Krzysia i turniejowe turbulencje - Frances Watts - KONKURS i WYNIKI!


Autor: Frances Watts
Ilustracje: Gregory Roberts
Tytuł: Krzysia i turniejowe turbulencje
Wydawnictwo: Literówka
Kategoria wiekowa: 6-9

Nie wiem, na jakim ja świecie żyję, ale dopiero z maila wydawcy dowiedziałam się o istnieniu bardzo fajnej serii dla dzieci o Krzysi, która marzy o zostaniu giermkiem… Piszę dopiero, bo kilka dni temu miała premierę już czwarta część.  Mnie samej notki na stronie wydawnictwa wydały się bardzo interesujące. Nie wiedziałam tylko, co na to wszystko powie Tymek. No bo wiecie, bohaterką jest dziewczyna, a po drugie książeczka przeznaczona jest dla dzieci od 6-9 lat. Poprosiłam więc o wersję na czytnik i w zasadzie to był chyba strzał w dziesiątkę, bo choć książeczki dla dzieci nie mają kolorów, to jednak technika przyciąga jak magnes.

Zaczęliśmy czytać i choć musiałam przerywać, aby wyjaśnić Tymkowi wiele nieznanych mu słów rodem ze średniowiecza (zbrojownia, giermek, gwoździe tapicerskie itp.) to widziałam, że ze strony na stronę coraz bardziej się wciąga. Zresztą ja też.

Krzysia od początku budzi sympatię czytelnika. Nie wiem, czy w pierwszej części została dokładnie przedstawiona jej historia, ale my zaczęliśmy od przygody trzeciej, dlatego wiemy tylko, że Krzysia od niedawna pełni funkcję strażniczki mieczy na zamku Jutrzenki. Czyści je, ostrzy, oliwi. Robi to z wielkim uczuciem i dokładnością. Dba nawet o te, które od dawna podpierają najodleglejsze kąty i nikt o nich nie pamięta. Wbrew pozorom, to bardzo interesujące zajęcie. W każdym z mieczy mieszka duch jego ostatniego posiadacza, który zginął w walce. Krzysia ma więc wśród nich wielu oddanych przyjaciół.

Wprawdzie dziewczynka jest bardzo zadowolona ze swojego zajęcia, ale w głębi serca marzy o zostaniu giermkiem.  Niespodziewanie pewnego dnia dostaje taką szansę od Sir Benedykta. Giermek Edward zostaje zrzucony przez konia i nie będzie mógł wziąć udziału w turnieju. Niestety Krzysia nigdy nie jeździła konno, a to przecież podstawa.  Mimo wszystko dzielna dziewczynka postanawia spróbować. Nie wie, że z ukrycia, zaciskając pięści ze złości, obserwuje ją Rufus, chłopiec, który zazdrości Krzysi bycia strażniczką, a tym bardziej szansy na zostanie giermkiem…

Następnego dnia Krzysia próbuje dosiąść Bellę – najłagodniejszego konia, jaki tylko mieszka w stajniach zamkowych. Ku zdziwieniu wszystkich, koń zrzuca dziewczynkę, kiedy ta tylko się na niego wdrapuje. Z jakichś powodów nie lubi dziewczynki i jest do niej wrogo nastawiony. Niestety Sir Benedikt nie posiada już żadnego innego konia, na którym Krzysia mogłaby się uczyć. Czy to oznacza, że jej szanse na udział w turnieju zostały zaprzepaszczone? I dlaczego koń nie lubi dziewczynki, która kocha wszystkie zwierzęta i potrafi z nimi rozmawiać?

Przygody Krzysi wciągnęły Tymka bez reszty i musieliśmy dokończyć całą książeczkę jednego wieczoru, ponieważ oświadczył mi, że do jutra nie wytrzyma. A najgorsze jest to, że na końcu autorka zamieściła pierwszy rozdział kolejnej książeczki z serii (Krzysia i oblężenie zamku) i my go przeczytaliśmy! Teraz niemiłosiernie zżera nas ciekawość.

