ŚBK: Moje książkowe miejsca

ŚBK:  Moje książkowe miejsca




Spóźniłam się o jeden dzień, ale mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone. Wczorajszy dzień spędziłam w autobusie i dwóch pociągach. Po 9 godzinach w terkoczącej komunikacji, która przywiozła mnie aż z Podkarpacia, po prostu nie miałam siły na nic.
Kiedy padła propozycja tego właśnie tematu na nasz wspólny post, zaczęłam się zastanawiać, o czym mogłabym napisać. Jestem dosyć świeżą mieszkanką Kuźni i jeszcze nie zżyłam się z tym miejscem, nie mówiąc już o tym, że nie ma tu zbyt wiele miejsc, w których kocha przebywać mól książkowy.
Natomiast są takie dwa miejsca w pobliskim Raciborzu, w którym pracuję.  Jednym z nich jest Księgarnia Antykwariat Sowa – może nie jest wizualnie piękna, ale zawsze znajdę to, czego szukam. Mam sentyment do tego miejsca, gdyż odkąd nauczyłam się czytać odwiedzałam filię Sowy w Gliwicach. To w tamtejszym antykwariacie spędzałam długie godziny i wydawałam wszystkie pieniążki, jakie tylko wpadły mi w łapki.

Księgarnia Sowa w Raciborzu

W Raciborzu często organizowany jest Targ Staroci, na który wybrałam się po raz pierwszy w tym roku, ale już wiem, że można tam znaleźć prawdziwe perełki. Stare, pięknie wydane i zdobione księgi w różnych językach, unikatowe wydania i te stare, zapomniane wydania.





Jako że niewiele ciekawych miejsc dla moli w moim mieście, pokażę Wam jeszcze te moje osobiste, w domowych pieleszach.  To tam spędzam godziny na błogiej lekturze
Tutaj musicie mi wybaczyć jakość zdjęć. Są robione telefonem, gdyż aparat urlopuje się jeszcze z moim mężem.

Kanapa jak kanapa powiecie, ale dla mnie to wyjątkowo dobre miejsce do czytania. Mam dobre światło i mięciutkie poduchy, obok znajduje się stolik, na którym stoi zawsze pyszna herbatka lub kawka.



Do niedawna to tutaj układałam się wygodnie z książką. Niestety odkąd zaczęłam wstawać do pracy o 5:30 to miejsce kojarzy mi się tylko ze spaniem:) Mój organizm wie, że to właśnie tu czeka go błogi sen i zwykle moja lektura kończy się po dwóch stronach z książką na głowie.


A oto miejsce w którym czytamy razem z Tymkiem. Zwykle wieczorem przed zaśnięciem, ale zdarza nam się również, że i w dzień wykładamy się wygodnie na dywanie lub w łóżku i podróżujemy w przestworzach wyobraźni...

A Wy? Macie swoje ukochane miejsca w miejscowości, w której mieszkacie? A może wolicie relaks z książką we własnych czterech ścianach?

12 komentarze:

  1. W raciborskiej Sowie jeszcze nie byłam, ale dobrze znam gliwicką i rybnicką:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agata, ja w rybnickiej nigdy nie byłam i chętnie tam kiedyś zajrzę:)

      Usuń
    2. Bardzo polecam, szczególnie sympatyczna jest obsługa:)

      Usuń
  2. Oprawy tych starych książek przyciągają mnie jak magnes, zawsze mam ochotę sprawdzić, co kryje się pod okładką :-)
    Domowe kąciki masz wyjątkowo przytulne, przeraża mnie to twoje wstawanie o nieludzkiej porze :-(
    Chyba najprzyjemniej czyta się jednak w zaciszu domowym :-)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolina, pora nieludzka i dlatego właśnie ostatnio tak powoli idzie mi czytanie. Niby mam czas wieczorem, ale zasypiam nad książką:) Może w końcu mi się organizm przyzwyczai i będzie lepiej:)
      Ja też uważam, że jednak najprzyjemniej w zaciszu domowym i ogrodowym:)
      Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  3. Ja z raciborskiej zamawialam ksiazki a odbieralam w rybnickiej :):) zreszta pamietam jeszcze poczatki jak przed wielka Sowa :) byl maly antykwariat na Nowinach gdzie mieszkalam jako dziecko. Przychodzilam tam codziennie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to widzę, że jest nas więcej:) Pauli, mam nadzieję, że skusisz się na nasze sierpniowe spotkanie blogerów i powspominamy sobie Sowie myszkowanie:) Pozdrawiam

      Usuń
    2. no mam nadzieję :) co prawda czeka mnie teraz szpital i zobaczymy jak to sie potoczy ale mam nadzieje ze uda mie sie byc na spotkaniu.
      a ja tymczasem chciałam Cię nominować do The Versatile Blogger Award..

      Usuń
  4. Też planuję tego typu post :)
    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepiękne są te książki w starych oprawach. Niesamowite!!
    Śliczną masz półkę nad łóżkiem. Świetna skrytka na książki. Zresztą wszędzie ,na każdym domowym zdjęciu, książki odgrywają pierwsze skrzypce. Wszędzie ich pełno:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytać najbardziej lubię u siebie, w łóżku, ale w swoim mieście mam też kilka innych książkowych miejsc, ulubioną kawiarnię, bibliotekę, księgarnię. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Najbardziej lubię czytać w...kuchni przy ogromnej latte. Mam tam wygodne krzesełka, mnóstwo światła i kojące kolory:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz swój ślad