Dołącz do mnie

Julia Orzech
  • Kategorie na blogu
  • Kontakt
    • O mnie
    • Kontakt
    • Współpraca
  • Mama
    • Książki parentingowe
    • Mama poleca
    • Kulinarnie
    • DIY
    • Wywody Matki Polki
  • Kobieta
    • Styl życia
    • Książki dla dorosłych
    • Poza macierzyństwem
    • Cykl: pisz pięknie
    • Mój czas
  • Dziecko
    • Literatura dziecięca
    • Mądre zabawki
    • Tymkowe wywody
    • Styl życia dziecka
Home Archive for sierpnia 2012
Wszystkim blogerom i blogerkom z okazji Międzynarodowego Dnia Bloga i Blogera życzę wielu sukcesów, masy czytelników, owocnych współprac i zadowolenia z tego, co wszyscy tutaj tworzymy:)
PS Fajne takie święto:)
http://allcity.pl/blog-jako-portal-spolecznosciowy

Mam dość. Nie jestem w stanie zapanować nad ustawieniami tego bloga, dlatego na jakiś czas daję sobie spokój. Grunt, że wydaje mi się w miarę czytelny:) Reszta musi poczekać, aż trochę ochłonę i nabiorę nowych mocy twórczych.
Nie będę już marudzić szczególnie, że mimo zagmatwania szablonowego uśmiech nie schodzi mi z twarzy. Dlaczego? Udało mi się nawiązać współpracę, o której marzyłam.. z Wydawnictwem PWN. Dla mnie to wielki sukces i ogromna radość. Dziś złożyłam pierwsze zamówienie na książki i nie mogę się już doczekać pierwszych wrażeń i recenzji. Tytuły zdradzę wam dopiero jak będę miała książki fizycznie w rękach. A teraz zmykam do podglądania waszych blogów, czytania i pisania recenzji.


JAK WIDZICIE TRWA REMONT MOJEGO BLOGA. BARDZO PROSZĘ O WYROZUMIAŁOŚĆ:)
MAM NADZIEJĘ, ŻE NIE POTRWA TO DŁUGO:)


Zdjęcie pochodzi ze strony   http://www.remont-mieszkania.pl/o_nas.html

Witajcie! W przerwie między kolejnymi recenzjami pochwalę się nowymi zdobyczami:)





Od góry:
 Karl Marlantes: Matterhorn - Do recenzji od Wydawnictwa Sonia Draga
Janusz Grabowski: Wiadomość ze Sztokholmu - Do recenzji od Wydawnictwa Marginesy
Marcel A. Marcel: Oro - Do recenzji od Wydawnictwa Marginesy
Susan Crosby: Sekrety Los Angeles - Do recenzji od Wydawnictwa Mira
Albena Grabowska-Grzyb: Coraz mniej olśnień - Do recenzji od PAPERmint
David Ebershoff: Dziewczyna z portretu - Wygrana w konkursie FB PAPERmint

Strasznie się cieszę z tych książek i już nie mogę się doczekać lektury:)
Teraz uciekam wreszcie pomajstrować przy moim blogu, bo nudno jakoś się na nim zrobiło:) Żebym tylko nie namieszała:)

Huk, krew, krzyk, lament. Strach, paraliżujący ciało i myśli. Koszmar wciąż na nowo powracający w snach*


Zatrute pióra to antologia jedenastu opowiadań kryminalnych stworzonych przez zaprzyjaźnionych autorów. Większość z nich to znani z gatunku kryminału twórcy: Anna Klejzerowicz, Krzysztof Koziołek, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Gaja Grzegorzewska, Marcin Pilis, Robert Ostaszewski, Joanna Jodełka, Jacek Skowroński, Agnieszka Krawczyk. Wśród nich znalazło się dwoje autorów, którzy do tej pory kojarzeni byli z innymi gatunkami: Romuald Pawlak i Lucyna Olejniczak.

Szczerze mówiąc niewiele z tych nazwisk znałam wcześniej. Jedynie coś więcej mogłabym powiedzieć o Gai Grzegorzewskiej i Agnieszce Lingas-Łoniewskiej,  o których oczytałam się sporo na blogach i w magazynach literackich.  Oczywiście to nie stanęło mi na przeszkodzie, żeby ze smakiem delektować się lekturą. A uwierzcie mi jest czym!

Zatrute pióra to niezwykle ciekawy zbiór opowiadań i nowelek kryminalnych, zróżnicowany tematycznie, jednak utkany przez jeden wspólny motyw zemsty. Wewnątrz antologii można znaleźć wiele podgatunków kryminału. Obyczajowy, społeczny, gangsterski, z wątkiem historycznym, kryminał z przymrużeniem oka i dreszczowiec. Przy takim urozmaiceniu po prostu nie sposób się nudzić. Każde opowiadanie napisane zostało przez inną osobę. Nie zdążyłam przyzwyczaić się jeszcze do jednego autora, a tu już następny pukał do drzwi mojej wyobraźni. Istne szaleństwo ( w pozytywnym tego słowa znaczeniu).  Obiecałam sobie, że nie przeczytam wszystkich opowiadań na raz i dam sobie czas na dłuższe przemyślenia. Oczywiście  nic z tego.  Najdłuższy odstęp czasowy, to pół dnia. Ciężko się oderwać od lektury, szczególnie, że krótkie opowiadania czytało się ekspresowo.

Dużym pozytywem jest właśnie ta wielość autorów, która zaowocowała różnorodnością tematyczną. W antologii jest wszystko to, co według mnie dobry kryminał mieć powinien, chociaż nie jestem ekspertem w tej dziedzinie. Jest krew, intryga, morderstwo, szukanie sprawców, zemsta, postać detektywa - policjanta i policjantki. Są wątki społeczne, choćby w doskonałym dla mnie opowiadaniu Marcina Pilasa Transakcja (historia rodziny, która dla pieniędzy zdecydowała się sprzedać własną córkę, tym samym skazując ją na śmierć). Mamy też zemstę zdradzonej żony i pamiętającego zbrodnię sprzed lat męża, porachunki gangsterskie i polityczne, zemstę dziecka w opowiadaniu Gai Grzegorzewskiej, które jest jednym z moich ulubionych. Sama autorka twierdzi, że jej mroczne opowiadanie jest próbą rozliczenia się z dzieciństwem. Bałam się okropnie, a właściwie byłam przerażona okrucieństwem wyrządzanym przez dziecko, które mściło się za swój los!
Antologię zaczyna niezwykle mocne i wyraziste opowiadanie z wątkiem historycznym Zatruta krew (Anna Klejzerowicz). Autorka w swoim komentarzu powiedziała, iż chciała skłonić swojego czytelnika do rozmyślań na temat akceptacji naszej historycznej przeszłości. Natomiast kończąc lekturę poczułam spadek napięcia i niejakie wyluzowanie w ironiczno-zabawnym opowiadaniu Lucyny Olejniczak (autorki powieści obyczajowych) Spokojnie, kochanie…, które powinno być przestrogą dla zdradzanych i zdradzających. Nic więcej na temat treści nie powiem, nie chcę psuć wam bowiem niezwykłych przeżyć z tą książką.

Poziom opowiadań jest bardzo wyrównany.  Ciężko jednoznacznie stwierdzić, które z nich może być najlepsze. Każde ma coś w sobie, każde zaskakuje, w mniejszym lub większym stopniu. Czegóż jednak można było się spodziewać po takiej plejadzie gwiazd kryminału? Ci zaprzyjaźnieni ludzi musieli stworzyć razem coś genialnego.
Sięgałam po tę książkę z dozą niepewności, natomiast teraz wiem, że będzie zajmować honorowe miejsce w mojej biblioteczce i na pewno niejednokrotnie do niej wrócę.
Już teraz, natychmiast mam ogromną ochotę przeczytać inne utwory poszczególnych autorów i mam nadzieję, że się nie zawiodę.
Kobieto, puchu marny! Dlaczego zabrałaś się do czytania kryminałów dopiero teraz??? Tyle straconych lat! Ehhhhh…
Polecam gorąco jak tylko się da!!!

*Anna Klejzerowicz, Zatruta krew w: Zatrute pióra. Antologia kryminału, s.7.

Autorzy: Anna Klejzerowicz, Krzysztof Koziołek, Romuald Pawlak, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Gaja Grzegorzewska, Marcin Pilis, Robert Ostaszewski,  Joanna Jodełka, Jacek Skowroński, Agnieszka Krawczyk, Lucyna Olejniczak
Tytuł: Zatrute pióra. Antologia kryminału
Wydawnictwo: Replika
Rok wydania: 2012
Stron: 312

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki, serdecznie dziękuję Wydawnictwu Replika


Baza recenzji Syndykatu ZwB

Recenzja również na portalu Lubimyczytac.pl
Recenzja również na portalu Nakanapie.pl
Recenzja również na wortalu Webook.pl

Przepraszam za moją nieobecność weekendową na Waszych blogach, ale balowałam sobie na weselu. No może balowałam to za dużo powiedziane, bo stety i niestety byliśmy zmuszeni zabrać naszego synka. A synek jak to synek, mało interesowało go weselenie się przy tańcach i suto zastawionych stołach, za to bardzo spodobał mu się należący do restauracji plac zabaw:) Tak więc większość wesela spędziliśmy właśnie tam:)
Niedziela po weselu jaka jest, każdy wie, dlatego planowana na wczoraj recenzja Zatrutych piór ukaże się dopiero dziś wieczorem.
Planuję także przeprowadzić zmiany na blogu, bo ostatnio bardzo się "zastał":)
W związku z tym mam do Was pytanie, czy znacie może jakieś strony z ciekawymi gadżetami na bloga? Głównie chodzi mi o tła, ale mogą też być inne ciekawostki. Chciałam żeby było jakoś świeżo i oryginalnie, niestety sama nie dam rady sobie nic zrobić, bo jestem noga w tych sprawach:(
Jeśli możecie mi pomóc będę wdzięczna.

Planuję także już niedługo zorganizować mały konkursik, ale że okazja musi być, pomyślałam, że odbędzie się on po 10 000 wejściu na mojego bloga. Mam nadzieję, że to już niedługo nastąpi:) Pomożecie?

