Dołącz do mnie

Julia Orzech
  • Kategorie na blogu
  • Kontakt
    • O mnie
    • Kontakt
    • Współpraca
  • Mama
    • Książki parentingowe
    • Mama poleca
    • Kulinarnie
    • DIY
    • Wywody Matki Polki
  • Kobieta
    • Styl życia
    • Książki dla dorosłych
    • Poza macierzyństwem
    • Cykl: pisz pięknie
    • Mój czas
  • Dziecko
    • Literatura dziecięca
    • Mądre zabawki
    • Tymkowe wywody
    • Styl życia dziecka
Home Archive for kwietnia 2016
#pozaczasemszukaj

Autor: Katarzyna Hordyniec
Tytuł: Poza czasem szukaj
Wydawnictwo: Prószyński i S-Ka
Data wydania: kwiecień 2016
Liczba stron: 344Format: e-book




Czekałam na tę książkę bardzo. Nie bałam się po nią sięgnąć, choć zwykle, kiedy czytam debiuty mniej lub bardziej znajomych blogerek obawiam się, że książka mi się nie spodoba i trzeba będzie komuś zrobić przykrość.  W przypadku Kasi Hordyniec było inaczej, ponieważ regularnie czytam jej wpisy na facebooku i co, jak co, ale pisać to ta kobieta potrafi. Poczucie humoru – wielkie, dystans do siebie – ogromny, zmysł obserwacji – niczym detektyw Monk. Poza tym lekkie, bardzo przyjemne pióro i te Inglotowe makijaże, te spojrzenia zalotne tym okiem zrobionym, których normalnie zazdroszczę.  Bardzo przyjemnie czytało mi się wstawki z wizyt w salonie Inglota, czy u fryzjera. Zawsze widziałam wtedy oczami wyobraźni Kasię. Wszak, kto nie podziwia jej facebookowych makijaży? To samo czułam, kiedy opisywała targi książki. Wszystko takie znajome i bliskie i prawdziwe.

No więc spokojna byłam zasiadając na kanapie z czytnikiem. Ameryki nie odkryję stwierdzając, że zaczęłam czytać i skończyć nie mogłam. Najgorsze było to, że musiałam przerwać, bo inne zobowiązania czekały.  No i pokarało mnie, bo i tak nie mogłam się wziąć za inne pisanie. Poddałam się tej książce i tyle. Tylko tematyki innej się spodziewałam. Tym mnie rzeczywiście Kasia zadziwiła.  Bo o miłości jest to rzecz i to takiej, o której się marzy po nocach, i która niestety rzadko się zdarza. Dlatego tak przyjemnie się o niej czyta.  I tu w zasadzie cała zasługa Katarzyny Hordyniec. Bo choć temat rzucania wszystkiego w diabły i zaczynania od nowa jest bardzo popularny, żeby nie powiedzieć wyświechtany, to autorka poradziła sobie z nim nadzwyczaj dobrze.  Postawiła na mocne, charakterne postaci, które czytelnik ma szansę poznać dogłębnie dzięki narracji z perspektywy kobiety i mężczyzny. Helena i Jul. Dwa różne światy, które spotykają się i przyciągają jak magnes. Oboje są zaniepokojeni wrażeniem, jakie na sobie robią. Zdają sobie sprawę, że to bardzo silne i gwałtowne uczucie może ich obezwładnić. Niby próbują się bronić, choć chyba oboje zdają sobie sprawę, że stoją od początku na przegranej pozycji.

Helena wyjeżdża z Koszalina do stolicy, aby tam rozpocząć nowe życie i na spokojnie rozliczyć się z przeszłością. Nie jest pewna, czy dobrze zrobiła zostawiając partnera, z którym żyła (tak, tylko żyła) od czasów licealnych; rzucając nudnawą, ale bezpieczną posadkę dla korporacji. Warszawa przeraża ja, ale jednocześnie fascynuje. Przygarnia ją pod swoje skrzydła, daje dwie nowe przyjaciółki, przyszywaną babcię, no i Jula…

Jul to ten, który wstrząsa całym światem Heleny. Od pierwszego spotkania.  Nie polubiłam go, choć muszę przyznać, że jest fascynującym i intrygującym bohaterem. Na początku robi wrażenie podstarzałego podrywacza z dużą kasą w kieszeni, który zagiął parol na piękną, rudą Helenę. I kiedy już, już zaczęłam się do niego przekonywać, on staje się obrażonym chłopcem, który nie odpuści żadnej okazji do dobrego seksu. Jak zakończą się perypetie tych dwoje? Czy myliłam się oceniając w ten sposób Jula? Oczywiście musicie przekonać się sami, bo ja nie o tym jednak teraz chciałam.

Już dawno nie czytałam książki, w której by tak mocno iskrzyło. Uwierzcie mi lub nie, ale tam napięcie seksualne wyczuwalne jest przez skórę czytelnika.  I możecie sobie pomarzyć, że Kasia da wam wytchnąć i na setnej stronie rozładuje sytuację. Nie liczcie na to. Trzeba będzie czekać niemal do końca. Ale tym lepiej. Dreszczyk emocji gwarantowany. A kiedy autorka pozwoli Helenie i Julowi zatopić się w sobie, to pani E.L James, zapraszamy na naukę do Kasi! Ona nie potrzebuje żadnych pejczy i innych kulek, żeby zobrazować bardzo sugestywnie akt miłosny. Napięcie, emocje, kilka słów, dwa ciała i spełnienie.  Na chwilę. A potem wszystko od początku. Pięknie, szczerze i prawdziwie. A wszystkiemu towarzyszą te piękne słowa, które pamięta się jeszcze długo po zakończonej lekturze:

Poza czasem szukaj mnie
Niech na oślep pędzi świat.
Nie ucieknie nam i tak
Poza czasem, szukaj…


Poza czasem szukaj, to książką, której nie czyta się przez kilka dni. Ja trzeba połknąć na raz, ewentualnie z przerwą na przyrządzenie obiadu, ale za jego jakość trudno wtedy odpowiadać. To jedna z tych powieści, po które się sięga żeby podczytać jedną, dwie strony, po czym człowiek nagle orientuje się, że właśnie zamknął ją na ostatniej stronie. I tu następuje bolesne uczucie niesprawiedliwości. Już? Tak szybko? Ale co dalej? Tak nie można!
No cóż, ja czekam na więcej, a Wam polecam do zaczytania!


Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Prószyński
https://ksiegarnia.proszynski.pl/product,73360

Autor: Roksana Jędrzejwska-Wróbel
Tytuł: Florka. Mejle do Klemensa
Ilustracje: Jona Jung
Wydawnictwo: Bajka
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 56
Kategoria wiekowa: 4+






Dokładnie rok temu pisałam na blogu o Ryjowce Florce [klik] To była pierwsza część serii Z pamiętnika ryjówki. Kto czytał ten wie, że początkowo Tymek niechętnie patrzył na różową Florkę, ale zaraz po pierwszych wpisach w jej pamiętniku została jego najlepszą kumpelką z książeczki. Z niecierpliwością czekał na kolejny tom. W maju pisałam wam o nastepnej książeczce z serii Florka listy do babci [klik] i pamiętam, jak Tymek zapewniał mnie, że ta część jest najlepsza. Ostatnio zmienił zdanie, bo wpadła nam w rączki najnowsza (już czwarta!) część Florka. Mejle do Klemensa. Nie dość, że pojawił się w niej chłopak – chomik Klemens, to jeszcze jest duuuużo o chorowaniu, a wiecie, że u nas ostatnio to temat numer jeden.

No więc poszły w kąt wszystkie inne rozpoczęte książeczki i jeszcze tego samego dnia wieczorem, przed snem, towarzyszyły nam nowe przygody Florki, jej rodziny i przyjaciela Klemensa.






