Rozpoczynam dziś nowy
cykl recenzji pod hasłem „POMOCNIKI”. Chciałabym przybliżyć tutaj kilka
książek, słowników, niezwykle potrzebnych i przydatnych ludziom, którzy uwielbiają
czytać, pisać, ale niekoniecznie znają świetnie wszystkie zasady ortografii,
interpunkcji, stylu itd. Z racji swoich studiów nazbierało mi się w domu kilka
takich pozycji. Niektóre są do niczego i przed tymi także chciałabym ostrzec
osoby zainteresowane. Nie będę się tutaj wymądrzać, bo wcale nie uważam się za
eksperta w tej dziedzinie. Zdarza mi się, oj zdarza popełniać gafy
ortograficzne (nie wiem dlaczego, ale są takie wyrazy, na które nie ma u mnie
siły i żadne słowniki nie są mi w stanie wbić do głowy poprawnej pisowni). Ale
właśnie od tego są moje „pomocniki”. Większość pozycji o których tutaj napiszę okazała
się bardzo pomocna w trakcie pisania wszelkiego rodzaju prac, czy pism
urzędowych, ale i teraz pisząc bloga często i chętnie do nich zaglądam.
Szczególnie do jednej, o której właśnie dziś napiszę w odcinku 1.
Przeciętny
polak ma do znaków przestankowych stosunek dość niefrasobliwy. Przecinki stawia
się na wyczucie, mniej dbając o interpunkcję niż o ortografię. Napisać słowo z
błędem ortograficznym – to wstyd; napisać zdanie z błędem interpunkcyjnym – to,
wydawałoby się, rzecz nieważna i nieszkodliwa. Ile wart jest przecinek w
tekście? Według anegdoty tyle, ile ludzkie życie. W anegdocie na moment przed
egzekucją wpada posłaniec z wiadomością: „Ułaskawić, nie można powiesić”. Gdyby
przecinek postawiono dwa słowa dalej, historia nie zakończyłaby się
szczęśliwie.*
To fragment listu od
redakcji, trochę przydługi wiem, ale specjalnie skopiowałam, żebyście mogli
poznać tę anegdotę. Prawda jest taka, że
rzeczywiście interpunkcja jakoś zawsze stała z tyłu, za ortografią i nawet w
szkole (przynajmniej w mojej) nie zwracano na nią większej uwagi. Teraz
wychodzą tego skutki. Gdyby było inaczej, mój egzemplarz tego poradnika nie
byłby oblepiony żółtymi karteczkami i nie leżałby ciągle w zasięgu mojej ręki:)
Poradnik jest
zaprojektowany w taki sposób, że bardzo łatwo znaleźć w nim potrzebne
informacje.
Składa się z
trzech części:
- ·
Zasad przestankowania
- ·
Słowniczka
- ·
Porad językowych
W pierwszej części
opisowej, autorzy wyjaśnili w bardzo przystępny sposób zasady użycia znaków
przestankowych – od kropki po cudzysłów. Znalazło się tutaj też miejsce na wyjaśnienie
tak trudnych, ale jakże często nas frapujących kwestii jak zbiegi znaków
interpunkcyjnych (czy po znaku zapytania można jeszcze dodać wykrzyknik?), interpunkcja różnych elementów tekstu (np. interpunkcja w cytowaniu, dialogi w
tekście), Interpunkcja w wyliczeniach i
wtrąceniach, skrótach i skrótowcach, powitaniach, pożegnaniach, porównaniach,
tytułach, nagłówkach, wywieszkach. Ba! Dowiecie się nawet, co to takiego „żywa
pagina”. Ja przyznaję bez bicia, że nie
wiedziałam:) Bardzo przydatne są też informacje i interpunkcji w przypisach i
bibliografii.
Druga część to słownik
interpunkcyjny, w którym hasła ułożone są alfabetycznie, co pozwala na szybkie
znalezienie kwestii problemowej. (Dla mnie rewelacja, bo nie muszę szukać
czegoś w ogólnych zasadach metodą prób i błędów, tylko alfabetycznie wyszukuję wyraz,
który sprawia mi trudność i już!)
W trzeciej części zebrano porady
z Poradni Językowej PWN dotyczące przestankowania. Muszę przyznać, że zostały wybrane bardzo
ciekawe przypadki, o których warto było przeczytać tak po prostu z czystej ciekawości.
Bo czy wiecie dlaczego piszemy „Zdrowaś, Maryjo” z przecinkiem, zaś „Szczęść
Boże” bez przecinka? A jak jest z przecinkiem w reklamie? Może zaś interesuje
kogoś co z interpunkcją w podpisach pod ilustracjami? Mnie interesuje i to bardzo, dlatego traktują
tę książkę jak swoją biblię i mam nadzieję,
że dzięki niej na moim blogu błędy będą zdarzały się coraz rzadziej.
Chciałam jeszcze dodać, że jeśli
szukacie szybko jakiejś porady językowej, są w Internecie dwie poradnie które
wydają mi się godne polecenia :
Linki znajdują się także u mnie
na blogu w pasku bocznym po lewej stronie.
*J. Podracki, A. Gałązka, Gdzie postawić przecinek?, Warszawa
2010, s. 5.
TYTUŁ: Gdzie
postawić przecinek? Poradnik ze słownikiem
AUTOR: Jerzy
Podracki, Alina Gałązka
WYDAWNICTWO: PWN
ROK WYDANIA: 2010
Artykuł godny polonisty ;) Przydatny, nie powiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję za miłe słowa:)
UsuńOch, taki poradnik bardzo by mi się przydał! Mam podobnie, jak Ty: w mojej szkole również przykładano większą wagę do ortografii niż do interpunkcji; napisać wyraz z "bykiem" to rzeczywiście wstyd i raczej mi się nie zdarza, natomiast co do nieszczęsnych przecinków czasem mam poważny problem:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że o tym napisałaś:)
Pozdrawiam serdecznie!
No to dokładnie wiesz o czym mówię. Gdyby udało mi się kiedyś znaleźć pracę w szkole męczyłabym dzieci ćwiczeniami interpunkcyjnymi:):):) Pozdrawiam:):)
UsuńŚwietny pomysł. Przecinki i nie tylko to problem chyba większości, nawet bardzo dużo czytających osób. W mojej szkole także przykładano wagę głównie do ortografii i odmiany przez przypadki:). Wydaje mi się, że większość piszących blogi (i nie tylko) stawia albo za dużo, albo za mało nieszczęsnych przecinków:)
OdpowiedzUsuńRozpoczęłaś bardzo ciekawy cykl, za który Tobie serdecznie dziękuję.
OdpowiedzUsuńNiestety, dawniej do interpunkcji mało kto przywiązywał wagę. W sumie obecnie chyba nic się nie zmieniło w tej kwestii. Dobrze, że są osoby, które próbują to zmienić ;)
OdpowiedzUsuń