A na koniec jeszcze bardzo ciekawa zapowiedź z Wydawnictwa Jedność, którego jak wiecie jestem wielką fanką:) Szczerze mówiąc, już nie mogę się doczekać tej książki:


 oto kilka słów od Wydawnictwa:


Któż by nie chciał nauczyć się czytać! Trudno się więc dziwić, że Gąska Waleria też o tym marzyła! Chciała poznać wszystkie małe i wielkie litery, bo choć słuchanie opowieści
i historyjek, które czytają nam inne osoby, jest bardzo przyjemne, to jednak nic, ale to nic! i nikt, ale to nikt! nie zastąpi umiejętności czytania. Nie tylko można wtedy czytać książki
o krasnoludkach i opowiastki o dziwnych stworkach, ale można też przeczytać szyld na cukierni Rurki z kremem – całą dobę i napis na koszulce Wyłącznie dla rudowłosej dziewczynki.
Dlatego właśnie Cecylka Knedelek postanowiła napisać „Smaczny elementarz”. Jak postanowiła, tak też zrobiła i oto gąska Waleria, mieszkańcy Starego Knedelkowa i wszystkie dzieci mogą wyruszyć w pełną wrażeń i przygód podróż do świata liter.
 Odbiorcy
– dzieci, które dzięki smacznemu elementarzowi poznają małe i wielkie litery i szybko nauczą się czytać.
– nauczyciele, dla których smaczny elementarz będzie inspiracją i pomocą metodyczną.
– rodzice, którzy chcą wesprzeć edukacyjny rozwój swoich dzieci.
 Dlaczego warto nabyć tę książkę
– to elementarz przygotowany przez znanego i cenionego pedagoga, znakomita pomoc edukacyjna wykorzystująca oryginalną i ciekawą... kulinarną metodę nauki czytania (poszczególne litery wycinane są z ciast, dzięki czemu dzieci szybko przyswajają i zapamiętują ich kształt).
– to książka pełna humoru i pasji, dzieci chętnie będą po nią sięgać i nie tylko w mig nauczą się liter, ale i pokochają czytanie.


Dzisiaj propozycja dla dzieciaków. Wydawnictwo Edgard języki obce wypuściło niedawno na rynek serię kart obrazkowych przeznaczonych do nauki języka angielskiego. Dzięki uprzejmości wydawnictwa mogłam przyjrzeć się bliżej pakietowi Karty obrazkowe. 100 pierwszych słówek.
Zestaw zawiera:
-104 kolorowe kart obrazkowe angielsko-polskie
-poradnik dla rodziców i nauczycieli
-płyta CD z nagraniami słówek i piosenek

Publikacja przeznaczona jest dla dzieci od trzech lat  i służy do nauki języka angielskiego w domu, przedszkolu i szkole.

Każda karta należąca do zestawu jest dwustronna i dwujęzyczna: po jednej stronie znajduje się zabawna ilustracja i podpis w języku angielskim, a na odwrocie – w języku polskim. 

 

Poradnik dla rodziców i nauczycieli zawiera bardzo dużo ciekawych i gotowych pomysłów jak wykorzystać można karty w nauce indywidualnej bądź grupowej. Dodatkowo książeczka zawiera wiele zadań do rozwiązania przez dziecko, które pozwolą utrwalić mu poznane słówka.
Na płycie CD wydawca umieścił nagrania wszystkich słówek i zdań, które są czytane przez native speakera. Uważam, że do bardzo dobry pomysł, gdyż rodzic, który nie zna dobrze języka, będzie mógł sam osłuchać się z wymową, aby nie wprowadzać w błąd dziecka. Dodam, że głosy zarówno native speakera i tłumacza są bardzo przyjemne dla ucha. Wspominam o tym, bo dla mnie ma to duże znaczenie. Kiedy nie mogę znieść głosu nauczyciela, nie dam rady niczego się z nim nauczyć.
Super dodatkiem są nagrania piosenek w wykonaniu dzieci, które na pewno umilą naukę. Mnie i mojemu synkowi szczególnie przypadła do gustu Baby Bumblebee – Mały trzmiel.

Przyznam szczerze, że mojej rodzinie bardzo przypadły do gustu te karty, chociaż na razie w większości wykorzystujemy je do nauki polskich słówek (Co też autorzy sami polecają młodszym dzieciom). Dzięki nim mój Tymek poznał takie słówka jak gruby i chudy, sukienka, kurtka, rozróżnia pory roku, potrafi powiedzieć, że coś jest wysokie, a coś niskie. W języku angielskim próbuję go nauczyć jedynie tych słów, które w języku polskim zna od dawna i bezbłędnie je wymawia (Kolory, owoce). Nie chcę zbytnio mieszać w główce synkowi, bo uważam, że powinien najpierw dobrze poznać swój ojczysty język, natomiast kilka pojedynczych słów na pewno mu nie zaszkodzi, szczególnie, że sam chętnie pyta o tłumaczenie angielskie. Wyobraźcie sobie, że moje dziecko przybiegło do mnie ostatnio i powitało mnie słowami „hał al ju mamusiu”.
Karty są na tyle elastyczne, że można je wykorzystać do wielu, wielu zabaw: można je układać kategoriami, można losować i zgadywać znaczenie angielskie wylosowanego słówka, powtarzać za rodzicami, opisywać przedmioty, porównywać itp. Pomysłów może być niezliczona ilość.
Wiadomo, że dzieci lubią się uczyć przez zabawę. Karty więc pozwalają w bardzo przyjemny sposób osłuchać się dziecku z językiem już od najmłodszych lat, a także przyswoić sporą liczbę słówek z wielu dziedzin:
  • ·         Ja i moja rodzina
  • ·         Moja twarz i moje ciało
  • ·         Moje ubrania
  • ·         Moje zabawki
  • ·         Lubię jeść!
  • ·         Lubię owoce i warzywa!
  • ·         Umiem już liczyć!
  • ·         Ile kolorów!
  • ·         Pory roku i dni tygodnia
  • ·         Jakie to jest?

Do dalszej edukacji starszych dzieci, Wydawnictwo Edgard w tej samej serii wydało zestawy kart ze słówkami o wyższym stopniu trudności:
  • ·         W domu i w szkole (od 6 lat)
  • ·         Świat wokół mnie (od 6 lat)
  • ·         Czas wolny (od 6 lat)

Polecam wam ogromnie karty obrazkowe jako pomoc w nauce języka angielskiego, ale i polskiego oraz do urozmaicenia wspólnych zabaw z dzieckiem. Wypróbowałam i u mnie się sprawdziły:)

Za możliwość przetestowania Kart obrazkowych serdecznie dziękuję wydawnictwu Edgard języki obce




Upalne lato Marianny, to moja druga przygoda z pisarstwem Katarzyny Zyskowskiej-Ignaciak. Wcześniej czytałam Przebudzenie (recenzja tutaj). Po bardzo dobrej promocji książki, byłam niezwykle ciekawa, co też kryje w sobie Upalne lato Marianny.  Bardzo lubię wszelkie sagi rodzinne, i te sprzed kilkudziesięciu lat i te bardziej współczesne. Kiedy obejrzałam zwiastun książki, a w nim ten piękny dworek, wprost nie mogłam się doczekać lektury. Chciałam, aby autorka zabrała mnie w świat odległy, gdzie śpiew ptaków zagłusza jedynie wiatr poruszający gałęziami drzew. Nie zawiodłam się.

Nie będę chyba zbyt oryginalna, jeśli napiszę, że projektantce okładki, Pani Elżbiecie Chojnie należą się duże oklaski. Uwielbiam kiedy już okładka wprowadza nas w klimat książki. Tutaj spogląda na nas młoda kobieta w sukience w groszki (Marianna miała na sobie taką sukienkę, kiedy stroiła się do kościoła w nadziei, że spotka tam Zygmunta), która moim zdaniem genialnie wprowadza nas w czas akcji powieści.

Jest lato 1939 roku. Osiemnastoletnia Marianna śpiewająco zdaje maturę i egzamin na studia prawnicze. Jest niesamowicie szczęśliwa, że w końcu poczuje powiew wolności, wyrwie się z nudnego Kamieńczyka i zasmakuje życia w Warszawie. W oddali słychać już głosy wróżące rychły wybuch wojny. Cóż to jednak może znaczyć dla młodej, pełnej życia i planów na przyszłość dziewczyny?
W domu nic jej nie trzyma. Ani zastępująca jej matkę gosposia Gabriela, ani młodszy brat Michał, którego Marianna obwinia o śmierć matki, która umarła przy porodzie, ani nawet ojciec Aleksander, który wszak bezwarunkowo kocha swoją córeczkę, jednak bardziej absorbują go sprawy związane z gospodarstwem.  Nie widzi dla córki też innej roli jak bycie przykładną żoną i matką. Dziewczynie jednak daleko do kandydatki na kurę domową. Jest harda, odważna, sprzeciwia się konwenansom i prowokuje. Nie podoba jej się sposób, w jaki traktuje się kobiety, które nie mają praktycznie żadnych praw. Dziewczyna ma feministyczne zapędy i właśnie dlatego jako kierunek studiów wybrała prawo. Uważa, że studia prawnicze będą dla niej przepustką do walki o prawa kobiet, o wyzwolenie. Wprost nie może się już doczekać wyjazdu, wie, że będzie jedną z najlepszych studentek, albo nawet najlepszą.
Wszystko się jednak zmienia, kiedy do Kamieńczyka przyjeżdża siostrzeniec proboszcza Zenek, który od najmłodszych lat był wakacyjnym towarzyszem zabaw Marianny i jej przyjaciółki Krysi. Zenek jednak nie przyjechał sam. Przywiózł bowiem swojego dobrego przyjaciela Zygmunta, mężczyznę, którego Marianna spotkała już kiedyś w Warszawie. Dziewczyna zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Jej uczucia wprost buchają czytelnikowi w twarz. Marianna tak bardzo pragnie zerwać kajdany cnotliwości, jaką powinna odczuwać kobieta żyjąca w tamtych czasach. Rozpalają ją prawie dzikie żądze, kiedy spotyka się z Zygmuntem sam na sam.  To ostatnie lato w Kamieńczyku, ostatnie takie lato. Dziewczyna tak bardzo chce dotknąć tabu, że jest ślepa na wszystko wokół. Nie interesuje jej nic oprócz tego co właśnie odczuwa jej serce.  Niestety pogoń za przeznaczeniem może zakończyć się rozczarowaniem, bo jest nieodłącznym jej elementem. Nieodłącznym i ponadczasowym.

