KOLOROWANKI
KREDKI
KSIĄŻKI DLA DOROSŁYCH
LITERATURA DZIECIĘCA
MAMA POLECA
MĄDRE ZABAWKI
WYDAWNICTWO NASZA KSIĘGARNIA
Zaczarowany las - Johanna Basford
Autor: Johanna Basford
Tytuł: Zaczarowany las
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 96
Kategoria wiekowa: 6-100
Długo opierałam się kolorowankom, które od jakiegoś czasu stały się ulubioną rozrywką wśród dorosłych. Wiedziałam, że ta walka z góry skazana jest na niepowodzenie, ponieważ kolorować lubiłam zawsze, a teraz, kiedy mogę to bezkarnie robić razem z Tymkiem chętnie powracam do czasów dzieciństwa, kiedy to wyposażona w paczkę kredek i kolorowanki mogłam przesiedzieć tak całą imprezę rodzinną. Tymek nie jest aż takim entuzjastą kolorowania, ale ma dni, kiedy po przyjściu z przedszkola potrafi przez kilka godzin zapamiętale ubarwiać swoje ulubione postacie, czy wzory.
Przeglądając się książkom do kolorowania, próbowałam znaleźć sobie pretekst, żeby zaopatrzyć się w jedną z nich i w końcu z pomocą przyszła pani z przedszkola, która na zebraniu poprosiła rodziców, aby dzieci w domu więcej rysowały i kolorowały. Chyba rozumiecie, że w takim przypadku nie było już wątpliwości, co do konieczności zamówienia Zaczarowanego lasu, kolejnej już kolorowanki Johanny Basford, wydanej przez Naszą Księgarnię :)
To nie jest zwykła kolorowanka. To takie małe arcydzieło, które nawet bez kolorów wzbudza mój zachwyt. Zaczarowany las? O tak, to bardzo trafny tytuł. Tak misterne wzory, splątane bluszczem kształty, drzewa zapraszają do otworzenia magicznych wrót, za którymi nic nie jest zwykłe. Zwierzęta stworzone z liści, gałązek ukrywające się w gąszczu roślin, za którymi dotrzeć można do zamku. Aby to zrobić trzeba przebyć fascynującą podróż i uważnie rozglądać się wokół. Tylko wtedy można odnaleźć symbole ukryte w najdziwniejszych miejscach. Czasem znajdziesz je niespiesznie przeglądając książkę, czasem dopiero wtedy, kiedy pracując bez wytchnienia pokryjesz wzory bajecznymi kolorami. ..
Jedno jest pewne, kolorowanie wzorów stworzonych przez Johannę Basford daje niesamowitą satysfakcję. Już w wersji biało-czarnej robią wrażenie i człowiek nie można przestać im się przyglądać, a co dopiero, kiedy puścisz wodze fantazji i zabawisz się w malarza. To od ciebie zależy, czy żaba, którą pokolorujesz będzie zaczarowanym księciem, czy też wstrętną ropuchą. Czy ukryty w drzewie domek zamieszkuje zła czarownica, czy też wesołe krasnoludki. Uważajcie tylko, bo Zaczarowany las wciąga niemiłosiernie. Wydaje ci się, że siądziesz tylko na chwilę, aby pokolorować mały wzór, tylko jednego motyla, a prawda jest taka, że znikasz na kilka godzin… Już mnie wcale nie dziwi, że książki szkockiej rysowniczki robią furorę na całym świecie.
Kiedy rozpakowałam paczkę i wzięłam pierwszy raz do ręki Tajemniczy ogród pomyślałam sobie, że jak Tymek weźmie ją w swoje rączki, to niechybnie dojdzie do katastrofy:) Albo też zniechęci się widząc tyle drobnych kształtów do kolorowania. I tu się grubo myliłam, bo jak się okazało zdecydowanie woli kolorować małe powierzchnie. I nawet, nawet mu to wychodzi. Mało tego, wkręcił się i każdego dnia mamy taki nasz wieczorny rytuał z kolorowaniem. W tle leci kolejny odcinek Muminków, a my podglądamy jednym okiem, drugim zapamiętale kolorując. Cieszę się i to bardzo. Tymek ćwiczy sobie rączkę i spostrzegawczość. Zapomniałam wam bowiem powiedzieć, że autorka ukryła na każdej stronie rozmaite stworzenia, które trzeba odnaleźć. To ostatnio ulubione zajęcie mojego dziecka. Przed nami jeszcze długa droga, bo doszliśmy dopiero do połowy. Nie tak prosto jednak odnaleźć czterdzieści ptaków, szesnaście gargulców i dziesiątki innych zwierzaków.
