Franklin - uroczy żółwik zachwyca dzieci już od kilkunastu lat

Tytuł: Franklin i kółko przyrodnicze
Autor: W oparciu o książki autorstwa Paulette Bourgeois i Brendy Clark
Tłumaczenie: Patrycja Zarawska
Wydawnictwo: Debit
Oprawa: miękka











 
 Tytuł: Franklin i zaginiony kotek
Autor: W oparciu o książki autorstwa Paulette Bourgeois i Brendy Clark
Tłumaczenie: Patrycja Zarawska
Wydawnictwo: Debit
Oprawa: miękka












Ręka do góry, kto nie zna żółwika Franklina? Jestem pewna, że nikt się nie zgłosi. Ten bohater książeczek dla dzieci i kreskówek towarzyszy najmłodszym już od kilkunastu lat. Doskonale pamiętam jakiego bzika na punkcie Franklina miał mój najmłodszy brat. Głównie wypożyczaliśmy dla niego tę serię z biblioteki, ale miał też kilka własnych książeczek, które teraz trafiły się w spadku mojemu Tymkowi.  Zgodnie z moimi przewidywaniami mamy obecnie szał na sympatycznego żółwika i zaczytujemy się w jego przygodach aż miło.  Do wyboru mnóstwo pozycji, bo wydawnictwo Debit wpadło na ciekawy pomysł i wydaje również Franklina w osobnej serii do nauki czytania (krótkie książeczki z niewielką ilością tekstu wydrukowanego dużą czcionką, w sam raz dla dzieciaków, które rozpoczynają swoją przygodę z czytaniem, oraz różnego rodzaju zgadywanki i wyklejanki). 

Jakiś czas temu ilustracje do Franklina zostały unowocześnione i choć ja mam sentyment do tych starszych, to dzieciaki są zachwycone. Nie ma chyba takiej książeczki, która nie wzbudzałaby radości i pełnego skupienia podczas lektury. Wszystkie przygody Franklina i jego przyjaciół są bardzo mądre i niezwykle ciepłe. Uczą i wychowują przekazując maluchom prawidłowe wzorce zachowań. Oprócz tego zapewniają świetną zabawę, bo przygód u Franklina nie brakuje. 

Ostatnio wpadły nam w łapki dwie nowe książeczki o Franklinie. Franklin i kółko przyrodnicze oraz Franklin i zaginiony kotek. W pierwszej bajeczce jest mowa o tym, że aby mieć w domu zwierzątko trzeba być odpowiedzialnym, a decyzja o jego posiadaniu musi być przemyślana.  Nadchodzą wakacje i ulubieniec dzieci jaszczurka Gekuś będzie musiała na ten czas zamieszkać u któregoś z uczniów. Chętnych nie brakuje i dlatego mus odbyć się głosowanie, a potem test rozstrzygający. Ostatecznie zwycięzca oddaje swoją wygraną, czyli wakacyjną opiekę nad Gekusiem komuś, komu bardzo na tym zależy. Dopiero wtedy zwycięzca czuje się prawdziwym zwycięzcą, bo podarował komuś szczęście i radość.
W drugiej książeczce, Franklin i jego przyjaciele bawią się w detektywów (kto tego nie robił w dzieciństwie). Szybko nadarza się okazja, aby sprawdzić swoje umiejętności w rozwiązywaniu zagadek, bo żółwince ginie jej ulubiona maskotka kicia Micia. Czy Megamiś, gąska galaktyczna podróżniczka, ślimak Ognista Kula, Klaunokrólik, Superżółw, Lis gadżet i zmieniający stroje Bóbr odnajdą zgubę? Ten odcinek Franklina obudził w moim dziecku duszę Sherlocka Holmesa i teraz często sam czegoś szuka, albo każe to robić mnie. 

Zestawiłam te dwie książeczki razem, aby pokazać to, o czym pisałam na początku, że Franklin to nie tylko sposób na świetną zabawę, ale i naukę na wesoło.  W jednej książeczce podpowiada dzieciom ciekawą zabawę w detektywów, w drugiej zaś uczy poszanowania przyrody, odpowiedzialnego podejmowania decyzji, a także dzielenia się z przyjaciółmi. Cenię tego typu literaturę dla dzieci, a i one jak widać kochają wszystkich mieszkańców leśnej krainy i to już od kilku pokoleń. Polecam!


http://www.wydawnictwo-debit.pl/offer,list,100,803,franklin_i_ko%C5%81ko_przyrodnicze.html

 Książka bierze udział w wyzwaniu czytelniczym Odnajdź w sobie dziecko

15 komentarze:

  1. W biblioteczce mojej córki mamy obie prezentowane przez Ciebie książeczki. Moja mała uwielbia przygody tego żółwika :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślałam że też lubicie przygody żółwika, bo widziałam u ciebie nie raz recenzje Franklina:)

      Usuń
  2. O! właśnie szukam książeczki dla naszego maluszka. Częścią o kotku będzie zachwycony:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Franklin jest świetny - lubię go zarówno w wersji książkowej, jak i filmowo-bajkowej. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest:) Do tego dodać jeszcze, że u nas króluje również w wersji gry w karty:)

      Usuń
  4. Jak byłam mała to zaczytywałam się w tych bajkach. Także wersja z 'wielkiego ekranu' nie jest mi obca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jutyna, my tez uwielbiamy bajeczki telewizyjne. Mamy trzy płyty i co jakiś czas oglądamy z sentymentem:)

      Usuń
  5. Rany, jeszcze kilka lat temu kupowałam je dla córki! Bardzo lubiłam historie o Franklinie, naprawdę można przy nich było zapomnieć o bożym świecie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, bo przecież ta seria ma już trochę lat:) Ja też pamiętam jak czytałam z bratem, który teraz jest już w gimnazjum:) Teraz szaleje Tymek:)

      Usuń
  6. Franklina znam i czytam synkowi o jego przygodach. Tych dwóch tytułów jeszcze nie mieliśmy, ale poszukam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To akurat chyba jedne z najnowszych części. My poszukujemy teraz tych najstarszych sprzed kilkunastu lat:)

      Usuń
  7. Franklin jest naprawdę sympatyczny. Fanami nie jesteśmy, ale to, co wpadło w łapki, podobało się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnes, u nas zaczęło się od starych książeczek po moim bracie, potem były bajeczki telewizyjne. Mamy do Franklina sentyment:)

      Usuń
  8. Franklin jest cudowny! Uwielbiam go!
    Ja znam bardziej wersję telewizyjną, ale wiem, że ma swoje wierne odbicie w książeczkach, więc przygoda z czytaniem musi być równie przyjemna.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz swój ślad