Klemens, przyjaciel Florki zachorował i musiał iść do szpitala. Przestraszona Florka natychmiast chce go odwiedzić, ale okazuje się, że dzieci nie mogą wchodzić na oddział (nie mogą? To jak się tam znalazł Klemens – dziwi się Florka).  Ryjówka szybko znajduje inny sposób na pocieszenie przyjaciela, bo z całego serca chce zrobić coś, żeby Klemens poczuł się lepiej, żeby wiedział, że choć nie mogą się teraz zobaczyć, to ona ciągle o nim myśli.  Postanawia, że będzie pisała do niego maile, w których będzie opisywała wszystko, co dzieje się w jej życiu, w przedszkolu i na podwórku.  Każdy list kończy uroczymi pozdrowieniami, które doskonale oddają jej obecny stan: Całusy-wesolusy, buzi asy-sprzątasy,  buziaki -przestaszaki,  buziaki - wesolaki, całusy – rozczarowusy itd. Różnorodnie prawda? Zdecydowanie, bo takie jest życie temperamentnej Florki, która musi zmierzyć się z dziwnym zachowaniem koleżanek (zazdrość, chęć przypodobania się, kłamstwo), swojego kuzyna Zenona i cioci Euzebii, pierwszym ruszającym się zębem, a także z żarłoczną agamą kołnierzastą, przez którą ma się kamienie w brzuchu.

Dochodzący do siebie po operacji Klemens jest wiernym słuchaczem i po kilku mejlach już wiadomo, że nie tylko jemu pomagają przetrwać szpitalną rekonwalescencję. Florka może się wygadać przyjacielowi i liczyć na pomoc z jego strony, co przynosi jej zdecydowaną ulgę. Czyż to nie prawdziwa przyjaźń?

Masz rację, Klemens, te mejle są trochę Twoje i trochę moje, czyli są nasze. Bardzo mi się to podoba!

Klemens nigdy nie zawiódł Ryjówki, dlatego jest ona tak zdziwiona i zasmucona postępowaniem Eulalii – nowej koleżanki z przedszkola. Nie przypuszczała, że można udawać przyjaźń.  Zwyczajnie po dziecięcemu po prostu nie mieści jej się to w głowie.

To, że książeczka porusza temat choroby, leczenia szpitalnego nie znaczy, że jest przepełniona smutkiem i cierpieniem.  Autorka nie epatuje bólem, strachem, ale jednocześnie oswaja. Nie ma dokładnych informacji o tym, na co zachorował Klemens, ale nie jest to potrzebne.  Dzięki dociekliwości i dziecięcej ciekawości poznajemy w zabawny sposób pojęcia takie jak narkoza, wenflon, operacja.  To wszystko przedstawione zostało między wierszami. Na plan pierwszy wysuwa się oczywiście wcale nie łatwe życie przedszkolaka.  Florka przeżywa swoje pierwsze rozczarowania. Przekonuje się, że na świecie są tez ludzie, którzy dla własnych korzyści potrafią udawać przyjaźń i są też tacy, którzy pod powierzchnią ogłady i wysokiej kultury skrywają tłumioną złość i żal. To często nie ich wina, ale osób, które dominują w rodzinie. Ryjówka przeżyje też mocno swój występ przedszkolny z okazji dnia taty, na którym tato się nie pojawi… Ale nie myślcie sobie, że tym razem u Florki same smuteczki. Dzieje się tez dużo dobrego i dlatego jest w tym wszystkim równowaga. Nie zdradzę wam więcej, ale zachęcam do lektury. Jestem pewna, że i wy się zaprzyjaźnicie.

Ryjówka, to przecież bardzo wesoła osóbka, która uśmiechając się swoim ruszającym zębem, paplając w listach do przyjaciół i babci sprawia, że nie da się jej nie lubić. A jak już przeczytacie książeczki z jej przygodami to polecamy bajkę TV o Florce. Tymek uwielbia :)   

https://bajkizbajki.pl/ksiazki/Florka-Mejle-do-Klemensa



Wpis powstał w ramach projektu Dzikiej Jabłoni “Przygody z Książką”


https://dzikajablon.wordpress.com/2016/02/23/przygody-z-ksiazka-4-blogi-w-projekcie/ 

Zapraszam do przeczytanie postów innych uczestniczek projektu [klik]

Tytuł: W domu, w dziczy, na ulicy. Rozbrykany słownik obrazkowy
Autor: Fiep Westendorp
Tłumaczenie: Jadwiga Jędryas
Wydawnictwo: Dwie Siostry
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 50
Kategoria wiekowa: 1+

Widzieliście kiedyś cały świat zamknięty w jednej książeczce? Nie? To macie teraz niepowtarzalną okazję. Przedstawiam rozbrykany słownik obrazkowy W domu, w dziczy, na ulicy wybitnej holenderskiej ilustratorki Sophii Marii „Fiep” Westendorp.  Możecie kojarzyć jej ilustracje z takich książeczek jak Pluk z wieżyczki czy Julek i Julka (Hokus-Pokus).Genialna gruba kartonówka, od Dwóch Sióstr, z którą spokojnie możecie wysłać dziecko w świat:)

Czego tu nie ma kochani! No śmiem twierdzić, że jest wszystko. Autorka swoimi ilustracjami starała się pobudzić wszystkie zmysły dziecka, zajrzeć w każdy kąt naszego świata i życia w domu. Nie zapomniała o zjawiskach przyrodniczych i setkach przedmiotów codziennego użytku. Jej obrazy nie są martwe, jeśli wiecie, co mam na myśli. Każda postać, zjawisko, przedmiot żyją swoim życiem. Postaci się ruszają, dzieci dokazują, słońce praży niemiłosiernie, a sprzedawca gazet pędzi na swoim rowerze. I to wszystko tam widać. Trafnie ktoś nazwał ten słownik rozbrykanym, bo dokładnie takie ma się wrażenie podróżując po jego stronach. Czytelnik dostaje tyle bodźców, tyle tematów do rozmowy z dzieckiem, że starczy na długie tygodnie.




Wyobraźcie sobie, że ten słownik wcale nie jest przeznaczony tylko dla młodszego czytelnika. Mój sześciolatek bardzo polubił tę książkę. Leżąc w łóżku chory, zapamiętale przeglądał strony kilka razy dziennie, a potem zaczął czytać podpisy. To mi podsunęło pomysł, żeby w ten sposób ćwiczyć z nim czytanie. Teraz sam bierze książkę i każdego dnia czyta podpisy na trzech stronach. I jeszcze ma z tego radochę. Najbardziej przypadły mu jednak do gustu ilustracje.  Kiedy spytałam z czystej maminej ciekawości, co mu się w nich tak podoba odpowiedział: No nie wiem, one są takie wesołe i śmieszą mnie. Nawet jak tam nie ma nic spiesznego, to one mnie rozśmieszają. I wiecie co? To nie jest głupie, bo mam tak samo. Postaci stworzone przez autorkę, mają w sobie coś takiego, że wystarczy spojrzeć raz i już buzia się śmieje od ucha do ucha. Szczególnie chłopcy ze swoimi gęstymi czuprynkami i spiczastymi oczkami rozczulają mnie na całego. Wszystko na tych ilustracjach żyje, rusza się, gra z małym czytelnikiem.  Nie dziwi mnie wcale, że wychowało się na nich kilka pokoleń holenderskich dzieci. Powstały wszak kilkadziesiąt lat temu, ale są ponadczasowe!