Komu polecamy serię o Krzysi?

Wartka akcja, zamek, giermkowie, miecze, konie i turnieje powinny przyciągnąć zarówno chłopców jak i dziewczynki. Te książeczki naprawdę wciągają. Dodatkowo, mogą posłużyć jako pretekst do rozmów z dzieckiem o dawnych czasach, kiedy to rycerze walczyli o ojczyznę i honor. Na zamku Jutrzenki jest tak samo. Zdarzają się zdrajcy, zazdrośnicy, którzy próbują działać na szkodę, ale to mądrzy, honorowi bohaterowie wygrywają.

Książeczki zostały wydane przez Literówkę w taki sposób, aby dzieciom, które zaczynają samodzielną przygodę z czytaniem ułatwić te zmagania. Duża, czytelna czcionka i krótkie rozdziały, a przede wszystkim brak skomplikowanego słownictwa to duży plus dla kilkulatka.

Dotychczas w serii ukazały się:
Krzysia i tajemnica mieczy
Krzysia i intryga z trucizną
Krzysia i turniejowe turbulencje
Krzysia i oblężenie zamku

http://literowka.com/wydalismy/nowa-przygoda-juz-1710.html


KONKURS!

Jeżeli udało nam się was zainteresować i macie ochotę sprawić dziecku prezent, to zapraszam do udziału w konkursie, w którym możecie wygrać książeczkę Krzysia i turniejowe turbulencje.
Aby wziąć udział w konkursie należy wyrazić takową chęć pod tym postem i zostawić maila. Dodatkowo będę wdzięczna za polubienie bloga i jego fanpage na facebooku.

Na wasze zgłoszenia czekam do przyszłego czwartku (05.11.2015). Wtedy to wylosuję jednego szczęśliwca, którego poproszę o maila z adresem do wysyłki (orzechjulia@gmail.com)
Przypominam, że nagrody wysyłam tylko na terenie Polski

WYNIKI KONKURSU!
Serdecznie dziękuję wszystkim za udział w konkursie. Przepraszam też, że wyniki nie ukazały się wczoraj, ale niespodziewanie moi mężczyźni zaniemogli i musiałam się nimi troskliwie zająć :)
Dziś rano przy pomocy Tymka wylosowaliśmy zwycięzcę, którym jest:

MONI-LIBRI

Gratuluję serdecznie!
A wszystkich, którym się nie udało już dziś zapraszam na konkurs, który ogłoszę w przyszłym tygodniu. Do wygrania będzie nowość od Dwóch Sióstr :)







 

5 komentarze:

  1. Twój post baaaardzo mnie zainteresował, czuję, że polubimy Krzysię! Oczywiście wyrażam chęć ;)
    urbanczyk.aleksandra@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko! KOCHAMY KRZYSIĘ!!! Czytamy tę naszą jedną część w kółko, i w kółko. Synonimem rycerza jest dla nas Krzysztofa :)
    Oczywiście, że jesteśmy chętni!
    Pozdrawiamy Maks i mama Maksa

    P. S. My niby anonim, ale wiadomo (z telefonu nam nie działa komentowanie) - moni-libri@blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyrażamy chęć przygarnięcia Krzysi;) agaponczek@gmail.com Agnieszka Jagoda i Szymek;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ty od wydawcy, ja od ciebie. Generalnie nie ogarniam wydawnictw książek dla dzieci. Wybieram się na targi książki we Wrocławiu i zamierzam namacalnie ich doświadczyć. Czy tylko ja mam wrażenie, że wchodząc do Empiku połowa wydawców jest jakby ukryta?

    A chętnie się zgłaszam do konkursu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię książeczki o odważnych i silnych dziewczynkach, bo w końcu przełamuje się stereotypy jakoby każda mała panienka powinna być eteryczną, delikatną i kruchą istotką. Krzysi jeszcze nie znam, ale na pewno polubiłabym ją. :)
    Zgłaszam się, mój e-mail: sylwiapis@wp.pl

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz swój ślad