Nawet nie wiesz, jak bardzo cię kocham - Sam McBratney
Mamo, mamo – powiedz mi, jak bardzo mnie kochasz? A ja ciebie jeszcze bardziej. Jak stąd do... do Niemiec. Nie, to ja ciebie jeszcze bardziej. Jak stąd do Afryki...
Znacie? Pewnie wszyscy rodzice doskonale wiedzą, o jakiej
zabawie myślę i jak długo ona może trwać. Oj długo. W zasadzie bez końca.
Dzieci uwielbiają przekomarzać się z nami w ten sposób. W zasadzie te
przekomarzania nie są niczym innym, jak wspaniałą manifestacją uczuć,
najpiękniejszym wyznaniem miłości. Dziecko upewnia się, jak wielka jest miłość,
którą darzy je rodzic. Samo również próbuje wyrazić swoje uczucia. W ruch idą
wszystkie słowa, które dziecku kojarzą się z czymś wielkim, długim, daleko
usytuowanym... Bo jak wyrazić uczucie, które łączy rodzica z dzieckiem? Wielkie
jak Księżyc? Słońce? A może droga do babci? Do babci jest przecież daleko,
trzeba jechać samochodem.
I chyba to jest właśnie najpiękniejsze. Nie ma odpowiednich
słów, nie ma żadnych limitów, czyli można bez końca wyrażać swoje uczucia.
Można nawet o tym napisać książeczkę. I czytać ją dziecku. I ono zrozumie.
Zobaczysz ten błysk w jego oczach. Gwarantuję.
Mam na myśli oczywiście książeczkę Nawet nie wiesz,
jak bardzo cię kocham, którą – ku mej radości – wznowiło wydawnictwo
Harper Kids.
Kilka lat temu czytałam ten światowy bestseller małemu T. i
do dziś pamiętam, jak oboje zaśmiewaliśmy się, wymyślając coraz to nowe sposoby
na wyrażenie swojej miłości. Dokładnie tak, jak Duży Brązowy Zając i Mały
Brązowy Zając – bohaterowie książeczki. Pamiętam też brak zrozumienia w oczach
naszych, wtedy jeszcze bezdzietnych znajomych. Oglądali książkę i za nic nie
mogli pojąć, co też jest w niej takiego fascynującego. Miałam wrażenie, że
ciągłe powtarzanie kwestii: kocham cię jak..., a ja ciebie kocham tak...,
zwyczajnie ich nudzi. Żadnej fabuły, żadnej akcji. W kółko to samo.
Oczywiście wszystko się zmieniło, kiedy ci sami znajomi doczekali się potomka.
Nie ma dnia, żeby nie sięgali po Nawet nie wiesz, jak bardzo cię kocham.
Bo to przecież takie piękne i proste wyznanie miłości:
– Kocham cię od ziemi aż po czubeczki moich stóp! –
powiedział
– Kocham cię tak wysoko, jak skaczę! – roześmiał się Mały
Brązowy Zajączek, podskakując jak piłka.
Brzmi znajomo? Oczywiście. Nasza miłość może być długa jak
skok, ogromna jak pękata dynia w ogródku, wysoka jak tata i nieograniczona jak
morze. Każda rodzinka ma swoje wielkości wyrażające uczucia. A jeśli jeszcze
jej nie określiliście – to niech ta książeczka będzie dla was inspiracją.
Weźcie przykład z Małego i Dużego zająca i pobawcie się z dziećmi. Wspaniale
jest w ten sposób wyrażać uczucia maluchom i sprawiać, że czują się
bezpiecznie.
Nie trzeba wcale wyszukanych słów, aby powiedzieć komuś, jak
bardzo się go kocha
Jeśli kochasz
kogoś tak bardzo,
jak daleko
jest stąd
do księżyca...
Książeczka Sama McBratneya jest świetną wieczorną lekturą.
Bo też Mały Zajączek właśnie kładzie się spać, ale zanim zmruży oczka, bardzo
chce powiedzieć Dużemu Zającowi, jak bardzo go kocha. Cieszy się, że Duży daje
się wciągnąć w zabawę. Wreszcie wyczerpany, ale szczęśliwy zasypia na posłaniu
z liści. Na pewno ma kolorowe sny. I tego życzmy też naszym dzieciom :)
Piękne, bardzo już charakterystyczne ilustracje Anity Jeram,
doskonale obrazują oszczędny w słowach tekst. Miejmy nadzieję, że wydawnictwo
pokusi się o wznowienie całej serii.
Wybór odpowiedniego przedszkola dla swojego dziecka jest jedną z najważniejszych decyzji, jakie podejmują rodzice. Przedszkole, które można znaleźć pod poniższym linkiem, oferuje rozbudowany program edukacyjny, który stawia na rozwój emocjonalny, społeczny oraz intelektualny dzieci. Zajęcia prowadzone są przez wykwalifikowanych nauczycieli, którzy stosują nowoczesne metody nauczania i dbają o indywidualne podejście do każdego dziecka. Przedszkole to również zapewnia zdrowe posiłki i bezpieczne środowisko, co jest kluczowe dla prawidłowego rozwoju maluchów. Szczegółowe informacje na temat programów i metod edukacyjnych dostępne są na https://przedszkole.warszawa.pl/.
OdpowiedzUsuń