Ze słownikiem w rękach można siedzieć godzinami. Na pięćdziesięciu kartonowych stronach, Fiep Westendorp pokazuje przepiękny, kolorowy, prawdziwy i przyjazny dziecku świat. Zwiedzamy miasto, ruchliwą ulicę, zoo, cyrk, szkołę, ogród, dziką dżunglę, gospodarstwo, las. Dziecko poznaje „przepisy” na emocjonujące zabawy, pory roku, zawody, dyscypliny sportowe, pojazdy, zwierzęta (zarówno domowe, jaki i te dzikie), instrumenty muzyczne. Myszkuje po salonie, kuchni, łazience. Można by tak wymieniać i wymieniać.  Nie jest jednak tylko tak, że oglądamy mnóstwo obrazów i tyle. Bo u Westendorp samochód holowniczy rzeczywiście holuje przeładowanego busa, który chyba zaraz runie z cała zawartością na dachu, pociąg nie stoi, a pędzi po torach. Z wagonów wymachują pasażerowie, a listonosz gna na motorze, aż mu listy z torby wypadają.  I to jest właśnie fenomen tej książeczki, a raczej ilustracji. Niby jeden obraz, ale przedstawiony w taki sposób, że w głowie od razu układa się cała historia do niego. No genialne po prostu!



Miałam w rękach wiele takich obrazkowych słowników, ale dla mnie ten zdecydowanie zasługuje na podium. Nie testowałam go na żadnym maluchu, ale jeśli takie wrażenie zrobił na sześciolatku, który szaleje od ogromu bodźców, to mogę sobie tylko wyobrazić, co będzie się działo z zaczynającymi poznawać świat dzieciaczkami w młodszym wieku.  Nie zastanawiajcie się, tylko biegiem do księgarni :)

http://www.wydawnictwodwiesiostry.pl/katalog/prod-w_domu_w_dziczy_na_ulicy.html


źródło foto

Przeglądam właśnie swoje stare papiery i notatki maturalne. Kuzynka podchodzi w tym roku do egzaminu dojrzałości i sprawdzam, czy mam coś przydatnego. Siedzę w tym kurzu i wzięło mnie na wspomnienia. Niby tak dawno, a pamiętam jak dziś, kiedy siedziałam nocami przy kuchennym stole obłożona podręcznikami do granic możliwości. Ledwo mi głowę było widać zza tych stosów. Nie żebym się tak pilnie uczyła, ale przeglądając te wszystkie mądre książki i notatki od starszych kolegów, miałam poczucie dobrze spełnionego obowiązku. Z regularną nauką różnie bywało. Wiadomo. Ten głupi wiek, kiedy zawsze na wszystko ma się czas, a spacer z kolegą ważniejszy jest od Mickiewicza i jego znajomych po piórze. 

 Zawsze miałam tak dziwnie, że potrafiłam się wkręcić w jakąś epokę czy pojedynczy tekst do granic możliwości. Siedziałam potem w bibliotekach zaczytując nawet akademickie podręczniki. Znowu były takie okresy literackie, które nad wyraz mnie męczyły (taki romantyzm na przykład). Ni jak nie potrafiłam się zmusić do nauki, choć zmęczyłam wszystkie lektury. Oczywiście do przewidzenia było, że kiedy wybije godzina zero i wylosuję te trzy nieszczęsne pytania na ustnej z polskiego (zdawałam starą maturę) to znajdę tam jakiegoś Słowackiego.  No i obrodziło! Trafiłam aż dwa. Pamiętam, że przez chwilę zastanawiałam się czy uciec z sali czy błagać o możliwość ponownego losowania. Pomogły pokrzepiające, ciepłe słowa od jednej z polonistek. Usiadłam, podumałam, zrobiłam jakieś notatki i poszło. Daleko od tego, czego oczekiwałam, ale poszło.

Wspominam egzamin z języka polskiego, bo na nim mi oczywiście najbardziej zależało i to on utkwił mi najmocniej w pamięci. Na pisemnym było trochę strachu, kiedy po jakichś dziesięciu minutach od rozpoczęcia egzaminu zachciało mi się do toalety. Tak reaguję na stres niestety. Koleżanka miała ten sam problem. Obie siedziałyśmy zrozpaczone, nie mogąc skupić się na pisaniu. W końcu się nad nami zlitowali.

A inne egzaminy? Do dziś nie wiem, co mnie podkusiło, żeby wybrać historię. Matko, jak ja się męczyłam. Tyle wiedzy do wkucia, a chęci żadnych. Noc przed ustną z historii to był jeden wielki koszmar. Rano byłam zdecydowana, że odpuszczam. Zadzwoniłam do koleżanki, która łącząc się ze mną w bólu, zaprosiła mnie do siebie na wspólne wkuwanie (fajne wkuwanie w dzień matury prawda?). To był dobry pomysł, bo jakoś się razem nakręciłyśmy i pojechałyśmy do szkoły. Iza miała już prawo jazdy, więc dumne i blade jechałyśmy, wydzierając się do radia To już jest koniec, nie ma już nic! Z późniejszych wydarzeń niewiele pamiętam. Wróciłam do domu na skrzydłach, zrzuciłam białą bluzkę i pognałam na autobus, aby z resztą maturzystów oddawać się naszej wolności:)

Taki stres tylko po latach miło się wspomina. Z perspektywy czasu to wszystko wydaje się śmieszne. Jacy myśmy wtedy dumni byli, że jesteśmy w czwartej klasie, najstarsi, najmądrzejsi. I trzymaliśmy się razem. Wiadomo, zawsze były grupki, ale przed maturą chyba poczuliśmy, że nieubłaganie zbliża się koniec naszej wspólnej drogi, bo każdy z każdym jakoś potrafił się dogadać. Bardzo żałuję, że do dziś nie udało nam się zorganizować spotkania po latach. A może jeszcze się uda?

Piszę o tym, bo jak patrzę na tegorocznych maturzystów to trochę im zazdroszczę. Nie nauki, nie stresu. Ale tej ekscytacji, tej świadomości, że oto otwierają się przed nimi drzwi dorosłości, że coś się kończy, a coś zaczyna. Że nic dwa razy… i tak dalej.  Zdawajcie pięknie kochani! I cieszcie się, bo to rewelacyjny okres! Mimo ogromu nauki!
A wy? Macie jakieś miłe, przerażające wspomnienia ze swoich matur? Powspominacie ze mną?

Autor: Zofia Stanecka
Tytuł: Basia i wolność
Ilustracje: Marianna Oklejak
Wydawnictwo: Egmont
Premiera: 13.04.2016
Liczba stron: 24
Oprawa: twarda
Kategoria wiekowa: 3-7

Nową Baśkę mamy! I to taką jubileuszową. Została wydana specjalnie z okazji 225 rocznicy uchwalenia konstytucji 3 maja. Jesteście ciekawi jak Zofia Stanecka pomaga zrozumieć przedszkolakom tak trudne pojęcia jak wolność, zasady i zakazy? Nie musicie długo czekać. Jutro premiera książeczki Basia i wolność. My już mamy i chętnie uchylimy rąbka tajemnicy.





Tym razem autorka podjęła temat bardzo poważny, na czasie, ale jak zwykle bardzo umiejętnie i obrazowo przedstawiła go swoim małym czytelnikom. Jest więc o wolności, o nakazach, zakazach i zasadach. Brzmi groźnie? Nic z tych rzeczy.
Tato zaproponował całej rodzinie wyjście na wystawę historyczną. Basia nie chce iść. Woli obejrzeć film od Titiego. Już, już ma rozwinąć się kłótnie, bo Janek dla odmiany bardzo chce iść, ale rodzicom udaje się przekonać Basię.





