Świerszczyk - magazyn dla dzieci / numer 22
Czy jest ktoś, kto nie zna tego charakterystycznego
logo? Chyba nieeee. Magazyn dla dzieci Świerszczyk
bawi i uczy już od 1945 roku. To się nazywa staż! Pismo przez te wszystkie lata
ewoluowało i wypiękniało. Choć dzisiejszy nowoczesny wygląd w żaden sposób nie
przypomina tego z przed kilkudziesięciu lat, to jednak idea Świerszczyka pozostała ta sama. Uczyć,
bawić i rozwijać.
Pierwszy numer Świerszczyka
ukazał się w łódzkiej Spółdzielni Wydawniczej „Czytelnik”, a nazwę
wymyśliła znana powieściopisarka, poetka i eseistka Ewa Szelburg-Zarębina.
Pierwsza redaktor naczelna Wanda Grodzieńska zgromadziła do pracy nad pismem
grono wybitnych twórców: Jana Brzechwę, Jana Marcina Szancera, Hannę Januszewską,
Lucynę Krzemieniecką i Olgę Siemiaszkową.
Następnie pismo przeszło pod skrzydła „Naszej
Księgarni” i przez pięć lat było wydawane pod zmienionym tytułem Świerszczyk-Iskierki. To czytelnicy zdecydowali,
że należy wrócić do pierwotnego tytułu i pod tą nazwą ukazuje się do dziś. Do dzisiaj także zachowało bardzo wysoki
poziom zarówno literacki, merytoryczny i ilustracyjny.
W roku 2005, kiedy Świerszczyk
obchodził jubileusz 60-lecia, zmienił się także jego wydawca. Odtąd pieczę
nad magazynem przejęło wydawnictwo edukacyjne „Nowa Era”, które dba o to, aby
ten prestiżowy dwutygodnik służył niezmiennie dzieciom, rodzicom i
nauczycielom. Wprowadzono wiele nowych,
ciekawych rubryk i przede wszystkim zmieniono szatę graficzną. Na łamach pisma ukazują się bajki, baśnie,
wiersze, opowiadania, ale także teksty popularnonaukowe oraz inteligentne gry,
łamigłówki i zabawy. Wśród autorów plejada gwiazd: Dorota Gellner, Grzegorz
Kasdepke, Maria Ewa Letki, Anna Onichimowska, Małgorzata Strzałkowska, Elżbieta
Pałasz, Natalia Usenko, Anna Sójka, Alicja Biedronka, Melania Kapelusz, Roksana
Jędrzejewska-Wróbel, Irena Landau i Rafał Witek. Ilustracje w Świerszczyku to istny majstersztyk, a
pracują nad nimi: Anita Andrzejewska, Marcin Bruchnalski, Iwona Cała, Igncy
Czwartos, Piotra Fąfrowicz, Joanna Jung, Piotr Olszówka, Paweł Pawlak, Andrzej
Pilichowski-Regno, Marcin Piwowarski, Ewa Poklewska Koziełło, Grażyna Rigall,
Piotr Rychel, Joanna Sedlaczek, Elżbieta Wasiuczyńska, Magdalena Wosik,
Agnieszka Żelewska.
Dzięki staraniom całego zespołu Świerszczyk znów stał się popularnym i lubianym pismem,
prenumerowanym przez większość szkół podstawowych w Polsce.
Dzięki uprzejmości Pani Zuzanny Gałuszki, będę mogła
co dwa tygodnie przedstawiać wam najnowszy numer Świerszczyka, z czego niezmiernie się cieszę.
A więc do dzieła!
Dziś na tapecie numer 22 z dnia 15.11.2012
Jak przystało na miesiąc listopad, motywem przewodnim
jest szeroko pojęta magia.
Chcę wiedzieć więcej
W tej rubryce Katarzyna Sowula opowiada dzieciom o
magicznych zaklęciach, rodzajach magii i o tym, w co wierzą różni ludzie. Biała
magia, czarna magia, hokus-pokus, abrakadabra, czary mary. Tekst okraszony
przezabawnymi ilustracjami Anity Andrzejewskiej i Andrzeja
Pilichowskiego-Ragno.
Wielkie czytanie
Ta rubryka podoba mi się najbardziej. To nic innego
jak zabawna mini książeczka z ciekawą historią. Można z niej korzystać na różne
sposoby. Starsze dziecko może potrenować samodzielne czytanie i obyć się z
dłuższą formą. Po przeczytaniu zaś, autorzy zapraszają do rubryki prawda czy fałsz, gdzie odpowiadając na
pytania, nasz milusiński może sprawdzić, czy podczas lektury nic nie umknęło
jego uwadze. Historyjka z wielkiego czytania sprawdza się także
przy młodszych dzieciach. Wiem, bo sama sprawdziłam na moim synuJ Po prostu sama przeczytałam mu
bajkę, a potem zadałam pytania. Mieliśmy przy tym niesamowitą zabawę.
