Dołącz do mnie

Julia Orzech
  • Kategorie na blogu
  • Kontakt
    • O mnie
    • Kontakt
    • Współpraca
  • Mama
    • Książki parentingowe
    • Mama poleca
    • Kulinarnie
    • DIY
    • Wywody Matki Polki
  • Kobieta
    • Styl życia
    • Książki dla dorosłych
    • Poza macierzyństwem
    • Cykl: pisz pięknie
    • Mój czas
  • Dziecko
    • Literatura dziecięca
    • Mądre zabawki
    • Tymkowe wywody
    • Styl życia dziecka
Home Archive for maja 2013
Autorzy: Anna Dziewit-Meller, Marcin Meller
Tytuł: Gaumardżos
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 391
Oprawa: miękka
















13 maja gośćmi raciborskiej biblioteki byli  Anna Dziewit-Meller i Marcin Meller. Publiczność stawiła się w licznym gronie, a sami autorzy nie hołdując gruzińskiej zasadzie „Georgia maby time”, zjawili się punktualnie o dziewiętnastej i zabrali słuchaczy w magiczną podróż po kraju, który pokochali na tyle, aby właśnie tam powiedzieć sobie sakramentalne „tak”.




Spotkanie było związane z promocją książki zatytułowanej tajemniczo  Gaumardżos, co oznacza „na zdrowie”.  Jest to liryczna opowieść o Gruzji, którą autorzy nazwali swoją vice ojczyzną. Zabierają tam wszystkich swoich znajomych i rodzinę, bo jak sami twierdzą – warto. To kraj niezwykle gościnny, wesoły i spontaniczny. Jednocześnie kultywujący tradycję i folklor, który można tam spotkać na każdym kroku. Przekonała się o tym Anna Dziwit Meller, którą podczas zwykłej biesiady poproszono o zaśpiewanie ludowej pieśni.  Na poczekaniu przyszła jej do głowy tylko jedna… "Lulajże Jezuniu"… Autorka poradziła więc czytelnikom, aby wybierając się do Gruzji, przygotowali sobie cały repertuar – na pewno się przyda.



Jak biesiada, to oczywiście wino, które w Gruzji pije się z rogów o pojemności 1, 25l i nie ma mowy, aby poprzestać na jednym. Zanim jednak ugasisz pragnienie zbawiennym trunkiem, czeka cię najdłuższy i niebanalny toast, w żadnym wypadku nieprzypominający naszego „no to siup”. – Są to całe opowieści, dialogi, wspomnienia. Toast za przodków (czym dłuższe drzewo genealogiczne tym lepiej), za Boga, za ojczyznę, za świętego Jerzego itp. – wspomniała A. Dziewit-Meller. – Gruzja jest niebezpiecznym krajem, bo jest ciągle gościnna – dodaje M. Meller. Doszło do tego, że mieszkańcy toczą między sobą swoisty pojedynek o to, kto lepiej przyjmie gości, traktując te potyczki jak sport narodowy. W rezultacie, autorzy książki miewali momenty, kiedy bardzo chcieli odpocząć od takiej gościny.

Anna i Marcin Mellerowie opowiadali z wielką pasją, czasami można było odnieść wrażenie, że nie mogą się doczekać, kiedy wreszcie będą mogli zabrać głos. Widać, że w kraju tak dla większości z nas nieznanym, pozostawili swoje serca. Gruzja to miejsce, któremu trzeba dać się ponieść. Wsiąść do terkoczącej marszrutki i popędzić nie zważając na czerwone światła. Sygnalizacja świetlna jest tam bowiem rzeczą bardzo umowną i stanowi jedynie zaproszenie do dyskusji między pieszym, a kierowcą – relacjonował M. Meller.

Jak sami twierdzą, o ukochanym kraju mogliby opowiadać godzinami, ale chcieli także usłyszeć, co uczestnicy spotkania mają do powiedzenia, szczególnie, że wśród słuchaczy znalazło się kilka osób, które odwiedziły kiedyś Gruzję. Z pewną dozą nieśmiałości padło pierwsze pytanie o stosunek Gruzinów do Stalina. A. Dziewit-Meller powiedziała, że kult tej osoby był wielki. Wizerunek Stalina można było zobaczyć na każdej taksówce, a pomnik stojący w miejscu jego urodzin został zdjęty z cokołu dopiero w 2010 roku.  Następne pytania posypały się już jak ulęgałki. Publiczność była ciekawa, czy Gruzini zbudowali sobie jakiś stereotyp Polaka (jesteśmy lubiani i szanowani w tym kraju i dostajemy już na wstępie pięć punktów za sam fakt, że jesteśmy z Polski). Ostatnie pytanie paść chyba musiało, a zadał je nieśmiało mężczyzna siedzący gdzieś z tyłu sali… Czy w Gruzji wydaje się „Playboya”? Marcin Meller nie dał się zbić z tropu i rzeczowo odpowiedział, że owszem pismo było jakiś czas temu wydawane, natomiast nie spotkało się z wielkim entuzjazmem. -Gruzja jest nadal krajem bardzo konserwatywnym i religijnym, panie nie noszą dużych dekoltów, a panowie nie paradują w kościele w krótkich spodenkach – dodał M. Meller.
Po zakończeniu tego pasjonującego spotkania czytelnicy mieli możliwość porozmawiania z autorami na osobności i zakupu książki „Gaumardżos”, z czego też licznie skorzystali.

Fragmenty tekstu ukazały się na łamach GazetyInformatora.pl w wersji papierowej.





Witajcie Kochani!
Dziś pierwszy post tematyczny ŚB! Na pomysł takiej wspólnej inicjatywy wpadły dziewczyny, podczas ostatniego spotkania w Gliwicach. Pomysłów miały wiele, a powietrze było ponoć gęste od dymu parującego z czaszek:)
Rozwijamy się Kochani i jeszcze nieraz o nas usłyszycie. 

A dziś kwestionariusz Prousta:

Jest to rodzaj zabawy towarzyskiej znanej wśród europejskich mieszczuchów i salonowców co najmniej od 2 poł. XIX wieku. Nazwa kwestionariusza pochodzi od nazwiska francuskiego pisarza Marcela Prousta (ur. 1871 – zm. 1922). Kwestionariusz składał się z kilkunastu pytań dotyczących osobowości osoby, która na nie odpowiadała, jej upodobań, zamiłowań itp. Pozornie błahy, stał się kwestionariusz Prousta jednym z pierwszych przykładów „testu” osobowości. Doczekał się również wielu adaptacji. 

1.Główna cecha mojego charakteru?
Jestem strasznym uparciuchem

2. Cechy, których szukam u mężczyzny?
Opiekuńczość, zdecydowanie, męskość, zaradność

3. Cechy których szukam u kobiety? 
Szczerość, przyjacielskość, poczucie humoru

4. Co cenię najbardziej u przyjaciół?
Oddanie, gotowość niesienia pomocy w każdej sytuacji, szczerość 

5. Moja główna wada?
Jak w 1 

6. Moje ulubione zajęcie?
Czytanie i pisanie 

7. Moje marzenie o szczęściu? 
Zdrowa rodzina, satysfakcjonująca praca i półki pełne książek

8. Co wzbudza we mnie obsesyjny lęk? 
Mój synJ

9. Co byłoby dla mnie największym nieszczęściem? 
Jak w 7

10. Kim lub czym chciałabym być, gdybym nie był tym, kim jestem? 
pisarką

11. Kiedy kłamię? 
Czuję do siebie niechęć

12. Słowa, których nadużywam? 
Masakra, Tymek zostawJ

13. Ulubieni bohaterowie literaccy?
Wszystkie kobiety 

14. Ulubieni bohaterowie życia codziennego? 
Mój syn TymekJ

15. Czego nie cierpię ponad wszystko? 
Głupoty, chorej zawiści, fałszywości

16. Dar natury, który chciałbym posiadać?
Chciałabym umieć śpiewać 

17. Jak chciałbym umrzeć?
Nie chciałabym, ale jeśli już to otoczona bliskimi i zapachem książek 

18. Obecny stan mojego umysłu?
Obecnie mam wielki mętlik i ogarnia mnie szaleństwoJ 

19. Błędy które najczęściej wybaczam? 

Niepunktualność i zapominalstwo
Autor: Silver RavenWolf
Tytuł: Nastoletnia czarownica
Tłumaczenie: Ewa i Bartłomiej Kotarscy
Wydawnictwo: Illuminatio
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 296
Oprawa: miękka















 Czarostwo to oparta na naturze i afirmacji życia religia, nakazująca przestrzeganie zasad moralnych i budowanie harmonii między ludźmi oraz inspirowanie siebie i innych*

Czarostwo to obecnie najszybciej rozwijająca się religia w USA.  Wyznawców wiccy jest tam tylu, co pisarzy posiadających w swoim dorobku opublikowane dzieła (porównanie autorki). Jak wygląda współczesna czarownica? Czy lata na miotle i straszy czarnym uśmiechem? W co wierzy i czym tak naprawdę się zajmuje? Jako, że tematyką czarownic interesuję się od zawsze (pokusiłam się nawet napisaniem pracy magisterskiej na ten temat) z wielką chęcią i ciekawością sięgnęłam po książkę Silver RavenWolf Nastoletnia czarownica. Co prawda jak sam tytuł wskazuje jest to książka dla młodzieży, ale przeczytałam, że bardzo dokładnie wyjaśnia wszystkie tajniki wicca, dlatego nie wahałam się ani chwili.