W autobusie, dzieci, jak to dzieci. Hałasują i dokazują. Na wystawie również. Nie wszystkim to się podoba. Ma prawo. „Nic tylko nakazy i zakazy” kwitują niezadowoleni Janek i Basia. Tato spokojnie tłumaczy dzieciom, że to nie zakazy, a zasady. Owszem, jesteśmy wolni, ale żyjemy razem z innymi ludźmi i każdy lubi co innego. Aby dobrze funkcjonować trzeba zwracać uwagę na ich potrzeby.
Nawet królowie nie mogą robić tego, co im się podoba, bo muszą mieć na względzie swoich poddanych. Nie mogą zafundować sobie ciężarówki pełnej żelek (to pomysł Basi), bo popsują im się zęby, a sepleniący król jest mało wiarygodny.






Początkowo niezadowolona Basia, wraca do domu bogatsza o nową wiedzę. Zna już różnicę miedzy zakazami i zasadami i choć nie do końca to wszystko jej się podoba, to rozumie, że musi mieć na względzie także innych ludzi. Przy okazji wizyty w jednej z sal wystawowych rodzice pokazują dzieciom, jak kiedyś wyglądał nasz kraj zagarnięty przez zaborców. Wtedy właśnie można było mówić o zakazach i nakazach, bo nie liczono się z nami w żaden sposób. Na szczęście, nie poddaliśmy się i walczyliśmy o wolność po to, żeby Basia teraz spokojnie mogła pójść z rodzicami na pyszne naleśniki z czekoladą i wylizać po nich talerz. A co, wolno jej:)

Zawsze się dziwię, że Zofia Stanecka na tych dosłownie kilkunastu stronach każdej książeczki o Basi, potrafi poruszyć tyle ważnych tematów. Mało tego, że poruszyć! Ona je genialnie tłumaczy, nie zostawia ciekawskiego przedszkolaka ze znakiem zapytania na buzi. Prostymi słowami, ale jakże dosadnie i zrozumiale tłumaczy uczucia, pojęcia i wydarzenia. Basia rozumie i czuje jak każdy przedszkolak, a czytając o jej przygodach dzieci widzą siebie. Tymek wprost uwielbia tę niesforną dziewczynkę i jej rodzinkę. Za każdym razem woła.: Mama, to tak jak ja, albo Mama, a u nas w przedszkolu też tak było.  Kultowe powiedzonka z Basi i podróży (A niech to śmierdząca skarpetka itd.) królują u nas ciągle. Wiem jednak, że mój syn wynosi z tych książeczek dużo więcej niż tylko dobry humor i fajną zabawę.  Basia pozwala mu zrozumieć świat i prawa nimi rządzące. Często, kiedy ja nie mam pomysłu na wytłumaczenie mu jakiegoś zagadnienie, z pomocą przychodzi Baśka i wszystko staje się proste i jasne.

PS Od wczoraj Tymek urządza ślizgi po salonie. Twierdzi, że może, bo przecież to nie muzeum i tam nie ma ludzi, a nam to przecież nie przeszkadza jak robimy coś w innym pokoju. Ekmmmm…
Ci, co czytali już Basię i wolność wiedzą już o co chodzi:)

Wiem, że Baśki polecać nie muszę, ale i tak polecam. Ogromnie!


Za książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu Egmont 

https://sklep.egmont.pl/ksiazki/edukacja/p,basia-i-wolnosc-225-rocznica-konstytucji,11665.html




Z wielką niecierpliwością oczekiwaliśmy na piątą część edukacyjnego memo z serii świat wokół nas. Przybyła do nas w idealnym momencie. Zaczęła się wiosna, drzewa zaczynają kwitnąć, liście pięknie zielenić.  Można więc połączyć przyjemne z pożytecznym i wykorzystać wiedzę zdobytą podczas gry na praktyczne obserwacje. Bo nowe memo od Jacobsony to dwadzieścia popularnych w Polsce gatunków drzew, które z łatwością znajdziecie w swojej okolicy. No, może nie wszystkie, ale tym lepiej, bo dostajecie pretekst na dalsze wyprawy z memo pod pachą. A zatem do gry!

Po bezkonkurencyjnych dla Tymka Owadach[tutaj recenzja] nie myślałam, że Drzewa tak go zainteresują. Sama byłam zdziwiona entuzjazmem, z jakim wyczekiwał przesyłki.  Już teraz nie wiem, które z nas bardziej się cieszyło. W każdym razie połknęliśmy bakcyla od razu. Tym większego, że drzewa przedstawione na żetonach niby popularne, a jednak nie wszystkie znaliśmy. Początkowe rozgrywki nie były więc bułką z masłem.  Trudno zapamiętać podobne do siebie drzewa iglaste, czy te, których nie spotykamy na co dzień w naszej okolicy.  Jako, że mieliśmy teraz długi okres chorowania, to memo zagrywaliśmy każdego dnia i w zasadzie mogę powiedzieć, że Tymek stał się ekspertem. Ja miewam jeszcze drobne potknięcia, ale nie jest źle. Teraz przyszła pora na praktyczne wykorzystanie zdobytej wiedzy.  Mamy już za sobą kilka takich wypraw. T. największą radochę ma sprawdzając każde mijane drzewo. Jest przygotowany nawet na te wysokie, ponieważ zawsze zabiera ze sobą lornetkę. Bezbłędnie rozpoznaje dąb szypułkowy, dąb czerwony, robinię (nie wiedziałam, że tyle ich w naszym miasteczku), kasztanowiec, orzech włoski, jarząb pospolity, sosnę pospolitą i wierzbę. Tyle udało nam się znaleźć w pobliskiej okolicy, bo na dalsze wyprawy jak na razie nie było pogody. Ostatnio ciągle chodzimy z parasolem i w kaloszach, dlatego musicie wybaczyć brak zdjęć plenerowych.





A po powrocie do domu… znowu memo. Cieszę się ogromnie, bo to fajna zabawa dla całej rodzinki. Nie dość, że naprawdę ciekawie spędzamy czas, to całą rodziną ciągle się uczymy. Wcześniej poznaliśmy owady i nie są już dla nas anonimowymi robaczkami. Teraz każde mijane drzewo jest już „nasze”.  Poznajemy nie tylko same nazwy i wygląd.  Opisy gatunków wykorzystanych w grze znajdziecie na dedykowanej im stronie przygotowanej przez Arboretum SGGW w Rogowie: http://arboretum.sggw.pl/gra/main.html. My często tam zaglądamy i podczytuję T. co ciekawsze informacje. Cieszy mnie, że moje dziecko jest tą wiedzą autentycznie zainteresowane. Oczywiście drzewa nigdy nie wygrają z owadami, na które także już zaczął się sezon (pierwsze wyprawy z obserwatorem zaliczone), ale T. sam wymyślił grę w podwójne memo. Mieszamy owady razem z drzewami i gramy. Jest trudno. Szczególnie nam, dorosłym. Tymek bezbłędnie zapamiętuje lokalizację kartoników nawet przy tak dużej ilości.






Już o tym pisałam przy okazji Owadów, ale się powtórzę. Memo poświęcone otaczającej nas przyrodzie to dla nas jeden z najlepszych sposobów na edukacyjną rozrywkę. Wszyscy uwielbiamy gry, a T. jest pasjonatem przyrody i dla niego nie ma chyba nic lepszego niż włóczenie się z obserwatorem po lesie.  Zresztą wystarczy lornetka, kubeczek i plastikowa łyżka, czy patyk i może tak wędrować nawet kilka godzin. Zbiera te swoje roślinki i robaczki, przeprowadza je bezpiecznie na drugą stronę drogi, rozmawia z nimi, głaszcze i zapomina o całym świecie.  Dzisiaj mnie oświecił, że po przedszkolu wracamy dłuższą drogą, bo tam koło szkoły rosną dęby czerwone i on musi je policzyć.






