ŚBK-owe zboczenia książkowe






Portal Buzz Feed przygotował listę 25 zachować, które mogą świadczyć o bziku książkowym i uzależnieniu od czytania. W kolejnym poście tematycznym śląscy blogerzy postanowili poddać się temu "testowi" choć wynik chyba wszystkim jest znany:)




1.       W dzieciństwie książki były twoim najlepszymi przyjaciółmi.
Zdecydowanie tak.  Odkąd pamiętam, czytanie to zawsze było coś ponad.  Nie było wieczoru, żeby rodzice na zmianę nie czytali nam książek. Kiedy nauczyłam się sama czytać, wolałam już robić to tylko w swoim towarzystwie. Było trudno, bo mój brat nadal wolał, kiedy czytała mama i pamiętam, że musiałam zatykać uszy, a książkę trzymałam często… buzią. Książki wygrywały z każdą rozrywką, a nawet z nauką. Muszę się przyznać, że nierzadko wolałam czytać zamiast biegać z koleżankami po podwórku. Książki to mój świat… od zawsze.

2.       Kiedy czytasz dobrą książkę zapominasz o jedzeniu i spaniu.
Kiedyś rzeczywiście tak było. Nie było siły, która mogłaby oderwać mnie od ciekawej lektury. Często za oknem świtało, kiedy ja kończyłam książkę. No cóż, mogłam to odespać. Teraz mam budzik w postaci mojego syna i pracę. Nie mogę już sobie pozwolić na czytanie do rana, choć przeciągam ten czas do maksimum.  Musiałam zrezygnować z mojej ulubionej pozycji czytanie na leżąco w sypialni. Po prostu wieczorami jestem już tak zmęczona, że zasypiam po dwudziestu minutach.  Teraz siedzę – zanim zasnę mijają dwie godziny. A jeśli chodzi o jedzenie, to zdarza mi się jednak coś przekąsić w trakcie lektury ( a szkoda, to mogłaby być doskonała dieta).

3.       Twoje wzloty i upadki są całkowicie uzależnione od tego, co aktualnie czytasz.
Zdarza się, że czytając tak zatapiam się w fabułę i przeżywam perypetie bohaterów, że nie zauważam niczego, bujam w obłokach i jestem totalnie nieobecna. Wiem też, że robię się nerwowa, kiedy musze przerwać czytanie w ważnym momencie. Robię wszystko, żeby wrócić do lektury.

4.       Przeżywasz „traumę” przez coś, co zdarzyło się  „tylko” w książce
Ostatnio zbyt wiele „przyziemnych” spraw zaprząta moją głowę, ale w całej mojej karierze czytelniczej zdarzało się nie raz, że przeżywałam wszystko z bohaterami.

5.       Masz w portfelu na wierzchu kartę do biblioteki, a nie prawo jazdy.
Nie mam jeszcze prawa jazdyJ Do bibliotek mam kilka kart i rzeczywiście zajmują ważne miejsce w moim portfelu, aczkolwiek ostatnio wypożyczam głównie książki dla mojego syna. Dla siebie szukam pozycji starszych, których nie mogę nigdzie dostać.

6.       Myślisz o kolorach w kategoriach serii Penguin Classics


Nie, nigdy mi to nie przyszło do głowy. Ten pomysł wydaje mi się trochę… nudny.

7.       Deszczowe dni > słoneczne dni
No to teraz poznacie moje małe grzeszki z dzieciństwa… W gronie koleżanek z podwórka mało było takich, które czytały książki. Nie rozumiały zatem, kiedy wolałam zostać w domu z książką niż grać w gumę i takie tam. Trochę się chyba ze mnie podśmiewały i pamiętam, że zdarzało mi się je czasem okłamywać, że nie mogę wyjść, bo mama kazała mi coś zrobić… Uwielbiałam kiedy padało, bo wtedy mogłam bezkarnie oddać się lekturze. Nie ma nic lepszego niż książka, deszcz, ciepły kocyk i herbatka lub kawka.

8.       Tak wyobrażasz sobie idealny dom

zdjęcie pochodzi ze strony www.muratordom.pl

Na razie muszę się zadowolić wizją prostych regałów, którymi planujemy zabudować całą sypialnię na poddaszu. Mniej więcej będzie to wyglądać tak jak na zdjęciu (regały będą drewniane w kolorze naturalnym)

9.       Przechodzenie obok zamkniętej księgarni jest torturą, a kiedy jest otwarta, nie jesteś w stanie wyjść bez kupienia czegoś. Zadurzyłaś się w sprzedawcy w księgarni  tylko na podstawie jego gustu książkowego.
 Obecnie nie mogę sobie pozwolić na kupowanie każdej książki, którą chciałabym przeczytać, dlatego nawet cieszę się, kiedy mijana księgarnia jest zamknięta. Kiedy jednak musze dłużej poczekać na autobus, lub przybyłam na spotkanie przed czasem, wybór „poczekalni” jest oczywisty. Biegnę prosto do księgarni. Nigdy też nie zdarzyło mi się zadurzyć w księgarzu. Jestem tak zaabsorbowana wielością książek, że nie zwracam uwagi na sprzedawców.

10.    Za każdym razem kiedy rozpoczynasz nowy projekt, musisz najpierw przeczytać mnóstwo książek na jego temat. Zakładasz, że z książek nauczysz się wszystkiego.