Autorka od dziecka interesowała się magią. Obecnie jest Wysoką Kapłanką Wicca (należy do klanu Black Forest)  i sprawuje opiekę nad jedenastoma sabatami w ośmiu stanach. Napisała już wiele książek o czarostwie dla dorosłych, a teraz przyszła kolej na publikację dla młodzieży. Silver jest mamą czwórki dzieci, które również zgłębiają tajniki wicca.

Przede wszystkim spodobała mi się pierwsza część książki, która w sposób wyczerpujący opowiada o genezie czarostwa, założeniach, grupach i podgrupach. Z przyjemnością przeczytałam mit o narodzinach tej religii, kiedy to zrodził się Duch, tworząc z bezkresnej miłości Boginię

Tańczyła ona na niebiosach, a jej stopy wybijały rytm wszechstworzenia. Iskry światła tryskały z jej włosów, dając początek gwiazdom i planetom… **

Wiele informacji mnie zaskoczyło, na przykład fakt, że czarownice wierzą w reinkarnację i w to, że jakiś czas po śmierci wracają z powrotem na ziemię, aby wypełniać dalej swoją karmę.
Z zainteresowaniem przeczytałam o tajnikach czarostwa i jego symbolach, magicznych kręgach i księdze cieni oraz rytuałach i zaklęciach. Nie sposób przytoczyć tutaj wszystkich informacji, gdyż jest ich naprawdę sporo. Podane zostały w sposób bardzo przystępny nawet dla laika.
Według autorki, każdy może zgłębić tajniki czarostwa i nie przeszkadza w tym wiara w inne religie.
W drugiej części możecie znaleźć wiele przykładów zaklęć, przygotowanych specjalnie z myślą o nastolatkach i przyznaję, że dla nich mogą się stanowić nie lada atrakcję i pole do manewrów. Ja potraktowałam je z lekkim przymrużeniem oka.
Musze przyznać, że książka została bardzo starannie opracowana.  Z części teoretycznej można się naprawdę wiele dowiedzieć, a dla tych, którzy zapragną zgłębiać czarostwo, autorka przygotowała na końcu obszerną bibliografię.
Jeśli chodzi o mankamenty, to muszę przyznać, że niejednokrotnie drażnił mnie poradnikowy styl zwracania się do czytelnika. W kilku miejscach wydawało mi się też, że autorka sztucznie próbowała przypodobać się młodemu czytelnikowi.  Większych zastrzeżeń nie mamJ
Jeśli kogoś interesuje współczesne czarostwo, zgłębienie jego tradycji, odłamów, założeń, może bez wahania sięgnąć po tę książkę. Jeśli zaś wolisz pozostać w słodkiej nieświadomości i pod wpływem czaru bajek o złych czarownicach – zalecam kolejny raz sięgnąć do Braci GrimmJ

*Silver RavenWolf, Nastoletnia czarownica, Illuminatio, Białystok 2012, s. 26,
** ibidem, s. 48.






Autor: Elżbieta Szwajkowska, Witold Szwajkowski
Tytuł: Bądź ostrożny na drodze
Ilustracje: Wojciech Górski
Wydawnictwo: Harmonia
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 36
Oprawa: miękka


Dzieci w roli pasażerów
sytuacji różnych wielu
są świadkami, dzięki czemu
mogą poznać moc problemów,
które z ruchem są związane.

Sytuacje opisane
w tej książeczce, dość typowe,
różne, czasem konfliktowe,
dzieci często obserwują… *

Tak jak wskazuje powyższy wierszyk, dzieci są coraz częstszymi uczestnikami ruchu drogowego, a że mają prawdziwy zmysł obserwatorów, żadne brzydkie zachowanie czy gest nie umkną ich uwadze. W szkołach odbywają się często pogadanki z policjantami, które mają nauczyć nasze pociechy prawidłowego i bezpiecznego poruszania się w miejskiej dżungli. O nieco młodsze dzieci zadbali Państwo Elżbieta i Witold Szwajkowscy tworząc zbiorek rymowanych wierszyków bardzo ciekawie opisujących zasady ruchu drogowego, a także potępiających nieprzepisowe i niekulturalne zachowanie.
Książeczka ta, nie ma nic wspólnego z nudnym kodeksem i instrukcjami. Wierszyki zostały napisane bardzo przystępnym językiem, zrozumiałym dla małego dziecka. Każda sytuacja została dodatkowo zobrazowana zabawnymi ilustracjami Wojciecha Górskiego, które mój Tymek pokochał od razu.

Nie jest żadną tajemnicą, że kierowcy jeżdżący po polskich drogach nie grzeszą kulturą, a słownictwo, którym dysponują obrzucając się wzajemnie, pozostawia wiele do życzenia. Wydaje mi się, że bardzo ważne jest, aby od małego uczyć człowieka niepisanego savoir-vivru na drodze oraz dbania o bezpieczeństwo swoje i innych. Do takich celów, książeczka Bądź ostrożny na drodze nadaje się znakomicie.  Czym jest korek? Co zrobić, aby samemu nie przyczyniać się do jego utworzenia? Czym grozi brawura na drodze? Jak zachować się w miejscu, gdzie występuje sygnalizacja świetlna? To tylko niektóre z pytań, na jakie znajdziecie odpowiedzi w tej książeczce.  Dzieciaki dowiedzą się co robić, aby jeździć bezpiecznie i samemu nie stwarzać zagrożenia dla innych kierowców (zawsze odśnieżaj auto, nie słuchaj bardzo głośnej muzyki, uważaj na pijanych kierowców – nie pozwól im siadać za kierownicą itd.) Wiele cennych spostrzeżeń i rad kryje się w tych zgrabnych rymowankach. Odnoszę wrażenie, że autorzy są doświadczonymi kierowcami i widzieli już na drodze niejedno. Napisali swoją książkę z myślą o najmłodszych, ale myślę, że niejeden rodzic skorzystać z nauki płynącej z tekstu.
Bardzo się cieszę, że dzięki uprzejmości autorów, książeczka wpadła w moje ręce, a jeszcze większą radość odczuwa mój syn, który jak wiecie jest fanem motoryzacji. Niejednokrotnie siadał już za kółkiem ( w asyście taty oczywiście) i odnoszę wrażenie, że na znakach drogowych oraz przepisach ruchu drogowego zna się lepiej niż ja.  Potrafi usiąść na kanapie z tą książeczką w ręku i po swojemu „czytać” i komentować ilustracje. Jeśli czegoś nie rozumie, dopytuje nas z zaciekawieniem i mam nadzieję, że dzięki temu wyrośnie na kulturalnego kierowcę.
Polecam serdecznie wszystkim dzieciom i ich rodzicom, a na koniec chciałam się wam jeszcze pochwalić  specjalną dedykacją dla Tymka od samych autorówJ






*Elżbieta Szwajkowska i Witold Szwajkowski, Bądź ostrożny na drodze, Gdańsk 2013.


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książeczki serdecznie dziękuję autorom.



Książka bierze udział w wyzwaniu Odnajdź w sobie dziecko





Autor: Joanna Krzyżanek
Tytuł: Smaczny elementarz Cecylki Knedelek
Ilustracje: Zenon Wiewiurka
Wydawnictwo: Jedność
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 208
Oprawa: twarda
Kategoria wiekowa: 5-8















TYM RAZEM UCZYMY SIĘ CZYTAĆ!

Cecylkę Knedelek i jej przyjaciół gościmy w domu bardzo chętnie, a właściwie traktujemy już jak sympatycznego domownika. Z każdą nową książeczką, Tymkowi błyszczą oczy, kiedy coraz częściej przynosi ze swojej półki ciężkie tomy słowniczka ortograficznego i smacznego elementarza, o którym dziś będzie mowa.

Jak już kiedyś wspomniałam, mój syn bardzo lubi poznawać literki, interesują go różnorakie zawijasy, z który powstają wyrazy, zdania a potem jego ulubione bajki. Na razie z wielkim zapałem przyswaja sobie drukowane litery, ale myślę, że jeszcze kilka spotkań z cecylkowym elementarzem i będzie rozpoznawał litery pisane.