Drzewa. Świat wokół nas, to dwadzieścia par kartoników z popularnymi w Polsce gatunkami drzew (brzoza brodawkowata, głóg jednoszyjkowy, kasztanowiec biały, orzech włoski, świerk pospolity, cis pospolity, grab pospolity, klon pospolity, platan klonolistny, topola biała, dąb czerwony, dąb szypułkowy, jarząb pospolity, jesion wyniosły, olsza czarna, modrzew europejski, robinia biała, wierzba biała, lipa szerokolistna, sosna pospolita). Grając w tę kultową grę edukacyjną dziecko (no dobra dorosły przecież także) uczy się rozpoznawać gatunki drzew po kształcie liści, igieł, nasionach, kwiatach, szyszkach. Po jakimś czasie zapamiętacie też większość nazw.  Nie wiem jak wy, ale my czujemy ogromną satysfakcję z  faktu posiadania takiej wiedzy.

KONKURS

Dla tych wszystkich, którym spodobało się memo Jacobsony mam niespodziankę! Dzięki uprzejmości autorki, pani Kasi Jacobsony mam dla was dwa pudełka Drzew. Kto chce? Kto chce? :):)
Możecie się zgłaszać pod tym postem lub na facebooku [klik]. Aby wziąć udział w konkursie trzeba polubić profil facebookowy Świat wokół nas oraz profil bloga julia orzech. W komentarzu napiszcie krótko (lub jak ktoś woli długo) w jaki sposób wy oswajacie swoje dzieci z przyrodą. Kto chce może jeszcze dopisać swoje pomysły na kolejne memo. Konkurs trwa od dzisiaj 11.04. do 15.04. W sobotę ogłoszę nazwiska dwóch zwycięzców. Powodzenia! 


WYNIKI KONKURSU

Dziękuję bardzo wszystkim za tak liczny udział w konkursie i tutaj na blogu i na facebooku. Zresztą, wcale się wam nie dziwię, bo to memo jest genialne:) Jak zwykle miałam wielkie dylematy, bo chciałabym nagrodzić większość z was. Ale nie przedłużając. Memo DRZEWA leci do:

ASPAZJI 
i
ANNY MARSZAŁEK

Dziewczyny, gratuluję serdecznie i proszę o wysłanie adresów na maila orzechjulia@gmail.com. Czekam do 22 kwietnia.   


http://www.jacobsony.pl/portfolio/drzewa-swiat-wokol-nas/

http://mamajanka.blogspot.com/2016/02/grajmy.html

Subskrybuj: Posty ( Atom )

Julia Orzech

Julia Orzech

Szukaj w tym blogu

Dołącz do mnie

juliaorzech.blogspot.com - blog książkowy

Biorę udział w projekcie Dzikiej Jabłoni "Przygody z książką"

Biorę udział w projekcie Dzikiej Jabłoni "Przygody z książką"

Obserwatorzy

Archiwum bloga

  • ►  2021 (5)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2020 (1)
    • ►  lipca (1)
  • ►  2018 (27)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (2)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  czerwca (5)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (6)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2017 (65)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (5)
    • ►  października (6)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (4)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (8)
    • ►  kwietnia (5)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (10)
    • ►  stycznia (9)
  • ▼  2016 (62)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (1)
    • ►  września (11)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  maja (6)
    • ▼  kwietnia (8)
      • Poza czasem szukaj - niezwykle soczysty debiut Kat...
      • Florka - mejle do Klemensa - Roksana Jędrzejewska-...
      • W domu, w dziczy, na ulicy - Najlepszy słownik obr...
      • Matura piętnaście lat później
      • Basia i wolność - Zofia Stanecka
      • Drzewa - świat wokół nas - memo edukacyjne do zgar...
      • Pina, zrób coś! - Maciejka Mazan
      • Miodowy blok rysunkowy - Katarzyna Bajerowicz
    • ►  marca (6)
    • ►  lutego (9)
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2015 (64)
    • ►  grudnia (10)
    • ►  listopada (11)
    • ►  października (7)
    • ►  września (6)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (5)
    • ►  maja (8)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2014 (68)
    • ►  października (7)
    • ►  września (3)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (4)
    • ►  maja (12)
    • ►  kwietnia (8)
    • ►  marca (10)
    • ►  lutego (13)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2013 (105)
    • ►  grudnia (13)
    • ►  listopada (12)
    • ►  października (8)
    • ►  września (6)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (3)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (11)
    • ►  kwietnia (9)
    • ►  marca (9)
    • ►  lutego (14)
    • ►  stycznia (13)
  • ►  2012 (147)
    • ►  grudnia (13)
    • ►  listopada (15)
    • ►  października (15)
    • ►  września (15)
    • ►  sierpnia (14)
    • ►  lipca (12)
    • ►  czerwca (8)
    • ►  maja (16)
    • ►  kwietnia (14)
    • ►  marca (9)
    • ►  lutego (16)
Julia Orzech. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Ostatnie wpisy

  • Ania z Zielonego Wzgórza - Lucy Maud Montgomery
    Autor: Lucy Maud Montgomert Tłumaczenie: Paweł Beręsewicz Ilustracje: Sylwia Kaczmarska Tytuł: Ania z Zielonego Wzgórza Seria: Klasyka...
  • Pali się! - Jan Brzechwa
    Autor: Jan Brzechwa Tytuł: Pali się! Ilustracje: Zbigniew Dobosz Wydawnictwo: Skrzat Rok wydania: 2013 Liczba stron: 24 Oprawa: mięk...
  • Nauka liczenia - Agnieszka Łubkowska
    Autor: Agnieszka Łubkowska Ilustracje: Joanna Kłos Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2018 Liczba stron: 140 Oprawa: t...
  • Małe kobietki - Louisa May Alcott
    Autor: Louisa May Alcott Tytuł: Małe kobietki Tłumaczenie: Anna Bańkowska Wydawnictwo: MG Rok wydania: 2012 Oprawa: twarda Liczba st...
  • Baśnie i legendy polskie oraz Baśniowa Mapa Polski
    Tytuł: Baśnie i legendy polskie Ilustracje: Mirosław Tokarczyk Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2016 Oprawa: tw...
  • KONKURS U JULII
    SERDECZNIE ZAPRASZAM WSZYSTKICH DO WZIĘCIA UDZIAŁU W MOIM PIERWSZYM KONKURSIE BLOGOWYM.  DO WYGRANIA OCZYWIŚCIE KSIĄŻKI, KTÓRE OTRZYMAŁA...
  • Trzy oblicza pożądania - Megan Hart
    Od jakiegoś czasu głośno się zrobiło na temat tej książki w światku czytelniczym. Plotki aż huczą i bezczelnie porównują ją do wiadomego...
  • GRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR!!!!
    Mam dość. Nie jestem w stanie zapanować nad ustawieniami tego bloga, dlatego na jakiś czas daję sobie spokój. Grunt, że wydaje mi się w miar...
  • Było sobie życie - edukacyjna gra planszowa
    źródło foto: empik.com Tytuł: Było sobie życie Producent: Hippocampus Seria: Było sobie życie Kategoria wiekowa: 7-107 (pięciolat...
  • Bardzo subiektywna lista prezentów na Dzień Dziecka
    Od razu na początku zapewniam, że to nie jest post sponsorowany. Sklep Mamabu odkryłam jakiś czas temu dzięki znajomej, a potem sama b...

