je wykorzystywać i robię tak też obecnie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaintrygowałaś mnie, sprawdzę sobie tę książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz swój ślad