Smakowity Elementarz w żaden sposób nie przypomina Ali i Asa sprzed kilkunastu lat. Ma ciekawą formę, piękne ilustracje i zdjęcia smakowicie przyrządzonych literek. Piękna, twarda oprawa zachęca, żeby natychmiast zajrzeć do środka.



Skąd pomysł na to, aby taki elementarz powstał? Otóż gąska Walerka codziennie prosiła Cecylkę o to, aby ta czytała jej ulubioną książeczkę o stworku Lulili. Dziewczynka po pewnym czasie wpadła na pomysł, że nauczy gąską czytać.  Sprawdziła tylko, czy Walerka jest już na tyle duża, aby móc poznawać literki. Okazało się, że jest większa od mięty rosnącej w doniczce, potrafi skakać jak zajączek i wyglądać jak bałwanek – to przekonało Cecylkę i w taki właśnie sposób w Knedelkowie rozpoczęła się nauka czytania… wspaniała podróż do świata kółek, kresek, kreseczek, kropek i ogonków.

Do tej pory gąska, jak i pewnie wszystkie dzieci, które nie umieją jeszcze czytać, nie zdawała sobie sprawy, jak fascynujące może być składanie liter w słowa, zdania i wreszcie w piękne historie, które zabierają w świat wyobraźni.  Można wtedy samemu czytać bajki, szyldy sklepowe, a nawet napisy na koszulkach. Ba, można nawet dziadkowi podkraść gazetę ze stolika i dowiedzieć się, co ciekawego grają w kinie!

http://www.jednosc.com.pl/


Co takiego jest w smacznym elementarzu, czego nie znajdziecie w innych tego typu książeczkach?
Wyobraźcie sobie, że każda litera zrobiona została przez autorów z… ciasta.  Ciasta różnego gatunku i smaku, udekorowanego fantazyjnym tęczowym lukrem, polewą i posypką. Każde dziecko przy pomocy dorosłej osoby może wykonać takie smaczne literki na słodko i słono, a potem chrupać ze smakiem przyswajając przy tym kształt literki.  Tymek nie byłby sobą, gdyby nie namawiał mnie ciągle na pieczenie wybranych kształtów. Wypróbowaliśmy już wiele przepisów, ale naszymi numerami jeden są litery „K” i „M”. Niestety nie zdążyłam nawet zrobić zdjęć, bo literki gubią się w żarłocznych brzuszkach moich chłopaków. Prosty sposób na naukę, a ile przy tym zabawy i śmiechu. Dziecko nawet nie zdaje sobie sprawy, że oto pałaszując ciasteczka przyswaja sobie kręte zawijasy liter, co jest pierwszym krokiem na drodze do nauki czytania.

Każda literka została potraktowana wytłuszczonym drukiem i występuje w formie małej i dużej. Na każdej stronie znajdują się wyrazy z użyciem danej literki wraz z ogromnymi ilustracjami. Żeby dziecko mogło uczyć się w jeszcze bardziej efektywny sposób, autorka ułożyła pytania do tekstu, oraz zabawne historyjki z użyciem konkretnych literek. W ten sposób dziecko utrwala zdobytą wiedzę i może już spokojnie przejść do pieczenia odpowiednich kształtów i pałaszowania ich ze smakiem. To działa, sprawdziłam na moim Tymku! Literki poznaje z szybkością rakiety i prawie codziennie słyszę pytanie: „a co dziś upiecemy?” Na szczęście wszystkie przepisy są bardzo proste, dodatki zaś można przecież wykonać wedle uznania. Wylepianie, bądź wykrawanie liter daje naprawdę dobry efekt. Kiedy dziecko własnoręcznie wykona dwadzieścia jednakowych liter, nie ma siły, żeby nie zapamiętało poprawnego kształtu.
Przez żołądek do serca, ale i przez żołądek do nauki i zdobywania wiedzy!

Polecam ogromnie!

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Jedność




Na koniec chciałam Was jeszcze poinformować o spotkaniu z Joanną Krzyżanek, autorką wszystkich książek o Cecylce Knedelek:


Wydawnictwo JEDNOŚĆ serdecznie zaprasza na spotkanie z
Joanną krzyżanek
autorką książek dla dzieci z cyklu
Cecylka Knedelek

sobota 18 maja 2013 r., godzina 11.00, Sala Londyn C
Stadion Narodowy, Warszawa

O idei wolontariatu i o tym, że warto pomagać porozmawiamy także z gościem specjalnym, panią Ewą Świerżewską z portalu Qlturka.pl
W trakcie spotkania przewidziane są warsztaty plastyczne dla dzieci.


NOWOŚĆ
Tytuł: Dobre uczynki Cecylki Knedelek
Autor: Joanna Krzyżanek, ilustracje Zenon Wiewiurka
Wydawca: Jedność, Kielce 2013 r.
Uwaga - Spotkanie z Joanną Krzyżanek podczas Warszawskich Targów Książki na Stadionie Narodowym!
 
Książka opowiada o mieszkańcach Starego Knedelkowa, którzy dowiadują się co to jest wolontariat i co zrobić by stać się wolontariuszką lub wolontariuszem. To  historia dziewczynki, która znalazła stary pamiętnik „Zapiski Eleonory”, będący relacją z wakacyjnego pomagania. To pełna humoru i mądrych treści opowieść, którą docenią z pewnością rodzice i wychowawcy, którzy chcą uwrażliwiać dzieci na bezinteresowną pomoc na rzecz innych.
 Książka jest częścią ogólnopolskiego programu ENEA pt. „Mały Wolontariat”
     





W imieniu Wydawnictwa Afera mam wielką przyjemność zaprosić was wszystkich na spotkanie autorskie z tym czołowym czeskim pisarzem.
Dla tych, którzy nie znają jeszcze jego twórczości wklejam linki do recenzji książek Masłem do dołu i Podróże konika morskiego.

Wydawnictwo Afera zaprasza na dwa majowe spotkania promujące jego najnowszą książkę P. Šabacha:  „Masłem do dołu”.

15.05.2013 (środa), godzina 18.00
Petr Šabach. Pierwszy raz w Krakowie - spotkanie z czytelnikami
Kraków, Księgarnia Pod Globusem, ul. Długa 1 (róg Długiej i Basztowej)
wstęp wolny plus bonus: ulubiony napój autora dla wszystkich gości!

16.05.2013 (czwartek), godzina 17.00
W czeskim humorze. Rozmowy z Petrem Šabachem o literaturze, Czechach i śmiechu
(spotkanie w ramach festiwalu Czuli barbarzyńcy. O kulturze czeskiej w XX wieku)
Bielsko-Biała, Kolegium Nauczycielskie w Bielsku-Białej, ul. Krakowska 30
wstęp wolny

na spotkania zaprasza wydawnictwo Afera
strona www Petra Šabacha: www.petrsabach.pl

ZAPRASZAM!





Autor: Rafał Klimczak
Tytuł: Nudzimisie
Ilustracje: Agnieszka Kłos-Milewska
Wydawnictwo: Skrzat
Liczba stron: 128
Kategoria wiekowa: 4+ (według mnie 3+)
Oprawa: twarda















Pisząc jakiś czas temu o książce Szymek w krainie Nudzimisiów wspomniałam, że nie będzie to nasze ostatnie spotkanie z wielkouchymi stworzonkami. Tym razem postanowiliśmy z Tymkiem sięgnąć po pierwszą część przygód zatytułowaną po prostu Nudzimisie.

Kilkuletni Szymek jest normalnym chłopcem, który, jak to bywa w tym wieku, ma niespożyte pokłady energii i chęci do zabawy. Jego starsza siostra i rodzice nie są w stanie nadążyć za jego pomysłami, dlatego Szymka często dopada nuda. Pewnego razu tato opowiada mu historię o nudzimisiach, stworkach, które przychodzą do nudzących się dzieci. Chłopiec z niedowierzaniem słucha słów taty, ale tuż po jego wyjściu nieśmiało woła: „Nudzi mi się!...”. Już po chwili z kącika wychodzi śmieszny ludek z ogromnymi uszami. Początkowo oboje są onieśmieleni, bo żaden z nich nie wie, czego może się spodziewać. Wystarczy jednak chwila by ich znajomość przerodziła się w przyjaźń, którą pieczętuje wspaniała zabawa.

Nudzimisie, to rozkoszne stworki, które zamieszkuję Nudzimisiowo – krainę, w której chciałoby mieszkać każde dziecko. Domki rosną z nasionek, jedzenie można sobie wymarzyć, zerwać prosto z drzewa (lizakowce) lub wyciągnąć z talerzowca. Picia dostarcza fontanna, z którego tryska mleko o różnych smakach oraz bańki lemoniadki. Czym zajmują się Nudzimisie? Zabawianiem znudzonych dzieci. Kiedy tylko, jakiś chłopiec lub dziewczynka, wierzący w istnienie stworków zawoła „nudzi mi się!” w Nudzimisiowie pojawia się chmurka, która zabiera jednego uszatego przyjaciela i przenosi go do ludzkiego świata. Przyznacie sami, że odnudzanie dzieci, to całkiem fajna sprawa?