Statystyka

podczytuję

  • Dylematy filolożki
    Jak napisać życiorys do szkoły – czego oczekują komisje rekrutacyjne?
  • górowianka
    Wojciech Czaplewski "Książeczka wyjścia"
  • Z pasją o dobrych książkach i nie tylko...
    "Gleba" - Michał Śmielak [wyjątkowo zaczynam od drugiego tomu]
  • tu-czytam
    Sally Symes, Saranne Taylor: Wielka księga pytań jak
  • ~~ Od deski do deski - Varia blog ~~
    Krąg polarny - Liza Marklund
  • Książki Warte Przeczytania
    Książkowe nowości 2025 literatura faktu- co polecacie przeczytać ?
  • pasje i fascynacje mola książkowego...nie tylko literackie...
    Dom mojej matki. Opowieść córki o rodzinnej manipulacji, bólu i odzyskanej wolności - Shari Franke
  • Notatnik kulturalny
    Jeden gest może zmienić już całkiem sporo, czyli Nietuzinkowy sklep całodobowy i Jeszcze bardziej nietuzinkowy sklep całodobowy Kim Ho-Yeon
  • Niania w Paryzu
    Lewkonie, truskawki, morele i nektarynki podane ze szparagami i rzodkiewka!
  • Kobiece rozmówki przy herbacie
    W moim ogródeczku…
  • Dosiakowe Królestwo
    Zapach świeżych trocin - Agata Czykierda-Grabowska
  • zwiedzam wszechświat ...
    9 Festiwal Książki Opole 2025
  • moje podróże
    Majówka - czyli zielono mi i kolorowo i śpiewająco
  • Profesor Jerzy Bralczyk - bloog.pl
    Jak dbać o tatuaż latem?
  • Dowolnik
    "Słoneczne wino" Ray Bradbury
  • Cyrysia
    Czy w mrocznych czasach jest jeszcze miejsce na ludzkie odruchy? „Ołowiane żołnierzyki” – nowy kryminał Marka Stelara
  • Setna strona
    Upierz - Paulina Pudło
  • Magia w każdym dniu
    ,,KARIERA NIKODEMA DYZMY"-TADEUSZ DOŁĘGA-MOSTOWICZ
  • Krytycznym okiem...
    „Stan raju” Laura van den Berg
  • Słowem Malowane
    Katarzyna Jasiołek, Dom Mody Telimena.
  • książki sardegny
    Trójka e-pik maj 2025. Podsumowanie kwietnia
  • Ejotkowe postrzeganie świata
    Podsumowanie kwietnia i hasło na maj 2025 - Pod hasłem
  • Recenzje Młodzieżowe
    "Elryk z Melniboné" - Michael Moorcock - recenzja
  • Z lektur prowincjonalnej nauczycielki
    Pożegnanie
  • Książki Oli
    Lem i Bradbury - ludzkość w kosmicznym lustrze
  • Śmieciuszek życiowy, czyli co u Bazyla piszczy.
    Crimen - Józef Hen
  • W Krainie Czytania i Historii
    Magdalena Zimniak – „Pęknięta kra”
  • Pisany inaczej...
    Michael Yapko - "Kiedy życie boli. Zalecenia w leczeniu depresji. Startegiczna terapia krótkoterminowa"
  • Książki do poduszki
    Marcin Brzostowski "www.husaria.pl"
  • Czechofil
    To je jen Toyen?
  • Czytanki-przytulanki
    Kate DiCamillo „Beverly tu i teraz”
  • W krainie stron
    Pech, Słowiańskie demony i inne stwory, czyli Licencja na czarowanie Aleksandy Okońskiej!
  • Agnesto
    "Reneta" Barbara Klicka
  • Kącik z książką
    "Adwokat diabła" Steve Cavanagh
  • Książki i nie tylko...
    Martina Winkelhofer - "Cesarzowa. Pierwsze lata Sisi na wiedeńskim dworze" | recenzja
  • Książkoholizm
    Burza myśli i stos
  • Półeczka z niebieskimi migdałami
    INSTRUKCJA
  • Świat książkowego mola...
    "Pacjentka" - Alex Michaelides
  • nieperfekcyjnie, bo perfekcja jest nudna!
    "Wytrwałość dzikich kwiatów" - Micalea Smeltzer
  • AnnRK
    Może nie ma mnie tu, ale jestem gdzie indziej!
  • Lego ergo sum
    Z Tobą będzie inaczej - Milena Wójtowicz
  • ... jak na jedno moje małe istnienie świata jest o wiele za dużo...
  • Życie między wierszami
    Toshikazu Kawaguchi: Zanim wystygnie kawa
  • All You Need Is Book
    Kraina za mostem, czyli pełna tajemnic baśń w klimacie retro
  • Malutka
    Jak banany zniewoliły Gwatemalę? - "Burzliwe czasy" M. Vargas Llosa
  • Lustro Rzeczywistości
    Skazani na ból – Agnieszka Lingas-Łoniewska. Wznowienie
  • więcej niz pierwsza czytanka
    Anonse
  • Magiczny Świat Książek
    Tren Model Rambut Hits Untuk Tampil Beda
  • ...do ostatniej pestki trzeba mocno żyć...
    #592 - Śnieg otulił cię bielą
  • Sprawy domowe i książka na półce
  • W zaciszu biblioteki
    Strach to mała śmierć
  • W Pępku Trójmiasta
    A. C. Gaughen: Berło Ziemi
  • ANTYKWARIAT Z CIEKAWĄ KSIĄŻKĄ
    Coraz większy mrok - Colleen Hoover
  • Po drugiej stronie... książki
    co zrobisz, gdy sie obudzisz tego dnia.
  • Kronika Chomika
    "Stulecie chirurgów" Jürgen Thorwald
  • Za górami za lasami
    Witajcie kochani jak dobrze Was uścisnąć!
  • Trufla
    Prezentownik 2019 - książki
  • Recenzje książek ← blog Niedopisanie
    Dr Sarah Horlofsen i Dagmara Geisler - Co to ten rak?
  • galeria kongo
    Moje życie z książką, Zuzanna Rabska
  • Moje książki...
    "Powroty i wspomnienia" Sylwia Trojanowska
  • absolutnie nieperfekcyjna
    J.Galiński "Kółko się pani urwało", czyli lektura dla fanów dowcipów o Murzynach
  • W Nieparyżu
    ROK, W KTÓRYM NAUCZYŁAM SIĘ KŁAMAĆ Lauren Wolk - What has been seen...
  • Czytajki - dziecięcych książek czar
    Pomocnicy. Liderzy, asystenci, robotnicy., Skrzydłowi. Technicy, magicy, indywidualiści. - Jarosław Kaczmarek
  • Słowa duże i MAŁE
    Pewna jest tylko śmierć (Twoje fotografie, Tammy Robinson)
  • z kubkiem kawy...
    Rodzanice - Katarzyna Puzyńska
  • ZORROBLOG
    BARDZO GŁODNA GĄSIENICA
  • Francuska Kawiarenka Literacka
    Zbrodnia Sylwestra Bonnard Anatol France
  • god save the book
    „Shitshow! Ameryka się sypie, a oglądalność szybuje” Charlie LeDuff. Mikrorecenzja
  • Misia i Tosia czytają
    Kot -o-ciaki / Heniś/ booba - partnerzy w zabawie
  • Notatki Coolturalne
    Sny Wojenne - Marek Harny.
  • KSIĄŻECZKI SYNKA I CÓRECZKI :)
    Save Me
  • miasto książek
    Nowy adres
  • Krakowskie Czytanie
    "Kamień" Małgorzata i Michał Kuźmińscy
  • Językowe rozważania młodego polonisty
    „Odkupować” czy „odkupywać” – która forma jest poprawna?
  • Waniliowe Czytadła
    "Sztuczna broda świętego Mikołaja"
  • JULIA ORZECH
    Nauka liczenia - Agnieszka Łubkowska
  • uzależniona od czytania
    ŚWIĄTECZNE PREMIERY
  • Moja Pasieka
    "Trzecia siostra" Joanny Marat
  • Płaszcz zabójcy
    Henryk Sienkiewicz, 1889 rok
  • Choco Freak
    Racuchy drożdzowe z jabłkami na maślance
  • Czytajmy Dobre Książki
    Piotr Ambroziewicz "Złote lata polskiej chuliganerii. 1950-1960"
  • Aleksandrowe myśli
    Wyniki konkursów
  • Dabudubida
    2chの評価を調べてみた結果は・・・!?【炎上】
  • In Trinity's world of books
    Pochodzenie ma znaczenie - dlaczego to takie ważne?
  • Sabinkowe czytanie, w obłokach bujanie....
    Kolejne miłe spotkanie z Rudnicką!
  • books on my mind
    Louisa Morgan "Tajemna historia czarownic"
  • moja księgarnia
    Hotel Varsovie. Klątwa lutnisty - Sylwia Zientek
  • Życiowa pasja bibliofila