W tym numerze Grzegorz Kasdepke zabiera dzieciaki w
magiczną podróż w kolorze lilaróż. Czy dziewczyny posługują się jakąś magią? Czy
są wróżkami? A może raczej czarownicami? Jedna taka Agnieszka szczególnie
upodobała sobie bohatera tej historii i ciągle próbuje na nim swoich zaklęć.
Niby normalna
dziewczyna, a przecież wystarczyło, że stanęła tuż obok, i człowiek natychmiast
zapominał języka w gębie – człowiek, czyli w tym wypadku ja. Zazwyczaj byłem
dość wygadany, jednak widząc Agnieszkę, czułem, że źródełko ze słowami
(źródełko, które, ku utrapieniu nauczycieli, nieprzerwanie sączyło się z moich
ust) natychmiast zaczynało wysychać.*
Już wiecie o jaki rodzaj magii chodzi? Chyba każdy z
nas miał już z nią do czynienia prawda?
Litery znam więc czytam
sam
To świetny kurs czytania dla najmłodszych. Do
tworzenia ciekawych tekstów autorzy używają tylko dwudziestu trzech liter, a
wszystkie słowa zawierające „ó”, „ą”, „ę”, „sz”, „ż” występują w formie
obrazków. Przy takiej pomocy, nawet początkujący czytelnik da sobie radę i
poskłada litery w słowa, które zabiorą go w świat wesołych bajeczek.
Ach zapomniałabym dodać, że w ilustracjach do bajek
znajdują się miejsca, które dziecko może samodzielnie pokolorowaćJ
A tym razem bajeczka magiczna. Oto zabawna czarownica
Jaga przez to, że ciągle opychała sobie brzuszek jedzeniem, przytyła i teraz
nie mieści się na swojej miotle. Potrzebny jest jej nowy pojazd. W tym pomogła
jej niezawodna Klotylda i jej złoty patyk. Wystarczyło, że zakołysała nim
troszeczkę, a już przed Jagą pojawił się ogromny kolorowy…. a o tym przeczytajcie
już sami;)
Z pamiętnika pewnego
świerszczyka
Po raz pierwszy Świerszczyk publikuje swój pamiętnik
na łamach pismaJ
W tej rubryce Bajetan Hops uczy dzieci wrażliwości,
systematyczności i radzenia sobie małymi, dużymi i wielkimi problemami. A
wszystko to, za pomocą mądrej i ciekawej historyjki obrazkowej. Dobrym pomysłem
jest umieszczenie pod każdą stroną tekstu ćwiczeń aktywizujących dziecko (Policz wszystkie wykrzykniki i znaki
zapytania na tej stronie. Pomóż sobie, wodząc palcem po tekście; spróbuj
poudawać, że dźwigasz wielki ciężar, a po chwili, że niesiesz coś bardzo
lekkiego).
W najnowszym numerze historia pod tytułem A jednak magia, w którym Bajojek
przetestuje magiczny sposób na naukę.
Świerszczyk to magazyn literacki, w którym jednak
znalazło się miejsce na zagadki, łamigłówki, rebusy, które stanowią solidną
podstawę dla późniejszej edukacji matematycznej dziecka. Wszystkie zabawy z tej
dziedziny zostały tak sprytnie przemyślane przez autorów, że dziecku nawet do
głowy nie przejdzie, że oto zgłębia tajniki królowej nauk.
Krzyżówki, labirynty, ciągi logiczne, krótkie zadanka
tekstowe to tylko niektóre propozycje, jakie w tej dziedzinie oferuje
dwutygodnik.
Zapomniałam wspomnieć jeszcze o fantastycznych Kolorowych zabawach, gdzie co dwa
tygodnie znajdziecie „przepisy” na to jak wykorzystać niepotrzebne materiały,
pudełka, papier, guziki itd. Niezwykle ciekawe propozycje, które wspomagają rozwój
koordynacji wzrokowo-ruchowej, rozwijają umiejętności plastyczne i techniczne.
Tym razem przy pomocy, filcu, piłeczki pingpongowej,
sznurka i drucika, możecie stworzyć fantastycznego kota, którego nie
powstydziłaby się żadna czarownica.
zdjęcie pochodzi ze strony magazynu Świerszczyk |
Z sentymentem wspominam moje pierwsze spotkanie ze Świerszczykiem w szkolnej świetlicy.