Do Szymka trafiają Hubek, Mutek i Gusia. Organizują mu zabawy i pomagają rozprawić się z niegrzecznym przedszkolakiem. Chłopiec jest zachwycony swoimi nowymi przyjaciółmi, a kiedy przez przypadek dowiadują się o ich istnieniu także inne przedszkolaki, Nudzimisie pierwszy raz od lat mają pełne ręce roboty.

Seria książeczek o Nudzimisiach cieszy się dużą popularnością na rynku wydawniczym, co mnie wcale nie dziwi. Ja i mój syn prawie codziennie zaglądamy choć na chwilę do wybranych rozdziałów. Nasz ulubieniec Hubek, niezmiennie wzbudza w nas salwy śmiechu (jego seplenienie jest po prostu rozkoszne), a przygody, jakie przytrafiają się całej gromadce sprawiają, że spędzamy z Tymkiem długie godziny szybując w przestworzach wyobraźni.

Z całego serca mogę polecić tę serię wszystkim rodzicom i ich pociechom. Ciekawy pomysł na fabułę, w którą autor wplótł szereg mądrych przesłań i wzorców zachowań. Trzeba zawsze przestrzegać reguł gry – tego uczą Szymkowe zabawki. Łakomstwo Hubka przestrzega, że ze smakołykami trzeba uważać. Bolący brzuszek, to tylko jedna z niewielu kar, jakie spotykają obżartucha. Dzięki Nudzimisiom, Szymek odważy się przeciwstawić złośliwemu koledze w przedszkolu, który wykorzystuje swój wzrost, by zastraszać inne dzieci. Nie chowaj głowy w piasek dzielny przedszkolaku, widoczny strach jeszcze bardziej prowokuje. Czasem wystarczy tylko głośno zaprotestować, a jeśli boisz się tego zrobić, porozmawiaj z przedszkolanką bądź rodzicami. Czyż to nie przesłanie na czasie?

Piękna, mądra i ciepła treść idzie w parze z solidnym wydaniem. Twarda oprawa, świetne ilustracje Agnieszki Kłos – Milewskiej (zawsze ich dotykam, bo mam wrażenie, że zostały dosłownie przed chwilą naniesione ołówkową kredką, a na moim palcu zostanie po niej ślad) i grube kartki, tak ważne przy książeczkach dla dzieci. Wiem, że dobre wydanie jest wizytówką Wydawnictwa Skrzat i właściwie zawsze przy recenzowaniu ich książek się powtarzam, ale uważam, że warto na to zwracać uwagę. Co najważniejsze, nie zdarzyło mi się jeszcze nigdy znaleźć żadnych błędów drukarskich, a nawet najmniejszej literówki. W przypadku „Ani z Zielonego Wzgórza” ze zdziwieniem znalazłam w swoim egzemplarzu erratkę! Pamiętacie jeszcze coś takiego? Kiedyś powszechnie stosowana, dziś zapomniana, a przecież świadcząca o prestiżu wydawnictwa i szacunku do czytelnika.  Wiem, że troszkę odbiegłam od tematu, ale zapomniałam o tym wspomnieć przy okazji recenzji Ani, a że właśnie teraz nadarzyła się okazja wspominam o tym fakcie, bo warto. Brawa dla Skrzata!








Autor: Renata Adwent
Tytuł: Rok na końcu świata
Wydawnictwo: Feeria
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 376
Oprawa: miękka
















Z miłością jest chyba tak jak z tulipanami: zdarza się, że trwa zasuszona, aż trudno uwierzyć, że jeszcze w ogóle jest. Ale to, że na pewien czas zasypia, nie znaczy, że już odeszła i nie wróci nigdy*

Rita budzi się pewnego dnia w złym humorze. Jest sobota, a ona musi iść do pracy. Złe myśli nieproszone wysypują się z obolałej głowy jak ulęgałki. Niby nie ma powodów do narzekania. Ma pracę, może nie tą wymarzoną, ale w dzisiejszych czasach dobrze, że w ogóle jest. Ma przy sobie mężczyznę, który codziennie gotuje jej obiadki, dosyć dobrze zarabia, nie czepia się i zdaje się być zakochany po uszy. Pełnia szczęścia? Ano właśnie nie. Rita ma trzydzieści lat i w dniu, w którym wstała lewą nogą zaczyna się zastanawiać nad sensem swojego życia. Czy tak już będzie zawsze? Ciepłe kapcie, obiadki, kolacyjki, winko ze znajomymi? Czy to, co czuje do Mikołaja jest wielką miłością? Niezbyt to bowiem podobne do gorącego uczucia rodem z love story. Czy w życiu, od którego tyle oczekiwał nie wydarzy się nic więcej?

Nić niepewności zasiana tego dnia, rośnie w niej, gmatwa i zawija się w pętelki. Co robić? Wykrzyczane słowa w żaden sposób nie potrafią wyrazić tego, co czuje Rita, bo dziewczyna sama nie wie co się z nią dzieje, czego oczekuje. Odpowiedź jak to zwykle bywa przynosi samo życie. Oto ciotka Nina zapisała Ricie w spadku swój dom z ogrodem w Bartnicy Nowej.  Decyzja jest prosta. Walizka spakowana, klucze w skrzynce na listy i kilka słów na kartce wyrwanej z notesu: Wyjeżdżam. Muszę to wszystko przemyśleć. Przepraszam.

To chyba pierwsza, tak odważna decyzja w życiu dziewczyny. Pierwszy tak zdecydowany krok. Wątpliwości dopadają ją bardzo szybko, ale nie ma już odwrotu.  I bardzo dobrze.
Ciocia Nina postawiła jeden warunek, aby odziedziczyć dom na stałe, Rita musi wytrzymać w nim rok. Czy podoła? Jest sama w ciemnej głuszy, gdzieś na prowincji. Wytrzyma. Takiej ciszy nie ma nigdzie, a wiadomo, że tam gdzie jest cicho, dobrze się myśli. Smutek i strach przychodzą już pierwszej nocy, ale zmęczenie pozwala na chwilę zamknąć oczy. Drugiego dnia praca związana z uporządkowywaniem domu, nie pozwala na łzy. Jest tyle do zrobienia, do przeczytania, do przemyślenia.  Drewniane belki domu skrzypią przyjaźnie, ogień na kuchni strzela wesoło i ogrzewa… Może nie będzie tak źle? Mądra Nina wiedziała, że Ricie nie będzie łatwo, dlatego jeszcze przed śmiercią przygotowała dla niej kilka cennych słów i podarunków, które dobrze wykorzystane mogą pomóc dziewczynie stanąć na nogi i otworzyć się na nowe życie.

Praca przy domu i ogrodzie, życie zgodnie z rytmem natury, bogactwo pór roku i całkiem nowe znajomości pozwalają spojrzeć głęboko w siebie, z dystansem ocenić przeszłość i dokonać pewnych analiz. Tu, na końcu świata, w towarzystwie psa, kota i ropuchy Rita chce odnaleźć siebie, wydorośleć, wziąć odpowiedzialność za swoje życie. Zdaje sobie sprawę, że do tego, co zostawiła w wielkim mieście może nie być już powrotu. Chce jednak zaryzykować.
Powoli poznaje mieszkańców wsi, ich zwyczaje. Zawiera pierwsze nieśmiałe znajomości i przyjaźnie. Spontaniczna decyzja przyjęcia od koła gospodyń pieca do wypalania gliny porusza całą lawinę niespodziewanych wydarzeń. Dom Rity staje się miejscem spotkań, dyskusji, warsztatów twórczych, hotelem dla złamanych serc, a także siedzibą tajnej organizacji „piorun”.

Rok w Bartnicy przynosi wiele zmian, jeszcze więcej przegadanych nocy, połatanych ran, ciepłych uczuć, fizycznego zmęczenia, zapach świeżych ziół, smak słodkich malin, parującej po deszczu ziemi, radość dziecka i słony smak łez. Kto by pomyślał, że tu na końcu świata otworzy się przed Ritą całkiem nowe życie.