Upalne lato Marianny, to jak sam tytuł mówi, lektura idealna na lato.  Czytając o katuszach jakie mieszkańcy Kamieńczyka przeżywali podczas niemiłosiernych, letnich upałów, dokładnie potrafiłam się wczuć w klimat. Zwłaszcza, że siedząc na kanapie, w moim mieszkaniu na poddaszu, czułam jak pot spływał mi po plecach.

Fabuła książki niby prosta, ktoś może powiedzieć, że nawet banalna. Może i tak, ale takiego natłoku emocji, wybuchu uczuć nie widziałam (czytałam) już dawno w literaturze. Autorka wprost genialnie potrafiła nazwać emocje, które targały młodym duchem Marianny. W ogóle uważam, że K. Zyskowska-Ignaciak stworzyła w swojej najnowszej powieści kilka bardzo ciekawych postaci. Marianna i Gabriela, to zdecydowane liderki. Mocne, zdecydowane kobiece charaktery, które potrafią postawić na swoim i nieźle zamieszać, to coś co lubię najbardziej.

Duży plus także za erotyczną scenę zbliżenia Marianny i Zenka. Czytałam ją z wypiekami na twarzy, jak mała dziewczynka. Miałam nawet ochotę zacytować fragmenty, ale zrezygnowałam w ostatniej chwili. Nie chcę wam odbierać tej przyjemności.

Jak można przeczytać na stronie wydawnictwa MG, książka została utkana ze wspomnień dziadków Autorki, więc może do końca nie jest fikcją literacką. Kto wie?
Upalne lato Marianny, to piękna opowieść o dojrzewaniu, pierwszej miłości, która wybucha nagle i przewraca wszystko do góry nogami, wreszcie o niezwykłych kobietach, które w tamtych czasach już zaczynały wychodzić z cienia mężczyzn.
Jestem zauroczona tą książką i z niecierpliwością czekam na kolejny tom.
Polecam gorąco!

Polscy autorzy górą!!!!!!!!!!!


Autor: Katarzyna Zyskowska-Ignaciak
Tytuł: Upalne lato Marianny
Wydawnictwo: MG
Rok wydania: 2012
Stron: 255

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki, serdecznie dziękuję Wydawnictwu MG


Recenzja również na Lubimyczytac.pl
Recenzja również na wortalu Webook.pl


Dzisiaj znów będzie magazynowo-gazetowo, ponieważ chciałam wam przedstawić kolejne z moich ulubionych pism, jakim jest Książki. Magazyn literacki.  Mam do niego sentyment, bo po pierwsze to był jeden z najlepszych prezentów od mojego męża, a wtedy jeszcze chłopaka. Pamiętam jak dziś, kiedy mój luby obdarował mnie stertą pism literackich różnego rodzaju, w której to właśnie odnalazłam ten magazyn.  Po drugie pamiętam jak na studiach przesiadywałam w Bibliotece UŚ i w pośpiechu przeglądałam kolejne numery spisując ciekawie zapowiadające się nowości książkowe.  Magazyn ten jest bowiem kopalnią wiedzy o nowościach wydawniczych z różnych dziedzin, ale po kolei.

Książki. Magazyn literacki po raz pierwszy ukazał się w 1992 roku nosił wtedy tytuł Magazyn Literacki. Pismo przez lata swojego istnienia bardzo się zmieniało i nabierało formy.
Dziś to profesjonalny miesięcznik poświęcony rynkowi wydawniczemu i księgarskiemu, skierowany do wszystkich miłośników książek
Redaktorem naczelnym od 2001 roku jest Pan Piotr Dobrołęcki, a jego zastępcą Pani Ewa Tenderenda-Ożóg.

Miesięcznik skupia się przede wszystkim na problematyce rynku wydawniczo-księgarskiego. Jest także świetnym przewodnikiem po nowościach wydawniczych. Co miesiąc na jego łamach ukazuje się kilkadziesiąt recenzji nowości z różnych dziedzin (m.in. literatura polska, literatura obca, książki prawno-ekonomiczne, dla dzieci i młodzieży, przewodniki, albumy).  Recenzje nie są bardzo obszerne, ale ich autorzy potrafią w pełni zachęcić do sięgnięcia po daną pozycję, nie zdradzając wielu szczegółów. Zespół redakcyjny posiada grono stałych recenzentów, na których opinii moim zdaniem można polegać: Łukasz Gołębiewski, Joanna Hetman, Paweł Waszczyk i wiele innych osób, które stale współpracują z magazynem.
Bardzo podobają mi się także artykuły o charakterze przeglądowym, czy te poruszające problemy rynku wydawniczego.
Oczywiście tradycyjnie w każdym numerze znajduje się lista bestsellerów , skróty najważniejszych wydarzeń w świecie kultury, rozmowy z autorami (cykl rozmowa numeru), wywiady z przedstawicielami branży wydawniczej, książki miesiąca, felietony i artykuły publicystyczne.  Zawsze z niecierpliwością czekam na bardzo poważnie potraktowany temat numeru. Zazwyczaj zajmuje on kilka stron i jest dogłębnie zbadany przez autora. Popierają go liczne tabele i wypowiedzi ekspertów.
Co roku ukazuje się też kilka bezpłatnych dodatków tematycznych, wydawanych w osobnych zeszytach: KSIĄŻKI dla dzieci i młodzieży czy KSIĄŻKI dla turystów.

Myślę, że jest to świetny magazyn nie tylko dla księgarzy, bibliotekarzy i wydawców, ale dla wszystkich miłośników książek, którzy chcą być na bieżąco z nowościami  na rynku wydawniczym, a także dowiedzieć się czegoś więcej z dziedziny, która nas moli książkowych interesuje najbardziej.

Dzięki uprzejmości Pani Ewy Tenderendy-Ożóg, która podesłała mi kilka ostatnich numerów pisma mogę przy okazji tego posta powiedzieć wam słów kilka o numerze czerwcowym.


Myślę, że to co blogerów recenzujących książki zainteresuje najbardziej, to lista bestsellerów z każdego miesiąca. A w miesiącu czerwcu pierwszą trójka przedstawia się następująco:

1.      Więzień nieba – Carlos Ruiz Zafon
2.      Wystarczy – Wisława Szymborska
3.      Fabrykantka aniołków – Camilla Läckberg

Nie będę przytaczać tu całej listy, ponieważ zawiera ona aż trzydzieści pozycji. Nadmienię  tylko, że jest ona tworzona na podstawie wyników sprzedaży w ponad trzystu księgarniach z całego kraju, w tym w sieciach Empik, Matras, regionalnych Domach Książki. Pod uwagę brane są wyniki sprzedaży z trzydziestu dni. Myślę, że to fajna sprawa dostawać co miesiąc takie gotowe zestawienie. A Wy? Ach! Zapomniałabym dodać,  że każda pozycja na liście jest krótko, opisana lub spuentowana!

A temat numeru czerwcowego to, coś o czym blogerzy często dyskutują w swoich postach. Mianowicie: Za pan brat z mobilną technologią. Rynek książek audio. To bardzo ciekawy, obszerny artykuł Łukasza Gołębiewskiego, w którym możemy przeczytać jak w ostatnich latach rozwijał się rynek audio, jaką zajmuje pozycję na rynku księgarskim, jakie błędy przy produkcji książek czytanych popełniają wydawcy. Z artykułu dowiemy się także jakimi wytycznymi kierują się ludzie sięgając po audiobooki. Autor przedstawia nam też kilku liderów w tej branży. Nie chcę wam zdradzać szczegółów tego artykułu, bo uważam, że naprawdę warto go przeczytać. Przyznaję, że jako osoba, która woli czytać książki sama, wcześniej nie interesowałam się jakoś bardzo tym, jak radzą sobie audiobooki na rynku. Mnie osobiście służyły one w pociągach i autobusach, kiedy jeździłam jeszcze na uczelnię. Tam sprawdzają się rewelacyjnie. Natomiast w domu nie jestem w stanie się na nich skupić, choć nie dałam za wygraną i czasem odciążam oczy.

Dużo miejsca redakcja poświęciła zmarłemu piętnastego maja bieżącego roku Carlosowi Fuentesowi. Oprócz swoistego pożegnania autora, zamieściła jeszcze wywiad z pisarzem przeprowadzony w 2002 roku przez Łukasza Gołębiewskiego i Krzysztofa Masłonia, w którym autor między innymi odpowiada na pytanie co oprócz kultu maryjnego łączy Meksyk i Polskę:

Meksyk i Polskę łączy więc kult maryjny. A co nas łączy poza nim??
C.F: Zdolność do przetrwania. Opór, jaki stawialiśmy w sferze językowej i, szerzej, kulturowej. Położenie Meksyku i Polski sprawia, że przyszło nam żyć w sąsiedztwie światowych mocarstw. Dzięki temu nauczyliśmy się sztuki negocjacji i dyplomacji*

Jeśli chodzi o książki miesiąca, to prym w numerze czerwcowym wiodą:
1.      Pióro – Marek Nowakowski, Wydawnictwo Iskry (recenzja Tomasza Zbigniewa Zaperta)
2.      Nowa Ziemia Julianna Baggot, Wydawnictwo Egmont (recenzja Ewy Tenderendy-Ożóg)
3.      Itinerarium – Jakub Sikora, Wydawnictwo Jedność (recenzja Piotra Dobrołęckiego)
4.      Prawo prasowe. Komentarz – Wojciech Lis, Piotr Wiśniewski, Zbigniew Husak, Wydawnictwo C.H. Beck (recenzja Joanny Hetman)

A wiecie co potem? Potem już tylko same recenzje, recenzje, recenzje, czyli to, co tygryski lubią najbardziej. Przyznam szczerze, że ja właśnie od nich zawsze rozpoczynam lekturę magazynu, który zresztą potem wygląda jak zeszyt z notatkami. Zaznaczam sobie książki, które warto przeczytać, ciekawe wypowiedzi pisarzy, statystyki, listy bestsellerów, czasem cytaty. Dla mnie Książki. Magazyn literacki, to kopalnia rzetelnej wiedzy na temat książek i wszystkiemu co z nimi związane.
A na koniec jeszcze małe podsumowanie:

Ciekawe, liczne recenzje, doskonałe wywiady, felietony, rankingi, analizy, bestsellery, nowości książkowe, skróty wydarzeń na rynku księgarskim, artykuły publicystyczne= KSIĄŻKI. MAGAZYN LITERACKI

POLECAM!

