Moje spotkanie z przedszkolakami
Dziś na blogu nie
będzie recenzji, ale za to kilka migawek z wspaniałego spotkania z
przedszkolakami z Kuźni Raciborskiej.
Zostałam zaproszona do przedszkola mojego syna w ramach akcji „Cała
Polska Czyta Dzieciom”. Opowiadałam o tym skąd na świecie wzięła się książka
(od glinianych tabliczek po ebooki), jakie w obecnych czasach przybiera formy
(ebook, audiobook). Przedszkolaki były bardzo zdziwione, że książki dla dzieci
mogą służyć nie tylko do czytania, ale także do oglądania, rysowanie, rozwiązywania
i dopisywania swojej wersji. Obaliłam też mit, że picture booki są tylko dla
maluchów. Słusznie przypuszczałam, że Rok w lesie, Skąd się bierze miód i Co
robią samoloty zrobią wielką furorę. Zabrałam ze sobą również Czarną księgę kolorów, żeby pokazać, jak
czytają dzieci niewidome. Wszystkie przedszkolaki koniecznie chciały dotknąć
wypukłych kropeczek i dowiedzieć się, jak je odczytywać.
Pokazałam przedszkolakom bardzo cenną dla mnie pamiątkę po dziadku, Jego podręcznik do historii. |
Czarna książka kolorów, czyli o tym jak czytają dzieci niewidome |
Baśka jak zawsze zdobyła rzeszę fanów wśród przedszkolaków |
Na koniec, kiedy
dzieciom trudno już było wysiedzieć w miejscu, przygotowałam zabawę z książką H.
Tulleta Naciśnij mnie. Zwykle bawimy się nią sami z Tymkiem i pierwszy
raz widziałam tak cudowną, zbiorową reakcję w postaci dmuchania, klaskania,
potrząsania. To dopiero była zabawa!
Ja, ja! Proszę pani, a on już był trzy razy, ja też chcę nacisnąć:) Tak się bawimy z "Naciśnij mnie" |
Dzięki wielkiemu sercu
pań z wydawnictw Nasza Księgarnia i Egmont mogłam też zostawić w przedszkolu
sporo pięknych książek. I wiecie, co mnie ucieszyło najbardziej? Że kiedy
spotkanie dobiegło końca, przedszkolaki same od siebie podbiegały do stolika,
przy którym siedziałam, brały do rączek książki, które przyniosłam i przeglądały
z zainteresowaniem opowiadając mi, co czytają w domu z rodzicami. Potem
pobiegły pochować do półeczek zdobycze konkursowe w postaci zakładek, naklejek,
tatuaży, kalendarzy i plakatów, które również mogłam im podarować dzięki
uprzejmości obu wydawnictw. Nie wiem jak przedszkolakom, ale mnie się to spotkanie
bardzo, bardzo podobało.
I pamiętajcie! Czytajcie
swoim dzieciom. Wystarczy już dwadzieścia minut dziennie. Codziennie :)
Pięknie dziękuję pani
Aleksandrze Chaberskiej z wydawnictwa Egmont oraz pani Dagmarze Olesińskiej z
wydawnictwa Nasza Księgarnia za wsparcie akcji książkami i gadżetami dla dzieci :)
Nie dziwię się, że dzieciaki pokochały "Rok w lesie". To książka cudownie kolorowa i pełna niespodzianek. Sama się w niej zakochałam;)
OdpowiedzUsuńOlu, nie tylko ty. Tymek poszukuje w niej zwierzaków każdego poranka, przed wyjściem do przedszkola:)
UsuńCudnie! Ja też jestem za rozpowszechnianiem czytania dzieciom, jak wiesz, dużo czytamy )))
OdpowiedzUsuńWiem, wiem i cieszę się, że jest nas tak dużo. Na przekór statystykom :)
UsuńFantastyczne spotkanie. Pięknie to przygotowałaś. Widać, że dzieciaki zachwycone. Uwielbiam takie akcje!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam majowo!
Iza
Iza, bardzo dziękuję:) Mam nadzieję, że przedszkolakom się podobało. Ja również lubię takie akcje. Na początku się stresowałam, ale kiedy zobaczyłam ciekawość na tych małych buziach wszystko mi przeszło :)
UsuńPozdrawiam ciepło
Widok tych zaciekawionych twarzyczek jest bezcenny! :) W pełni popieram podobne akcje :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Małe szkraby:)
UsuńWspaniała inicjatywa! I widzę, że znakomicie sobie poradziłaś, brawo! ;-)
OdpowiedzUsuńKarolina, czy znakomicie to nie wiem. Przedszkolaki ocenią, ale na pewno świetnie się bawiłam :)
UsuńJa też uwielbiam Basię! ;-) Warto wzbudzać miłość do literatury od najmłodszych lat!
OdpowiedzUsuńSylwia, czy wiem, że ja sama z niecierpliwością czekam na każdą nową Baśkę? ciekawe czy i twój Jaś ją polubi:)
UsuńAleż genialny dobór lektur. Rok w lesie u nas wciąż na tapecie, Naciśnij mnie od czasu do czasu wyciągamy i się bawimy...
OdpowiedzUsuńBrawo Ty!
Dzięki Aguś:) Lektury fajne, bo mamy ostatnio naprawdę wysyp świetnych książek dla dzieci. My też ciągle siedzimy z Rokiem, a Naciśnij mnie chyba nigdy się Tymkowi nie znudzi:)
UsuńSuperowo to Wam wyszło. Też mam zaproszenie do przedszkola. I trochę się boję...
OdpowiedzUsuńBi Bi, nic się nie bój. Wiem, łatwo się mówi już po:) Ja też się denerwowałam, ale w trakcie spotkania szybko mi przeszło. Przedszkolaki to fajne ludki:)
UsuńMarta, kawał wspaniałej roboty robisz <3
OdpowiedzUsuń