Sięgając po tę książkę byłam pełna obaw. Prowincja, ucieczka z wielkiego miasta, zranione serce. To temat ostatnio popularny w literaturze. Czy można tu jeszcze czymś zaskoczyć? Debiutująca w roli pisarki Renata Adwent Ameryki nie odkrywa, ale za to świetnie oddaje klimat wiejskiego domu, gdzieś tam daleko stąd. Ciepło kaflowego pieca, zapach świeżo zerwanych pomidorków i malin. Wszystko to czytelnik może odczuć niemal na własnej skórze. Codzienność dyktowana przez pory roku może dać upragniony wypoczynek i odpowiedź na wiele pytań.
Mimo iż książka praktycznie pozbawiona jest dialogów (narracja pierwszoosobowa) to czyta się ją jednym tchem. Nawet wolniejsze momenty, pełne ciekawych przemyśleń głównej bohaterki nie powodują znużenia.  Jest swojsko, blisko i smakowicie.
Bohaterowie przewijający się w tle tworzą wielobarwną mozaikę charakterów, co wpływa bardzo pozytywnie na fabułę.  Głównymi postaciami są wspaniałe silne kobiety - ciotka Nina, Patrycja, Tola, Malwina, Kaśka, Baśka, Meg, do którego to grona z czasem dołącza Rita. Mężczyźni występują tu raczej duchowo poza paroma wyjątkami (wyłączając mojego ulubieńca pana Włodzimierza). Są sprawcami większości wydarzeń, ale stoją z tyłu, za lekką mgiełką.
Oczywiście jest to książką traktujące przede wszystkim o miłości, ale nie miłości rodem z taniego romansu. Bohaterką jest jej bardziej przyziemna koleżanka. Miłość zwykła, codzienna, raz przynosząca śmiech i radość, innym razem ból i łzy.

Mam ostatnio szczęście do lektur trafiających do mnie w dobrym czasie i idealnie wpasowujących się w mój nastrój. Właśnie takiej dobrej obyczajówki potrzebowałam i nie zawiodłam się ani trochę.
Jeśli więc macie ochotę zamknąć za sobą drzwi codzienności i wylądować gdzieś na końcu świata, zapraszam do Bartnicy!

*Renata Adwent, Rok na końcu świata, Łódź 2013, s. 215.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Feeria



Książka bierze udział w wyzwaniu Polacy nie gęsi, czyli czytajmy polską literaturę.




Autor: Zofia Stanecka
Tytuł: Koc trolla Alojzego
Ilustracje: Jona Jung
Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 32
Kategoria wiekowa: 3-7
Okładka: miękka ze skrzydełkiem














Trzy, dwa, jeden, START… Zaczynamy naukę czytania!

Wydawnictwo Egmont jakiś czas temu wpadło na świetny pomysł, aby wzbogacić swoją ofertę skierowaną do najmłodszych, w książeczki wspierające naukę czytania. Program patronuje Biblioteka Narodowa i jest on zgodny z zaleceniami metodyków.
Czytam sobie jest trzystopniowym programem wspierającym naukę czytania dla dzieci w wieku 5-7 lat.

Poziom 1 SKŁADAM SŁOWA, to książeczki, w których tekst nie przekracza 150-200 wyrazów, a zdania są bardzo krótkie. Dodatkowo znajdują się w nich ćwiczenia z głoskowania (23 podstawowe głoski)
Poziom 2 SKŁADAM ZDANIA, to propozycja dla dzieci, które pierwsze zmagania z czytaniem mają już za sobą.  Książeczki zawierają dłuższe, bardziej rozbudowane zdania (800-900 słów) z elementami dialogu. Do tekstu użyto również dwudziestu trzech głosek, ale wzbogacono tekst o „h”.  Na poziomie drugim dzieci ćwiczą również sylabizowanie.
Poziom 3 POŁYKAM STRONY, to już wyższa szkoła jazdy. Do budowy tekstu użyto wszystkich głosek, tekst składa się z 2500-2800 wyrazów. Zdania są dłuższe i bardziej złożone. Dodatkowo książeczki z tego poziomu zostały wzbogacone w alfabetyczny słowniczek trudnych wyrazów.

Wszystkie książeczki z serii zostały stworzone z myślą o tym, żeby wzbudzić w dziecku ciekawość i chęć do nauki czytania. Bajeczne ilustracje, mądre i zabawne teksty znanych polskich autorów (Zofia Stanecka, Grzegorz Kasdepke, Wojciech Widłak, Joanna Olech, Rafał Witek, Ewa Nowak), duża czcionka oraz naklejki-nagrody umieszczone na końcu książeczek przyciągną każdego malucha.

W nasze ręce trafiła książeczka z poziomu pierwszego Koc trolla Alojzego, autorstwa Zofii Staneckiej (znana przede wszystkim z bestsellerowej serii książeczek o Basi).  Już z okładki uśmiecha się wesoły troll z bosymi nóżkami, a na jego głowie panoszy się mały kotek. Alojzy bardzo lubi dostawać prezenty. Dziś rozpakowuje paczkę od kuzyna. Znajdzie w niej coś mięciutkiego i cieplutkiego. Niespodzianka jednak kryje w sobie również tajemniczego przybysza. Jesteście ciekawi? Zajrzyjcie do książeczki…

Sięgając po ten tytuł miałam nadzieję, że będzie zawierał tekst nieco ambitniejszy niż Ala ma kota. Wiem, że małe dzieci właśnie tak od lat uczą się czytać, ale czy muszą to robić w tak nudny sposób? Nie zawiodłam się. Wydawnictwo obiecuje wciągające historie i tak jest w rzeczywistości. Nawet na pierwszym poziomie!

Autorką przezabawnych ilustracji jest Jona Jung, laureatka wielu nagród i wyróżnień. To właśnie ona postanowiła zmienić stereotypowe myślenie o trollach i stworzyła wzbudzającego sympatię Alojzego. Na sam jego widok mojemu synkowi śmieje się buzia i każe sobie „cytać tlora”. Ilustracje są ogromne i kolorowe (nie krzykliwe). Podoba mi się, że tekst został od nich oddzielony wyraźną kreską. Tam, gdzie są literki jest tylko białe tło, które pozwala dziecku skupić się na nauce czytania. Na każdej stronie znajdują się ćwiczenia z głoskowania, co niezmiernie przypadło do gustu Tymkowi. Moje dziecko od małego fascynuje się literkami i od dawna zna prawie cały alfabet, takie ćwiczenia tylko przybliżają go coraz bardziej do celu, jakim jest samodzielne czytanie.
Na odwrocie przedniej okładki znajdują się trzy zadania do wykonania po skończonej lekturze, które utrwalają zdobytą wiedzę, uczą dziecko opowiadać własnymi słowami przeczytaną historię i pobudzają wyobraźnię.

Nagrodą za wysiłek i trud malucha są naklejki – medale umieszczone z tyłu książeczki (jestem super, czytam sobie, po nitce do kłębka) oraz dyplom sukcesu, które jeszcze bardziej motywują do pracy.

Uważam, że to wspaniałe, że wydawnictwa wychodzą naprzeciw dzieciom i rodzicom, wspomagając naukę czytania. W dobie, kiedy ludzie czytają coraz mniej, potrzeba takich akcji jak najwięcej.
Z całego serca polecam książeczki z serii czytam sobie. Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej, zapraszam na strony:
www.czytamsobie.pl
www.egmont.pl



 Książeczka bierze udział w wyzwaniu Odnajdź w sobie dziecko
Subskrybuj: Posty ( Atom )

Julia Orzech

Julia Orzech

Szukaj w tym blogu

Dołącz do mnie

juliaorzech.blogspot.com - blog książkowy

Biorę udział w projekcie Dzikiej Jabłoni "Przygody z książką"

Biorę udział w projekcie Dzikiej Jabłoni "Przygody z książką"

Obserwatorzy

Archiwum bloga

  • ►  2021 (5)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2020 (1)
    • ►  lipca (1)
  • ►  2018 (27)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (2)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  czerwca (5)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (6)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2017 (65)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (5)
    • ►  października (6)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (4)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (8)
    • ►  kwietnia (5)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (10)
    • ►  stycznia (9)
  • ►  2016 (62)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (1)
    • ►  września (11)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (6)
    • ►  kwietnia (8)
    • ►  marca (6)
    • ►  lutego (9)
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2015 (64)
    • ►  grudnia (10)
    • ►  listopada (11)
    • ►  października (7)
    • ►  września (6)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (5)
    • ►  maja (8)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2014 (68)
    • ►  października (7)
    • ►  września (3)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (4)
    • ►  maja (12)
    • ►  kwietnia (8)
    • ►  marca (10)
    • ►  lutego (13)
    • ►  stycznia (3)
  • ▼  2013 (105)
    • ►  grudnia (13)
    • ►  listopada (12)
    • ►  października (8)
    • ►  września (6)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (3)
    • ▼  maja (11)
      • Spotkanie autorskie z Anną Dziewit-Meller i Marcin...
      • ŚBK - Śląski Bloger jaki jest, każdy widzi!
      • Nastoletnia czarownica - Silver RavenWolf
      • Bądź ostrożny na drodze - Elżbieta Szwajkowska, Wi...
      • Smaczny elementarz Cecylki Knedelek - Joanna Krzyż...
      • PETR ŠABACH w Polsce!
      • Nudzimisie - Rafał Klimczak
      • Rok na końcu świata - Renata Adwent
      • Akcja CZYTAM SOBIE, czyli Koc trolla Alojzego - Zo...
      • Taniec szczęśliwych cieni - Alice Munro
      • Skrzydlaci, kudłaci, płetwiaści i ogoniaści - ŚWIE...
    • ►  kwietnia (9)
    • ►  marca (9)
    • ►  lutego (14)
    • ►  stycznia (13)
  • ►  2012 (147)
    • ►  grudnia (13)
    • ►  listopada (15)
    • ►  października (15)
    • ►  września (15)
    • ►  sierpnia (14)
    • ►  lipca (12)
    • ►  czerwca (8)
    • ►  maja (16)
    • ►  kwietnia (14)
    • ►  marca (9)
    • ►  lutego (16)
Julia Orzech. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Ostatnie wpisy