ACH! Chciałam was jeszcze poinformować, że Biblioteka Analiz, wydawca miesięcznika, posiada w swojej ofercie jeszcze inne ciekawe tytuły: Notes wydawniczy, Wiadomości księgarskie, Neurokultura, Antologia (kwartalnik literacki) i Wyspa, kwartalnik literacki, którego najnowszy numer przedstawię już wkrótce na moim blogu.

*Książki. Magazyn literacki, nr 6/2012, s. 27

Najnowszy numer magazynu 07/2012

Serdeczne podziękowania za udostępnienie mi ostatnich numerów pisma, kieruję do                        Pani Ewy Tenderendy-Ożóg

Tysiące lat temu starożytni Grecy opowiadali sobie historie o bogach, potworach, herosach i bohaterach. Mity były przekazywane przez kolejne pokolenia aż do współczesności. Opowieści tu przywołane sięgają samych początków czasu…*

W którejś z młodszych klas szkoły podstawowej udało mi się zdobyć za dobre wyniki w nauce Mitologię Parandowskiego. Od tej pory regularnie podczytywałam tę cudowną książkę, która do dziś stoi na honorowym miejscu na półce. Mimo, że jest już stara i zaczytana, ciągle lubię brać ją do ręki i otwierać na przypadkowej stronie.  Wyobraźcie sobie więc moją radość, kiedy dzięki uprzejmości wydawnictwa Jedność trafiła do mnie genialnie wydana księga Mity greckie dla dzieci. Jak już wspominała przy okazji recenzji Słowniczka ortograficznego Cecylki Knedelek uważam, że Wydawnictwo Jedność wydaje jedne z najlepszych książek dla dzieci. Wszystkie te pozycje z którymi miałam już do czynienia są dopracowane w każdym calu. Tak też jest z przepięknym wydaniem Mitów greckich. Kiedy wzięłam tę księgę po raz pierwszy do rąk oniemiałam. Okładka w iście klasycznym stylu, zdobiona złotymi ornamentami wspaniale prezentuje się w mojej biblioteczce. W środku zaś dobrej jakości kredowy papier, przepiękne ilustracje, które rozbudzą wyobraźnię każdego czytelnika. Tekst jest jakby wtopiony w mityczne obrazy, zresztą zobaczcie sami:

http://www.jednosc.com.pl/


Mity podane są w sposób bardzo przystępny dla młodszego czytelnika, ale jednocześnie nie infantylnie, co pozwala na ciekawą lekturę także dorosłym. Dodatkowo na marginesach znajdują się rozbudowane wyjaśnienia niektórych wątków, czy dokładniejsze prezentacje postaci mitologicznych opatrzone małymi ilustracjami. Pozwoli to bardziej dociekliwym zaspokoić ciekawość i poszerzyć wiedzę, a młodszym dzieciom pomoże zrozumieć trudniejsze zagadnienia.

Książka podzielona jest na dwie części. W pierwszej poznajemy najbardziej znane i lubiane mity greckie. Puszka Pandory, dwanaście prac Heraklesa, Minotaur i labirynt, Dafne, dziewczyna w drzewo przemieniona, wyprawa po złote runo, Orfeusz w Hadesie, Eros i Psyche, życie Achillesa, przygody Odyseusza  i wiele, wiele innych. Dowiecie się z nich jak powstało niebo i ziemia, skąd wzięli się bogowie.  Poznacie bliżej ich sylwetki, atrybuty i często bardzo niebezpieczne przygody. Czy Afrodyta wyłoniła się z piany? Kim była Hydra, Cerber i harpie? Jakie prace miał do wykonania Herakles? Odpowiedzi na te wszystkie pytania znajdziecie w tej przepięknej skarbnicy mitów.

Druga część, to przewodnik po mitach. Znajdziecie tutaj postaci oraz niektóre miejsca pojawiające się w opowieściach zamieszczonych w tej książce. Wszystko zostało pogrupowane według kategorii takich jak bogowie, potwory, ludzie  itd., dzięki czemu można w bardzo prosty sposób znaleźć potrzebne informacje. Do tej części autorzy dołączyli też kolorowe mapy Starożytnej Grecji i rejonu Morza Śródziemnego, na których zaznaczono ważniejsze wydarzenia i umiejscowiono wiele postaci mitologicznych.
Na końcu znajduje się jeszcze słowniczek zawierający trudniejsze słowa, z którymi młody Czytelnik może się spotkać przy okazji lektury, a także najważniejsze nazewnictwo greckie i rzymskiej.

Zbiór mitów przeszedł moje najśmielsze oczekiwania i mogę tylko żałować, że nie został wydany, kiedy byłam tą małą dziewczynką zafascynowaną kulturą Starożytnej Grecji . Za to mój syn na pewno będzie miał  tę niewątpliwą przyjemność, co mnie niezmiernie cieszy.
Jeśli oczekujecie solidnego wydania na wysokim poziomie Jedność was nie zwiedzie. Wiem, wiem zaleciało trochę wazeliną. Trudno. Takie jest moje zdanie.  Nie znajduję słów uznania dla dziecięcych publikacji tego wydawnictwa. Zapewniam was jednak, że moja opinia jest całkowicie szczera i nie związana z tym, że współpracuję z Jednością.  Polecam gorąco !

Możecie zajrzeć do książki o tutaj [klik]

*A. Milbourne, L. Stowell, Mity greckie dla dzieci, Kielce 2012, s. 7



Tytuł: Mity greckie dla dzieci
Autorzy: Anna Milbourne i Louie Stowell
Tłumaczenie: Paulina Zaborek
Ilustracje: Simona Bursi, Elena Temporin i Petra Brown
Wydawnictwo: Jedność
Rok wydania: 2012
Stron: 304

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej książki dziękuję serdecznie Wydawnictwu Jedność



Recenzja także na Lubimyczytac.pl
Recenzja także na wortalu Webook.pl



Irvine Welsh to szkocki pisarz, autor powieści, scenariuszy filmowych i sztuk teatralnych. Jego książki charakteryzują się slangowym, surowym językiem, często traktują o mrocznych stronach życia, nie uznają tematów tabu. Epatują naturalistycznymi scenami przemocy, seksu, narkomanii i rysują raczej beznadziejny, depresyjny i brudny obraz świata*

Debiutancka powieść Trainspotting z 1993 roku stała się bestsellerem zdobywając uznanie fanów i krytyki. W  1994 roku autor dostał za nią Scottish Arts Council Book Award.

To moja pierwsza przygoda z tym autorem, po którego sięgnęłam z czystej ciekawości.  Mówiąc szczerze nie jestem pewna co sądzić o Ecstasy… Książka budzi we mnie tak skrajne emocje, począwszy od obrzydzenia, zniesmaczenia, po zdziwienie, ciekawość i zaintrygowanie. Powiem od razu, że nie jest to książka dla osób wrażliwych. Język Welsha jest prosty, cięty, dosadny i bardzo, bardzo wulgarny. Miejscami miałam tak dość pewnego określenia męskiego przyrodzenia, że miałam ochotę wyrzucić książkę przez okno. Mimo wszystko trzeba jednak przyznać, że stylizacja językowa to bardzo mocny punkt Welsha.

Ecstasy. Trzy romanse chemiczne, to trzy historie dziwnych, pokręconych (mówiąc językiem autora) miłości, których częścią wspólną są ecstasy i muzyka klubowa.
Pierwsza z nich, moim zdaniem najsłabsza i najbardziej wulgarna, opowiada o autorce romansów historycznych, zadufanej i zdziecinniałej grubasce, która dzięki swemu wypadkowi dowiaduje się, że mąż notorycznie ją zdradza, jest nałogowym hazardzistą i wykolejeńcem seksualnym. Mając przy boku pomocną pielęgniarkę, kobieta planuje słodką zemstę.
Bohaterką drugiej historii jest piękna, Samantha, dziewczyna bez rąk, która została okaleczona na skutek ubocznego działania leku o nazwie tanazadryna. Jej rodzice nie wytrzymali psychicznie i dziewczynka trafiła do domu dziecka. Przez całe życie marzyła, aby znaleźć człowieka handlującego lekiem i zemścić się odbierając mu kończyny. Dziewczyna wie, że tylko wtedy będzie mogła poczuć spokój. Poznaje młodego kibola, który zakochuje się w niej i pomaga zrealizować plan.
Trzecia historia, według mnie najlepsza z tego zbioru, to romans house’owy  Nepokonani.  Nieszczęśliwa w małżeństwie młoda japiszonka i starzejący się klubowicz – przemytnik narkotyków – nawiązują szalony romans w rytm muzyki house i stroboskopów. Dla nich miłość staje się ważniejsza niż dragi i razem odwracają się plecami do chaosu**

Chociaż, tak jak wspomniałam, to moja pierwsza przygoda z tym autorem, myszkując w sieci dowiedziałam się, że historie o pokręconej miłości to znak rozpoznawczy I. Welsha. Przyznam szczerze, że nigdy nie czytałam nic podobnego. Ta książka wzbudza tyle emocji, że po lekturze czuję się jakby wyczerpana emocjonalnie.  Bywały momenty, że byłam wściekła i zniesmaczona i już, już odkładałam książkę na półkę, kiedy to nagle akcja nabierała tempa  i po prostu nie mogłam się oderwać od czytania.

