10+
GWIAZDY
KELSEY OSEID
KOSMOS
KSIĄŻKI NAUKOWE
LITERATURA DLA MŁODZIEŻY
LITERATURA DZIECIĘCA
MAMA POLECA
PRZEWODNIKI
WYDAWNICTWO NASZA KSIĘGARNIA
Co widzimy w gwiazdach - Ilustrowany przewodnik po nocnym niebie
Autor: Kelsey Oseid
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 160
Kategoria wiekowa: 10+
Oprawa: twarda
Wstyd przyznać, ale z
astronomii nie wiem nic. Patrzę w to piękne rozgwieżdżone niebo jak cielę na
malowane wrota i rzadko udaj mi się zaobserwować jakiś kształt, który miałby
choć trochę wspólnego z wielkim wozem np. A jednak nocne niebo fascynuje mnie,
sprawia, że czuję ogrom przestrzeni i swoją małość w tym wszystkim. Czy tam
wysoko, lata świetlne stąd jest ktoś jeszcze, kto zastanawia się nad tym samym.
Czy to możliwe, że tylko na Ziemi jesteśmy my? Często tak sobie rozmyślam i
jeszcze o tym, że w końcu na starość trzeba się wyedukować, bo nic o tych
gwiazdach nie wiem.
Przyszła pora. Nasza
Księgarnia przysłała książkę Kelsey Oseid i teraz nie ma zmiłuj się.
Konstelacje i inne mgławice nie będą mi straszne. Co widzimy w gwiazdach to
istne cudo wydawnicze. Książka jest piękna. Cała wygląda niczym rozgwieżdżone
niebo. Królują granat, błękit, biel i czerń. A okładka mieni się wszystkimi
kolorami. W środku – graficzny majstersztyk. Ale cóż się dziwić. Ten wspaniały
ilustrowany przewodnik po nocnym niebie stworzyła malarka i graficzka, która
wychowała się w planetariach, bibliotekach i muzeach. Książka pełna wiedzy o
Gwiazdach, planetach, Księżycu, Słońcu, kometach, meteorytach, mgławicach, ale
i opowieści starożytnych, legend i historii, z których zaczerpnięto wiele nazw.
Siedzę i oglądam od każdej strony i pod każdym kątem. To zdecydowanie najpiękniejsza książka o takiej tematyce, jaką miałam w rękach. Czytam, ale przyznaję, że nie po kolei. Dla takiego laika jak ja wiele rzeczy jest nowych, trudnych do zapamiętania, ale wiele wyjaśniających. Do tej pory konstelacje wprawiały mnie w konsternacje. A tu proszę! Kawa na ławę. Informacji jest sporo i młody czytelnik na pewno będzie musiał ją sobie dawkować, co zresztą sprawi, że można będzie z książką dłużej obcować. Dużo miejsca autorka poświęciła gwiazdozbiorom. Współcześnie jest ich osiemdziesiąt osiem, z czego większość została opisana przez Klaudiusza Ptolemeusza już w II wieku naszej ery. Jakże trafne są jego słowa:
Siedzę i oglądam od każdej strony i pod każdym kątem. To zdecydowanie najpiękniejsza książka o takiej tematyce, jaką miałam w rękach. Czytam, ale przyznaję, że nie po kolei. Dla takiego laika jak ja wiele rzeczy jest nowych, trudnych do zapamiętania, ale wiele wyjaśniających. Do tej pory konstelacje wprawiały mnie w konsternacje. A tu proszę! Kawa na ławę. Informacji jest sporo i młody czytelnik na pewno będzie musiał ją sobie dawkować, co zresztą sprawi, że można będzie z książką dłużej obcować. Dużo miejsca autorka poświęciła gwiazdozbiorom. Współcześnie jest ich osiemdziesiąt osiem, z czego większość została opisana przez Klaudiusza Ptolemeusza już w II wieku naszej ery. Jakże trafne są jego słowa:
Wiem,
że jestem śmiertelny […]
Lecz
kiedy śledzę
obiegi
gwiazd,
tudzież
powroty ich,
już
nie dotykam ziemi.
Jego traktat Almagest, podsumowujący wyniki
obserwacji sfery niebieskiej, zawierał katalog gwiazd i konstelacji, który stał
się miarodajnym źródłem wiedzy do dziś. Wiele z opisanych przez Ptolemeusza
gwiazdozbiorów posiada nazwy greckie lub łacińskie, często pochodzące z
mitologii. Łączono z nimi różne opowieści, które znajdziecie również na kartach
tej książki. Gwiazdozbiory nowożytne są opisane mniej szczegółowo, ale autorka
zaznaczyła ich obecność. Ja zaczęłam czytać tę książkę od kolejnych rozdziałów,
w których znajdziecie wyczerpujące wiadomości o Drodze Mlecznej, Słońcu,
Księżycu, planetach, zorzy polarnej, mgławicach, meteoroidach, których już
nigdy nie nazwę meteorami czy meteorytami:). A już na samym
końcu znajdziecie ciekawostki o sondach kosmicznych Pioneer 10 i Pioneer 11,
które zostały wysłane w przełomowe misje badawcze, aby potencjalnym mieszkańcom
innych planet przekazać jak najwięcej informacji o człowieku.
Wydawnictwo
kieruje tę książkę K. Oseid do młodego czytelnika w wieku 10-14 lat, ale dla
mnie nie ma tu ograniczeń wiekowych. Temat został tak zgłębiony na tyle szczegółowo
i obrazowo, że zarówno młodzież, jak i dorosły czytelnik nie będzie się nudził.
A po lekturze warto wybrać się do planetarium (szczególnie z dzieckiem na
specjalne pokazy). My już byliśmy z T. na takim pokazie w Chorzowie, a teraz z
niecierpliwością czekamy na remont obiektu i jego unowocześnienie. T. bardzo
się podobały zarówno realistyczne projekcje, jak i fascynujące opowieści
prowadzących.
Jakie piękne wydanie! Chętnie przyjrzałabym się bliżej tej książce. :)
OdpowiedzUsuń