  • Ania z Zielonego Wzgórza - Lucy Maud Montgomery
    Autor: Lucy Maud Montgomert Tłumaczenie: Paweł Beręsewicz Ilustracje: Sylwia Kaczmarska Tytuł: Ania z Zielonego Wzgórza Seria: Klasyka...
  • Pali się! - Jan Brzechwa
    Autor: Jan Brzechwa Tytuł: Pali się! Ilustracje: Zbigniew Dobosz Wydawnictwo: Skrzat Rok wydania: 2013 Liczba stron: 24 Oprawa: mięk...
  • Nauka liczenia - Agnieszka Łubkowska
    Autor: Agnieszka Łubkowska Ilustracje: Joanna Kłos Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2018 Liczba stron: 140 Oprawa: t...
  • Małe kobietki - Louisa May Alcott
    Autor: Louisa May Alcott Tytuł: Małe kobietki Tłumaczenie: Anna Bańkowska Wydawnictwo: MG Rok wydania: 2012 Oprawa: twarda Liczba st...
  • Baśnie i legendy polskie oraz Baśniowa Mapa Polski
    Tytuł: Baśnie i legendy polskie Ilustracje: Mirosław Tokarczyk Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2016 Oprawa: tw...
  • KONKURS U JULII
    SERDECZNIE ZAPRASZAM WSZYSTKICH DO WZIĘCIA UDZIAŁU W MOIM PIERWSZYM KONKURSIE BLOGOWYM.  DO WYGRANIA OCZYWIŚCIE KSIĄŻKI, KTÓRE OTRZYMAŁA...
  • Trzy oblicza pożądania - Megan Hart
    Od jakiegoś czasu głośno się zrobiło na temat tej książki w światku czytelniczym. Plotki aż huczą i bezczelnie porównują ją do wiadomego...
  • GRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR!!!!
    Mam dość. Nie jestem w stanie zapanować nad ustawieniami tego bloga, dlatego na jakiś czas daję sobie spokój. Grunt, że wydaje mi się w miar...
  • Było sobie życie - edukacyjna gra planszowa
    źródło foto: empik.com Tytuł: Było sobie życie Producent: Hippocampus Seria: Było sobie życie Kategoria wiekowa: 7-107 (pięciolat...
  • Bardzo subiektywna lista prezentów na Dzień Dziecka
    Od razu na początku zapewniam, że to nie jest post sponsorowany. Sklep Mamabu odkryłam jakiś czas temu dzięki znajomej, a potem sama b...