Wrócę jeszcze na chwilę do języka, który niewątpliwie utrudniał mi przebrnięcie do końca. Wydaje mi się, że autor przesadził nieco z wulgaryzmami, które pojawiają się prawie w każdym zdaniu. Po jakichś stu stronach przyzwyczaiłam się jednak i starałam po prostu nie zwracać na nie większej uwagi, co znacznie ułatwiło mi lekturę.
Osoba, która niezrażona ilością brzydkich słów sięgnie po tę lekturę musi się przygotować na takie niespodzianki jak nekrofilia, zoofilia, stosunki gejowskie itp.  Na szczęście to nasycenie niejaką perwersją przeważa tylko w historii pierwszej, dlatego jeśli przez nią przebrniecie, będzie już tylko lepiej. 

Sama nie wiem jak ocenić tę książkę. Osobiście nie żałuję, że ją przeczytałam, choć kosztowało mnie to sporo nerwów. To całkiem nowe doświadczenie, nieznany mi dotąd nurt romansu chemicznego, który moim zdaniem z chemią ma rzeczywiście wiele wspólnego, ale okreslenie „romans” jakoś mi tu nie pasuje. To trzy bardzo różne opowiadania o zdradzie, poszukiwaniu miłości, która ma być antidotum na narkotyczną rutynę, wreszcie także i o straszliwej zemście, która z jednej strony daje satysfakcję i spokój, a z drugiej pozbawia możliwości normalnego funkcjonowania w społeczeństwie.
Reasumując, jeśli ktoś jest na tyle odważny, by sięgnąć po ten śmiały twór, którego autor nie wie co to tabu, nie będzie zawiedziony. Emocje gwarantowane.

Ecstasy została zekranizowana w 2012 roku i zdobywa liczne nagrody na festiwalach kina niezależnego. A oto trailer filmu:


*,** cytaty pochodzą z okładki książki ( I. Welsh, Ecstasy. Trzy romanse chemiczne, Replika 2012)

Autor: Irvine Welsh
Tytuł: Ecstasy. Trzy romanse chemiczne
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 24.07.2012
Liczba stron: 352

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję wortalowi WEBOOK.PL oraz Wydawnictwu REPLIKA


Źródłem mojej recenzji jest wortal Webook.pl: http://www.webook.pl/recenzja-2243


3 października nakładem wydawnictwa MG ukaże się książka Agaty Tuszyńskiej Tyrmandowie. Romans amerykański. Jest to opowieść o spotkaniu, miłości i małżeństwie Mary Ellen i Leopolda Tyrmanda. Od jakiegoś czasu już, czytam bardzo pozytywne recenzje opowiadań tego autora i mam coraz większą ochotę zaznajomić się w końcu z jego twórczością. A Wy?

Od Wydawnictwa MG:

 Latem 2010 roku Mary Ellen Tyrmand, wdowa po Leopoldzie Tyrmandzie, zajrzała
do dziewiętnastowiecznej japońskiej komody w swoim nowojorskim mieszkaniu. Znalazła zaginiony – jak sądziła – pakiet listów z pierwszego okresu ich znajomości. I korespondencję z późniejszych lat. Ciągle się zastanawia, skąd się tam wzięły.

Tak zaczyna się opowieść o spotkaniu, miłości i małżeństwie Mary Ellen i Leopolda Tyrmanda.
Dziś Ona tak mówi o sobie:

Jakkolwiek dziwnie mogłoby to zabrzmieć, czuję się bardziej Polką niż Żydówką. Całe pokolenia moich dziadków i pradziadków pochodzą z tamtych stron, z Europy Wschodniej.

30 września Mary Ellen Tyrmand po raz pierwszy przyjedzie do Polski!

Mary Ellen Tyrmand spędzi w Warszawie ponad tydzień, plus jeden dzień w Krakowie. W tym czasie spotka się z Czytelnikami książki o niej oraz książek jej męża.

O czym jest najnowsza książka Agaty Tuszyńskiej? Najkrócej mówiąc, o miłości.
On miał 50 lat, gdy ją poznał. Za sobą wojnę, legendę playboya w komunistycznej Polsce, literackie laury i gorycz politycznego wygnania. Autor pierwszego powojennego bestsellera w swoim kraju, sensacyjnej powieści o Warszawie Zły, był wówczas dwukrotnym rozwodnikiem, autorem kontrowersyjnym i zakazanym u siebie, rozpoczynającym nowy etap kariery w nieznanym kraju i języku. W Ameryce, stawał się właśnie znaczącą postacią w intelektualnych kręgach Nowego Jorku. Jego teksty zaczął drukować prestiżowy „New Yorker”, jeździł z wykładami po uniwersytetach. Jako człowiek zza żelaznej kurtyny, z wielką pasją tłumaczył Amerykanom sposób funkcjonowania komunizmu.

Ona, studentka iberystyki Yale, czytała z młodzieńczym zachwytem jego artykuły, które jak niczyje inne wyrażały jej poglądy na świat. Marzyła o poznaniu owego niezwykłego moralisty. Miała 23 lata, kiedy napisała do niego pierwszy list i doprowadziła do spotkania. Zdziwiła się, że okazał się niski. Zakochała od razu, od chwili, kiedy starł jej z policzków nadmiar pudru. W jego inteligencji, wiedzy, poczuciu humoru. Nazywała go: Lolek.

Patronat medialny: AMS, City info, PaperMint, Polska the Times, Magazyn literacki Książki, Wirtualna Polska, FineLife,  granice.pl, NowaCzytelnia, czytam w wannie, ofemin



Po Blogostan  Joanny Opiat-Bojarskiej sięgnęłam z czystej ciekawości. Chciałam się przekonać jaką może mieć wartość powieść o blogowaniu.  Jak wiadomo temat bliski, znany nam osobiście przyciąga:) , a jeśli książkę poleca jeszcze A. Lingas-Łoniewska, to tym bardziej trudno pozostać obojętnym.

Któż z nas nie pisał w swoim życiu bloga? Takie osoby można zliczyć na palcach, choć większość woli zostać anonimowa i w gronie rodzinnym nie przyznaje się do blogowania, szczególnie jeśli prowadzi się jeszcze blog-dziennik. Co innego taki blog recenzyjny. Tu raczej mało kto się uzewnętrznia poza tak zwaną normę. Owszem można odczuwać strach przed krytyką naszego stylu pisania, robienia błędów itd.  Ja przyznaję, że takowy strach odczuwam za każdym razem. Jednak taki pamiętnikowy ekshibicjonizm w ogóle do mnie nie przemawia. To już przestaje być dla mnie formą pamiętnika, który z założenia nie powinien ujrzeć światła dziennego. Nie wierzę też, że jeśli ktoś wie, że tysiące ludzi będzie czytać jego najskrytsze myśli, jest szczery w tym co pisze.  Pewne rzeczy zostawia dla siebie i publikuje tylko te, specjalnie wyselekcjonowane informacje, które mogą budować mylne wyobrażenie o takiej osobie. Tak właśnie było z główną bohaterką Blogostanu.

 Sylwia Michalak dwudziestokilkuletnia początkująca agentka nieruchomości postanawia rozpocząć pisanie bloga u progu swojej kariery, by za jakiś czas móc wrócić do emocji przeżywanych dzisiaj. Dziewczyna ma ambicję, aby z niepozornego welonka, małej rybki przeistoczyć się w przyszłości w prawdziwego rekina biznesu. Szybko zyskuje sobie zaufanie szefa, który nie szczędzi jej pochwał. Przyćmiewa tym nawet fakt, że o wynagrodzenie za prace trzeba się ciągle dopraszać. Tematów do pisania przysparza jej także burzliwy związek z Patrykiem, zadufanym w sobie chłopaku, wykorzystującym do granic możliwości naiwność Sylwii. Pisanie dla przyjemności bardzo szybko przeistacza się w nałóg, bez którego nie może żyć.  Sylwia zaczyna zarywać noce w oczekiwaniu na komentarze, całymi dniami poszukuje informacji, które będzie mogła potem opisać w poście. Czasem odnosiłam wrażenie, że robiła pewne rzeczy, przeżywała je, aby mieć temat. Dziewczyna uważa, że musi być na bieżąco, gdyż nie może zawieść swoich licznych czytelników. Blog jest dla niej lekarstwem na wszystko, na niepowodzenia w pracy, na problemy wynikające z bycia w toksycznym związku. Co by się nie stało, nie jest źle, kiedy można podłączyć się do sieci i zatracić w blogerskim świecie.  Dochodzi do tego, że Sylwia zabiera swojego laptopa do mamy na urodziny, żeby móc ciągle śledzić ruch na swoim blogu. Ma złudne wrażenie, że anonimowi znajomi z Internetu mogą zastąpić jej realny świat. Przekonuje się, że tak nie jest, kiedy  traci pracę oraz kiedy wychodzi na jaw jak wielką gnidą okazał się Patryk-jej chłopak.  Woła w przestrzeń, że to wszystko nic, przecież ma bloga… na co odpowiada jej tylko echo oga, oga.
Czy dziewczyna potrafi zrozumieć swoje niebezpieczne uzależnienie? Czy będzie w stanie odejść od klawiatury, przestać sprawdzać pocztę co pięć sekund? Koniec jest zaskakujący. Nie zdradzę wam jednak nic więcej. Kto zechce przekona się sam.