Kiedy tylko ukazywał się nowy numer z wypiekami na twarzy biegłam po lekcjach
na świetlicę, aby zając miejsce w kolejce chętnych do lektury. Bywało ciężko,
bo egzemplarz był jeden, a dzieci sporo. Jeśli jednak udało mi się dostać go w
swoje rączki, chowałam się za stołami na podłodze i oddawałam przyjemnej
lekturze. Dziś nie mogę uwierzyć, że mam
już swoje dziecko, któremu mogę zaproponować tytuł, po który sięgałam ja i
jeszcze moja mama. Fakt, obecny Świerszczyk
kompletnie nie przypomina tamtego z przed lat, ale trzeba przyznać, że
poziom trzyma niezmiennie. Ambitne teksty czołowych autorów, genialne
ilustracje, język, w którym próżno szukać kolokwializmów, inteligentne gry i
zabawy, to oczywiście największe zalety pisma.
Zakończyć chciałabym słowami redaktor naczelnej
magazynu Świerszczyk Małgorzaty Węgrzeckiej, które mówią, że
Świerszczyk jak Piotruś Pan nigdy nie będzie
dorosły, chociaż ma już sześćdziesiąt siedem lat. Za to zawsze będzie piękny i
mądry, bo to magazyn literacki, w którym piszą najlepsi polscy autorzy i
ilustrują najlepsi ilustratorzy, a także twórcy zadań, zagadek i ćwiczeń, które
stymulują dziecięcy rozwój.**
*Grzegorz Kasdepke, Magia w kolorze lilaróż w: Świerszczyk, nr 22, s. 21,
** Cytowanych słów pani Małgorzata Węgrzecka użyła w
wypowiedzi dla programu Pytanie nie
śniadanie, emitowanego w TVP2.
Wszystkie informacje o historii Świerszczyka pochodzą ze strony internetowej magazyny.
Wszystkie informacje o historii Świerszczyka pochodzą ze strony internetowej magazyny.
Serdecznie zapraszam was na świerszczykową stronę tutaj,
gdzie znajduje się także Magazyn dla
rodziców, który podobnie jak ten dla dzieci charakteryzuje zawsze temat
przewodni.
Aktualny temat: Jaką
rolę w życiu dzieci odgrywa magia?
Za egzemplarz recenzencki „Świerszczyka” serdecznie dziękuję
Pani Zuzannie Gałuszce
Pamiętam "Świerszczyk" z czasów, kiedy jeszcze nie kojarzył się tak...jednoznacznie:) Czytałam ja, czytała moja córka - mam nadzieję, że jeszcze długo młodzi czytelnicy będą mogli sięgać po to pisemko:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Isadoro, ja również mam taką nadzieję:) Pozdrawiam
UsuńOooo, to było moje ukochane pisemko - Świerszczyk i Miś. Szkoda, że Misia już nie ma, ale Świerszczyk jest jeszcze chyba nie dla Włada, bo to chyba pisemko dla starszych przedszkolaków?
OdpowiedzUsuńAgata, spokojnie możesz spróbować z Władkiem zajrzeć do "Świerszczyka". mój Tymek ma trzy lata, a uśmiał się z bajeczek i wierszyków i rozwiązaliśmy kilka zadań. Pismo jest tak skonstruowane, aby dzieci w różnym wieku mogły znaleźć coś dla siebie. Pozdrawiam:)
UsuńO rany, Świerszczyka pamiętam jeszcze ze szkoły podstawowej i szczerze wyznaję, że kompletnie o nim zapomniałam :)
OdpowiedzUsuńJa przez przypadek zwróciłam na nie uwagę w salonie prasowym:) Też byłam w szoku:) Pozdrawiam:)
UsuńNo proszę! Wychodzi na to, że żyłam w nieświadomości na temat Świerszczyka. Nie wiedziałam, że wciąż go wydają, a taka nowoczesna wersja prezentuje się wręcz znakomicie! Świetne ilustracje, ciekawe teksty i zabawy pobudzające umysł - szkoda, że sama już nie jestem dzieckiem :)
OdpowiedzUsuńJa również do niedawna żyłam w tej nieświadomości:) Jak dobrze, że mam Tymka i mogę się cieszyć takimi tytułami:)
UsuńMam kilka egz. archiwalnych ze swojego dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńO jak ci zazdroszczę. Moje niestety wylądowały w piwnicy, gdzie zajęła się nimi wilgoć i myszy. Strasznie żałuję:(
UsuńPewnie że pamiętam Świerszczyk :) ale nie wiedziałam że jest jeszcze wydawana.
OdpowiedzUsuńJest jest i to jak wydawane:) Polecam ci ogromnie.
UsuńŚwierszczyk pamiętam z czasów swojego dzieciństwa i dzieciństwa moich dzieci. Zawsze był pismem na bardzo wysokim poziomie. Gdy ostatnio kupiłam go, aby zachęcić do czytania chrześnicę- mocno się rozczarowałam. Nie odpowiadała nam ani szata graficzna, ani publikowane teksty.
OdpowiedzUsuńFakt, że pismo poszło z duchem czasu, co nie każdemu może odpowiadać. Ja akurat jestem zachwycona jego obecnym wyglądem.
UsuńPozdrawiam:)