Statystyka

podczytuję

  • Dylematy filolożki
    Jak napisać życiorys do szkoły – czego oczekują komisje rekrutacyjne?
  • górowianka
    Wojciech Czaplewski "Książeczka wyjścia"
  • Z pasją o dobrych książkach i nie tylko...
    "Gleba" - Michał Śmielak [wyjątkowo zaczynam od drugiego tomu]
  • tu-czytam
    Sally Symes, Saranne Taylor: Wielka księga pytań jak
  • ~~ Od deski do deski - Varia blog ~~
    Krąg polarny - Liza Marklund
  • Książki Warte Przeczytania
    Książkowe nowości 2025 literatura faktu- co polecacie przeczytać ?
  • pasje i fascynacje mola książkowego...nie tylko literackie...
    Dom mojej matki. Opowieść córki o rodzinnej manipulacji, bólu i odzyskanej wolności - Shari Franke
  • Notatnik kulturalny
    Jeden gest może zmienić już całkiem sporo, czyli Nietuzinkowy sklep całodobowy i Jeszcze bardziej nietuzinkowy sklep całodobowy Kim Ho-Yeon
  • Niania w Paryzu
    Lewkonie, truskawki, morele i nektarynki podane ze szparagami i rzodkiewka!
  • Kobiece rozmówki przy herbacie
    W moim ogródeczku…
  • Dosiakowe Królestwo
    Zapach świeżych trocin - Agata Czykierda-Grabowska
  • zwiedzam wszechświat ...
    9 Festiwal Książki Opole 2025
  • moje podróże
    Majówka - czyli zielono mi i kolorowo i śpiewająco
  • Profesor Jerzy Bralczyk - bloog.pl
    Jak dbać o tatuaż latem?
  • Dowolnik
    "Słoneczne wino" Ray Bradbury
  • Cyrysia
    Czy w mrocznych czasach jest jeszcze miejsce na ludzkie odruchy? „Ołowiane żołnierzyki” – nowy kryminał Marka Stelara
  • Setna strona
    Upierz - Paulina Pudło
  • Magia w każdym dniu
    ,,KARIERA NIKODEMA DYZMY"-TADEUSZ DOŁĘGA-MOSTOWICZ
  • Krytycznym okiem...
    „Stan raju” Laura van den Berg
  • Słowem Malowane
    Katarzyna Jasiołek, Dom Mody Telimena.
  • książki sardegny
    Trójka e-pik maj 2025. Podsumowanie kwietnia
  • Ejotkowe postrzeganie świata
    Podsumowanie kwietnia i hasło na maj 2025 - Pod hasłem
  • Recenzje Młodzieżowe
    "Elryk z Melniboné" - Michael Moorcock - recenzja
  • Z lektur prowincjonalnej nauczycielki
    Pożegnanie
  • Książki Oli
    Lem i Bradbury - ludzkość w kosmicznym lustrze
  • Śmieciuszek życiowy, czyli co u Bazyla piszczy.
    Crimen - Józef Hen
  • W Krainie Czytania i Historii
    Magdalena Zimniak – „Pęknięta kra”
  • Pisany inaczej...
    Michael Yapko - "Kiedy życie boli. Zalecenia w leczeniu depresji. Startegiczna terapia krótkoterminowa"
  • Książki do poduszki
    Marcin Brzostowski "www.husaria.pl"
  • Czechofil
    To je jen Toyen?
  • Czytanki-przytulanki
    Kate DiCamillo „Beverly tu i teraz”
  • W krainie stron
    Pech, Słowiańskie demony i inne stwory, czyli Licencja na czarowanie Aleksandy Okońskiej!
  • Agnesto
    "Reneta" Barbara Klicka
  • Kącik z książką
    "Adwokat diabła" Steve Cavanagh
  • Książki i nie tylko...
    Martina Winkelhofer - "Cesarzowa. Pierwsze lata Sisi na wiedeńskim dworze" | recenzja
  • Książkoholizm
    Burza myśli i stos
  • Półeczka z niebieskimi migdałami
    INSTRUKCJA
  • Świat książkowego mola...
    "Pacjentka" - Alex Michaelides
  • nieperfekcyjnie, bo perfekcja jest nudna!
    "Wytrwałość dzikich kwiatów" - Micalea Smeltzer
  • AnnRK
    Może nie ma mnie tu, ale jestem gdzie indziej!
  • Lego ergo sum
    Z Tobą będzie inaczej - Milena Wójtowicz
  • ... jak na jedno moje małe istnienie świata jest o wiele za dużo...
  • Życie między wierszami
    Toshikazu Kawaguchi: Zanim wystygnie kawa
  • All You Need Is Book
    Kraina za mostem, czyli pełna tajemnic baśń w klimacie retro
  • Malutka
    Jak banany zniewoliły Gwatemalę? - "Burzliwe czasy" M. Vargas Llosa
  • Lustro Rzeczywistości
    Skazani na ból – Agnieszka Lingas-Łoniewska. Wznowienie
  • więcej niz pierwsza czytanka
    Anonse
  • Magiczny Świat Książek
    Tren Model Rambut Hits Untuk Tampil Beda
  • ...do ostatniej pestki trzeba mocno żyć...
    #592 - Śnieg otulił cię bielą
  • Sprawy domowe i książka na półce
  • W zaciszu biblioteki
    Strach to mała śmierć
  • W Pępku Trójmiasta
    A. C. Gaughen: Berło Ziemi
  • ANTYKWARIAT Z CIEKAWĄ KSIĄŻKĄ
    Coraz większy mrok - Colleen Hoover
  • Po drugiej stronie... książki
    co zrobisz, gdy sie obudzisz tego dnia.
  • Kronika Chomika
    "Stulecie chirurgów" Jürgen Thorwald
  • Za górami za lasami
    Witajcie kochani jak dobrze Was uścisnąć!
  • Trufla
    Prezentownik 2019 - książki
  • Recenzje książek ← blog Niedopisanie
    Dr Sarah Horlofsen i Dagmara Geisler - Co to ten rak?
  • galeria kongo
    Moje życie z książką, Zuzanna Rabska
  • Moje książki...
    "Powroty i wspomnienia" Sylwia Trojanowska
  • absolutnie nieperfekcyjna
    J.Galiński "Kółko się pani urwało", czyli lektura dla fanów dowcipów o Murzynach
  • W Nieparyżu
    ROK, W KTÓRYM NAUCZYŁAM SIĘ KŁAMAĆ Lauren Wolk - What has been seen...
  • Czytajki - dziecięcych książek czar
    Pomocnicy. Liderzy, asystenci, robotnicy., Skrzydłowi. Technicy, magicy, indywidualiści. - Jarosław Kaczmarek
  • Słowa duże i MAŁE
    Pewna jest tylko śmierć (Twoje fotografie, Tammy Robinson)
  • z kubkiem kawy...
    Rodzanice - Katarzyna Puzyńska
  • ZORROBLOG
    BARDZO GŁODNA GĄSIENICA
  • Francuska Kawiarenka Literacka
    Zbrodnia Sylwestra Bonnard Anatol France
  • god save the book
    „Shitshow! Ameryka się sypie, a oglądalność szybuje” Charlie LeDuff. Mikrorecenzja
  • Misia i Tosia czytają
    Kot -o-ciaki / Heniś/ booba - partnerzy w zabawie
  • Notatki Coolturalne
    Sny Wojenne - Marek Harny.
  • KSIĄŻECZKI SYNKA I CÓRECZKI :)
    Save Me
  • miasto książek
    Nowy adres
  • Krakowskie Czytanie
    "Kamień" Małgorzata i Michał Kuźmińscy
  • Językowe rozważania młodego polonisty
    „Odkupować” czy „odkupywać” – która forma jest poprawna?
  • Waniliowe Czytadła
    "Sztuczna broda świętego Mikołaja"
  • JULIA ORZECH
    Nauka liczenia - Agnieszka Łubkowska
  • uzależniona od czytania
    ŚWIĄTECZNE PREMIERY
  • Moja Pasieka
    "Trzecia siostra" Joanny Marat
  • Płaszcz zabójcy
    Henryk Sienkiewicz, 1889 rok
  • Choco Freak
    Racuchy drożdzowe z jabłkami na maślance
  • Czytajmy Dobre Książki
    Piotr Ambroziewicz "Złote lata polskiej chuliganerii. 1950-1960"
  • Aleksandrowe myśli
    Wyniki konkursów
  • Dabudubida
    2chの評価を調べてみた結果は・・・!?【炎上】
  • In Trinity's world of books
    Pochodzenie ma znaczenie - dlaczego to takie ważne?
  • Sabinkowe czytanie, w obłokach bujanie....
    Kolejne miłe spotkanie z Rudnicką!
  • books on my mind
    Louisa Morgan "Tajemna historia czarownic"
  • moja księgarnia
    Hotel Varsovie. Klątwa lutnisty - Sylwia Zientek
  • Życiowa pasja bibliofila
    Każdy ma w głowie jakąś rzeźnię („Obrzydliwcy” – Marek Kalita)
  • prowincjapelnamarzen blog
    POŻEGNANIE Z BLOGIEM
  • Jedz tańcz i czytaj
    The Manga Guide. Wszechświat - K. Ishikawa, K. Kawabata
  • POCZYTALNIA | kultura czytania
    Nawyki, Karl Ove Knausgård
  • GabArte
    Zimo przybywaj!
  • Pożeracz słów
    Magicznych Świąt !
  • Pasjonatka Literatury
    "PS. Kocham cię" Cecelia Ahern
  • Kraina chwilowego zapomnienia
    Wojna, miłość i rak
  • KULTURALNY KĄCIK
    Jesień życia - zrób coś dla siebie
  • Zapatrzona w książki
    Zakochanymi kobietami łatwiej manipulować?
  • Strefa Książki
    Tajemnicze morderstwo
  • k r e a t y w a
    Nauka języków przez zabawę - angielski w domu, cz. 2
  • Maszyna do pisania
    Tam gruz
  • Moje wycieczki w świat literatury...
    Sejarah Diet Keto
  • ZRECENZUJEMY | Recenzje książek
    "Girl online solo" - Zoe Sugg
  • Kącik z książkami
    Jerzy Sosnowski "Fafarułej, czyli pastylki z pomarańczy"
  • Papierowy Azyl
    SPRZEDAJĘ KSIAŻKI - TANIO!
  • ... Jarkowe bazgroły ...
    Pyrkon
  • Słowem lukrowane
    Spacerkiem przez rok
  • Strach przed lataniem i głód doświadczeń
    Your College Education, Make The Best From it!
  • myśli, wrażenia, interpretacje
    Słowa poruszone, słowa poruszające – Małe Kino „Prawda i sny” [recenzja płyty]
  • Codzienna walka z lenistwem i dążenie do obranych celów.
  • In bed with books
    Edyta Świętek, Cień burzowych chmur
  • Aureliowo,czyli książkowo
    Chorowanie i ser żółty domowej roboty
  • Karriba - Moda na czytanie
    AND THE OSCAR GOES TO... | STYCZEŃ 2017
  • Stulecie literatury
    Pięć powodów do zmian
  • Czytelnicze Zacisze
    Janusz Niżyński „Bajeczki dla dzieci. Stories for kids”
  • W deszczu marzeń, burzy słów, myśli niewypowiedzianych....
    Pudełko pełne niespodzianek! Liferia
  • oczami dziecka...
    wakacje
  • Czytam Centralnie
    PAVOL RANKOV. PRZEZWYCIĘŻYĆ KOMPLEKS
  • "Kto czyta książki, żyje podwójnie" - Umberto Eco
    Prezent od Elfa Pharm
  • kamykowa czytelnia
    koniec kamykowej czytelni
  • My Little Library
    W pułapce New Adult
  • przy kominku siadam...
    Róż, róż i róż :)
  • kultur-alnie
    Rachel Abbott "Obce dziecko".
  • Między wersami książek
    "Ostatnia prowokacja" - Louise Lee
  • Mój jest ten kawałek podłogi
    Poza czasem szukaj
  • Biblioteka Melanii
    Jo Walton - "Podwójne życie Pat"
  • Magnolie
    Czy internet to dobre miejsce dla książek? O akcjach promujących czytelnictwo na świecie
  • Kopalnia Książek
    MAŁGORZATA WARDA "Jak oddech"
  • Magia książki...
    Lutosławski: Piano Concerto / Symphony No 2 PL
  • kajecisko
    BAMBINO - To jest to!
  • BLOG KATARZYNY ZYSKOWSKIEJ-IGNACIAK
    Resep Ayam Teriaki Lezat dan Nikmat
  • Co nowego w PWN
    W kuchni jak na wojnie
  • Kreatywna mobilizacja (FIT-życie)
    M.M.P.R. (2014)
  • czYtanie
    myśli
  • Diunam
    "Pąki lodowych róż" Zbigniew Zborowski
  • Książkozaur na tropie...
    Lektura obowiązkowa!
  • KSIĄŻKÓWKA
    Informacja
  • Książki Ja i Pan Kot
    Stop diabetes dan hiduplah dengan sehat
  • Echo istnienia...
    Walka z brudem, czyli jak sprawdzają się perełki PERLUX.
  • Entre Las Letras
    Anna
  • Książki Grażyny - Marii
    Watch The Man Who is Talked About 1937 Full Movie Online
  • Na zimowy i letni wieczorek
    mogagat.pl
  • Once upon a time
    "Hopeless" Colleen Hoover
  • PROZAICY • blog literacki
    "Piromani" - Emilia Teofila Nowak
  • Imani
    STULECIE WINNYCH. CI, KTÓRZY WALCZYLI, Ałbena Grabowska
  • Peek-a-Boo-Boo
    ... to już koniec?! To dopiero początek!
  • Kartek szelest
    Pijąc kawę z demonami przeszłości - "Niewybaczalne" - Isabel Wolff
  • Szelest kartki jak muzyka w deszczowe dni...
    Twarzą w twarz z prawdą
  • Czytelniczy Szał
    "Anna German o sobie" - Mariola Pryzwan
  • książkolandia
    Tami z Krainy Pięknych Koni. Tom II: Tami z Kapadoclandii - Renata Klamerus
  • Beznadziejnie zacofany w lekturze
    Przypominam uprzejmie
  • Klasyka Młodego Czytelnika
    Koniec (ale i początek)
  • kawa, koc, książka - idealne połączenie
    Jeśli już...
  • London Boulevard
    Droga serca - M. John Harrison
  • Miss Jacobs Library
    Tylko Ciebie chcę - film
  • Książkowa Kraina Łagodności
    „Vademecum numerologii. Znaczenie liczb w Twoim życiu” – Editha Wüst i Sabine Schieferle
  • mama (nie tylko) Adama
    Nasza Paczka i niepodległość
  • White Plate
    Zupa z kukurydzy, ziemniaków i jabłek
  • Chodź, pomaluj mój świat,
    Halina Koszutska, Czerwony samochodzik
  • Córka Wokulskiego
    Dobra dusza
  • Moj kantor wymiany mysli i wrazen
    PODWÓJNA TOŻSAMOŚĆ
  • Kulturalny Misz-Masz
    Zaproszenie i trochę pożegnanie
  • bezrobotna.pl
    Kronika zapowiedzianej śmierci
  • Kraina Andersena
    Szkorbut szkorbutem, a Chmielewska w ulubionej odsłonie.
  • ZEZUZULLA
    Czy słońce, czy deszcz, jest pięknie!
  • Gorąca czekolada z cynamonem
    Blog sokrates0313 przeniesiony
  • Lektury Lirael
    „Obok siebie, ale osobno” (Georges Simenon, „Kot”)
  • Książka szuka domu!
    Charlotte Link, Dom sióstr
  • Wyznania Czytoholiczki
    SPRZEDAM
  • KSIĄŻKOWE PODRÓŻOWANIE
    "ZDOBYWAM ZAMEK" DODIE SMITH
  • czytanie
    Winna!
  • Kuzynka Sasza Poleca
    Wyniki konkursu z C.S. Lewisem
  • Zapiski na kartce
    UWAGA! UWAGA! UWAGA! UWAGA!
  • Entliczek-Poradniczek
    Ewa Chodakowska, Lefteris Kavoukis- Zmień swoje życie z Ewą Chodakowską. 30 dni, minut, treningów, przepisów.
  • Good Life
    FABRYKA PRZEPISÓW
  • Dariusz Dłużeń
    "Pan Przypadek i trzynastka" - Jacek Getner
  • CZYTOPOLIS
    "Rynek w Smyrnie" Jacek Dehnel (#130)
  • Poza Sezonem
    Intruz - Stephenie Meyer
  • Book me a Cookie
    Nowy adres bloga
  • Książki z mojej półki
    "Babcia 19 i sowiecki sekret" Ondjaki
  • nieEROTYCZNE OPOWIADANIA
    Moja najnowsza książka
  • Over the rainbow
    Spóźniony Tag - Versatile
  • Frada mania! - wspólna mania czytania
    Dobranoc, Albercie Albertsonie
  • Konkursy z Polskimi Autorami CPA
    Rozwiązanie konkursu z Moniką Gałgan
  • Do zaczytania jeden krok
    Nareszcie mój i to z autografem
  • Jak pisać?
    Przygody Kluski i Sabinki. Odcinek 17.
  • Falka
  • Malice w Krainie Literatury
  • Cynamonowe dni
  • niecodziennik literacki
  • mowa liter
  • "myślodsiewnia książkowa"
  • Spotkania z autorami
  • Świat recenzji
  • Lubię, gdy książki pachną cynamonem..
  • Taki sobie dziejopis...
  • Tramwaj nr 4 czyli co nieco o czytaniu w tramwaju i nie tylko tam
  • Recenzje książek... głównie
  • * pudełko książek *
  • porządek alfabetyczny
Pokaż 5 Pokaż wszystko