Lubię wiedzieć dużo na temat tematu, rzeczy, projektu, którym mam się zajmować. Zawsze zaczynałam pracę od zebrania odpowiedniej literatury i tak zostało mi do dziś. Przez to wszystko zajmuje mi sporo czasu.

11.   Nigdy nie wyśmiewasz tego, kto coś przeczytał, ale szydzisz z tych, co nie czytali.

Nie wyśmiewam i nie szydzę. Zwyczajnie się dziwię i nie mogę uwierzyć, że można żyć bez książek. Potrafię jednak zrozumieć, że ludzie mają różne pasje i dla kogoś może być straszne, że ja nie gram w gry komputerowe.

12.   Kiedy ktoś przychodzi do Ciebie po radę, dajesz mu książkę.

Książki daję tylko tym, którzy lubią czytać. Czasem pożyczam, jeśli wiem, że dany tytuł poprawi komuś humor lub odciągnie go od myślenie o trudnych i bolesnych sprawach.

13.   Tak wygląda Twoja walizka gdy jedziesz na wakacje.



  Coś w tym stylu. Zabieram zwykle kilka książek, bo nie mogę się zdecydować na jedną. Nie wiem ile czasu zajmie mi lektura, a przecież nie mogę zostać bez żadnej książki do czytania.

14.   Nie masz pojęcia, co robią na plaży ludzie, którzy przychodzą tam bez książek.

Opalają się? Odpoczywają? Grają w gry na komórce? Rozmawiają przez telefon? Oczywiście, że mam pojęcie, że nie wszyscy lubią czytać, a już na pewno nie na plaży. Każdy lubi coś innego i to jest właśnie piękne.  Ja na plażę mogę zapomnieć jedzenia, ale nie książki.

15.   Stos książek przy Twoim łóżku zaczyna przypominać wieżę z gry Jenga



Moja wieża nie jest tak wysoka. Zwykle przy łóżku mam trzy książki, które czytam bądź zamierzam czytać. Nie muszę wyskakiwać z łóżka, kiedy chcę zmienić lekturę.

16.   Najseksowniej wyglądają dla Ciebie osoby, które trzymają w ręku książkę.

Uwielbiam patrzeć na osoby trzymające bądź czytające książki, ale nie ma to nic wspólnego z seksownością.  Cieszę się, że ktoś podziela moją pasję. Zawsze staram się przeczytać tytuł książki, którą ktoś czyta i mogę taką osobę obserwować bez końca.

17.   Im grubsza książka, tym lepsza



Zdecydowanie nie. Czasem kilkudziesięciu stronicowa książka potrafi zachwycić skondensowaną treścią. Bardzo lubię czytać opowiadania i uważam, że to jedna z najtrudniejszych form właśnie dlatego, że wszystko co ważne trzeba zmieścić w ograniczonej liczbie znaków.

18.   Oceniasz ludzi na podstawie ilości książek, które mają w domu. Ale książki i tak są lepsze niż konieczność zmagania się z ludźmi.

Nie oceniam ludzi na podstawie ilości książek, które mają w domu. Mam wielu znajomych, którzy w ogóle nie czytają i też mam z nimi o czym rozmawiać i cenię sobie ich towarzystwo. Natomiast zdecydowanie wolę czytać niż zmagać się z ludźmi (szczególnie z tymi złymi).

19.   Twoja wiara w ludzi wraca, kiedy ktoś przeczyta książkę, którą mu polecałaś/polecałeś.

        Nie (czytaj odpowiedź na pytanie nr 18)

20.   Książka jest zawsze, zawsze lepsza.

        To zależy od czego. Książka nie może mi zastąpić miłości

21.   Jedną z największych przyjemności w twoim życiu jest zapach ksiażek.

        Zdecydowanie tak!

22.   Bardzo przejmujesz się przemocą wobec książek.

        Nie mogę patrzeć na książki walające się po śmietnikach

23.   Oczywiście, że ćwiczysz!



         Jejku toż to barbarzyństwo tak niszczyć książki!

24.   Zachowujesz się czasami jakbyś cierpiała na bezsenność. A kiedy już zasypiasz to zwykle z książką w ręku.

Kocham spać więc nie ma takiej opcji. Zwykle jednak zasypiam z książką w ręku

25.   Kończenie dobrej książki jest jak strata przyjaciela. Pomiędzy jedną a drugą książką jesteś zagubiona/y.

Są książki, które nie powinny się nigdy kończyć. Zbliżając się do ostatnich stron z całych sił odciągam się od lektury i dawkuję ją sobie w małych ilościach, żeby tylko pobyć z nią dłużej. Po skończeniu takiej książki nie jestem w stanie zabrać się od razu za kolejną. Przeżywam, myślę, trawię. Potem siadam i piszę. Zwykle nie jestem zadowolona z tego co napisałam o książce, która wywarła na mnie takie wrażenie. Wydaje mi się, że nie oddałam na papierze tego co tak książka mi dała…

2 komentarze:

  1. Jejku, rzeczywiście udzieliłyśmy podobnych odpowiedzi! Wiedziałam, że mnóstwo nas łączy:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również, kiedy przeczytałam twoje:) Fajnie nadawać na podobnych falach

      Usuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz swój ślad