Przyznam szczerze, że kiedy dotarłam, ekspresowo  zresztą, do końca powieści miałam bardzo mieszane uczucia.  Mówiąc jaśniej, ogarnęło mnie… zdziwienie.  Takiego zakończenia się nie spodziewałam.  Jak to? Już? Tyle spraw nie zostało wyjaśnionych, a tu taki psikus? Nie wiem sama co o tym myśleć. Książka wydaj mi się być po prostu niedokończona. Myślę, że autorka chciała wywołać w czytelniku szok, uświadomić powagę sytuacji, co się jej zresztą udało, tylko mam taki mały niedosyt. Czekałam na rozwiązanie historii z nielojalnym przyjacielem mamy, na tajemniczy wątek z przyrodnim bratem. No cóż, nie doczekałam się i to mnie właśnie zdziwiło i trochę zirytowało. Poza tym jednak uważam, że Joanna Opiat - Bojarska  porusza w swojej książce bardzo ważny i aktualny dziś temat uzależnienia od Internetu. Tak łatwo się „zasiedzieć”, zapomnieć o rzeczywistości.  Widzę po sobie, że kiedy zaczynam czytać wpisy osób, których blogi czytuję regularnie, czas przepływa mi przez palce z zastraszającą prędkością.  
Autorka pokazuje jak cienka jest granica, która dzieli zwykłe, zdrowe surfowanie, od zgubnego nałogu.  Książka robi wrażenie. Nie powiem. Po jej lekturze, usiadłam i zaczęłam się zastanawiać nad siłą blogowania. Czy w moim przypadku jest tylko hobby, czy też już czymś więcej. Nieeee, mimo, że bardzo lubię prowadzić bloga, czytać posty i komentarze innych, wolę moją rzeczywistość, która budzi mnie codziennie o szóstej ranoJ

Blogostan nie jest może książką rzucającą na kolana. Jak już wspomniałam wcześniej, brak mi dokończenia kilku wątków. Czasami też drażniła mnie naiwność Sylwii, choć mniemam, że autorka celowo wprowadziła do powieści właśnie taką bohaterkę.  Te mankamenty w moim odczuciu nie umniejszają jednak ogólnego przesłania, przestrogi przed zgubnym działaniem Internetu. Książkę czyta się szybko, łatwo i przyjemnie. Co najważniejsze zostawia ślad. Budzi uczucia. Polecam ją wszystkim blogerom i blogerkom, ale i wszystkim tym, którzy z jakichś powodów spędzają dużo czasu w sieci. Może czas na chwilę refleksji? 


Autor: Joanna Opiat-Bojarska
Tytuł: Blogostan
Wydawnictwo: Replika
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 308


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Replika


Recenzja również na Lubimyczytac.pl
Recenzja również na wortalu Webook.pl
Subskrybuj: Posty ( Atom )

Julia Orzech

Julia Orzech

Szukaj w tym blogu

Dołącz do mnie

juliaorzech.blogspot.com - blog książkowy

Biorę udział w projekcie Dzikiej Jabłoni "Przygody z książką"

Biorę udział w projekcie Dzikiej Jabłoni "Przygody z książką"

Obserwatorzy

Archiwum bloga

  • ►  2021 (5)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2020 (1)
    • ►  lipca (1)
  • ►  2018 (27)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (2)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  czerwca (5)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (6)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2017 (65)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (5)
    • ►  października (6)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (4)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (8)
    • ►  kwietnia (5)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (10)
    • ►  stycznia (9)
  • ►  2016 (62)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (1)
    • ►  września (11)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (6)
    • ►  kwietnia (8)
    • ►  marca (6)
    • ►  lutego (9)
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2015 (64)
    • ►  grudnia (10)
    • ►  listopada (11)
    • ►  października (7)
    • ►  września (6)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (5)
    • ►  maja (8)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2014 (68)
    • ►  października (7)
    • ►  września (3)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (4)
    • ►  maja (12)
    • ►  kwietnia (8)
    • ►  marca (10)
    • ►  lutego (13)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2013 (105)
    • ►  grudnia (13)
    • ►  listopada (12)
    • ►  października (8)
    • ►  września (6)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (11)
    • ►  kwietnia (9)
    • ►  marca (9)
    • ►  lutego (14)
    • ►  stycznia (13)
  • ▼  2012 (147)
    • ►  grudnia (13)
    • ►  listopada (15)
    • ►  października (15)
    • ►  września (15)
    • ▼  sierpnia (14)
      • Międzynarodowy Dzień Bloga i Blogera
      • GRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR!!!!
      • REMONT BLOGA:)
      • Nowy stosik:)
      • ZATRUTE PIÓRA . ANTOLOGIA KRYMINAŁU
      • TROSZKĘ PRYWATY:) I ZAPOWIEDŹ
      • KARTY OBRAZKOWE 100 PIERWSZYCH SŁÓWEK
      • UPALNE LATO MARIANNY - KATARZYNA ZYSKOWSKA-IGNACIAK
      • KSIĄŻKI. Magazyn literacki
      • MITY GRECKIE DLA DZIECI
      • ECSTASY. TRZY ROMANSE CHEMICZNE - IRVINE WELSH
      • Zapowiedź od Wydawnictwa MG
      • BLOGOSTAN - JOANNA OPIAT-BOJARSKA
      • FISZKI JĘZYK FRANCUSKI "POZNAJ FRANCJĘ"
    • ►  lipca (12)
    • ►  czerwca (8)
    • ►  maja (16)
    • ►  kwietnia (14)
    • ►  marca (9)
    • ►  lutego (16)
Julia Orzech. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Ostatnie wpisy

  • Małe kobietki - Louisa May Alcott
    Autor: Louisa May Alcott Tytuł: Małe kobietki Tłumaczenie: Anna Bańkowska Wydawnictwo: MG Rok wydania: 2012 Oprawa: twarda Liczba st...
  • Nauka liczenia - Agnieszka Łubkowska
    Autor: Agnieszka Łubkowska Ilustracje: Joanna Kłos Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2018 Liczba stron: 140 Oprawa: t...
  • Superfarmer - gra planszowa - nowy cykl postów tematycznych
    Autor gry: Karol Borsuk Tytuł: Superfarmer Rodzaj gry: rodzinna planszówka Liczba graczy: 2-6 Przedział wiekowy: 7-99 (z mojego doświa...
  • Było sobie życie - edukacyjna gra planszowa
    źródło foto: empik.com Tytuł: Było sobie życie Producent: Hippocampus Seria: Było sobie życie Kategoria wiekowa: 7-107 (pięciolat...
  • Florka. Z pamiętnika ryjówki - Roksana Jędrzejewska-Wróbel
    Autor: Roksana Jędrzejewska-Wróbel Tytuł: Florka. Z pamiętnika ryjówki Ilustracje: Jona Jung Wydawnictwo: Bajka Rok wydania: 201...
  • Karolcia i Witaj Karolciu - Maria Krüger
    Autor: Maria Krüger Ilustracje: H. Bielińska, K. Kołodziej Tytuł: Karolcia. Witaj Karolciu! Seria: seria limitowana Wydawnictwo: Siedm...
  • Plastusiowy pamiętnik i Przygody Plastusia - Maria Kownacka
    Autor: Maria Kownacka Tytuł: Plastusiowy pamiętnik, Przygody Plastusia Ilustracje: Zbigniew Rychlicki Wydawnictwo: Siedmioróg Rok wyda...
  • Czarownica piętro niżej - Marcin Szczygielski
    Autor: Marcin Szczygielski Tytuł: Czarownica piętro niżej Ilustracje: Magda Wosik Wydawnictwo: Bajka Rok wydania: 2013 Oprawa: twarda...
  • Pali się! - Jan Brzechwa
    Autor: Jan Brzechwa Tytuł: Pali się! Ilustracje: Zbigniew Dobosz Wydawnictwo: Skrzat Rok wydania: 2013 Liczba stron: 24 Oprawa: mięk...
  • Przygody dzieci z ulicy Awanturników - Astrid Lindgren
    Autor: Astrid Lindgren Ilustracje: Ilon Wikland Przekład: Anna Węgleńska, Maria Olszańska Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wyda...