Do kolorowania używamy przede wszystkim kredek akwarelowych. Oboje mamy tendencję do zbyt mocnego przyciskania i twarde zostawiają brzydkie wgłębienia. Choć muszę powiedzieć, że papier w Zaczarowanym lesie jest bardzo wytrzymały. Nie dość, że jest nieczuły do nasze dociskania, to jeszcze nie przebija nawet kredek akwarelowych z użyciem wody.
W naszym przypadku najlepiej sprawdziły się bezdrzewne kredki akwarelowe Koh-I-Noor z wodozmywalnym sztyftem. Mają piękne kolory (my mamy mały zestaw dwunastu kredek, a i tak jest w czym wybierać), ładnie pokrywają kolorowankę i można z nich uzyskać wiele ciekawych efektów, w zależności od sposobu kolorowania i rozmywania. Używaliśmy ich na zmianę z innymi kredkami akwarelowymi o twardszym wkładzie (Joinco) oraz grubymi Bambino. Do większych powierzchni Tymek używał również fasolek Crayon rocks (kredki z naturalnego wosku sojowego), które oboje uwielbiamy. Mają żywe kolory, naprawdę dobrze pokrywają i przy dłuższym trzymaniu ich w rękach, pod wpływem ciepła wydobywa się taki fajny naturalny zapach (dostaniecie w sklepie Bubulinka.pl). Uprzejmie was ostrzegam, że przy Tajemniczym ogrodzie kredki zużywają się ekspresowo. My musimy pomyśleć już o nowych. Ucierpiały szczególnie zielenie :)
Polecamy dziaciakom i dorosłym!
Przepraszam za jakość zdjęć, ale pada od kilku dni i na moim poddaszu jest strasznie ponuro ;(
Przepraszam za jakość zdjęć, ale pada od kilku dni i na moim poddaszu jest strasznie ponuro ;(
Te kolorowanki to świetna sprawa. Jestem zachwycona tą żabką - co za cudowne cieniowanie... nigdy nie byłam w tym dobra i zazdroszczę osobom, które potrafią zrobić takie cuda!
OdpowiedzUsuńP.S. Doczytałam koniec i już wiem - to wszystko zasługa kredek akwarelowych. W takim razie teraz już wiem, że nawet ja potrafiłabym wydobyć takie ładne kolory, bo swego czasu robiłam kartki z rysunkami, które traktowałam kredkami i wodą - genialny efekt!
UsuńSylwia, dziękuję :) To cieniowanie to mój pierwszy raz:) W zasadzie wyszło tak spontanicznie. Ale to nic, w porównaniu z tym, co ludzie potrafią zrobić z tymi kolorowankami. Polecam :)
UsuńSylwia, w przypadku żaby nie używałam wody, ale akwarelami super się cieniuje nawet na sucho:)
UsuńPiękna ta malowanka, ale ja chyba kupię sobie to nowe wydanie - na sztywnym papierze, z ilustracjami tylko po jednej stronie kartki.
OdpowiedzUsuńOj tak też zerkam tęsknie na Tajemny ogród dla wtajemniczonych :)
UsuńNie potrafię zrozumieć fenomenu kolorowanek, a wszystko pewnie przez to, że nigdy nie byłam plastycznie uzdolniona i to tylko takie wytłumaczenie:) Ale spoglądając na Twoje zdjęcia i kolorowanki, muszę szczerze przyznać, że przepięknie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńJa również sprawiłam sobie tę kolorowankę. Wciąż nie jestem przekonana do samego kolorowania, ale przyznaję, że "Zaczarowany las" jest prześliczny! :)
OdpowiedzUsuńJa przez kolorowanki przepadłam. ;)
OdpowiedzUsuńW tej kolorowanie zaczełam od wieńca z sówką. :)