Blogi rodziców, które uwielbiam czytać

  • strefa Psotnika
    32 tom Biura detektywistycznego Lassego i Mai Tajemnica kościoła
  • Domowy zakątek
    Styczniowe wspomnienia
  • ladnebebe.pl
    Prezenty na Dzień Dziecka – idealne dla każdego malucha!
  • NIANIO.COM.PL – blog lifestylowo – parentingowy
    Minecraft – skąd jego fenomen i co warto znać?
  • Zwykłej Matki Wzloty i Upadki
    Wiosenna karuzela, czyli co nieco od Egmontu
  • wikilistka.pl
    Kreatywne sposoby eksponowania obrazów na płótnie i plakatów w aranżacji wnętrz
  • Moje Dzieci Kreatywnie
    Praca plastyczna na Wielkanoc – Kurczaki
  • Konfabula
    Potęga języka. Jak kody, którymi posługujemy się w myśleniu, mówieniu i życiu, zmieniają nasze umysły
  • Buuba » Buuba
    10 najważniejszych rzeczy w kobiecym biznesie na 2025 rok
  • Matka Tylko Jedna
    Jeśli święta, to tylko w Białej Dolinie
  • Signum Temporis
    Prawo w IT. Praktycznie i po ludzku – Szymon Ciach Helion
  • Krauziaki
    Gdzie wybrać się na rodzinne wakacje w Polsce? Najlepsze miejsca i atrakcje
  • Jej cały świat
    Utkane królestwo
  • ON ONA I DZIECIAKI blog o adopcji, podróżach z dziećmi i kreatywnych zabawach.
    Delisie. Wielka imprezka
  • MAŁA KA(F)KA
    714. COFNĄĆ SIĘ W CZASIE
  • szafa tosi
    Jak dobrać rozmiar buta idealny dla Twoich stóp – poradnik dla każdego
  • nieperfekcyjnie.pl
    "Wytrwałość dzikich kwiatów" - Micalea Smeltzer
  • Ogarniam Wszechświat
    Jak uświetnić małą czarną, czyli inspiracje na podwieczorek
  • mrspolkadot
    tarta truflowa bez pieczenia (z czekoladowo-rumowym musem)
  • Zabawkator
    DLACZEGO? KIEDY? JAK? ŚWIĄTECZNE HITY
  • Mamarak
    Zdrowa dieta w czasie ciąży: o składnikach odżywczych oraz witaminach dla Ciebie i Twojego dziecka
  • ...by cieszyć się życiem
    Idzie Nowe :)
  • Blog Ojciec - Najbardziej Emocjonujący Blog Parentingowy
    Niebezpieczne zachowanie, które cechuje wielu rodziców
  • Małe co nie co z naszego życia i nie tylko...
    Wiosenny, kreatywny powrót...
  • matka polka czytająca
    Coś się kończy, coś się zaczyna - nowy adres bloga
  • mavelo.
    Fotel malowany farbą kredową – tapicerka rok po użytkowaniu
  • Różane Dzieciństwo
    "Gili, gili - słówka z ostatniej chwili" - słowniczek maluszka
  • Domowy bajzel
    Koszyk
  • stashki.pl
    Jak skutecznie zarabiać?
  • Chatka na sowich nóżkach czyli nasze bajkoczytanie
    Gdzie się chowa śnieżna sowa?
  • Ms Baika
    Zestawy kreatywne od KIPOD Toys. Czyli o tym jak umilamy sobie długie, zimowe wieczory.
  • Przedszkole pod Brykającym Gagatkiem
    Boże Narodzenie w malarstwie. projekt "Bliżej Sztuki"
  • zakręcony belfer
    lekcja obrazkowa, czyli zróbmy animację z biteable
  • Synkowe czytanie
    Zmiany…..
  • Dzika Jabłoń
    Superquiz. Zagadki i ciekawostki
  • tochana ...
    znalezione w aparacie...
  • czytająca mama
    To były naprawdę magiczne lata... "Magiczne lata" Robert McCammon
  • KreoParenting
    Dlaczego warto pojechać na Maltę?
  • Tosiowe igraszki
    Montessori: Buteleczki zapachowe
  • mummystyle
    Z okazji zbliżających się Świąt...
  • DzikiDzik
    I CO Z TEGO będzie? | Boże Narodzenie
  • Co tam w Matkopolkowie?
  • jusssi.pl
    Nie do wiary! - Zuzanna Jędrzejewska
  • MAŁE DRANIE
    #technology
  • Mummy and the Tot
    Świąteczne pudło sensoryczne i szopka w jednym
  • Ohana
  • home - lemoniada
Pokaż 5 Pokaż wszystko

Blogi ludzi z pasją:

  • Design Your Life | RSS Feed
    Aktualizacja 2025 – gdzie mnie znajdziesz?
  • Jest Rudo
    How to Create a Newsletter for free
  • Handmade Charlotte
    Painted Paper Pumpkins
  • mamy okiem
    siedem
  • Vegenerat Biegowy
    POMIDOROWE PYRY HASSELBACK
  • - Podróże, jedzenie, krągłości
    Mit życia po diecie
Pokaż 5 Pokaż wszystko

Przydatne strony

  • Słownik języka polskiego pwn
  • Słownik ortograficzny pwn
  • Słownik staropolski
  • Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych W. Kopalińskiego
  • Słownik wyrazów obcych pwn
  • poradnia UŚ
  • poradnia pwn
Prawa do strony Julia Orzech.
Designed by OddThemes
Dostosowała www.jusssi.pl dlaJulia Orzech.