Statystyka

podczytuję

  • Z pasją o dobrych książkach i nie tylko...
    "Rozstanie" - Karolona Wójciak
  • Magia w każdym dniu
    ,,DZIENNIK 1954"-LEOPOLD TYRMAND
  • tu-czytam
    Sylvanian Families. Piknik Frei
  • pasje i fascynacje mola książkowego...nie tylko literackie...
    Mocarstwo z przypadku. Nadchodząca era amerykańskiej dominacji i nieładu światowego - Peter Zeihan
  • Kobiece rozmówki przy herbacie
    Sezon na " chodź na kajak" uważam za otwarty
  • Niania w Paryzu
    Znalezione!!! Buciki Antka!
  • Notatnik kulturalny
    Przez las - Emily Carroll, czyli czy horror może zachwycić
  • moje podróże
    Małe codzienne radości- spacer śladem znanych Gdańszczanek i moje skojarzenia z tym związane
  • Ejotkowe postrzeganie świata
    Podsumowanie czerwca i hasło na lipiec 2025 - Pod hasłem
  • ~~ Od deski do deski - Varia blog ~~
    Skończyły mi się oczy - Grażyna Jeromin-Gałuszka
  • książki sardegny
    Trójka e-pik - lipiec 2025. Podsumowanie czerwca
  • Książki Warte Przeczytania
    Inspiracje nie tylko na wakacje czyli czerwcowe perełki z zakamarków Internetu.
  • Setna strona
    Restart kanału na YT
  • Dosiakowe Królestwo
    Morderstwo u kresu świata - Stuart Turton
  • Dylematy filolożki
    Jak napisać ogłoszenie o zaginięciu kota – skuteczne informacje i forma, która przyciąga uwagę
  • górowianka
    Anna Andrusyszyn "Pytania do artystów malarzy"
  • Profesor Jerzy Bralczyk - bloog.pl
    Wyliczanie utraconych korzyści – roszczenia, które warto zgłosić
  • Cyrysia
    ZAPOWIEDŹ: ''HALSZKA'' oraz ''BONA''
  • Dowolnik
    "Zobaczyć Paryż" François Schuiten, Benoît Peeters
  • Książki Oli
    Erg Chebbi – pustynna lekcja pokory
  • Recenzje Młodzieżowe
    ,,Red White & Royal Blue” Casey McQuiston- recenzja
  • Krytycznym okiem...
    „Miasto niedźwiedzia” Fredrik Backman
  • W zaciszu biblioteki
    Dzień z życia pisarza: Terry Pratchett
  • W krainie stron
    Audiobooki online na każdą okazję podróż, praca, relaks z Empik Go
  • zwiedzam wszechświat ...
    Ołomuniec - miasto fontann i barokowych opowieści
  • Słowem Malowane
    Katarzyna Jasiołek, Dom Mody Telimena.
  • Z lektur prowincjonalnej nauczycielki
    Pożegnanie
  • Śmieciuszek życiowy, czyli co u Bazyla piszczy.
    Crimen - Józef Hen
  • W Krainie Czytania i Historii
    Magdalena Zimniak – „Pęknięta kra”
  • Pisany inaczej...
    Michael Yapko - "Kiedy życie boli. Zalecenia w leczeniu depresji. Startegiczna terapia krótkoterminowa"
  • Książki do poduszki
    Marcin Brzostowski "www.husaria.pl"
  • Czechofil
    To je jen Toyen?
  • Czytanki-przytulanki
    Kate DiCamillo „Beverly tu i teraz”
  • Agnesto
    "Reneta" Barbara Klicka
  • Kącik z książką
    "Adwokat diabła" Steve Cavanagh
  • Książki i nie tylko...
    Martina Winkelhofer - "Cesarzowa. Pierwsze lata Sisi na wiedeńskim dworze" | recenzja
  • Książkoholizm
    Burza myśli i stos
  • Półeczka z niebieskimi migdałami
    INSTRUKCJA
  • Świat książkowego mola...
    "Pacjentka" - Alex Michaelides
  • nieperfekcyjnie, bo perfekcja jest nudna!
    "Wytrwałość dzikich kwiatów" - Micalea Smeltzer
  • AnnRK
    Może nie ma mnie tu, ale jestem gdzie indziej!
  • Lego ergo sum
    Z Tobą będzie inaczej - Milena Wójtowicz
  • ... jak na jedno moje małe istnienie świata jest o wiele za dużo...
  • Życie między wierszami
    Toshikazu Kawaguchi: Zanim wystygnie kawa
  • All You Need Is Book
    Kraina za mostem, czyli pełna tajemnic baśń w klimacie retro
  • Malutka
    Jak banany zniewoliły Gwatemalę? - "Burzliwe czasy" M. Vargas Llosa
  • Lustro Rzeczywistości
    Skazani na ból – Agnieszka Lingas-Łoniewska. Wznowienie
  • więcej niz pierwsza czytanka
    Anonse
  • Magiczny Świat Książek
    Tren Model Rambut Hits Untuk Tampil Beda
  • ...do ostatniej pestki trzeba mocno żyć...
    #592 - Śnieg otulił cię bielą
  • Sprawy domowe i książka na półce
  • W Pępku Trójmiasta
    A. C. Gaughen: Berło Ziemi
  • ANTYKWARIAT Z CIEKAWĄ KSIĄŻKĄ
    Coraz większy mrok - Colleen Hoover
  • Po drugiej stronie... książki
    co zrobisz, gdy sie obudzisz tego dnia.
  • Kronika Chomika
    "Stulecie chirurgów" Jürgen Thorwald
  • Za górami za lasami
    Witajcie kochani jak dobrze Was uścisnąć!
  • Trufla
    Prezentownik 2019 - książki
  • Recenzje książek ← blog Niedopisanie
    Dr Sarah Horlofsen i Dagmara Geisler - Co to ten rak?
  • galeria kongo
    Moje życie z książką, Zuzanna Rabska
  • Moje książki...
    "Powroty i wspomnienia" Sylwia Trojanowska
  • absolutnie nieperfekcyjna
    J.Galiński "Kółko się pani urwało", czyli lektura dla fanów dowcipów o Murzynach
  • W Nieparyżu
    ROK, W KTÓRYM NAUCZYŁAM SIĘ KŁAMAĆ Lauren Wolk - What has been seen...
  • Czytajki - dziecięcych książek czar
    Pomocnicy. Liderzy, asystenci, robotnicy., Skrzydłowi. Technicy, magicy, indywidualiści. - Jarosław Kaczmarek
  • Słowa duże i MAŁE
    Pewna jest tylko śmierć (Twoje fotografie, Tammy Robinson)
  • z kubkiem kawy...
    Rodzanice - Katarzyna Puzyńska
  • ZORROBLOG
    BARDZO GŁODNA GĄSIENICA
  • Francuska Kawiarenka Literacka
    Zbrodnia Sylwestra Bonnard Anatol France
  • god save the book
    „Shitshow! Ameryka się sypie, a oglądalność szybuje” Charlie LeDuff. Mikrorecenzja
  • Misia i Tosia czytają
    Kot -o-ciaki / Heniś/ booba - partnerzy w zabawie
  • Notatki Coolturalne
    Sny Wojenne - Marek Harny.
  • KSIĄŻECZKI SYNKA I CÓRECZKI :)
    Save Me
  • miasto książek
    Nowy adres
  • Krakowskie Czytanie
    "Kamień" Małgorzata i Michał Kuźmińscy
  • Językowe rozważania młodego polonisty
    „Odkupować” czy „odkupywać” – która forma jest poprawna?
  • Waniliowe Czytadła
    "Sztuczna broda świętego Mikołaja"
  • JULIA ORZECH
    Nauka liczenia - Agnieszka Łubkowska
  • uzależniona od czytania
    ŚWIĄTECZNE PREMIERY
  • Moja Pasieka
    "Trzecia siostra" Joanny Marat
  • Płaszcz zabójcy
    Henryk Sienkiewicz, 1889 rok
  • Choco Freak
    Racuchy drożdzowe z jabłkami na maślance
  • Czytajmy Dobre Książki
    Piotr Ambroziewicz "Złote lata polskiej chuliganerii. 1950-1960"
  • Aleksandrowe myśli
    Wyniki konkursów
  • Dabudubida
    2chの評価を調べてみた結果は・・・!?【炎上】
  • In Trinity's world of books
    Pochodzenie ma znaczenie - dlaczego to takie ważne?
  • Sabinkowe czytanie, w obłokach bujanie....
    Kolejne miłe spotkanie z Rudnicką!
  • books on my mind
    Louisa Morgan "Tajemna historia czarownic"
  • moja księgarnia
    Hotel Varsovie. Klątwa lutnisty - Sylwia Zientek
  • Życiowa pasja bibliofila
    Każdy ma w głowie jakąś rzeźnię („Obrzydliwcy” – Marek Kalita)
  • prowincjapelnamarzen blog
    POŻEGNANIE Z BLOGIEM
  • Jedz tańcz i czytaj
    The Manga Guide. Wszechświat - K. Ishikawa, K. Kawabata
  • POCZYTALNIA | kultura czytania
    Nawyki, Karl Ove Knausgård
  • GabArte
    Zimo przybywaj!
  • Pożeracz słów
    Magicznych Świąt !
  • Pasjonatka Literatury
    "PS. Kocham cię" Cecelia Ahern
  • Kraina chwilowego zapomnienia
    Wojna, miłość i rak
  • KULTURALNY KĄCIK
    Jesień życia - zrób coś dla siebie
  • Zapatrzona w książki
    Zakochanymi kobietami łatwiej manipulować?
  • Strefa Książki
    Tajemnicze morderstwo
  • k r e a t y w a
    Nauka języków przez zabawę - angielski w domu, cz. 2
  • Maszyna do pisania
    Tam gruz
  • Moje wycieczki w świat literatury...
    Sejarah Diet Keto
  • ZRECENZUJEMY | Recenzje książek
    "Girl online solo" - Zoe Sugg
  • Kącik z książkami
    Jerzy Sosnowski "Fafarułej, czyli pastylki z pomarańczy"
  • Papierowy Azyl
    SPRZEDAJĘ KSIAŻKI - TANIO!
  • ... Jarkowe bazgroły ...
    Pyrkon
  • Słowem lukrowane
    Spacerkiem przez rok
  • Strach przed lataniem i głód doświadczeń
    Your College Education, Make The Best From it!
  • myśli, wrażenia, interpretacje
    Słowa poruszone, słowa poruszające – Małe Kino „Prawda i sny” [recenzja płyty]
  • Codzienna walka z lenistwem i dążenie do obranych celów.
  • In bed with books
    Edyta Świętek, Cień burzowych chmur
  • Aureliowo,czyli książkowo
    Chorowanie i ser żółty domowej roboty
  • Karriba - Moda na czytanie
    AND THE OSCAR GOES TO... | STYCZEŃ 2017
  • Stulecie literatury
    Pięć powodów do zmian
  • Czytelnicze Zacisze
    Janusz Niżyński „Bajeczki dla dzieci. Stories for kids”
  • W deszczu marzeń, burzy słów, myśli niewypowiedzianych....
    Pudełko pełne niespodzianek! Liferia
  • oczami dziecka...
    wakacje
  • Czytam Centralnie
    PAVOL RANKOV. PRZEZWYCIĘŻYĆ KOMPLEKS
  • "Kto czyta książki, żyje podwójnie" - Umberto Eco
    Prezent od Elfa Pharm
  • kamykowa czytelnia
    koniec kamykowej czytelni
  • My Little Library
    W pułapce New Adult
  • przy kominku siadam...
    Róż, róż i róż :)
  • kultur-alnie
    Rachel Abbott "Obce dziecko".
  • Między wersami książek
    "Ostatnia prowokacja" - Louise Lee
  • Mój jest ten kawałek podłogi
    Poza czasem szukaj
  • Biblioteka Melanii
    Jo Walton - "Podwójne życie Pat"
  • Magnolie
    Czy internet to dobre miejsce dla książek? O akcjach promujących czytelnictwo na świecie
  • Kopalnia Książek
    MAŁGORZATA WARDA "Jak oddech"
  • Magia książki...
    Lutosławski: Piano Concerto / Symphony No 2 PL
  • kajecisko
    BAMBINO - To jest to!
  • BLOG KATARZYNY ZYSKOWSKIEJ-IGNACIAK
    Resep Ayam Teriaki Lezat dan Nikmat
  • Co nowego w PWN
    W kuchni jak na wojnie
  • Kreatywna mobilizacja (FIT-życie)
    M.M.P.R. (2014)
  • czYtanie
    myśli
  • Diunam
    "Pąki lodowych róż" Zbigniew Zborowski
  • Książkozaur na tropie...
    Lektura obowiązkowa!
  • KSIĄŻKÓWKA
    Informacja
  • Książki Ja i Pan Kot
    Stop diabetes dan hiduplah dengan sehat
  • Echo istnienia...
    Walka z brudem, czyli jak sprawdzają się perełki PERLUX.
  • Entre Las Letras
    Anna
  • Książki Grażyny - Marii
    Watch The Man Who is Talked About 1937 Full Movie Online
  • Na zimowy i letni wieczorek
    mogagat.pl
  • Once upon a time
    "Hopeless" Colleen Hoover
  • PROZAICY • blog literacki
    "Piromani" - Emilia Teofila Nowak
  • Imani
    STULECIE WINNYCH. CI, KTÓRZY WALCZYLI, Ałbena Grabowska
  • Peek-a-Boo-Boo
    ... to już koniec?! To dopiero początek!
  • Kartek szelest
    Pijąc kawę z demonami przeszłości - "Niewybaczalne" - Isabel Wolff
  • Szelest kartki jak muzyka w deszczowe dni...
    Twarzą w twarz z prawdą
  • Czytelniczy Szał
    "Anna German o sobie" - Mariola Pryzwan
  • książkolandia
    Tami z Krainy Pięknych Koni. Tom II: Tami z Kapadoclandii - Renata Klamerus
  • Beznadziejnie zacofany w lekturze
    Przypominam uprzejmie
  • Klasyka Młodego Czytelnika
    Koniec (ale i początek)
  • kawa, koc, książka - idealne połączenie
    Jeśli już...
  • London Boulevard
    Droga serca - M. John Harrison
  • Miss Jacobs Library
    Tylko Ciebie chcę - film
  • Książkowa Kraina Łagodności
    „Vademecum numerologii. Znaczenie liczb w Twoim życiu” – Editha Wüst i Sabine Schieferle
  • mama (nie tylko) Adama
    Nasza Paczka i niepodległość
  • White Plate
    Zupa z kukurydzy, ziemniaków i jabłek
  • Chodź, pomaluj mój świat,
    Halina Koszutska, Czerwony samochodzik
  • Córka Wokulskiego
    Dobra dusza
  • Moj kantor wymiany mysli i wrazen
    PODWÓJNA TOŻSAMOŚĆ
  • Kulturalny Misz-Masz
    Zaproszenie i trochę pożegnanie
  • bezrobotna.pl
    Kronika zapowiedzianej śmierci
  • Kraina Andersena
    Szkorbut szkorbutem, a Chmielewska w ulubionej odsłonie.
  • ZEZUZULLA
    Czy słońce, czy deszcz, jest pięknie!
  • Gorąca czekolada z cynamonem
    Blog sokrates0313 przeniesiony
  • Lektury Lirael
    „Obok siebie, ale osobno” (Georges Simenon, „Kot”)
  • Książka szuka domu!
    Charlotte Link, Dom sióstr
  • Wyznania Czytoholiczki
    SPRZEDAM
  • KSIĄŻKOWE PODRÓŻOWANIE
    "ZDOBYWAM ZAMEK" DODIE SMITH
  • czytanie
    Winna!
  • Kuzynka Sasza Poleca
    Wyniki konkursu z C.S. Lewisem
  • Zapiski na kartce
    UWAGA! UWAGA! UWAGA! UWAGA!
  • Entliczek-Poradniczek
    Ewa Chodakowska, Lefteris Kavoukis- Zmień swoje życie z Ewą Chodakowską. 30 dni, minut, treningów, przepisów.
  • Good Life
    FABRYKA PRZEPISÓW
  • Dariusz Dłużeń
    "Pan Przypadek i trzynastka" - Jacek Getner
  • CZYTOPOLIS
    "Rynek w Smyrnie" Jacek Dehnel (#130)
  • Poza Sezonem
    Intruz - Stephenie Meyer
  • Book me a Cookie
    Nowy adres bloga
  • Książki z mojej półki
    "Babcia 19 i sowiecki sekret" Ondjaki
  • nieEROTYCZNE OPOWIADANIA
    Moja najnowsza książka
  • Over the rainbow
    Spóźniony Tag - Versatile
  • Frada mania! - wspólna mania czytania
    Dobranoc, Albercie Albertsonie
  • Konkursy z Polskimi Autorami CPA
    Rozwiązanie konkursu z Moniką Gałgan
  • Do zaczytania jeden krok
    Nareszcie mój i to z autografem
  • Jak pisać?
    Przygody Kluski i Sabinki. Odcinek 17.
  • Falka
  • Malice w Krainie Literatury
  • Cynamonowe dni
  • niecodziennik literacki
  • mowa liter
  • "myślodsiewnia książkowa"
  • Spotkania z autorami
  • Świat recenzji
  • Lubię, gdy książki pachną cynamonem..
  • Taki sobie dziejopis...
  • Tramwaj nr 4 czyli co nieco o czytaniu w tramwaju i nie tylko tam
  • Recenzje książek... głównie
  • * pudełko książek *
  • porządek alfabetyczny
Pokaż 5 Pokaż wszystko