    Każdy ma w głowie jakąś rzeźnię („Obrzydliwcy” – Marek Kalita)
  • prowincjapelnamarzen blog
    POŻEGNANIE Z BLOGIEM
  • Jedz tańcz i czytaj
    The Manga Guide. Wszechświat - K. Ishikawa, K. Kawabata
  • POCZYTALNIA | kultura czytania
    Nawyki, Karl Ove Knausgård
  • GabArte
    Zimo przybywaj!
  • Pożeracz słów
    Magicznych Świąt !
  • Pasjonatka Literatury
    "PS. Kocham cię" Cecelia Ahern
  • Kraina chwilowego zapomnienia
    Wojna, miłość i rak
  • KULTURALNY KĄCIK
    Jesień życia - zrób coś dla siebie
  • Zapatrzona w książki
    Zakochanymi kobietami łatwiej manipulować?
  • Strefa Książki
    Tajemnicze morderstwo
  • k r e a t y w a
    Nauka języków przez zabawę - angielski w domu, cz. 2
  • Maszyna do pisania
    Tam gruz
  • Moje wycieczki w świat literatury...
    Sejarah Diet Keto
  • ZRECENZUJEMY | Recenzje książek
    "Girl online solo" - Zoe Sugg
  • Kącik z książkami
    Jerzy Sosnowski "Fafarułej, czyli pastylki z pomarańczy"
  • Papierowy Azyl
    SPRZEDAJĘ KSIAŻKI - TANIO!
  • ... Jarkowe bazgroły ...
    Pyrkon
  • Słowem lukrowane
    Spacerkiem przez rok
  • Strach przed lataniem i głód doświadczeń
    Your College Education, Make The Best From it!
  • myśli, wrażenia, interpretacje
    Słowa poruszone, słowa poruszające – Małe Kino „Prawda i sny” [recenzja płyty]
  • Codzienna walka z lenistwem i dążenie do obranych celów.
  • In bed with books
    Edyta Świętek, Cień burzowych chmur
  • Aureliowo,czyli książkowo
    Chorowanie i ser żółty domowej roboty
  • Karriba - Moda na czytanie
    AND THE OSCAR GOES TO... | STYCZEŃ 2017
  • Stulecie literatury
    Pięć powodów do zmian
  • Czytelnicze Zacisze
    Janusz Niżyński „Bajeczki dla dzieci. Stories for kids”
  • W deszczu marzeń, burzy słów, myśli niewypowiedzianych....
    Pudełko pełne niespodzianek! Liferia
  • oczami dziecka...
    wakacje
  • Czytam Centralnie
    PAVOL RANKOV. PRZEZWYCIĘŻYĆ KOMPLEKS
  • "Kto czyta książki, żyje podwójnie" - Umberto Eco
    Prezent od Elfa Pharm
  • kamykowa czytelnia
    koniec kamykowej czytelni
  • My Little Library
    W pułapce New Adult
  • przy kominku siadam...
    Róż, róż i róż :)
  • kultur-alnie
    Rachel Abbott "Obce dziecko".
  • Między wersami książek
    "Ostatnia prowokacja" - Louise Lee
  • Mój jest ten kawałek podłogi
    Poza czasem szukaj
  • Biblioteka Melanii
    Jo Walton - "Podwójne życie Pat"
  • Magnolie
    Czy internet to dobre miejsce dla książek? O akcjach promujących czytelnictwo na świecie
  • Kopalnia Książek
    MAŁGORZATA WARDA "Jak oddech"
  • Magia książki...
    Lutosławski: Piano Concerto / Symphony No 2 PL
  • kajecisko
    BAMBINO - To jest to!
  • BLOG KATARZYNY ZYSKOWSKIEJ-IGNACIAK
    Resep Ayam Teriaki Lezat dan Nikmat
  • Co nowego w PWN
    W kuchni jak na wojnie
  • Kreatywna mobilizacja (FIT-życie)
    M.M.P.R. (2014)
  • czYtanie
    myśli
  • Diunam
    "Pąki lodowych róż" Zbigniew Zborowski
  • Książkozaur na tropie...
    Lektura obowiązkowa!
  • KSIĄŻKÓWKA
    Informacja
  • Książki Ja i Pan Kot
    Stop diabetes dan hiduplah dengan sehat
  • Echo istnienia...
    Walka z brudem, czyli jak sprawdzają się perełki PERLUX.
  • Entre Las Letras
    Anna
  • Książki Grażyny - Marii
    Watch The Man Who is Talked About 1937 Full Movie Online
  • Na zimowy i letni wieczorek
    mogagat.pl
  • Once upon a time
    "Hopeless" Colleen Hoover
  • PROZAICY • blog literacki
    "Piromani" - Emilia Teofila Nowak
  • Imani
    STULECIE WINNYCH. CI, KTÓRZY WALCZYLI, Ałbena Grabowska
  • Peek-a-Boo-Boo
    ... to już koniec?! To dopiero początek!
  • Kartek szelest
    Pijąc kawę z demonami przeszłości - "Niewybaczalne" - Isabel Wolff
  • Szelest kartki jak muzyka w deszczowe dni...
    Twarzą w twarz z prawdą
  • Czytelniczy Szał
    "Anna German o sobie" - Mariola Pryzwan
  • książkolandia
    Tami z Krainy Pięknych Koni. Tom II: Tami z Kapadoclandii - Renata Klamerus
  • Beznadziejnie zacofany w lekturze
    Przypominam uprzejmie
  • Klasyka Młodego Czytelnika
    Koniec (ale i początek)
  • kawa, koc, książka - idealne połączenie
    Jeśli już...
  • London Boulevard
    Droga serca - M. John Harrison
  • Miss Jacobs Library
    Tylko Ciebie chcę - film
  • Książkowa Kraina Łagodności
    „Vademecum numerologii. Znaczenie liczb w Twoim życiu” – Editha Wüst i Sabine Schieferle
  • mama (nie tylko) Adama
    Nasza Paczka i niepodległość
  • White Plate
    Zupa z kukurydzy, ziemniaków i jabłek
  • Chodź, pomaluj mój świat,
    Halina Koszutska, Czerwony samochodzik
  • Córka Wokulskiego
    Dobra dusza
  • Moj kantor wymiany mysli i wrazen
    PODWÓJNA TOŻSAMOŚĆ
  • Kulturalny Misz-Masz
    Zaproszenie i trochę pożegnanie
  • bezrobotna.pl
    Kronika zapowiedzianej śmierci
  • Kraina Andersena
    Szkorbut szkorbutem, a Chmielewska w ulubionej odsłonie.
  • ZEZUZULLA
    Czy słońce, czy deszcz, jest pięknie!
  • Gorąca czekolada z cynamonem
    Blog sokrates0313 przeniesiony
  • Lektury Lirael
    „Obok siebie, ale osobno” (Georges Simenon, „Kot”)
  • Książka szuka domu!
    Charlotte Link, Dom sióstr
  • Wyznania Czytoholiczki
    SPRZEDAM
  • KSIĄŻKOWE PODRÓŻOWANIE
    "ZDOBYWAM ZAMEK" DODIE SMITH
  • czytanie
    Winna!
  • Kuzynka Sasza Poleca
    Wyniki konkursu z C.S. Lewisem
  • Zapiski na kartce
    UWAGA! UWAGA! UWAGA! UWAGA!
  • Entliczek-Poradniczek
    Ewa Chodakowska, Lefteris Kavoukis- Zmień swoje życie z Ewą Chodakowską. 30 dni, minut, treningów, przepisów.
  • Good Life
    FABRYKA PRZEPISÓW
  • Dariusz Dłużeń
    "Pan Przypadek i trzynastka" - Jacek Getner
  • CZYTOPOLIS
    "Rynek w Smyrnie" Jacek Dehnel (#130)
  • Poza Sezonem
    Intruz - Stephenie Meyer
  • Book me a Cookie
    Nowy adres bloga
  • Książki z mojej półki
    "Babcia 19 i sowiecki sekret" Ondjaki
  • nieEROTYCZNE OPOWIADANIA
    Moja najnowsza książka
  • Over the rainbow
    Spóźniony Tag - Versatile
  • Frada mania! - wspólna mania czytania
    Dobranoc, Albercie Albertsonie
  • Konkursy z Polskimi Autorami CPA
    Rozwiązanie konkursu z Moniką Gałgan
  • Do zaczytania jeden krok
    Nareszcie mój i to z autografem
  • Jak pisać?
    Przygody Kluski i Sabinki. Odcinek 17.
  • Falka
  • Malice w Krainie Literatury
  • Cynamonowe dni
  • niecodziennik literacki
  • mowa liter
  • "myślodsiewnia książkowa"
  • Spotkania z autorami
  • Świat recenzji
  • Lubię, gdy książki pachną cynamonem..
  • Taki sobie dziejopis...
  • Tramwaj nr 4 czyli co nieco o czytaniu w tramwaju i nie tylko tam
  • Recenzje książek... głównie
  • * pudełko książek *
  • porządek alfabetyczny
Pokaż 5 Pokaż wszystko

