GAŁGANKOWY SKARB - ZBIGNIEW LENGREN
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjceYgRGTQP3ZAbwUfjwfbtBgfihdP4WhccI90FNGEg_ujRUONiee0CBZ48aK8HEcSMQiqfJVQzVPM37Spa8v2MVMbkysRgDM7oO4HWD5r37edUF2heiWKkdBSclBRLLRvRlVfHIPtwqY4R/s320/images.jpg)
-Nie płacz, Kasiu, nie płacz i uśmiechnijże się. Za twego Murzynka
każdy coś ci niesie:
Babcia placuszek, dziadek babeczkę, tato kwiatuszek i koneweczkę, mama
dwie lale, wujek wazonik, ciocia korale, sąsiad balonik, listonosz paczkę,
fotograf fotkę, ogrodnik taczkę, komisarz szczotkę, gosposia prosię, brat misia
z pluszu, a pies nic, bo się gdzieś zawieruszył.
Nie wiem, czy mi
uwierzycie, bo ja też jestem pod wielkim wrażeniem, ale mój dwuletni synek zna
już na pamięć prawie całą książeczkę i co najśmieszniejsze powtarza sobie
wyrwane wersy podczas różnych zajęć.
Podobają mu się nawet ilustracje (autor), które są bardzo proste, wręcz
komiksowe. Przemawiają do mnie komizmem i prostą kreską, ale nie spodziewałam
się, że przemówią także do tak małego dziecka. A jednak!
Na stronie wydawnictwa Babaryba i Qulturka.pl przeczytałam bardzo ciekawą wypowiedź córki Zbigniewa
Lengrena, dla której to specjalnie autor napisał tę rymowankę… aby przestała go
nagabywać o czytanie książek. Podobno pan Lengren pomyślał, że kiedy córka
nauczy się prostej rymowanki, przestanie go nękać. Jeśli chcecie przeczytać
więcej zajrzyjcie na stronę wydawnictwa.
Pozostaje mi tylko
gorąco polecić Wam tę książeczkę, którą Wydawnictwo Babaryba tak pieczołowicie przygotowało i zdecydowało
się wznowić po ponad trzydziestu latach.
Tytuł: Gałgankowy skarb
Autor: Zbigniew Lengren
Ilustrację: Zbigniew Lengren
Wydawnictwo: Babaryba
Rok wydania: 2010
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu BABARYBA
świetna książeczka :) chyba kupię ją dla mojej córki :)
OdpowiedzUsuńi wiesz co? ja też nie pamiętam, żebym ją czytała w dzieciństwie, a trochę lat już sobie jednak liczę ;] pewnie również czytałam ale zapomniałam :)
Myślę, że jeśli kupisz, nie będziesz żałować:)A skleroza jak wiadomo nie boli:):):):) Pozdrawiam cieplutko:)
UsuńA mi się w ogóle ten post nie wyświetlił... 0_0
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia jak to się stało, ale cały post zniknął. Na szczęście wszystko wcześniej zapisałam:)
UsuńMam nadzieję, że już nie będzie problemów:)
Ale piękne książeczka. Mam kolejny pomysł na prezent dla 3latka Karola:)
OdpowiedzUsuńTeraz jest ok:) Pamiętam tę książkę, miałam egzemplarz w identycznej okładce! Taki ukochany, że niemożliwie wymiętoszony... Aż mi się łezka w oku zakręciła...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
oTAGowałam Cię.
OdpowiedzUsuńszczegóły u mnie :)
Też mamy tę książeczkę, świetna jest :)
OdpowiedzUsuńO! Widzę, że już dopadł Cię wirus TAG, a miałam Cię nim objąć;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńhttp://beata-szczurwantykwariacie.blogspot.com/2012/05/otagowana.html