Blogi rodziców, które uwielbiam czytać

  • ladnebebe.pl
    7 prostych trików na piękne włosy mamy
  • strefa Psotnika
    Najlepsza książka na podróż z dzieckiem Za chwilę start
  • Domowy zakątek
    Styczniowe wspomnienia
  • NIANIO.COM.PL – blog lifestylowo – parentingowy
    Minecraft – skąd jego fenomen i co warto znać?
  • Zwykłej Matki Wzloty i Upadki
    Wiosenna karuzela, czyli co nieco od Egmontu
  • wikilistka.pl
    Kreatywne sposoby eksponowania obrazów na płótnie i plakatów w aranżacji wnętrz
  • Moje Dzieci Kreatywnie
    Praca plastyczna na Wielkanoc – Kurczaki
  • Konfabula
    Potęga języka. Jak kody, którymi posługujemy się w myśleniu, mówieniu i życiu, zmieniają nasze umysły
  • Buuba » Buuba
    10 najważniejszych rzeczy w kobiecym biznesie na 2025 rok
  • Matka Tylko Jedna
    Jeśli święta, to tylko w Białej Dolinie
  • Signum Temporis
    Prawo w IT. Praktycznie i po ludzku – Szymon Ciach Helion
  • Krauziaki
    Gdzie wybrać się na rodzinne wakacje w Polsce? Najlepsze miejsca i atrakcje
  • Jej cały świat
    Utkane królestwo
  • ON ONA I DZIECIAKI blog o adopcji, podróżach z dziećmi i kreatywnych zabawach.
    Delisie. Wielka imprezka
  • MAŁA KA(F)KA
    714. COFNĄĆ SIĘ W CZASIE
  • szafa tosi
    Jak dobrać rozmiar buta idealny dla Twoich stóp – poradnik dla każdego
  • nieperfekcyjnie.pl
    "Wytrwałość dzikich kwiatów" - Micalea Smeltzer
  • Ogarniam Wszechświat
    Jak uświetnić małą czarną, czyli inspiracje na podwieczorek
  • mrspolkadot
    tarta truflowa bez pieczenia (z czekoladowo-rumowym musem)
  • Zabawkator
    DLACZEGO? KIEDY? JAK? ŚWIĄTECZNE HITY
  • Mamarak
    Zdrowa dieta w czasie ciąży: o składnikach odżywczych oraz witaminach dla Ciebie i Twojego dziecka
  • ...by cieszyć się życiem
    Idzie Nowe :)
  • Blog Ojciec - Najbardziej Emocjonujący Blog Parentingowy
    Niebezpieczne zachowanie, które cechuje wielu rodziców
  • Małe co nie co z naszego życia i nie tylko...
    Wiosenny, kreatywny powrót...
  • matka polka czytająca
    Coś się kończy, coś się zaczyna - nowy adres bloga
  • mavelo.
    Fotel malowany farbą kredową – tapicerka rok po użytkowaniu
  • Różane Dzieciństwo
    "Gili, gili - słówka z ostatniej chwili" - słowniczek maluszka
  • Domowy bajzel
    Koszyk
  • stashki.pl
    Jak skutecznie zarabiać?
  • Chatka na sowich nóżkach czyli nasze bajkoczytanie
    Gdzie się chowa śnieżna sowa?
  • Ms Baika
    Zestawy kreatywne od KIPOD Toys. Czyli o tym jak umilamy sobie długie, zimowe wieczory.
  • Przedszkole pod Brykającym Gagatkiem
    Boże Narodzenie w malarstwie. projekt "Bliżej Sztuki"
  • zakręcony belfer
    lekcja obrazkowa, czyli zróbmy animację z biteable
  • Synkowe czytanie
    Zmiany…..
  • Dzika Jabłoń
    Superquiz. Zagadki i ciekawostki
  • tochana ...
    znalezione w aparacie...
  • czytająca mama
    To były naprawdę magiczne lata... "Magiczne lata" Robert McCammon
  • KreoParenting
    Dlaczego warto pojechać na Maltę?
  • Tosiowe igraszki
    Montessori: Buteleczki zapachowe
  • mummystyle
    Z okazji zbliżających się Świąt...
  • DzikiDzik
    I CO Z TEGO będzie? | Boże Narodzenie
  • Co tam w Matkopolkowie?
  • jusssi.pl
    Nie do wiary! - Zuzanna Jędrzejewska
  • MAŁE DRANIE
    #technology
  • Mummy and the Tot
    Świąteczne pudło sensoryczne i szopka w jednym
  • Ohana
  • home - lemoniada
Pokaż 5 Pokaż wszystko

Blogi ludzi z pasją:

  • Design Your Life | RSS Feed
    Aktualizacja 2025 – gdzie mnie znajdziesz?
  • Jest Rudo
    How to Create a Newsletter for free
  • Handmade Charlotte
    Painted Paper Pumpkins
  • mamy okiem
    siedem
  • Vegenerat Biegowy
    POMIDOROWE PYRY HASSELBACK
  • - Podróże, jedzenie, krągłości
    Mit życia po diecie
Pokaż 5 Pokaż wszystko

Przydatne strony

  • Słownik języka polskiego pwn
  • Słownik ortograficzny pwn
  • Słownik staropolski
  • Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych W. Kopalińskiego
  • Słownik wyrazów obcych pwn
  • poradnia UŚ
  • poradnia pwn
Prawa do strony Julia Orzech.
Designed by OddThemes
Dostosowała www.jusssi.pl dlaJulia Orzech.