IDZIE WIOSNA???

OJ rozleniwiłam się ostatnio strasznie, choć czasu też jakoś brakowało na wszystko. Tymolek marudny był taki, bo nawet nosa z domu wyściubić nie można (ciągle mży). Do tego jeszcze walczymy z tak prozaiczną sprawą jaką jest siusianie do nocniczka, a nie pieluszki. Oj uparty ten mój synek:) Nie chcę zapeszać, ale od wczoraj chyba są jakieś postępy (czytaj: nie spędzam połowy dnia na praniu majtasków i innych części garderoby mojego dziecka). Teraz udało mi się skłonić tego małego szkraba, żeby sobie uciął drzemkę i rozkoszuję się błogą ciszą. Pomidorowa ugotowana, mieszkanie jako tako ogarnięte więc należy mi się, a co! Nie ma to jak usiąść z kubeczkiem pysznej kawusi zabarwionej syropem z orzeszków laskowych i skrobnąć coś na blogu, choćby tak "prostego" jak codzienne zmaganie z rzeczywistością. Siedząc tak, zauważyłam pewne oznaki... czyżby wiosna była tuż, tuż? Mój storczyk, który przez rok czasu nie dawał znaku życia, właśnie w szybkim tempie wypuścił dziewięć ślicznych pączuszków , a dracena ze smętnego badylka z kilkoma listeczkami, zamieniła się w bujne drzewko. Ogrzewanie wyłączone, a w domku ciepełko, za oknem pachnie jakoś tak inaczej, no i mnie samej jakby więcej się chce. Dokończyłam dzisiaj czytać Herbaciarnię Madeline i jak mi nic nie stanie na drodze, to zamieszczę wieczorem małą recenzyjkę. A teraz czytać, czytać:)

4 komentarze:

  1. A mój storczyk uschnął i musiałam go wyrzucić:( A tak uwielbiam storczyki. Wiosna, wiosna idzie.. Z niecierpliwoscią czekam na cieplejsze dni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może by jeszcze odżył tak jak mój:) Ja też myślałam, że wysechł, a tu taka niespodzianka po roku:)

      Usuń
  2. Jak ja zawsze chciałam mieć storczyka!!! Dobrze, że robi się już ciepło, zdecydowanie wolę wiosnę niż zimę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj ja też. Dziś pierwszy piękny dzień. Hurra!! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz swój ślad