Blogi rodziców, które uwielbiam czytać

  • strefa Psotnika
    32 tom Biura detektywistycznego Lassego i Mai Tajemnica kościoła
  • Domowy zakątek
    Styczniowe wspomnienia
  • ladnebebe.pl
    Prezenty na Dzień Dziecka – idealne dla każdego malucha!
  • NIANIO.COM.PL – blog lifestylowo – parentingowy
    Minecraft – skąd jego fenomen i co warto znać?
  • Zwykłej Matki Wzloty i Upadki
    Wiosenna karuzela, czyli co nieco od Egmontu
  • wikilistka.pl
    Kreatywne sposoby eksponowania obrazów na płótnie i plakatów w aranżacji wnętrz
  • Moje Dzieci Kreatywnie
    Praca plastyczna na Wielkanoc – Kurczaki
  • Konfabula
    Potęga języka. Jak kody, którymi posługujemy się w myśleniu, mówieniu i życiu, zmieniają nasze umysły
  • Buuba » Buuba
    10 najważniejszych rzeczy w kobiecym biznesie na 2025 rok
  • Matka Tylko Jedna
    Jeśli święta, to tylko w Białej Dolinie
  • Signum Temporis
    Prawo w IT. Praktycznie i po ludzku – Szymon Ciach Helion
  • Krauziaki
    Gdzie wybrać się na rodzinne wakacje w Polsce? Najlepsze miejsca i atrakcje
  • Jej cały świat
    Utkane królestwo
  • ON ONA I DZIECIAKI blog o adopcji, podróżach z dziećmi i kreatywnych zabawach.
    Delisie. Wielka imprezka
  • MAŁA KA(F)KA
    714. COFNĄĆ SIĘ W CZASIE
  • szafa tosi
    Jak dobrać rozmiar buta idealny dla Twoich stóp – poradnik dla każdego
  • nieperfekcyjnie.pl
    "Wytrwałość dzikich kwiatów" - Micalea Smeltzer
  • Ogarniam Wszechświat
    Jak uświetnić małą czarną, czyli inspiracje na podwieczorek
  • mrspolkadot
    tarta truflowa bez pieczenia (z czekoladowo-rumowym musem)
  • Zabawkator
    DLACZEGO? KIEDY? JAK? ŚWIĄTECZNE HITY
  • Mamarak
    Zdrowa dieta w czasie ciąży: o składnikach odżywczych oraz witaminach dla Ciebie i Twojego dziecka
  • ...by cieszyć się życiem
    Idzie Nowe :)
  • Blog Ojciec - Najbardziej Emocjonujący Blog Parentingowy
    Niebezpieczne zachowanie, które cechuje wielu rodziców
  • Małe co nie co z naszego życia i nie tylko...
    Wiosenny, kreatywny powrót...
  • matka polka czytająca
    Coś się kończy, coś się zaczyna - nowy adres bloga
  • mavelo.
    Fotel malowany farbą kredową – tapicerka rok po użytkowaniu
  • Różane Dzieciństwo
    "Gili, gili - słówka z ostatniej chwili" - słowniczek maluszka
  • Domowy bajzel
    Koszyk
  • stashki.pl
    Jak skutecznie zarabiać?
  • Chatka na sowich nóżkach czyli nasze bajkoczytanie
    Gdzie się chowa śnieżna sowa?
  • Ms Baika
    Zestawy kreatywne od KIPOD Toys. Czyli o tym jak umilamy sobie długie, zimowe wieczory.
  • Przedszkole pod Brykającym Gagatkiem
    Boże Narodzenie w malarstwie. projekt "Bliżej Sztuki"
  • zakręcony belfer
    lekcja obrazkowa, czyli zróbmy animację z biteable
  • Synkowe czytanie
    Zmiany…..
  • Dzika Jabłoń
    Superquiz. Zagadki i ciekawostki
  • tochana ...
    znalezione w aparacie...
  • czytająca mama
    To były naprawdę magiczne lata... "Magiczne lata" Robert McCammon
  • KreoParenting
    Dlaczego warto pojechać na Maltę?
  • Tosiowe igraszki
    Montessori: Buteleczki zapachowe
  • mummystyle
    Z okazji zbliżających się Świąt...
  • DzikiDzik
    I CO Z TEGO będzie? | Boże Narodzenie
  • Co tam w Matkopolkowie?
  • jusssi.pl
    Nie do wiary! - Zuzanna Jędrzejewska
  • MAŁE DRANIE
    #technology
  • Mummy and the Tot
    Świąteczne pudło sensoryczne i szopka w jednym
  • Ohana
  • home - lemoniada
Pokaż 5 Pokaż wszystko

Blogi ludzi z pasją:

  • Design Your Life | RSS Feed
    Aktualizacja 2025 – gdzie mnie znajdziesz?
  • Jest Rudo
    How to Create a Newsletter for free
  • Handmade Charlotte
    Painted Paper Pumpkins
  • mamy okiem
    siedem
  • Vegenerat Biegowy
    POMIDOROWE PYRY HASSELBACK
  • - Podróże, jedzenie, krągłości
    Mit życia po diecie
Pokaż 5 Pokaż wszystko

Przydatne strony

  • Słownik języka polskiego pwn
  • Słownik ortograficzny pwn
  • Słownik staropolski
  • Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych W. Kopalińskiego
  • Słownik wyrazów obcych pwn
  • poradnia UŚ
  • poradnia pwn
Prawa do strony Julia Orzech.
Designed by OddThemes
Dostosowała www.jusssi.pl dlaJulia Orzech.