Półsłówka - Bianca Busquets

Autor: Bianca Busquets
Tytuł: Półsłówka
Tłumaczenie: Katarzyna Górska
Wydawnictwo: W.A.B.
Seria: z miotłą
Liczba stron: 352
Oprawa: miękka ze skrzydełkiem

Półsłówka, to jedna z książek, którą zabrałam ze sobą na świąteczny wyjazd. I choć tematyką i nastrojem zupełnie nie pasowała, to chłonęłam ją z przyjemnością przez kilka dni, dawkując sobie lekturę tak, aby starczyło na jak najdłużej. Kiedyś zaczytywałam się w serii z miotłą, potem porzuciłam ją, nawet sama nie pamiętam dlaczego. Powieść B. Busquets utwierdziła mnie jednak w przekonaniu, że stanowczo należy nadrobić zaległe tytuły i więcej nie opuszczać…

Trójka rodzeństwa spotyka się przy łożu śmierci swojego ojca.  Tam doznają szoku, kiedy umierający wyznaje, że zabił człowieka…

-To było tamtej nocy… Tamtej długiej nocy. (…)
-(…) Której nocy?
-Dwudziestego trzeciego lutego*

Dzieci patrzą na ojca z przerażeniem i to nie dlatego, że tego pamiętnego dnia miał miejsce zamach stanu. Ta historyczna chwila zatrzymała bowiem przy odbiornikach radiowych wszystkich Katalończyków poza trójką rodzeństwa. Annabel, Albert i Nina dowiedzieli się o zamachu dopiero na drugi dzień.  I choć nie byli wtedy razem, każde z nich skrywa w swoim sercu jakąś tajemnicę.
Czytelnik poznaje je wszystkie. Po kolei. Wyznanie ojca, choć niedokończone, budzi lawinę wspomnień. W przypadku Annabel i Niny wspomnień strasznych, traumatycznych – takich, które zamieszkują najciemniejsze zakątki ludzkiej duszy.  Albert zaś, czerwieni się na samą myśl o pamiętnej dacie. Jak wielkie musiały być to przeżycia, skoro odgrzebanie ich z pamięci powoduje, że cała trójka niemal zapomina o ojcu. Liczą się oni i to, co wydarzyło się tamtego dnia.

Tymczasem czytelnik zgłębiając stopniowo myśli Annabel, Alberta i Niny zdaje sobie sprawę, że choć każde z nich przeżyło swoją osobistą historię, to data dwudziestego trzeciego lutego tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego pierwszego roku przewrotnie łączy nierozerwalnie całą trójkę.

Niesamowicie napisana historia! W zasadzie ogromny potok słów. Bez dialogów, bez wielu znaków interpunkcyjnych. Strumień myśli, tych najbardziej osobistych, nieocenzurowanych.  Ja wiem, że dla niektórych taka forma narracji jest nie do przejścia, ale uwierzcie mi, że w tym przypadku nie ma to znaczenia. Tu nie liczy się nic prócz obcowania z pięknie napisaną prozą, prozą zresztą również bardzo poetycką.  Brniemy do końca, bo każde następne zdanie zadziwia jeszcze bardziej. Formą, stylem i słowem.

Powieść Busquets kipi od emocji i skrywanych uczuć. Pożądanie, miłość, żal, ból, złość, nienawiść bulgocą pod przykrywką chłodnej uprzejmości i pozornego zadowolenia.  Trudne tematy, które do dziś stanowią tabu w wielu kręgach, nie pozwalają na inną ekspresję.  Autorka wie doskonale, że tajemnice Annabel, Alberta i Niny nosi w sercu wielu z nas, pozornie zwykłych obywateli, którzy pod płaszczykiem obojętności skrywamy niszczące nas od środka sekrety.

To jedna z tych książek, których nie da się ot tak odłożyć na półkę. Mięsista, świetnie napisana, poruszająca i na długo zapadająca w pamięć.
Nie mogę się doczekać zapowiadanej przez W.A.B. kolejnej książki B. Busquets Dom ciszy.

*Bianca Busquets, Półsłówka, W.A.B., Warszawa 2015, s. 7.

Za książkę serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal


http://sklep.gwfoksal.pl/polslowka.html



5 komentarze:

  1. To musi być fantastyczna lektura! Z chęcią przeczytam, brzmi intrygująco!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karolina, jak fajnie, że zajrzałaś:) Tak, myślę, że ta książka może ci się spodobać. Nie chciałam zbyt wiele pisać o fabule, bo w tym przypadku to bardzo niewskazane, ale zdecydowanie polecam :)
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  2. Lubię Serię z miotłą, zatem pewnie kiedyś sięgnę również po "Półsłówka", skoro polecasz. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwia, ja sięgnęłam po tę serię po długiej przerwie, ale widzę, że wiele straciłam i zamierzam nadrobić zaległości. A "Półsłówka" polecam gorąco :)

      Usuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz swój ślad